Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częstoskurcz nadkomorowy a ciąża


Gość kasia

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej porozmawiaj z lekarzem. ja mam czestoskurcze nadkmorowe (przedsionkowe) i mam miec badanie elektrofizjologiczne, a byc moze i ablacje. Elektrofizjolog powiedzial, ze to nie jest u mnie pilna sprawa, nie mam ostrych objawow, ale jakbym chciala miec dziecko, byc w ciazy, to nigdy nie wiadomo, ja te czestoskurcze zaczelyby sie zachowywac. Mowil tez, ze miesien sercowy zwieksza swoja objetosc w czasie ciazy (nie znam sie, tylko powtarzam co mowil lekarz), cos sie moze pozmieniac, a czestoskurcz moze sie utrwalic (tak sie wyrazil lekarz). Dlatego zdecydowalam sie na zabieg elektrofizjologiczny, chociaz nie mam bardzo ostrego stanu, bo chcialabym kiedys miec dziecko i nie chce ryzykowac. Tyle moge przekazac, co wiem, od lekarza. Chyba musisz porozmawiac z lekarzem, kazdy przypadek jest inny.
Odnośnik do komentarza
Witam! My na szczęście jesteśmy szczęśliwymi rodzicami 11-miesięcznej córeczki, częstoskurcz nie pozwolił na normalny poród (nie dało sie go uspokoić przy porodzie) i była cesarka w narkozie (cesarka była planowana, ale w znieczuleniu miejscowym). Poza tym ciąża przebiegła bez żadnych komplikacji. Żona ataki częstoskurczu uspokaja w ten sposób, że najpierw wstaje, a po chwili kuca lub oddaje pokłony Allahowi (nie wiem , jak inaczej opisac tą pozycję ;)). I tak na zmianę, pomaga prawie zawsze i w ciągu kilku takich wstań i przysiadów wszystko mija. Jeśli zas chodzi o ciążę, to brała Mexicord (1 tabletka dziennie) i nie było żadnego zagrożenia (choć jeden kardiolog miał inne zdanie). My zaufaliśmy ginekologowi, i dobrze. Żona na niskie ciśnienie, a Mexicord go nie obniża.
Odnośnik do komentarza
Witam!Ja od kilkunastu lat rowniez mam czestoskurcze :( Czuje sie wtedy okropnie, boli mnie w klatce piersiowej, ciezko mi sie oddycha a serce lomocze nawet do 230-250 razy na minute.Na szczescie czestoskurcze sa rzadkie.Wczesnie bywaly czeste ale za to byly krotkotrwale.Z biegiem lat stawaly sie rzadsze, ale bardziej uporczywe i trudne do zatrzymania.Praktycznie za kazdym razem musze byc hospitalizowana.Lezalam w szpitalu Matce Polce w Lodzi.Lekarze robili mi badania ale stwierdzili ze skurcze sa zbyt rzadkie i nie trzeba mnie leczyc.Przepisali mi tylko tabletki Isoptin40 w razie gdyby zlapal mnie skurcz.Obecnie jestem w 28 tyg ciazy i bardzo sie boje.Skurcze wystepuja czesciej i tabletki nie pomagaja.Na dodatek jestem w Anglii a tutaj sluzba zdrowia jest okropna.Mowilam im o moim problemie z sercem ale oni sobie to olewaja.Zrobili mi tylko EKG ale wtedy gdy czestoskurczu nie mialam i powiedzieli ze wszystko jest ok.Dlatego postanowilam wrocic do Polski tam na pewno lepiej sie mna zaopiekuja.Jestem strasznie przerazona czestoskurcz mialam dzis w nocy.Byl okropny tabletka nie pomogla i meczylam sie calutka noc.Bardzo boje sie o mojego dzidziusia.Chce zeby wszystko bylo dobrze.Prosze napiszcie mi co mam robic.
