Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawroty głowy i uczucie słabnięcia


Gość Pica

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Niedawno opisywałam objawy, które się u mnie pojawiły - dziwne uczucie w klatce piersiowej, jakby nieregularne bicie serca (? - albo chwilowe mocniejsze uderzenie serca, nie jestem pewna) i towarzyszące temu jakby lekkie zaparcie tchu. (Nie towarzyszy temu żaden ból) Trwało to w sporym nasileniu przez jakiś tydzień niecały, potem trochę przerwy i znów zaczęło powracać, ale póki co uczucie to jest jakby słabsze i nie trwa przez cały dzień. Natomiast od kilku dni pojawiło się coś nowego - zawroty głowy, uczucie słabnięcia. Utrzymuje się to nawet przez większość dnia z różnym nasileniem - póki co jednak, nie zdarzyło mi się, aby zawroty były połączone z tym dziwnym biciem serca - jak już to występują na przemian. Co by jeszcze o mnie napisać - mam 21 lat, ostatnie 2-3 lata życia były dla mnie dość ciężkie (nerwowe, depresyjne, ogólnie sporo się działo), zaczęłam też pić więcej alkoholu niż (jak podejrzewam) powinnam, zaczęłam palić (ale niezbyt często, raczej nie jestem w silnym nałogu). Czym mogą być spowodowane wyżej opisane objawy? Nie wiem czy patrzeć na to przez pryzmat nerwów, osłabienia organizmu, nadużywania czegoś, czy jakiejś innej choroby. Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc. Pica

Odnośnik do komentarza

Ktoś jeszcze ma pomysł czy może to być ten zespół lękowy czy jednak coś innego? hexe, z psychologiem będzie u mnie trudno, bo już bywałam, ale nie jestem przekonana do ich działania i tym bardziej nie mam ochoty z nikim gadać. Z odstawieniem alkoholu pewnie tak samo niełatwo:) Ale ostatnio w sumie mniej piję, ogranicza się to do kilku piwek w weekendy. Co do tego zespołu lękowego (w sumie trudno o tym coś znaleźć w internecie, jak już to są jakieś zespoły lęku napadowego, pourazowego itp - na pewno to się tak nazywa?). Nie mam żadnych napadów paniki, fobii, które by się wyraźnie odznaczały, lub występowały w formie ataków itp. Jak już to może stres w jakiejś przewlekłej formie, hm. Więc w sumie dalej nie wiem czy mam się tymi moimi objawami specjalnie przejmować czy nie - bo w sumie ja mam z lekka wyjeb*ne (za przeproszeniem) czy mi się coś stanie czy nie, czy w końcu sobie zdechnę, ale nie chciałabym, żeby rodzice się martwili : )

Odnośnik do komentarza

Zespol lekowy to po prostu nerwica, tylko ze slowo *nerwica* wykreslono z podrecznikow psychiatrii. Nie jest Ci nic innego, uwierz. Leki nie musza byc gwaltowne (w sensie paniki, napadowe), ale nieleczone moga sie w takie zamienic. Jezeli chodzi o terapeute - trzeba natrafic na takiego, z ktorym bedziesz sie czuc bezpiecznie. Ja mam 4 w zyciu terapie, 2 b. sobie chwale, a 2 srednio. Jednak nie uwazam, ze wszyscy psycholodzy sa be. U osob neurotycznych, nerwicowych istnieje naturalny opor przed terapia, bo czuja, ze zacznie sie im zagladac pod skrzydelka :) Moze byc tez psychiatra, ale w przypadku, kiedy objawy nie sa zbyt uciazliwe nie da Ci niczego na recepte i nie bedzie Cie terapeutyzowac, tylko wysle do psychologa.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×