Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kłucie serca i silny lęk


Schiza77

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Piszę, bo sama sobie już nie daje rady, a moja pani doktor powoli rozklada ręce. Wiem, ze to głupie, bo badania serca mam dobre ( echo, holter, wysiłkowe, tysiące EKG) a mimo to serce codziennie burzy mi normalny tryb życia. Wrocilam po zabawie sylwestrowej, oczywiscie zero alkoholu, bo biore leki (lorafen) a mimo to od rana, ciągle kluje mnie w sercu. Klocie jest takie jakby ktoś mi wbijał szpile w serce, do tego ciagle boli, czuje jakby ucisk na serce. Dziwne uczucie. Mierze ciśnienie co 30 min, wczesniej plus minus 120/80, gdy szłam spać 3 h temu wzielam polowe hydroksyzyny, a ponieważ obudzilam się i 1 co poczulam byl bol serca, złapałam za ciśnieniomierz. Teraz mam niższe 100/70, nie wiem czy od leku czy nie. Strach mnie paraliżuje, chce mi się płakać, na twrzy robię się cała gorąca a ręce mam zimne. Oczywiscie w srodku panika - bol brzucha, zawroty głowy, gul w gardle i te straszne dreszcze gdy tylko zle mi serce zabije, zaraz sie o siebie boje, musze wstac, zeby poczuc ze nie mdleje, ze zyje, ze nic mi sie nie dzieje. Jak sie pozbyć tych lęków? Co robić? Wiem, ze sama powinnam to opanowywać, ale to jest silniejze ode mnie. Nie chce spać ciagle, zeby nie myslec, zeby sie nie bac,o wroci poniedzialek, a wraz z nim, uczelnia i praca. Wiem, ze nie jedno z Was z czyms takim normalnie funkcjonuje. Jak zaczac anować nad lękiem? Proszę o wszelkie porady.

Odnośnik do komentarza

Witaj, ja miałem podobne objawy do twoich, czyli bóle w klatce piersiowej w okolicy serca itp. Byłm z tym u lekaża, dwa razy miałem robione ekg i oczywiscie wyniki były bdb. Lekarz skierował mnie na endoskopię i okazało się że mam przepuklinę rozworu przełykowego. Jak czuję się gorzej to łykam noacid i w ciągu dnia aspirynę. Dodatkwo biorę codziennie magnez i jest wszystko okej.

Odnośnik do komentarza

Czyli, że ja też to mogę miec :( miałes jakies dodatkowe objawy? Tak, żeby mogła ewentualnie ocenić, czy wartro isc dalej do lekarza, czy to faktycznie nerwica. Rok temu mialam takie same objawy, obylo się bez wiekszych interwencji, bo uspokajalam się myslami o tym, ze jestem zdrowa i przeszlo, bóle zniknęły. Niedawno znów stalo sie cos co zburzylo moja pewnosc i od tamtej pory mam znow lęki, bóle i klocie serca, nie wspominajac o reszcie. Miales jakies inne objawy, po ktorych lekarz skierowal Cie wlasnie tam na badania? Tak sobie myśle. Jesli przelyk, powinno bolec mnie przy mostku, natomiast mnie, jesli kluje to tak jakby juz z boku, oczywiście na wysokosci serca. A moze to nie serce? Juz sama nie wiem co mysleć :( wynalazł by ktoś tabletki na klucie serca. Gdybym je brala, cala reszta objawow by zniknela. I ten pieprzony lęk :(

Odnośnik do komentarza

Jak mi się to zaczęło to myślałem że mam zawał serca. Poszedłem do lekarza. Lekarz mnie przebadał, zrobił ekg i wyszło ze jest wszystko okej, zwłaszcza ze jestem wysportowany, okaz zdrowia. Ale objawy znów się pojawiły czyli bóle w klatce piersiowej, zawroty głowy, uczucie jak bym mił zaraz zemdleć, jakies lęki itp. Poszedłem do znów do lekarza i dostałem skierowanie na badanie endoskopowe. Zauważyłe, że najgorzej się czuję po sporzciu mocnego alkoholu i po kawie. Wtedy poprstu umieram. Bardzo prawdopodobn że masz to samo co ja. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja miałam kiedyś dodatkowe skurcze na tle nerwowym i tez bałąm sie zasnąc bo myślałąm żę umrę ......ale bóli nie miałam .Spróbuj jakiejś maści rozgrzewającej na to miejsce albo przeciwzapalnej i przeciwbólowej .Ketoprom albo zwykła Viprosal-ona działa cuda .Jesli przestanie to znaczy że to nerwoból .Tylko maść wcieraj codziennie i porządnie do sucha .A nawet możesz spróbowac jeśli cie ból złapie przyłożyć termofor z gorąca wodą .