Odnośnik do komentarza
Witam Ilono powiedz mi jak twoja ciąża przebiega (przebiegła). Ja też mam czętoskurcze nadkomorowe i ok 1500 na dobe pobudzeń dodatkowych a obecnie staramy się o dziecko. Brałam wcześniej biosota 80 ale odstawiłam go miesiąc temu. Podjęłam ryzyko odstawienia leku dlatego bo w ciązy nie powinno się go brać. Miewam teraz parę ataków w tygodniu ale trwaja bardzo krotko 10s-3 min. Nie wiem teraz tylko co jest bardzej szkodliwe czy branie tych leków czy sama artytmia dla dziecka gdybym była w ciąży. doczytałm bowiem że taki atak u matki może doprowadzić do niedotlenienia u dziecka a jakie to może mieć konsekwencje to aż trach pomyśleć. Chciałabym urodzić zdrowe dziecko i jeszce troche pożyć. Powiedż mi czy to jest niebezpiczne dla dziecka, dla kobiet w ciąży? Mój kardiolog mi mówi że nie widzi wiekszych pzeciwskazań bym mogła zajść w ciąże ale czy to mi gwarantuje urodzenie zdrowego dziecka.
Odnośnik do komentarza
Witam Zosiu. Ja tez mam czestoskurcz napadowy nadkomorowy i rowniez chce miec dzidziusia,ale w przeciwienstwie do Twojego kardiologa,moj lekarz (i nie tylko ten bo bylam u paru innych) nieco mnie nastraszyl i obecnie przygotowuje sie do zabiegu ablacji na Twoim miejscu bym nie ryzykowala bo z tego co wiem to napady czestoskurczu w ciazy moga sie nasilic a betablokery sa niewskazane.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Małgosiu, ablacje mialam tydzień temu (drugie podejście), dzidzi na razie jeszcze nie planuję. Myślę, że nikt Ci gwarancji nie da, że nic sie potem juz nie zdarzy bo to nietypowa wada. Mnie lekarz ostrzegł, że te wypalone drogi moga sie z czasem zregenerować (ale nie musza), poza tym ja mam dosc skomplikowana wade, tzn. wieksza ilosc rozproszonych ognisk, ciezko je znalezc wszystkie. Wypalono mi te najwazniejsze i mamy nadzieje, ze to wystarczy.
Odnośnik do komentarza
Jak dla mnie najlepszym sposobem na przerwanie ataku częstoskurczu jest tzw próba Valsalvy. Sama o tym sposobie doczytałam z pół roku temu na forum i zastosowałam i pomaga. Ja już od jakiegoś czasu nie biorę żadnych leków ze względu na to iż staramy się o dziecko. w tym czasie wystąpiły u mnie kilkanaście a moze z 20-30 razy te ataki ale były bardzo krótkie trwały ok. 3s-2min, bo szybko udaje mi isię je przerwać. Czytam i czytam i czytam i chyba postanowię odłożyć dziecko na poźniej. Samej ablacji tez się boją. jakie powikłania mogą wystąpić i ile trwa okres regeneracji? tzn po jakim czasie można sobie pozwolić na zajście w ciążę?czy w Częstochowie miał ktoś ten zabieg?
Odnośnik do komentarza
Zosiu, czy mozesz opisac ta metode?pierwszy raz slysze, a wole przeczytac jak Ty to robisz skoro dziala. Powiklan poablacyjnych jest sporo (dokladniej wyjasni Ci lekarz) ale sa rzadkie - gora 2%. U mnie lekarz nic nie mowil o jakims szczegolnym okresie regeneracji, kazal sie tylko oszczedzac przez pewien okres.
Odnośnik do komentarza
Agnieszko,proba Valsalvy polega na tym ze zatykasz skrzydelka nosa palcami,zamykasz usta i mocno przesz (wydychasz powietrze),mozna sprobowac pare razy,mi pomaga na samym poczatku,jak zrobie to za pozno to mam wrazenie ze jeszcze nasila czestoskurcz.Gdy mnie zlapie i to nie pomoze to lykam 50 betalocu i po ok 20-30 min przechodzi i jeszcze lykam wtedy *konska dawke magnezu.
