Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Stany lękowo depresyjne przy nerwicy


agamika

Rekomendowane odpowiedzi

Wiatam wszystkich serdecznie jestem tu nowa od dzis na forum i pisze poniewaz nie wiem jak sobie radzic sama ze soba.W wieku miej wiecej 3 lat zaczelam dostawac ataki nerwic ktore najczesciej wystepowaly jakas godzina po usnieciu .Przez te wszystkie lata staram se jakos radzic .Bywaly okres w moim zyciu gdy prawie nic mi nie dolegalo o od jakis 3 lat moj objawy nasilily sie do tego stopnie ze prawie caly organiz mi wysiada.Najczestrze objawy sa w moim przypadku : bole i skurcze brzucha ,bole glowy ,karku i plecow ,ataki paniki ,dretwienie rak i nog,dusznosci , kolatanie i niemirowe bice serca,lek nie wiadomo przed czym, bole,klucia i dusznosci na mostku , przesadny lek o swoie zdrowie,depresja,ciagle zmeczenie i klucha w gardle.Od lat chodze po lekarzech i mam robine badania gastrologiczne,neurologiczne oraz internistyczne.EKG i EKG wyczynowe ok.Wyniki krwi w tym poziom hormonow tarczycy rowniez ok.Gastroskopia i usg jamy brzusznej bez zmian chorobowych.Mam problem bo gdy zacznie mi cos dolegac to prawie wpadam w panike i nikt w rodzinie mnie nie rozumnie.Mam 35 lat ,synka ktory ma 13 dal ktorega chcialabym byc silna i zdrowa.Jestem od 15 lat prawie mezatka zycie z moim mezem nie nalezy do latwego poniewaz naduzywa od alkoholu (weekendowe picie),do tego dochodza wtedy czeste pijackie burdy.Niestety stan mojego zdrowia lub tez mojej psychiki nie pozwala mi aby zyc bez niego poniewaz panicznie sie tego boje,mimo wszystko dajo on pewne poczucie bezpieczenstwa.Te moje objawy lekaze ciagle mowia ze to wszyystko na tle nerwowym.Bralam rozne antydepresanty ale wszystko bylo ok tylko na krotki czas a bralam tak silne dawki ze nie moglam prawie normalnie funkcjonowac bo zasypialam na stojaco.W tej chwili biore tylko propranol na wyciszenie serca i nervosol ktory prawie nic nie daje.Mieszkam ponad 20 lat w niemczech polnocnych i ten klimat tez nie sprzyja mojemu samopoczuciu.Najgorsze jest to ze ja chcialabym calkowice normalnie fukcjowac jako czlowiek.Rodzina mnie nie wspiera tweirdzom ze nie mam przesadzac i ze pora wydoroslec. Mimo tego ze moja mama bedoc w ciazy ze mna sama sie leczyla na nerwice nie rozomie moich obaw i lekow.Jest mi strasznie glupio z moimi problemami ciagle chodzic po lekarzach ale tylko wtedy wydaje mi sie ze miare jakos jeste na jakis czas uspokojona.Bardzo by was prosila o jakies konkretne porady lub chciaz o jakies wsparcie z waszej strony poniewaz jestem bliska zalamania i juz nie mam sily.Pozdrwiam serdecznie.Agnieszka

Odnośnik do komentarza

PAni Agnieszko doskonale Panią rozumiem, mam to samo. Nawet w tej chwili, mam napad paniki. Moj chlopak siedzi kolo mnie, juz sam nie ma sily wysluchiwać tego ze non stop cos mi jest mam dopiero 24 lata. Czuje, jakbym zaraz miala zemdlec, jakby moje serce mialo zaraz przestać bić. Ciagly ucisk w klatce klócie serca, gula w gardle i uczucie ze umrę że to koniec. W zeszłym tygodniu pojechałam do szpitala, moja mama pracuje tam na oddziale. Poszłam na oddział ratunkowy, panie ktore mnie zobaczyły, powiedziały tylko *Znowu pani?!* , nawet nie zrobily mi badań nic. Odrazu mowia ze to nerwy ze mam sie uspokoić. Moze i nerwy, badania mam w normie, echo serca robilam w listopadzie, wyszło w porządku. Mam czasem częstoskurcze ktorych boje sie najbardziej. Czuje, ze moje serce strasznie się przy nich męczy, boje sie ze jeszcze ze dwie takie akcje i przestanie mi bić. Też biore propranol, choć staram się brać go jak najbardzie doraźnie. Wychodzę też z lorafenu czulam juz uzalenienie od tego leku. Nikt nas nie zrozumie. Nikt nie czuje tego co my. esteśmy kłębkiem nerwów a jednocześnie chcemy życ normalnie, bez obawy o nasze zdrowie. Sama nie wiem jak sobie z tym radzić chodze na terapie. Raz juz pozbyłam się nerwicy, niestety wrócila. Wydaje mi się, ze to wsparcie jest najwazniejsze. Swiadomosc ze nie jestesmy same. :) Gdy czuje sie zle odrazu gdy tylko moge wchodze na to forum. Dodae mi siły, widzę ze nie tylko ja mam takie chore akcje, nie tylko ja mam mysli ktorych chce sie pozbyć i nie tylko moje serce wariuje. To jakby podnosi mnie na duchu, dae mi wiare w to ze nie moge się martwić o siebie, skoro podobnie jak setkom ludzi na tym forum, wyniki wychodza dobrze a mimo to czuja ze odchodzą z tego świata. Musimy się wspierać, po to est to forum. Zmiana leków też by napewno dobrze Pani zrobiła, jakies typowe antydepresanty. Podobno dobry jest Seronil. Kiedys brałam i to chyba wlasnie on pomogl mi wyjsc z tego. Pozatym tez jakas terapia z psychologiem. MA Pani dostęp tam do takiego lekarza? Pozdrawiam serdecznie! Proszę pamiętać, że w chwili, gdy panią boli serce, moje najprawdopodobnie tez wariuje ;) :)

Odnośnik do komentarza

No niestety ale wlasnie mimo wszystko czuje sie bezbiecznie z nim ,to takie bledne kolo z jednej strony czlowiek chcial by miec spokuj ale z drugiej strony jest dziecko ktore nie chce dorastac bez ojca.Wiem sama ze bardzo duzo moich problemow ma zwiazek z piciem mego meza ale do niego to nie dociera on uwaza ze nie ma zadnego problemu.Ale on se nie zdaje wogule sprawy jak ja prze to cierpie bo wtedy wszystkigo i wszystkich sie czepia.Potrafi uprzykrzac zycie.Ciagly lek co znow za numer wywinie jak sie napije.Kazdy mowi widzialas co bralas ale to nie jest tak do konca bo jak czlowiek jest mlody i sam tez rozne bledy popelnial mial nadzieje ze wszystko pozniej sie unormuje ale to bylo bledne myslenie.A ja nie moge dusic mojego cierpienia izlosci wtedy w sobie i tez wybucham.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×