Odnośnik do komentarza

Ggg - a moze te lęki itd to jedno - związane z nerwicą, moze jakimś lekkim stadium, a przepuklina to drugie? Ona raczej nie daje takich symptomów, lęki nie biorą się z przepukliny, a z obawy, o siebie o zdrowie itd. W kazdym razie, życzę Ci, abym jednak się myliła i aby tej nerwicy nie bylo :) Ania05 powiem Ci , ze ( a moze to glupie) boje sie uzywać czegokolwiek na to serce. Kiedys dostalam Betablokery, lekarz mowil, ze jak serce bedzie niespokojne, jak bedzie szybko bilo, przy stanach stresu, zeby sobie wziasc taka tabletke, nie zaszkodzi a pomoze. Wzielam ja ostatnio, z tydzien temu, i caly dzien wariowałam, bo tak mi serce glupialo, tak bolało. Boje się wziąść tą tabletkę, podejrzewam ze jak bym wziela jakas maść na to miejsce, to bym zaraz sie schizowała, ze moze mi zatrzymać akcje serca, albo coś - moja wyobraznia nie zna granic, teraz sie z tego smieje, ale jak zaczyna bolec, to wymyslam rozne roznosci i nie moge sie ich pozbyc z glowy. Moge ewentualnie probować z tym cieplym okladem, bo tu moge go w kazdej chwili zdjac, i bede spokojniejsza. P.S.Ale czy napewno cieply? Nie zimny? Nie wiem juz sama.. :/ Masakra.. p.s.2. Kiedys tez miałam skurcze, i bole żadko. Dzisiaj dodatkowych jakis akcji nie czuje, chyba ze raz na jais czas w stanach napięcia, gdy się mocno stresuje. Tylko ten ból nie daje mi żyć.. jak ukluje to ja juz , mam czerwone swiatelko i zaraz sie cała spinam, zaczynam sie bac, panikowac, do tego dochodzi caaaała reszta bóli i mysli. Jak tu zrobic zeby się nie nakrecac..? :/

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich Schiza, jeśli masz dobre wyniki a mimo to masz problemy *sercowe* przeczytaj sobie ten post. Wiecie przez ten miesiąc nauczyłam się NIE REAGOWAĆ W SPOSÓB NERWICOWY NA WSZELKIE MOJE OBJAWY ,przestałam tak bardzo PRZYGLADAĆ SIĘ MOJEMU WNETRZU a zaczęłam rozglądać się dookoła.Myślę że to jest ważne ,żeby właśnie PRZESTAĆ SIĘ SKUPIAĆ NA SWOICH ODCZUCIACH ,bo mamy takie jak każdy inny człowiek TYLKO MY PRZY NICH PANIKUJEMY i wyobrażamy sobie nie wiadomo co ,czym się nakręcamy i TO WYWOŁUJE W NAS SILNE EMOCJE ,które jeszcze bardziej potęgują nasze objawy. Wiecie wczoraj u mnie w pracy , JEDNĄ DZIEWCZYNE KŁUŁO SERCE i to bardzo ,tak ja obserwowałam ,ŚMIAŁA SIE Z TEGO, że pewnie Z TESKNOTY JA KŁUJE. ,albo jest już przepracowana ,TOTALNIE TO OLAŁA ,nawet się tym wcale nie przejęła i chyba o to chodzi ,ŻEBY COKOLWIEK SIE DZIEJE TRAKTOWAĆ NORMALNIIE ( zwłaszcza jesli wyniki mówią, ze z nami jest ok ) -------------------- Na moim watku *Z nerwicy sie wudcodzi* zamiesciłam bardzo wiele postów osób, które poradziły sobie z nerwica lub sa w trakcie wychodzenia z niej. Jeśli wiec Wasze objawy sa natury medycznej to sprawdźcie to i leczcie sie odpowiednimi lekami.A jesli biora poczatek w psychice, poczytajcie sobie watek o wychodzeniu z nerwicy ( od poczatku) i moze znajdziecie tam wskazówki , jak sobie pomóc. No i w takim przypadku doradzam udział w terapii.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