Odnośnik do komentarza
próba Valsalvy - to nabranie powietrza, zamknięcie ust, przytkanie nosa i próba wypchnięcia powietrza. Nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to działa, ale z tego co się doczytałam to chodzi o to że w tej chwili nie wiem czym ale tak jakby *dotykane* jest kołaczące serce i powstrzymywane są nadmierne skurcze. Być może że to tak jak przy czkawce. Zanim poznałam ten sposób miałam inny. Wystarczyło, że położyłam się na plecach na podłodze, łopatki trochę ściągnęłam i klatkę lekko wypielam też mi od razy pomagało. Gorzej jednak z zastosowaniem no bo w pracy czy poza domem to nie ma za bardzo jak kłaść sie na podłodze, ale chyba nawet szybciej zadziałało (bo po paru sekundach) a to z tym powietrzem to muszę powtarzać z 2-5razy by atak przeszedł
Odnośnik do komentarza
Dzieki za opis dziewczyny. Kiedys tego probowalam, tylko nie wiedzialam, ze tak sie to nazywa. Kiedy mieszkalam za granica i moj przelozony nie wykupil mi ubezpieczenia, a ja dostalam czestoskurczu to jego kolega lekarz przez telefon kazal mi cos takiego robic. Oprocz tego pic tez duszkiem lodowata wode-taka prawie zamrozona. Na mnie to wtedy nie zadzialalo i troche sie dziwilam tym metodom, ale skoro Wam pomaga to bede o niej pamietac choc mam nadzieje,ze juz nie bedzie mi to potrzebne:)
Odnośnik do komentarza
Mi lekarz powiedział, żeby z ciążą poczekać ok. 6 miesięcy. Miałam ablacje równo 2 tygodnie temu. Szybko wraca sie do formy, najgorsza jest I-sza doba po, kiedy ok.12 h godzin po zabiegu trzeba leżeć. Potem do zdrowia wraca sie już bardzo szybko. Ja ablcję miałam w poniedziałek w W-wie, w środę wyszłam z CK Anin, a w piatek jechałam do domu pociagiem do Szczecina (6 h), bieżący tydzień rzeczywiście odpoczywałam, dużo spałam (nadrabiałam zaległości chyba jeszcze z pracy), za dużo nie chodziałam(bo trochę jednak byłam słaba), na dworze bylam może na 3 krótkich spacerkach, za to dzisiaj juz na dłuższym. Następny tydzień jeszcze jestem na zwolnieniu, ale na pewno spedzę go aktywniej. Moim zdaniem tyle zwolnienia to w sam raz na dojćie do siebie. U mnie razem z zabiegiem będą to 3 tygodnie. Na temat możliwych skutków ubocznych jest sporo na forum. Przed zabiegiem trzeba podpisac zgode na zabieg po przeczytani wlaśnie całej listy mozliwych skutków ubocznych i powikłań. Ja miałam ablację nie z powodu częstoskurczu, a z powodu licznych dodatkowych skurczów komorowych. I lekarz też mi mówił o następującej kolejności najpierw ablacja, a potem ciąża.
Odnośnik do komentarza
ja niestety nie miałam tego komfortu zeby móc decydowac ablacja czy ciąza.jeste w 5mcu i dopiero teraz dowiedziałam sie co mi dolega i ze juz kilka lat temu powinnam miec ablacje..czestoskurcze miałam co kilka tyg jednak w ciazy mój stan sie pogorszył i napady były coraz czestrze i coraz dłuzsze.lekarz zalecił mi betaloc ale po nim czuje sie jeszcze gorzej wiec nie biore aktualnie zadnych leków i szczerze mówiac dzien dzien zyje w strachy o moje serce i o dziecko..kilka dni temu byłam w szpitalu bo moj atak trwał juz kilka godz..dostałąm kilka zastrzyków ale dop po 4 serce sie uspokoiło..boje sie ze mogło równiez to miec wpływ na dziecko..modle sie jednak zeby wszystko było ok..jednak ówie wam dziewczyny najpierw ablacja potem ciąza..zycie w ciagły strachu o siebie i malucha to koszmar
Odnośnik do komentarza
to tak jak u mnie.tez mam zapisany betaloc spróbowałam brac przez 2 dni ale sie czułam o wiele gorzej i teraz nic juz nie biore.moze obejdzie sie do końca ciązy bez leku a jak rodziłaś w naturalny sposób? bo mi lekarze zalecają cesarke przez wzglad na serce..
Odnośnik do komentarza
Gość pyzunia2007
bryska5,przez tydzień przed porodem lerzałam na patologi(nie z powodu serca) i tam mój lekarz ginekolog poprosił o konsultacje kardiologa.obaj po badaniu stwierdzili że poród naturalny będzie lepszy i rodziłam naturalnie ale szczerze mówiąc wolałabym mieć cesarke,miałam długi poród i cały czas bałam się żeby nie dostać ataku częstoskurczu.ataku na szczęście nie miałam ale miałam kilka razy dodatkowy skurcz,polecam cesarke:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×