Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak wygrać z arymią, bólami serca, bólem w mostku i osłabieniem psychicznym


Grzechu

Rekomendowane odpowiedzi

Witamti.ja mecze sie dwa miesiace,na poczatku to byly ataki takie ze serce mi walilo robilo sie slabo i myslalam ze mdleje a do tego takie uczucie odrealnienia,robilam badania i wyszly dobrze,lekarka mi powiedziala ze to nerwica ale od dwuch tygodni czuje sie gorzej prawie z lozka nie wstaje bo jestem tak oslabiona i mam straszny lek ze to jednak jakas powazna choroba bo czy przy nerwicy mozna byc az tak slabym przez caly czas?

Odnośnik do komentarza

Witam Jeżeli chodzi o mnie to miałem nerwicę na tle przeciążeniowym, tj organizm był osłabiony a ja go forsowałem ciężka pracą... Jeżeli chodzi o ciebie to napisz więcej jaki tryb życia prowadzisz , lub prowadziłaś do momentu aż wystąpiły te kłopotliwe dolegliwości. Tj jak wyglądał twój dzień.. Nie chcę generalizować ale niektórzy zaczynają go od kawy i papierosa a nie od śniadania. Do tego dochodzi kiepska dieta uboga w witaminy, zawarte w owocach. I co gorsza stres mało snu i tak na pętli 24/7/365. Więc sprawa wygrania z nerwicą jest o tyle złożona i zróżnicowana gdyż wymaga zmiany wielu swoich dotychczasowych przyzwyczajeń. Proszę opisz to o co proszę. Zobaczymy co można by poradzić..

Odnośnik do komentarza

Jestem matka,sama wychowuje trojke dzieci bo dwa lata temu troche mi sie swiat zawalil.Nie pale i nie pije,kawe tez ograniczam.Od tych dwuch lat mam natomiast klopoty ze snem,czesto dopada mnie bezsennosc a jak zasypiam to mam jakies takie drgania dziwne.Dwa miesiace temu szlam zwyczajnie ze sklepu i poczulam tak nagle ze robi mi sie slabo ze odplywam i taki ucisk na czolo poczulam,trafilam do szpitala bo mialam wysokie cisnienie i czestoskurcz ale wyniki badan byly dobre,od tamtej pory przed tym ze znow mnie cosds takiego dopadnie.i czasem tak jest .Od dwuch tygodni jestem oslabiona ciezko mi z lozka wstac bo czuje ze sie przewroce,mam scisniety zoladek i musze zmuszac sie zeby cos zjesc,jedynie afoam mi troche pomaga.Nie wiem juz co robic,jestem wykonczona,a strach ze to jakas powazna choroba jest paralizujacy.

Odnośnik do komentarza

Kup zioło melisy- kawon lub herbapol pij z 3x dziennie rano/pp/wiecz. mała czubata łyżeczka naparzana przez 15min nalewka kozłkowa - jak się zle poczujesz i przed snem najlepsza na nerwy nalewka z miłorzębu japońskiego - ginko bilboe raz dziennie przy obiadku łyżeczkę to na twoje nadciśnienie. Jednak mysle że powinno samo spaść po zmianie diety. zielona herbatka - dobra z bioactive i trzeba by popijać kiwi - 2-3x dziennie granat - 2x dziennie rano i wieczorem ananas - po obiedzie z połówkę pomarańczka - wedle uznania owsianka - 1x dziennie na 1 śniadanie (błyskawiczna jest lepsza) miód - ponad 1kg/ najlepiej rzepakowy lub gryczany organiczny nie z hipermarketu jeżeli jest z tym problem to po prostu glukozę w aptece dodawaj do naparu z melisy. apteka: magnez potas i ewentualnie glukoza ! 1 śniadanie - owsianka 2 śniadanie - kanapeczki i granat meliska obiad - najlepiej pierś z kurczaka może być duszona z ryżem i warzywami to tylko drobna sugestia deser ananas lub kiwi duża pomarańczka podwieczorek mogą być migdałki lub pestki dyni bogate w magnez kolacja granat/ kiwi pomarańczka, kanapki płatki z mlekiem wszystkie posiłki bez soli ! bo obiża ona poziom potasu przed snem nalewka kozłkowa/ szklanka wina jeżeli masz problemy z zaśnięciem/ piwo ewentualnie ma chmiel który jest świetnym środkiem odprężającym.. To tyle pisz jak ci idzie, jeżeli masz mało kasy to postaw na melisę granaty i miód oraz dużo relaxu. Kupił bym książkę o Joga dla żółtodziobów .. mi to pomogło to moje sprawdzone sposoby ...jeżeli masz jakieś zapytania pisz.