*Ggg - a moze te lęki itd to jedno - związane z nerwicą, moze jakimś lekkim stadium, a przepuklina to drugie? Ona raczej nie daje takich symptomów, lęki nie biorą się z przepukliny, a z obawy, o siebie o zdrowie itd. W kazdym razie, życzę Ci, abym jednak się myliła i aby tej nerwicy nie bylo :)* Lęki z samej przepukliny się nie biorą. Ona się brały z tego, że na początku nie wiedziałem co mi jest. Myślałem że normalnie zaraz umrę. Ale to standardowe objawy przy tym schorzeniu i jak ktoś jest słaby psychicznie to faktycznie może sobie nawręcać ze zaraz będzie miał zawał serca.

Odnośnik do komentarza

Schiza, a pisalam Ci jakis czas temu, zeby zostac przy terapii antydepresantami :) odstawilas je - i masz jazdy nadal. Twoje serce jest jak dzwon, a Tobie nic nie jest. Masz klasyczne objawy zaburzen lekowych i sama sie nakrecasz, siedzac i zastanawiajac sie nad tym, czy juz masz zawal. Powtorze za dwoma kardiologami - serce nie kluje :) boli tylko przy bolach wiencowych i zapewniam Cie, ze to nie jest klucie. Masz nerwobole (a moze i krzywy kregoslup). Betablokery nie sa zlym pomyslem, jezeli ktos odmawia leczenia nerwicy antydepresantami. Nie ma takiej mozliwosci, aby po nich stanelo Ci serce :) Ja bralam dluzszy czas (ale ja leczylam sie takze antydepresantami) Concor Cor. Owszem, zwalnia czynnosc serca, ale po to, zeby ja ustabilzowac. Tego typu leki wlacza sie po sprawdzeniu jak serce pracuje np. w trybie 24h, najczesciej testem Holtera, ja mialam przyspieszona akcje. Betablokery nalezy brac przez jakis czas, one nie dzialaja doraznie i nie bierze sie ich jak akurat masz jazde, to nie sa uspokajacze. Polecam Ci terapie, wlaczenie antydepresantow i przestanie zaglebiania sie w serce, bo to nic nie da. Sama napisalas, ze mialas to rok temu. i co? Minelo. Teraz tez minie.

Odnośnik do komentarza

Hexe, masz rację. Może faktycznie serce nie kluje i nie przejmowałabym sie nim gdyby nie to, ze przy klociu mam szereg innych rzeczy - mdłości, ból brzucha, lece zaraz do łazienki, robi mi się słabo i wszystko mi wiruje w oczach. Boje sie wtedy tak bardzo, ze c ała się trzęse, nie mogę mówic czasami, bo mam pustke w głowie, nie moge poskładać zdań, czuje, że lecę, że zaraz zasłabnę. Pozatym, klucie jest kluciem. Do tego jeszce dochodzi pieczenie po lewej albo prawe stronie piersi ( kolo mostka). To klucie raz jest słabsze raz mocne, raz trwa chwile i jest okay, a raz trwa ponad 10 min a pozniej pozostawia po sobie taki dyskomfort. Czy to oby napewno nerwobóle?? Czytałam o zawałach serca, moze to i źle, ale tam są podobne objawy. Jedyna myśl, jaka wtedy mi przyświeca, to to , że serce miałam badane i ze jestem troche młoda jak na zawał (24 lata, tyle co skonczone) wiec musiałabym miec jakies wady serca, zeby doczekać się zawału (chyba?). Może bolec mnie brzuch, nogi, ręce, łowa, wszystko, a to oleje. Wytłumacze sobie. Przejdzie, jak nie odrazu, to wezme apap i tez przechodzi. A tu nie potrafię, nie umiem sobie jakos powiedzieć, że jest dobrze z sercem, ze nie mam sie czego bać, bo pomimo zapewnień lekarzy, dobrych wyników echa, hoktera, ekg itd, ja wciaz mysle ze cos jest nie tak, a nie daj Boze zebym miała obinżony lub podwiekszony puls lub ciśnienie. Zaraz myśle, że mi serce stanie i będzie finał... Rok temu przechodziłam to podobnie, ale serce miałam spokojniejsze. Nie dawało mi tak popalić. Dlatego może było mi łatwiej. Co do leków. Powoli odstawiam Lorafen - gorzej sie czuje po nim. LEkarz dał mi Paroxetine - niemiecki jakiś. Z Ulotki, brzmi nieźle, potrafi mnie uspokoić, choć biore ćwiartke tabletki tylko - zalecono mi całą, i chyba zaczne tak ją sobie dozować. Musi mnie coś uspokoić bo inaczej nie wytrzymam sama ze sobą. Jestem beznadziejnym przpadkiem? Jak odróżnić te bóle serca, jak sobie wmówić, żę jest z nim w porządku ?

