Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zaburzenia wzroku i zawroty głowy przy nerwicy


Gość s

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie zaburzenia wzroku na pewno nie są objawem nerwicy .Pacjenci tłumaczą nerwica dosłownie wszystko .Mam wrażenie że nawet katar albo zapalenie wątroby będą niedługo objawem nerwicy .Da sie to przeciez nawet wytłumaczyć logicznie bo i stres i spadek odporności i zaburzenia trawienne itd itp .Trzeba isć do okulisty albo neurologa ,zrobic badania i wyjaśnić te zaburzenia a nie wszystko podciągac pod nerwicę .Zgadza się że dużo somatycznych objawów podszywa się pod nerwice i na odwrót ale nie akurat zaburzenia widzenia !Ja tez myślałąm żę bóle mięśni i pleców to objaw nerwicy ale po szczegółowych badaniach okazało sie że niestety to choroba somatyczna .Radze iśc do lekarza i wyjaśnic te zaburzenia .

Odnośnik do komentarza

Mnie dopadły przepukliny dysków a przez 3 lata lekarze twierdzili że to nerwica .....Zaburzenia wzroku mogą być przy zmianach własnie w kręgosłupie szyjnym .I trzeba zrobić rezonans bo na zdjęciu to raczej nic nie wyjdzie .I kręgosłup wcale nie musi boleć .Jeśl,i okulista i neurolog nic nic nie zanalazł to ja obstawiam szyjny ,najczęściej są to zmiany w 1 i 2 gim kręgu i oczywiście ucisk na nerwy .

Odnośnik do komentarza

zaburzenia wzroku moga też być np. od stanów zapalnych w organizmie.Moja kol. ma częściowa utrate wzroku od nieleczonego żle rozpoznanego przewlwkłego zapalenia stawów.Może też byc od zatrucia substancją chemiczną[narkotyki,dopalacze,alkohol,leki],a nawet ropa pod zębem leczonym kanałowo.Taki ząb nic nie boli,bo jest pozbawiony nerwu,pacjent nie ma świadomości,że robi mu sie w dziąśle jakiś ropień czy torbiel czy coś tam.U kobiet zaburzenia wzroku moga też być ,gdy mają za wysoki poziom prolaktyny i w okolicach przysadki powstaje gruczolak,który naciska na nerw wzrokowy ograniczając pole widzenia.Mnóstwo może być przyczyn.Najlepiej jedz do kliniki okulistycznej ,przedtem zrób bad. krwi,które p otwierdzą bądż wykluczą tło zapalne tych zaburzen.A zawroty głowy to najczęściej od kręgosłupa szyjnego.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Jesli chodzi o *nerwicowe* zaburzenia wzroku przytocze na ten temat stosowny fragment ze strony mężczyzny, który wyszedł z nerwicy lekowej )moja-nerwica.republika..pl (na pasku jego opowiesci pod WYZDROWIEC mozna znaleźć artykuł dotyczacy objawów nerwicy, ale i inne na ten temat artykuły ). Objawy fizyczne i psychiczne W czasie wysokiego napięcia lękowego i ataku paniki występują różne objawy fizyczne i psychiczne, które są skutkiem działania hormonów strachu w pierwszej kolejności adrenaliny. Opisywałem je już w swojej historii, ale ponieważ nie wszystkie z nich były moim udziałem, więc opisuję jeszcze raz, żeby dać całościowy obraz. Informacje w tym wątku bazują w głównej mierze na książce profesora Rogera Bakera konsultanta psychologii klinicznej przy NHS w Wlk. Brytani pod tytułem „Understanding panic attacks and overcoming fear” (Zrozumienie ataków paniki i pokonanie strachu) oraz książkach dr. Weekes. Objawy te wiążą się z dostosowaniem organizmu do sytuacji zagrożenia i ich celem jest pomóc organizmowi w przetrwaniu. Pomóc, a nie zaszkodzić! Dlatego choć odczuwamy je jako nieprzyjemne i często skrajnie konfundujące – wtedy gdy nie możemy powiązać ich z realnym zagrożeniem, są całkowicie nieszkodliwe dla normalnie zdrowego organizmu. Oczywiście warto i należy zrobić kompleksowe badania, co jest zresztą naturalną koleją działania osób dotkniętych nerwicą, ale jeśli te badania wychodzą poprawnie to zdrowie naszego organizmu nie zostanie zachwiane przez atak paniki. Jest to po prostu jeden ze stanów jego funkcjonowania. Adrenalina jest używana przy reanimacji, jako środek pobudzający akcję serce. Ma więc jak najbardziej pozytywne działanie w takim przypadku. W czasie ataku paniki osoby mu podlegające mogą odczuwać następujące objawy fizyczne. Rozszerzenie źrenic Pod wpływem adrenaliny źrenice się rozszerzają i ostrość widzenia zostaje skupiona na średnim dystansie (około kilku metrów). Powoduje to uwrażliwienie na światło, zmianę kontrastowości widzenie, rozmyty obraz i wrażenie zaburzenia równowagi. Podobny efekt występuje po lekach na rozszerzenie źrenic używanych przez okulistów. Celem takiej zmiany w naszym oku jest oczywiście szybsze dostrzeżenie zagrożenia, nawet za cenę precyzyjnego obrazu. Szersza źrenica to więcej światła wpadającego do oka i większa możliwość dostrzeżenia źle widocznego obiektu. Wiedzą o tym miłośnicy astronomii, którzy godzinami potrafią akomodować oko do pełnej ciemności, by dostrzec o jedną gwiazdkę na niebie więcej :). Około połowy osób odczuwa zmianę widzenia i związane z tym wrażenie zaburzenia równowagi w czasie ataku paniki. --------------------------- Pozdrawiam i zapraszam na mój watek *Z nerwicy sie wychodzi*(tylko doradzam czytanie go od poczatku, tam jest najwięcej postów osób, które poradziły sobie po swojemu z nerwicą, a ja te posty wyszperałam na różnych stronach ).

