Zaburzenia wzroku i zawroty głowy przy nerwicy

[Gość Aneta 1981]

Jestem,tesciowka dzwoniła,znowu kogoś będziesz ścinał?

[Gość Aneta 1981]

To ty taki Jasiu jesteś.

[Gość Robinson]

Tak tak na zboczków trzeba uważać

[Gość Robinson]

Tesciowa to powinna miec dwa zęby jeden do otwierania piwa a drugi zeby ją bolał

[Gość Robinson]

Wiec uważaj na mnie

[Gość Robinson]

Hi hi tu jest problem kto co o to jest pytanie na to musisz sobie sama odpowiedzieć ja ci tu juz na to nic nie poradzę przykro mi

[Gość Aneta 1981]

Moja teściowa ,to złota kobieta. Niech sie wali,pali będzie tysiąc kilometrów jak trzeba ,to pomorze,przez dziesięć lat nigdy nie zawiodłam się

[Gość Robinson]

Z czym z otwieraniem piwa

[Gość Aneta 1981]

W wypiciu piwa!

[Gość Robinson]

No to sie ciesze

[Gość Aneta 1981]

Takie bzdety piszesz,a później masz jakieś halo!

[mary10]

Robinson , napisze tak odnośnie pomagania przyjaciołom a mianowicie to pomaganie nie może NIGDY ZABURZAĆ TWOJEGO ŻYCIA OSOBISTEGO CZYLI ŻYCIA W TWOJEJ NAJBLIŻSZEJ RODZINIE ( żona , dziecko) bo wtedy to pomaganie przyjaciołom mija się z celem . Jak pracowałeś 16 godzin na dobę 7 dni w tygodniu ( nie wiem czy w tym była pomoc przyjaciołom) to co z Ciebie miała żona i dziecko , odpowiem ja za Ciebie NIC. W każdej życiowej sprawie musi być umiar nawet w pomocy czy filantropii . Jesteś jeszcze na tyle młody Robinson aby sobie poukłada życie w nowym wcieleniu człowieka mniej wydolnego i fizycznie i psychicznie bo Ty niestety jesteś zdarty na każdej linii a pomoc przyjaciół jaka by miała teraz być , żadna pomoc z ich strony nie będzie adekwatna do czynów , Twoich czynów. Ja uważam ,że lepiej płakać do poduszki niż wrzeszczeć bo czasami te wrzaski trafiają na osoby Bogu Ducha winnych a poduszka to poduszka wszystko zniesie, nie ma duszy i nie cierpi na człowiek tak. Może żle napisałam ale tak to odczuwam w stosunku do Ciebie.

[Gość Robinson]

Ja do nikogo halo nie mam zrozumiałem i rozumiem wszystko wiem gdzie moje miejsce bab...le w stodole ok rozumiem i nie musisz mi tłumaczyć jest ok

[Gość Robinson]

Piekne słowa Mary utulisz pogłaszczesz jak zona co mam powiedzieć napisałaś rozłożyłaś mnie na łopatki nie wiem co powiedzieć

[Gość Robinson]

Mary dziwnie na mnie działasz tak kojąco czuje sie po twoich poradach jak dziecko nie wiem jak z Tobą pisać jak sie zwracać

[Gość Aneta 1981]

Robinson na ciebie to każdy działa kojąco przez pięć minut!

[Gość Robinson]

Nie mam przyjaciół juz w chorobie wiele zeczy mozna zobaczyc kto z tobą bedzie kto ci pomoże komu jeszcze można zaufać choroba mnie nauczyła ze można liczyć tylko na siebie i najbliższe otoczenie czyli zona dzieci matka siostra nie koledzy dlatego sie zmienilem wole odpocząć posiedzieć po pracy w domu po co sie zrywać

[Gość Robinson]

Mary jak matka no i kobieta tak jakoś sie dziwnie czuje jako psycholog by sie nadawała

[Gość Robinson]

Mary jak matka no i kobieta tak jakoś sie dziwnie czuje jako psycholog by sie nadawała

[Gość Robinson]

Mary kojarzysz mi sie z osoba z którą znałem pracowałem kobieta poważna głęboko wierząca w kryzysie nawet pomogła pogadała nigdy nie klneła no miło sie z nią rozmawiało i ty mi ja przypominasz

[Gość Robinson]

Tak tak

[Gość Robinson]

Piszesz jeszcze Misko

[Gość Robinson]

Piszesz

[Gość Aneta 1981]

Potrzebujesz jakiejs porady?

[Gość Robinson]

Na przyjaciela w zyciu to trzeba sobie zapracować zycie nas nie rospieszcza a jaja sobie nigdy z nikogo nie robiłem jestem powaznym człowiekiem narka żegnam