Odnośnik do komentarza

Schiza, internet jest przeklenstwem tych czasow. Ja dzieki wczytywaniu sie w objawy mialam juz schizofrenie, SM, bialaczke, chloniaka, liczne inne nowotwory, teraz tez co i rusz mam chec poczytac, ale sie hamuje. Przestan czytac o objawach - w nerwicach i depresjach z somatyzacja (jak u Ciebie i u mnie) natychmiat spowoduje to, ze bedziesz miala kolejne, bo tak dziala ten mechanizm. Co bedzie niezbitym dowodem wg Ciebie, ze jestes powaznie chora. schiza - przy 24. latach dostanie zawalu jest nieprawdopodobne. Biorac pod uwage dzisiejsza medycyne - dzieci i mlodziez sa badane na tyle czesto, ze gdybys miala faktycznie wade serca - dawno by ja wykryto. Poza tym wykrylo by ja echo. Mialas podobne akcje z sercem i EKG nie wykazalo zawalu. Poza tym mialabys miec zawaly co 3 dni od miesiaca i zyc?:) Daj spokoj, masz nerwobole i wariujesz na punkcie ciala, odsuwasz ze cos dzieje sie z Twoja psychika. Wszystkie te aktrakcje razem z mdlosciami, mroczkami, biegunkami - to pakiet nerwicowy. Kazdy z nas mial to chociaz raz. tak diala adrenalina, jestes w leku, czyli dla organizmu w stresie. Przygotowujesz sie fizycznie do akcji *uciekaj*. Serce bije szybciej, pompuje krew do glowy. Stad zawroty, mroczki. Widzisz tylko w przod, traci sie ostrosc widzenia na boki. Biegunka, parcie na pecherz - organizm pozbywa sie obciazen. Dretwieja miesnie, bo odplywa z nich krew. To fizjologia, a nie nie zawal. problem w tym, ze wlacza sie w nerwicy wtedy, kiedy jest zupelnie niepotrzebne. Proponuje odstawic uspokajcze w ogole, bo jak widac nic Ci nie daja. Powinnas zglosic sie na terapie i ja nadal upieram sie przy antydepresantach. Bez tego bedzie Ci ciezko, bo nieustannie omijasz kwestie psychiczne i koncentrujesz sie na ciele. Nie jestes beznadziejnym przypadkiem. Jestes jedna z baaardzo wielu osob. Nie zajmuj sie odroznianiem co boli, bo to nie bole. Nie mierz cisnienia ani pulsu. PRZESTAN sie tym zajmowac, to samonakrecajaca sie spirala. Wiem co mowie. Wiesz co jest potem? Zaczniesz zmieniac lekarzy, bo uznasz, ze zle sie Toba zajmuja i Cie nie lecza. Zaczniesz robic dziesiatki badan, w panst. sluzbie zdrowia Ci podziekuja i zaczniesz latac prywatnie. W koncu osiaga sie etap, ze uznajesz, ze podmieniaja Twoje wyniki badan i Cie oszukuja i wtedy zamykaja w szpitalu psychiatrycznym. Dlatego obudz sie poki czas.