Odnośnik do komentarza

Witam,dzieki za odpowiedz.Jestem juz poprostu wykonczona tym wszystkim.Za tydzien mam sie zglosic do szpitala na badania bo dzis znow mialam kolatanie serca,wysokie cisnienie i trafilam na pogotowie.Teraz czuje sie taka wymeczona ze nie mam na nic sily.Zastanawiam sie nad tym czy to mozliwe zeby przy nerwicy tak sie czuc.Ciezko to przetrwac.

Odnośnik do komentarza

Masz przeforsowany organizm potrzebujesz potasu,magnezu,glukozy, spokoju, snu i owoców.. uwierz mi bo byłem w podobnym piekle.. jak by ci dali kroplówkę to dobrze.. ale nic nie zastąpi witamin mikroelementów i snu.. Musisz naładować baterie, inaczej będzie tylko gorzej.. Więc zastosuj się do tego co ci napisałem i spij po 8h dziennie min. po 2-3 tyg sama zobaczysz czy będzie lepiej.. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie! Jestem 22 letnia kobieta ktora nigdy nie chorowala, mialam bardzo mocna odpornosc nie bralam lekow i zawwsze czulam sie swietnie. U mnie problemy z sercem zaczely sie ponad dwa miesiace temu. Zaczelo sie od przyspieszonego bicia serca drgan oraz oslabienia, sciskalo mnie rowniez w mostku, lekarze mowili ze to poprostu oslabienie. Bylam na badaniu krwi i wykoazalo wszystko w porzadku, nie robilam jonogramu. Dlatego stawierdzilam ze napewno brak mi magnezu. Codziennie biore magnez i bol w klatce minal a ataki sa coraz zadsz, jednak wczoraj w nocy zlapalo mnie kolatanie serca jak nigdy dotad. Serce bilo mi na ponad 150 pulsow na minute. Boje sie isc do kardiologa poniewaz boje sie ze wykryja u mnie jakas wade. Swoj dzien zaczynal bardzo wczesniej bo o 8 rano, zaczynalam go kawa oraz papierosem, po czym przez caly dzien duzo pracowalam pod koniec dnia nastepna kawka i spac o 2-3 w nocy i tak przez miesiac az spotkaly mnie takie dolegliwosci. Dodam jeszcze ze w ciagu dnia pilam dodatkowo od 3 do 5 herbat. Prosze pomozcie mi czy to jakas ukryta wada serca czy organizm nie wytrzyml i wyplukal sie totalnie ze swoich skladnikow??? Jak moge sobie pomoc naturalnie? Jaka dieta bylaby najstosowniejsza dla mnie?? Bylam u roznych lekarzy ae wszyscy mowili to samo pojutrze ide do kardiochirurga ale cholernie sie boje! Prosze pomozcie mi Z gory bardzo ale to bardzo dziekuje za poswiecony czas i pozdrawiam wszystkich i zycze wszystkim zdrowia!

Odnośnik do komentarza

Cześć Sprawa jest bardzo prosta: Zagalopowałaś się troszkę i musisz się uspokoić. Jeżeli teraz tego nie zrobisz to zdrowie w dalszej części twojego życia stoi pod znakiem zapytania. Patrząc z perspektywy czasu, bo skoro idziesz do kardiologa to na pewno przepisze ci chemię. Betaloc albo coś podobnego. Ponoć pomocne przy tachikardiach. rzecz w tym że jak ją zaczniesz brać to się nigdy nie wyleczysz. Bo chemia nie leczy a niweluje symptomy. Czym są symptomy .? Niczym innym jak ostrzeżeniem od twojego organizmu. Jeżeli je zignorujesz i zaczniesz brać chemię to z czasem będzie gorzej. Uwierz mi bo *to historia mojego życia*. Zresztą ja kardiologiem nie jestem. Ale znajome mi są twoje symptomy. I prawda jest jedna jak lekarze wiedzieli by co robią to forum by nie istniało.. Od lekarza bierz zawsze leki ziołowe. Na uspokojenie wez sobie krople walerianowe i melisę sypaną najlepiej zioło a nie herbatę chyba że zieloną. Ona nie zaszkodzi. Nie zarywaj nocek, nie pij kawy i herbaty spij min 8h dziennie. Kup sobie potas bo sam magnez niewiele ci da. Do tego glukozę, mieszaj ją z melisą po2 łyżeczki pij 3x dziennie. Pij wodę ! I musisz zmienić dietę powyżej napisałem przykładową dietę. Twoja przez następny miesiąc powinna byc bogata w owoce i mikroelementy. Możesz o tym poczytać w necie to nic nie kosztuje.. Ograniczaj palenie i rzuć to gówienko. Ja nie pale od około 6 lat. I wiem że z tego się wyrasta. Bo moblilizacji teraz ci nie zabraknie. Z czasem będzie lepiej. Sama zobaczysz..

