Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Skurcze i drżenie mięśni, osłabienie przy tężyczce


agata333

Rekomendowane odpowiedzi

Jak masz takie straszne mysli to wez 400zl i idz do lekarza na emg i 600 na rezonans, on Ci powie jak jest. jezeli liczysz na skierowanie z nfz - zapomnij. w wawie masz neurologicznie i od emg dr marte banach, olej torunska. w krk masz tez banachowa i gryz-kurek. rezonans z kontrastem trzepna Ci wszedzie i od razu widzisz czy sa zmiany czy nie. as simple as it is. ale najpewniej masz tezyczke albo bfs. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość MATHYLLDA

A mi w radiologica nie chcieli podawac kontrastu do MRI. Czasem jak mnie dopadnie to rozkminiam czy dobrze mi ten rezonans zrobili hyhy. AMIA SM i SLA chyba wiekszosc ludzi sobie wmawiala. Co do SM ja je potrafie wmawiac sobie baaardzo czesto. SLA wmawiam sobie jak SM mi nie pasuje. Co do jednej i drugiej choroby. Neurolog bada odruchy min po to zeby sprawdzic czy nie ma uszkodzen w OUN. A badaniem najpewniejszym jest MRI mozgu ew. rdzenia i ewentualnie punkcja. Wiec...mozesz pojsc sama na rezonans i sie uspokoic. A najlepiej zrobic sobie probe ischemiczna i bedzie wszystko jasne. Przy SLA raczej nie wystepuja mrowienia i dretwienia. Z tego co udalo mi sie dowiedziec i jest to baaaardzo rzadka choroba. Co do SM. Hmmm tu z kolei to podskakiwanie miesni chyba nie jest do konca takie typowe. To raczej typowy objaw hipomagnezemii wlasnie. No i jak tak sobie mysle. Przy SM chyba nerwica lekowa nie zawsze wystepuje a jest nieodzownym kompanem tezyczki ;). Oczywiscie moge soe grubo mylic. Ale wszyscy z tego forum maja sie podobnie i większosc byla diagnozpwana pod katem SM i chyba nie bylo przypadku tezyczkowo esemowego ( czasem mysle xe moze ja jestem wyjatkiem i se wmawiam ; p ). Uszy do gory. Antydepresant polykaj. Pomoze na leki i te czarne mysli i bedzie lepiej. ;)

Odnośnik do komentarza
Gość vanityoverdose

MATHYLLDA - Proszę Cię, nie pisz *antydepresanty łykaj...* jakby to były cukierki. Mam wrażenie, że duża część z tu obecnych idzie po najmniejszej linii oporu. *Terapia nie, bo chodziłam pół roku i nic mi nie dawała*, ale *tableteczki owszem, bo od razu się poprawia*. Nie twierdzę, że nie powinno się ich brać, sama długi czas musiałam się tym truć, ale docelowo dążyłam do tego, żeby funkcjonować bez nich. Czemu mam wrażenie, że Wy często uważacie ich zażywanie za normę i lekarstwo na cokolwiek...? Dbajcie o siebie i próbujcie coś zmienić, a nie tylko dobre rady *jest źle, to łyknij tabletkę*. W marcu minie rok odkąd chodzę na terapię. Nie jest łatwo, długo nie mogłam otworzyć się przed obcym człowiekiem, kosztowało mnie to mnóstwo stresu, każda wizyta to nerwy i dyskomfort, bo często słyszałam to, czego słyszeć nie chciałam, ale nie żałuję! Niedługo rok, a ja nie jestem na lekach, funkcjonuję, powoli, biorę jeden dzień na raz. Bywa lepiej, bywa gorzej, ale wszystko da się przeżyć. Zaczynam się cieszyć swoim życiem i tężyczka nie kieruje mną, nie paraliżuje mnie. Nadal szukam, badam się, ale przy okazji żyję i ciesze się tym życiem :)

Odnośnik do komentarza
Gość MATHYLLDA

Masz absolutna racje, ja tez chodze na terapie, ale mi leki pomagaja wyjsc z domu, chodze na terapie psychoanalityczna i troche czasu minie zanim sie ponaprawiam a dzieki lekom moge wzglednie normalnie egzystowac. Jem i spie przynajmniej i latwiej znosze pewne objawy.