Odnośnik do komentarza

Na depresję choruję z przerwami(stosując okresowo leczenie)od około12stu lat..W ciągu ostatniego roku z przyczyn osobistych i zawodowych doplatała się nerwica lękowa stwierdzona już przez moją panią dr psychiatrę..objawy?Brak aptytu,nudności,biegunki,budzące mnie w nocy zawroty głowy i wysokie tętno..to własnie nerwica...zaburzenia widzenia,czasem uczucie zawrotów głowy...neurolog przerobiony,okulista za kilka dni-ale pewnie za wiele nie znajdzie jeśli o wzrok chodzi..dlatego skłonna jestem uwierzyć mojej pani dr...że i zaburzenia wzroku i zawroty to wina nerwicy lekowej...Przy tym paskudztwie może powoli wysiąść każdy organ wewnętrzny...możesz mieć dreszcze,zlewne poty,arytmię,drżenie rąk,wymioty,zaparcia lub biegunki....Leczenie nie jest latwe to dlugi proces i bywają naprawdę fatalne,gorsze dni.Ale cierpliwość.WIARA w siebie,w pomoc leków i swoją pracę nad sobą,to wszystko razem pomoże.Ja w to wierzę....Bo od wielu wielu lat choruję i miewam spokój nawet 2-3 lata.Wtedy jestem tzw.czysta-czyli bez leków i depresja odchodzi...Teraz mam cieższy okres.Stresy w pracy,nerwica i jej wszystkie przykre skutki a najgorsze jest to,że w pracy nikt nic nie wie-a takim miejscu niestety pracuję-i jest to dodatkowy ciężar na moją psychikę...dlatego leki,kontakt z lekarzem i bliską,zaufaną osobą może trochę ulżyć...a z czasem mam nadzieję pomóc.Pozdrawiam i życzę WAM zdrowia.....

Odnośnik do komentarza
Gość BEATA JUSTYNa

Witam, mam tak samo jak wielu z Was. Zawroty glowy, zaburzenia sluchu, zatykanie uszu - efekt jak w gorach, omdlenia... Przeszłam juz ekg, badanie krwi, okuliste, neurologa, laryngologa, ginekologa - i nic jestem zdrowa jak ryba, cukier w normie naczczo i po posiłku. A ja mając 25 lat czuję się jakbym umierała :( często wyłączam się z otoczenia nie słucham ludzi, skupiam się nad tym że kręci mi się w głowie..

Odnośnik do komentarza
Gość Aneta Wioletta

Witam Z nerwicą zmagam się już od dawna,ale od nie dawna zaczęłam odczuwać koszmarne uczucie jakby bujania w tyle głowy a czasem totalnych zawrotów głowy po prostu wszystko wiruje.Najgorsze że to najczęściej zdarza mi się w nocy zrywam się przerażona z walącym jak szalone sercem nogi mam jak z waty i mam uczucie że za chwilę zemdleję Po takiej nocy jestem wyczerpana i boję się normalnie kłaść spać żeby znowu mnie nie dopadło.Przerabiałam też kardiologa neurologa do lekarza rodzinnego to już się boję chodzić bo mam wrażenie że uważa mnie za hipochondryczkę która ciągle coś sobie wymyśla.Ostatnio powiedziałam mężowi że jestem w stanie jakoś sobie poradzić z tymi moimi dolegliwościami nerwicowymi ale nie z tymi zawrotami głowy dla mnie to koszmarne uczucie które mnie totalnie przeraża i blokuje.Nie życzę nikomu takich przeżyć:(

Odnośnik do komentarza

Witam Aneta Wioletta mam dokładnie tak samo,zawroty są również moim koszmarem też nie mogę sobie z tym poradzić jest to mój najgorszy nerwicowy objaw z resztą da się żyć.Wiem co czujesz pisząc ,że nikomu tego nie życzysz,moim największym marzeniem jest uwolnić się od tego.