Odnośnik do komentarza

Hexe, jestem beznadziejnym przypadkiem. Niedawno odjechało ode mnie pogotowie. :( Tak bardzo chce nad tym panować, juz czytam różne rzeczy jak sobie z tym radzieć, ksiązki i nic. Dzisiaj na uczelni znow źle się poczulam, oczywiscie natychmiast wrocilam do domu. Mój ojciec przyszedł zdrowo pijany, ma problem z alkoholem od kąd pamietam, a jak widze go w takim stanie zaraz mam straszne nerwy i się z nim kloce. Tak mocno sie zdenerwowałam, ze biegałam po domu z rykiem, bo czulam jak opadaja mi siły. Niby bylam zdenerwowana, a serce biło mi nadzwyczaj wolno, az za wolno, puls miałam 70, c isnienie 100 na 70. Poczulam się tak żle, jakby moje serce nie wspolgrało z reszta ciała, jakby nie doprowadzało krwi do resztek konczyn i organów. W momecie głowa, zawroty, cos okropnego. Dawno się tak nie czułam. Uspokoilam się i poszłam spać. Wstałam i znow się zaczeło. W momecie, bez przyczyny, te same objawy. Mama mnie okryła i przytuliła, a ja wyłam jak głupia, czułam że umieram jej w rękach. Do momentu jak przyjechało pogotowie, uspokoiłam się. (Nic dziwnego, jechało 40 min!!!!!) Lekarz zrobił EKG, oczywiscie w normie a ja wciaz czuje się fatalnie. Nie wiem, czy to teraz kwestia odstawienia i zmany leku, czy za bardzo się zdenerwowałam. Masakra. Boje się wieczora. Śpię dzisiaj u rodziców ( na codzien mieszkam z chłopakiem w innym mieszkaniu), mama jest pielęgniarką, to będę czuć się bezpieczniej. Stwarzam problemy sobie, rodzicom i chlopakowi.. :( tak bardzo bym chciała żeby ten koszmar się skonczył ;(

Odnośnik do komentarza

Schiza, sorry, ze zazartuje - i co, pogotowie wykluczylo zawal?:) Mialas klasyczny atak paniki. Napisalam Ci poprzednio - Twoje cialo jest wlaczone na ucieczke, ale Ty nie uciekasz faktycznie. Jednym slowem chcesz sie czegos pozbyc w swoim zyciu, ale tego nie robisz. Twoja psychika krzyczy, aby cos sie skonczylo. Nie, nie jestes beznadziejnym przypadkiem. Nie mysl tez, ze robisz klopot rodzicom czy chlopakowi - robisz klopot SOBIE. W swoim poscie napisalas o powaznym problemie - no i mamy przyczyne nerwicy. Jest nia picie ojca. Poczytaj sobie o DDA w sieci, to lepsze, niz czytanie o zawalach. schiza, masz zepchnieta w sobie frustracje i ona sie odzywa wlasnie takimi objawami. NIC CI NIE JEST, masz ostre zespoly lekowe z panika. Jestes zdrowa fizycznie, ale masz zaburzenia nastroju. Musisz isc na terapie, byc moze powinnas brac przez 2-3 tygodnie Xanax, powinnas miec wlaczone antydepresanty. Przebywanie w domu, w ktorym jest ojciec, jest wg mnie nie za dobrym pomyslem, bo jego zachowanie generuje Twoje objawy i je poteguje. Tylko poprzez terapie syschologiczna dojdziesz do siebie, musisz przerobic dziecinstwo. Nic innego Ci nie pomoze, zaden interenista, zaden kardiolog i zadne pogotowie. Jezeli nie zaczniesz leczyc psychiki - bedzie gorzej. Mozesz osiagnac etap, ze nie wyjdziesz z domu. Aha, pogotowie przestanie przyjezdzac w koncu, znam takie przypadki. Maja w bazie adres i skojarza, ze to nerwica. Znam tez takie, ze znali histeryczne zachowania pacjentki i robili jej zastrzyk zamiast z Hydroxyzyny - to z glukozy, a potem pekali z niej ze smiechu.

Odnośnik do komentarza

No wykluczyło cokolwiek złego, powiedzieli, że to nerwica i tyle. Dali mi hydroksyzyne, ale nie wzielam, bo bylam już w miare uspokojona. Stwierdziłam ze sie zapisze na terapie grupową. Może w ten sposob powinnam tez szukac wyjscia, nie wiem. Miejsca są dopiero od początku lutego, więc jeszcze poczekam, boje się bo teraz bedzie dla mnie bardzo zły czas - czas zaliczen na uczelni. Ten antydepresant - co prawda pytałam lekarza. Wspolgra podobno z lorafenem, ale powiem Ci, że biorąc go tak jakby nachodzą mnie lęki, czuje się niepewnie. Czy tak może działac w pierwszych dniach stosowania? Nie wiem co robić, nie wiem ile mi organizm się bedzie przyzywczajał, nie wiem czy te odczucia miną, czy sa spowodowane poprostu tym , że sama nie ufam temu preparatowi. Podwyższa mi prace serca, zaczyna mnie boleć tam wszystko, źle mi sie oddycha i juz wtedy mysle czy aby napewno nie wpływał na mnie niekorzystnie ten lek. Wiem, że powinnam wytrzymać, bo to mogą byc skutki przyzwyczajania organizmu do tej substancji, ale boje się że moze wyrządzić mi krzywdę.. :( Już sama nie wiem. I tak biorę tylko 5 mg, a nie 20, jak zalecił lekarz. Hexe , czy antydepresant moze wywolać takie lęki? Co do tego, że nic mi nie jest. Masz rację, i popieram Cię w 100 % , tylko moja psychika jakos nie potrafi tego zrozumieć. Masakra, co się ze mną dzieje. Ech.