Odnośnik do komentarza

.. co do wady serca, to jeżeli jej nie miałaś, to raczej nie dostaniesz jej z dnia na dzień, wymaga to bardzo długiej degradacji organizmu. Uwierz mi że za młoda na to jesteś.. myśl o tym że to chwilowe, niedobory, trzeba się wyluzować, i nie siedz za duzo na forum, bo zawału można dostać od tych wszystkich chorób. hehe Skup się na przyrządzaniu posiłków i melisy ;) a jak by cię energia roznosiła jak juz się wyśpij, polecam stretching lub aerobik.. Pozdro

Odnośnik do komentarza

Hej:) Dzieki nawet nie wiesz jak mi pomogles tymi slowami. Wiesz kazdy wokol mnie starszy ze to jakas wada ze wogole cos ze mna nie tak jednak ja czuje jakby naprawde organizm juz nie dawal rady. zroobie tak jak mowisz zmienie diete oraz bede braz potas tez juz o tym slyszalam Ograniczylam picie herbaty, kawy oraz rzucilam papierosy, spie przynajmniej 8 godzin dziennie i probuje troszke sie odstresowac Jestesm dosc aktywna osoba i nie moge usiedziec w miejscu a te kolatania tylko utrudniaja mi zycie i spowalniaja. Jutro udaje sie do kardiologa by wyeliminowac jakiekolwiek wady (by bliscy juz sie tak tym nie przejmowali) Dzieki serdeczne bede unikala chemii tez zawsze bylam takiego zdania by nie brac tych swinstw, dostalam kropelki na uspokojenie serca i tez je tylko biore gdy naprawde mi zaczyna mocno kolatac Super ze jest tu ktos o takiej samej historii i potrafii na spokojnie c wytlumaczyc czlowiekowi ze trzeba sie wziasc w garsc:) Dzieki jeszcze raz zycze spokojnej nocy i przede wszystkim zdrowka:) Po wizycie odezwe sie i powiem co mi zalecil lekarz Dobranoc wszystkim

Odnośnik do komentarza
Gość Tomel34lata

Witam moi drodzy. Ja chyba też się doigrałem. Praca po nocach nad doktoratem. Ciężkie projekty, stresujące bo w małym stopniu zależne od nas.... Na śniadanie dwie kawy.... Co prawda bez papierosów..... No i się zaczęło mniej więcej miesiąc temu. Zawroty głowa, mocne bicie serca, słabość, odrętwienie, blada skóra, drżenie rąk, błedny wzrok i powolny odlot bez utraty świadomości. Po jakich 15-20 minutach wszystko wraca do normy. przed tym wydarzeniem wypiłem 3-4 kawy na głodny żołądek. Panowei z karetki jak przyjechali to wracałem do świadomości. Zalecili wodę i spokój oraz badania. Wyniki wyszły ok. Ale niestety trzy dni temu znów wróciło, trochę słabiej. I dzisiaj przed chwila znowu. Jutro idę do lekarza projekty projektami.... Ale co ze mną co to może być?