Odnośnik do komentarza

Ja już od kilku miesięcy męczę się z zawrotami głowy,zaczęło się się od jednego silnego zawrotu który mnie bardzo wystraszył,całą noc nie spałam, a następnego dnia poszłam do neurologa oczywiście prywatnie i zaczęły się badania.Na początku doppler tętnic kręgowych wyszło ok,tomografia kręgosłupa szyjnego są zmiany zwyrodnieniowe ,ale lekarz powiedeział ,że nie mogą dawać takich objawów.Na koniec rezonans głowy wynik idealny, a ja coraz bardziej nakręcona i bezsilna.Oczywiście cały czas chodzę na psychoterapię,ale ciągle wyczekuję kiedy pojawi się następny zawrót ,no i mam.Postanowiłam pójśc do innego neurologa,po rutynowym badaniu lkekarz powiedział, że wynik dopplera nie może być prawidłowy i kazał powtórzyć.Imiał rację,bo badaniw wykazało,że mam zaburzenia przepływu krwi w tętnicach szyjnych są przyspieszone co jest spowodowane napięciem nerwowym.Teraz wiem, że to nie żadna choroba organiczna jest powodem moich dolegliwości,i stąd te zawroty,dostałam leki i mam nadzieję że psychoterapia i leki usuną mój problem.

Odnośnik do komentarza

Ja mam ból w skroniach i ból gałek ocznych , sprawia mi trudność czytanie , bo powstaje takie napięcie w oczach i ból głowy jeszcze wzrasta. Męczy mnie to już 4 miesiące. Nerwicę mam stweirdzoną, ale czy ten ból gałek ocznych to też nerwica?

Odnośnik do komentarza

Ja wlaśnie przechodzę przez to samo nie mam juz siły.Od tygodnia boli czoło i oczy kują i czerwone.Czasami mdłości,ostatnio zemdlałam,porobili badania serce ekg,echo,holter,krew x 3,prześwietlenie klatki,tarczyca,jest ok.Teraz jest wolne to jest ok.ale nie wiem jak zacznie się szkoła,muszę córeczki prowadzac,ja już zapomniałam jak można czuc sie normalnie.Chyba muszę iść do psychiatry i na psychoterapię do psychologa.Kiedyś byłam to leki dal ,ani jednej tabletki nie wzięłam już jestem zmęczona.Znajoma psycholog powiedziała,ze do psychologa najlepiej,bo psychiatra to tablety odrazu.Mnie to męczy od roku ,ale mam Już serdecznie dosyć!biorę propranolol 10x2 serduszko ok.magnez magne b6.To jest takie uciążliwe,trzeba udawać przed ludźmi,ze jest ok.

Odnośnik do komentarza

Ja wiem że mam nerwicę ,przeanalizowałam swoje życie w dzieciństwie szukałam szukałam i znalazlam.Robilam rzeczy wbrew sobie ,żeby komuś bylo dobrze,albo dla kogoś i w ten sposób dusilam się.Jak pisałam to bylam rok temu u psychiatry to tylko leki napisal,a ja chce isc do psychologa ,wyżalić ,wygadać.Jeszcze okulista 8stycznia,tomograf glowy mialam rok temu ,a najgorzej jest przed miesiączką,dobrze że magnes pomaga.Mnie meczy to od roku ,ale widzę ludzie z tym żyją latami...Aby do wiosny będzie lepiej,mi juz nie chce latać po tych lekarzach,bo patrza jak na debila.Ostatnio jak lezalam w szpitalu,robili badania to przez cztery dni nic,nic kompletnie nie bolalo i zero objawów 😊.Trzeba się trzymac,dobrze że mam dobrego męża,czasami mi go szkoda,jak slucha i zero pożytku ze mnie ,przecież wszyscy tutaj jesteśmy tacy młodzi.Wierzę,że nam sie uda w pewnym stopniu dogadać z naszą koleżanką N.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ból jest sygnałem uszkodzenia tkanek, nie zagłuszysz go myśleniem o przyjemnych rzeczach, wyobraź sobie psa na łańcuchu, jak myślisz ile może walczyć, choroba pokona każdego to kwestia czasu, chyba że będziesz leczyć przyczyny objawów, a najwyraźniej próbujesz stosować metodę strusia, jak widać prowadzi do ...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×