Odnośnik do komentarza
Gość MONIA Z WROC

Witajcie, ostatnio byłam u neurologa, który na tężyczkę zapisał mi Pramolan - 3 x dziennie po 1 tabletce. W sumie jedyne problemy jakie mam z tężyczką to drgania mięśni i czasem bóle ściskające w klatce piersiowej. Bardzo męczące. Neuro powiedział, że ten Pramolan mam brać 2 miesiące. Oprócz tego magznez, wapń i D3 (oczywiście nie łącznie). Myślicie, że brać ten lek? Nie mam leków.

Odnośnik do komentarza
Gość vanityoverdose

MONIA Z WROC - Ja brałam Pramolan. Jest to lek dosyć łagodny w działaniu, nie otępiał mnie, ale umożliwiał powolne dojście do siebie. Zdecydowałam się na niego po konsultacji z lekarzem, bo nie uzależniał. osobiście polecam, ale razem z psychoterapią. Samym Pramolanem niewiele się zdziała.

Odnośnik do komentarza
Gość vanityoverdose

P.S. Dzisiaj zrobiłam badania krwi na wszelkiej maści przeciwciała... wydałam prawie 300zł... jeśli nic nie wykażą, to ja się więcej tak nie bawię. Tężyczka męczy nie tylko zdrowie fizyczny, psychiczne, ale także mój portfel.

Odnośnik do komentarza
Gość MONIA Z WROC

DO VANITYOVERDOSE - dzięki za info. Zastanawiałam się na Pramolanem, bo w sumie to lek przeciwlękowy. W ulotce nie ma info o innych zastosowaniach. A ja nie mam lęków. W sumie tylko wkurzają mnie tylko dolegliwości fizyczne. Neuro nawet nie spytał mnie o lęki. Ile brałaś ten lek?

Odnośnik do komentarza
Gość MATHYLLDA

Mi Pramolan pomagal na sen tylko. Jak go bralam mialam refluks i lekarz kazal brac bo refluks byl na tle nerwowym. Na refluks nie pomogl ale na sen tak i skutkow osdstawiennych brak. Ja bylam u endokrynologa. Dziwny koles ale dal skierowanie na gazometrie krwi i wapn zjonizowany i upieral sie nad tezyczka hiperwentylacyjna. Tylko ja epizod hiperwentylacji moglam miec z piec razy a objawy do dzis wiec gadanie o dmuchaniu w torebke malo mnie przekonuje. Niedoborow mg nie bral pod uwage. Mam wrazenie ze o utajonej tezyczce nie slyszal. VANITY OVERDOSE ja na leczenie wydalam juz chyba z 1.500 zlotych nie liczac terapii psychologicznej ; ( i wciaz czuje objawy. AMIA tu Ci nikt diagnozy nie postawi. O tezyczce jest tu chyba wszystko wiec zachecam do lektury forum. Z SM tez ludzie zyja i nie umieraja z dnia na dzien i jest duzo dostepnych lekow na niwelowanie objawow. A najpewniej dokucza Ci niepokoj i lęk i one doprowadzaja do takich mysli. Wiec idź do psychologa lub psychiatry i nie diagnozuj sie sama.

Odnośnik do komentarza

Powiem wam jak wyglądało moje badanie neurologiczne w szpitalu, po wywiadzie pan się mnie zapytał: i jak pani sądzi, co pani dolega. po czym poszedł na konsultację z przełożonym, ten przyszedł i zadał to samo pytanie.... więc zarówno irlandzcy jak i polscy neurolodzy rozkładają ręce: nie wiedza co wywołuje te neurologiczne objawy. i jak dla mnie chodzenie do neurologów jest stratą czasu. Bo skoro 4 specjalistów stwierdza, że nie widzi neurologicznej choroby, to znaczy że problem leży gdzieś indziej, Ale skierowanie na MRI mózgu na wszelki wypadek mi dali. Poza tym chyba zbadali co trzeba pod kątem hormonów i endokrynolog też umył ręce, nie jego dziedzina. A mi się ostatnio pogarsza i nie mam żadnego pomysłu dlaczego. Nie bardzo wiem co teraz badać. Gazometria, testy boreliozy i gastrolodzy -gdy nie mam większych zarzutów do żołądka czy jelit, więc nie bardzo widzę sens. No ale skoro tak chodzę od drzwi do drzwi to chyba też trzeba. Coś przeoczyłam? A często sprawdzacie calcium, magnez, potas, wit D? Czy zrobiliście raz i już?