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze to tylko dolegliwości, więc trzeba się wziąć w garść.. Człowiek sam sobie pracuje na wszystko co go spotyka. Więc trzeba dać organizmowi o co prosi. Sen, jedzenie i niezbędne dla organizmu mikroelementy. Jeżeli chodzi o dietę to przykład opisałem na początku postu wystarczy przeczytać.. Co do wszystkich dolegliwości trzeba od nich uciekać myślami, nie myśleć o sobie jako osobie chorej czy coś.. Chodzi o to że wyleczenie z dolegliwości, jest zależne od stanu psychicznego każdej jednostki. Ludzie szukają choroby lub myślą że są chorzy i dlatego stan ten się utrzymuje. Trzeba myśleć o sobie w kategoriach *jestem zdrowy* i myśleć optymistycznie. Umysł jest podatny na coś w rodzaju placebo. Poza tym znacie stwierdzenie że *śmiech to zdrowie*. to też pomaga : http://www.rzekazdrowia.pl/smiech-choroby-serca.php Wszystkim znerwicowanym i zmęczonym psychicznie polecam Olej Lniany Budwigowy z Oleofarm*u jest on bardzo pomocny przy depresji i stanie nadmiernego przemęczenia. Pozdro

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Nie trafilam tu napewno przypadkiem - jestem tu, bo tak jak Wy, miewam podobne wrecz te same dolegliwosci. Jestem po badaniach, mialam rowniez robione EKG - lekarz stwierdzil, ze wszystko jest wporzadku a jak wybuchlam tam placzem od razu zalecil wizyte u psychologa. Zwlekalam dlugo i dzis zaluje, ze tyle czasu zajelo mi to zastanawianie sie bo moze byloby mi duzo lzej i lepiej. Wkoncu sie zdecydowalam, jestem po 3 wizycie u psychologa i zaczynam terapie. Mimo wachan, mimo watpien bede chodzila i chce przez to przebrnac. Jeszcze wczoraj bylam przekonana i juz prawie na 100% wierzylam, ze to faktycznie tylko nerwica a raczej napady paniki, ale na wieczor zazylam hydroxyzyne (pierwszy raz ten lek) pol godziny pozniej czulam sie rozluzniona i spokojniejsza, ale zaczelo sie dziwne klucie w okolicy serca i to mnie lekko przestraszylo co spowodowalo ponownie szybkie bicie serca z tym, ze nie robilam z tym nic bo lek zaczal swietnie dzialac i zasnelam. Dzis objawy mnie trzymaja i niepokoj nie opuszcza. Ciagle czuje szybkie bicie serca, mam wrazenie, ze reka lewa mi zdretwieje, do tego dochodzi lewa czesc buzi, lewa reka staje sie slabsza, odczuwam jakby byla mokra, jest zimna.... Pol dnia zmarnowalam lezac w lozku i wsluchujac sie w siebie. Wiem, ze to nagminne kontrolowanie siebie, ciagle sprawdzanie, wczuwanie, wsuchiwanie przynosi tylko te wszystkie objawy ze soba. Trzeba to zmienic i ruszyc sie. Ja to wiem bo juz nieraz mialam dni lepsze i potrafilam spedzic dzien milo i bez paniki, ale dzis nie moge. Czuje sie zle i slabo. Chce mi sie plakac. Bralam wczesniej relanium i tranxene, ale te leki bierze sie doraznie wiec wkoncu musialam zaprzestac bo nie chcialam sie uzaleznic chociaz wystapilo na poczatku uzaleznienie psychiczne i mialam dwie nocki tragiczne. Dostalam antydepresant o nazwie LUSTRAL nie slyszalam nim wczesniej, ale moze dlatego, ze ja przebywam za granica i stad inne tabletki. Raz juz probowalam Seroxat i Effectin, ale mialam niezle jazdy w nocy i nie wytrwalam, niestety, a szkodza bo moze dzis byloby zupelnie inaczej. Nowych jeszcze nie biore, psycholog odradzila i mowila zeby nie brac, ale czasami sie zastanawiam i mysle, ze moze lepiej byloby lykac je? Wiem mowia mi - glowa do gory - nie jestes sama, jest Nas tysiace, wierze. Ja mam tak samo jak Wy a wiec to juz powod bo obnizenia paniki bo skoro mamy to samo to znaczy, ze to na bank nerwica choc czesto czlowiek w to watpi i doszukuje sie jednak innych chorob ;) Proponuje spacer, las, basen, sport przede wszystkim - taki godzinny wysilek jest wrecz dobry dla serca, ja sama to wszystko stosowalam i czulam sie lepiej, ale dzis nie moge... Moze wiec od tego te klucia? Przeciazenie sportem bo tak nagle zaczelam i po kilku dniach na troche przestalam? Coz - ja zazywam regularnie mase witamin od pol roku, potas rowniez - bardzo duzo pije soku pomidorowego, zazywam magnez, omega 3, palenie rzucilam 3 miesiace temu, zero alkoholu (bo nerwica tez mnie tego pozbawila) pije czesto melise, staram sie spacerowac choc nie jest latwo.... Nie wiem juz co jeszcze mozna robic ... Skad te klucia nagle?