Odnośnik do komentarza

Schiza, jezeli nie bedziesz sluchac lekarza, nie bedziesz brac zapisanych lekow (juz taz odstawilas antydepresant) i jezeli bedziesz sama modyfikowac dawke - obawiam sie, ze nikt Ci nie pomoze. Przeczytaj to co napisalas. Leczysz sie sama. Po co Ci lekarz w takim razie? Masz w sobie mega opor na to, zeby Ci pomoc. Bardzo chcesz byc chora i bardzo chcesz zwrocic na siebie uwage - somatyka, nie psychika. To wszystko jest element zaburzen nastroju i zaburzen lekowych, ale dopoki nie zaakceptujesz tego, ze Twoja fizycznosc jest zdrowa, a wariuje, bo wariuje mozg - nic dobrego sie nie zdarzy. Antydepresanty na poczatku moga poglebiac leki. Po to bierze sie leki uspokajajace - jezeli masz Lorafen, to go bierz - ZGODNIE z tym, jak zapisal lekarz. Mozesz sie czuc gorzej, pierwsze 2 tyg. sa nieprzyjemne naprawde. Mozesz miec ataki paniki. Tak naprawde SSRI dzialaja po miesiacu, a nawet dwoch. To jest proces. Terapia jest konieczna - luty juz niebawem, dlatego dotrwaj. Nie wplywa niekorzytnie, leczy Cie, ale nie tak, jakbys chciala - nie od razu i nie w magiczny sposob. Tak to dziala tylko heroina :) Daj spokoj z mierzeniem cisnienia, ile razy mozna pisac :) pzrestac wsluchiwac sie w serce. SAMA nakrecasz swoje ataki.

Odnośnik do komentarza

Hexe, 20 mg to dla mnie za dużo. Po 5 mg tego leku wysiadam, teraz jestem po zarzyciu go i nie wiem co sie ze mną dzieje... Mam ataki zimna, wszystko mi cierpnie. Nie wspominam o sercu ktore czuje za wariuje, podwyzszonym cisnieniu i ogolnym osłabieniu. Chce mi się płakać, strasznie, po leku ktory ma mnie od tego odciągać - tego się boje. Że powoduje rzeczy, przed ktorymi ma mnie chronić. Nie uwazam ze jest to magiczna tabletka, że pomoze odrazu, ale dlaczego nasila te wszystkie objawy? Wyglada na to, że musze podziękować znajomym z pracy, bynajmniej na jakiś czas i zając się sobą, tym razem na poważnie. Dzięki za odpowiedzi :*

Odnośnik do komentarza

Tak, nasila. 5 mg to b. malo, jezeli ruszysz od takiej dawki, potem najp. trzeba ja bedzie zwiekszyc. Dlatego dostalas 20 mg. Zalezy od substancji, ja bralam 10 mg Lexapro, a teraz biore 50 mg Zoloftu. Nie mozna decydowac o dawce BEZ konsultacji z lekarzem. Powinnas to przynamniej przegadac przez telefon. Ja bym brala na Twoim miejscu 10 mg, a po 5-7 dniach przeszla na 20 mg. Pisalam Ci - tak jest z antydeprasantami. Przeciez to wszystko jest w ulotce :) na poczatku moga pogarszac stan ogolny, daja rozne efekty uboczne - i wlasnie takie wrazenie, ze pogarszaja, a maja leczyc. Dlatego ludzie z nich rezygnuja, a potem pisza, ze nie dzialaja. Bo nie dali im szansy. To Twoj wybor, ale polecam zaparcie sie i wytrwanie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×