Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość PiczkaNerwiczka

Witam kochani !! Mam nerwicę już ok.3 lat.Jak dziś pamiętam mój pierwszy atak-od rana czułam się jakoś dziwnie -byłam jakaś taka osłabiona,jakby struta,nic mi się nie chciało a dodatkowo czułam taki ucisk,ciężar w żoładku na tyle dokuczliwy,że nie mogłam chodzić wyprostowana.Po południu do tych dolegliwości doszły jeszcze zawroty głowy.Wieczorem położyłam się do łóżka i nagle zabrakło mi powietrza,nie mogłam złapać oddechu.Spanikowana poleciałam na balkon,żeby pooddychać świeżym powietrzem,nagle na chwile zamarło mi serce (jeszcze większa panika!!!!!)a potem zaczęło walić jak oszalałe,zrobiło mi się gorąco,czułam się jak pijana.Zaczęłam ochlapywać się wodą,modlić żebym nie umarła hehe no max ogólnie :-P miałam ochotę *wyjść z siebie* ,potem położyłam się do łóżka ,dostałam drgawek(są tak intensywne ,że aż lędźwie bolą) ponapinałam się trochę i zasnęłąm. Najśmieszniejsze jest to ,że przez pół roku ataki miałam codziennie zawsze o tej samej porze-(21.00 moja godzina grozy).Temu wszystkiemu towarzyszył brak apetytu(przez cały dzień potrafiłam zjeść tylko kanapkę i to na siłę + papierochy :/ )Wyglądałam jak wrak,chudłam z dnia na dzień. Przez dwa lata zażywałam tabletki-na początku Rudotel i betablokery przepisane przez lekarza rodzinnego potem paroksetynę przez psychiatrę.To były stracone 2 lata mojego życia i to najlepsze lata(17,18).Zero imprez,zero alkoholu,siedzenie w domu i ciupcianie się nad sobą oho czy nic mi nie jest,czy aby serce za mocno nie bije.Nic mnie nie cieszyło... MOIM ZDANIEM LEKI PSYCHOAKTYWNE NIE MAJĄ CUDOWNEJ MOCY UZDRAWIANIA,ONE TYLKO OTĘPIAJĄ I PRZYPOMINAJĄ O NERWICY.Mój facet stwierdził,że od tych leków mam teraz lekkie *bloki*.Naprawdę odradzam brania tego świństwa. Od roku wzięłam się za siebie i nie biorę żadnych leków choć ciągle mam okropne objawy nerwicy(biorę ew.krople walerianowe jak czuję,że mnie bierze + meliska +jakaś krzyżowka -mi pomaga). A teraz trochę o moich teraźniejszych atakach...Od kiedy zmieniłam trochę styl życia przychodzą one coraz rzadziej,czyli ok.2-3 razy w miesiącu i za kazdym razem mają trochę inne objawy i nasilenie. A oto one : -standardowo kołatanie serca -duszności (ziewam na siłę,żeby się dotlenić :->) -takie uczucie ja to nazywam 50 % mnie -szczękościsk -klucha w gardle -ucisk w zatokach -ciśnienie w uszach -ciśnienie w głowie -nerwowość -czasami uczucie ciepła w okolicy serca -mrowienie kończyn -straszne uczucie zimna -trzęsiawka (drganie całego ciała) -strach przed śmiercią i chorobami tj.zawał,wylew,tętniak,ostatnio martwie się,że mam padaczkę a nie nerwicę(to przez te drgawki za dużo się chyba naczytałam :-P). Oto właśnie jest moje życie z nerwicą....Mam nadzieję,że znajdą się osóbki,które podzielą się także swoimi historiami z nerwicą,chętnie poczytam :) BUZIACZKI

Odnośnik do komentarza
Gość PiczkaNerwiczka

Hehe a ja myślałam,że ty do mnie pijesz po przeczytaniu tej historyjki *ty coś bierzesz*:-p Melise i kropelki zażywam a te B6 muszę sobie kupić bo właśnie słyszałam,że pomaga.A Ty jakie masz objawy nerwicy jeśli mogę zapytać?

Odnośnik do komentarza

Piczka Nerwiczka...u mnie teraz juz wszystko wrocilo prawie do normy,do zadnego psychologa ani psychiatry nie poszedlem..zdalem sie na swoja wlasna silna wole ....wszystko mnie bolalo,poczawszy od serca ,przez zoladek,serce napieprzalo jak glupie,i strach tylko nie wiadomo przed czym.to takie urojenie jak gdyby,ale to opanowalem,gdy cos mnie atakowalo,myslalem o czyms przyjemnym,

Odnośnik do komentarza

Wiesz ja podchodze do zycia na wesolo,nawet jak cos mi dolegalo to nie zalamywalem sie tym,tylko z humorkiem i na wesolo podchodzilem do wszystkiego.bol,bolem a zycie musi sie toczyc dalej......takie mam podejscie ,wesoly ludek ze mnie..wczoraj rzucilem tu dowcipami to co niektorych to poruszylo..kuzwa,ze smiechem i humorkiem wchodzisz to zaraz komus cos nie pasuje.....

Odnośnik do komentarza
Gość PiczkaNerwiczka

Tak,tak ludzie to lubią się strasznie użalać nad sobą,najlepiej jakbyś wszystkim pisał oj jaki ty biedny jestes,jak ja ci współczuję itd Ale powinno być tak jak mówisz brac na wesoło,szkoda życia na użalanie się nad sobą.

Odnośnik do komentarza

Moja kol.eżanka z pracy ma większość objawów,które wymieniłaś.Najczęściej drżenie serca i lęk,że coś z sercem sie dzieje.Ostatnio była na weselu i całą noc tańczyła ze swym mężem-alkohol-tylko szampan za zdrowie młodych.Po przyjeżdzie do domu stwierdziła,że ,o dziwo, nic jej sie nie działo.Wniosek: to nerwy.Na weselu była zrelaksowana,w ciągłym ruchu i nic się z sercem nie działo,żadnych innych objawów. Chyba się zapiszą na kurs tańca...To jest jednak prawda,że ruch i fizyczne zmęczenie odwracają uwagę od nerwów i bardzo poprawiaja samopoczucie.Jednym słowem---ruch i ruch i ruch.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×