Odnośnik do komentarza

Hej kochani:) Pisalam kawalek czasu temu. Od tej pory bardzo duzo sie zmienilo. Ataki mialam praktycznie codziennie wiecorem jak sie polozylam dlatego postanowilam pojsc do lekarza. Dostalalam skierowanie na jonogram oraz tsh. Oczywiscie wyniki wyszly w normie. Dlatego powiedzial bym koniecznie poszla do kardiologa. I wlasnie bylam u kardiologa ktory po wysluchaniu moich objawow oraz przesledzenie mojej historii choroby powiedzial bym sie nie martwila ze wszystko z moim sercem jest w porzadku oraz ze to jest najprawdopodobniej nerwica. Wytlumaczyl mi na czym polega arytmia oraz wypadanie platka zastawki, mam podobne objawy ale to nie jest to. Na poczatku w listopadzie lekarz przepisal mi kropelki walerianowe. Aaki po nich mi przechodza, kardiolog stwierdzil ze gdyby byla to wada serca to z pewnoscia by mi nie pomogly. Sluchajcie juz od ponad tygodnia nie dostalam zadnego ataku swietnie sie czuje, pije duzo melisy i biore jednak tableteczke melisy przed snem i jest calkowicie inaczej. Najwazniejsze to sie nie zalamywac i na spokojnei wszystko przyjmowac. Nie wmawiac sobie bog wie jakich chorob i schorzen. Najwazniejsze to utrzymywac zimna krew oraz rozsadek poniewaz bez tego niestety ani rusz. Najlepiej sie czyms zajac wtedy calkowicie zapomina sie o sercu. Mam nadzieje ze wszyscy szybko z tego wyjdziemy i wrocimy do normalnego zycia. Ja jeszcze miewam bole klujace w okolicach serca pod rzebrami po lewej i pawej stronie ale to zapewne wina nerwicy Zycze wam wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia oraz mniej nerwow Pozdrawiam i spokojnych snow:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Więc może napiszę trochę o moim punkcie widzenia: #1 Po pierwsze dieta którą dostarczamy organizmowi to czego potrzebuję by sie zregenerować i dojść do siebie.(melisa,miód,warzywa owoce, itp) #2 Po drugie zdrowy sen i zdrowy tryb życia, dla nie których osób oznacza to zmianę wszelkich dotychczasowych przyzwyczajeń( papierosy, alkohol, narkotyki, kawa i herbata, nadmiar słodyczy itp*) #3 Po trzecie aspekt fizyczny, czyli regulowanie i swobodne przyzwyczajanie organizmu do ponownego obciążenia bez przeciążania go (joga,aerobik,bieganie,stretching,) #4 Po czwarte aspekt psychiczny zrozumienie problemu i przeciwdziałanie symptomom przez ignorowanie symptomów, wzmocnienie umysłu bezpośrednim działaniem # 3 (trzeba wymazać ze swojego umysłu tą przypadłość) Dodatkowym obciążeniem dla umysłu będą wszelkie leki psychotropowe i uspokajające które są pochodzenia farmakologicznego. By człowiek doszedł do siebie potrzebuje czystego sprawnego i bardzo elastycznego umysłu. Dlatego zalecam Melisę i krople walerianowe ewentualnie NeoCardinę lub Kelikardinę lub inny lek pochodzenia ziołowego. #5 Aspekt duchowy tu zalecam poznanie siebie. Eksploracje swojego ducha zagłębienie się w sobie za pomocą medytacji, wyciszenie się i przywrócenie wewnętrznej harmonii. W punkcie 3,4,5 pomogła mi joga choć nie poświęciłem jej 99% swojego czasu wiem że na tej płaszczyźnie wielu z was możne osiągnąć wielki sukces. Jeżeli ktoś z was ma ochotę porozmawiać o konkretnych sprawach związanych z tym co napisałem zapraszam..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×