Odnośnik do komentarza

A ktoś z was konsultował się z urologiem lub nefrologiem? jeśli tak, to z jakimi wynikami badań trzeba się zgłosić? To chyba będzie mój kolejny trop. Takie wpisy mnie naprowadziły, (słusznie czy nie wyjdzie niebawem): *Często zdarza się, że nerki bardzo chorują, ale poza uczuciem ciągłego zmęczenia lub oddawaniem moczu w nocy, nie dają wyraźnych niepokojących sygnałów. Wczesne wykrycie i podjęcie prawidłowego leczenia łagodzi przebieg choroby. Nieleczone przewlekłe choroby nerek stają się przyczyną niewydolności tego narządu. W rezultacie krew jest coraz gorzej oczyszczana, w organizmie gromadzi się coraz więcej substancji trujących, co zakłóca pracę różnych narządów – mózgu, serca, wątroby, gruczołów wydzielania wewnętrznego.* *układ moczowy to *To także „fabryka” produkująca na dobę ok. 1,5 l moczu, organ pilnujący właściwego składu płynów ustrojowych, regulujący gospodarkę wodną, wapniowo-fosforanową, sodową i potasową. *

Odnośnik do komentarza
Gość vanityoverdose

BEA78 - byłam u nefrologa, nawet dwa razy, kazał zrobić dobowe wydalanie wapnia, magnezu i fosforanów. Wapń i mg wysikuję w olbrzymim nadmiarze, ale nie wróciłam do tego lekarza więcej bo był chamem i pozwalał sobie na komentarze nie związane z chorobą (*A po co pani tatuaże?*, *Wegetraniaka? To nic dziwnego, że chora* i takie tam). Musze znaleźć normalnego nefrologa i pójdę z tymi wynikami do niego. Tymczasem skupiam się na tym chirurgu naczyniowym. Czekam na wyniki krwi. Co do częstotliwości badania poziomu Mg i Ca we krwi - ja robię minimum co pół roku, ale zdarza się częściej.

Odnośnik do komentarza

Ja się chyba wykoncze.. Neurologii mówią ze to psychika a ja sądzę że jestem śmiertelnie chora..czy ktoś tak ma? Nie umiem się. Pozbierać..coraz gorzej jest ze mną..poszukuję wsparcia.. Czy tezyczka moż. Być tylko jako drgania miesni i przeróżne mrowienia? mam małe dziecko..nie umiem się z tego cieszyć. Zatruta sobie życie. Bez forum nie mam nikogo nikt nie chce ze mną rozmawiać. Wszyscy ignorują. Czy jestem rzeczywiście stuknieta??? żyje ciągle przeszłością wiedząc że nic dobrego mnie nie spotka..

Odnośnik do komentarza
Gość MATHYLLDA

Stuknięta to będziesz jak nic ze sobą nie zrobisz i będziesz wiecznie się w tym stanie zatracać aż Cie lęki zjedzą. Myślę, że przy nerwicy lękowej pierwsza myśl jest taka, że się jest śmiertelnie chorym i nie chcę pisać za wszystkich, ale czytając posty widzę, że dużo ludzi tak myślało albo czasem miewa takie myśli, mnie też one dopadają i dopadały strasznie na samym początku. Chodze na terapie i przyjmuje leki, jest mi psychicznie lepiej. Ponieważ coś zaczyna dziać się z ciałem, najpewniej z powodów stresogennych człowiek zaczyna myśleć o chorobie somatycznej etc. Możesz mieć tężyczkę, ona jak najbardziej objawia się mrowieniami i drętwieniami, u każdego wygląda trochę inaczej. Możesz mieć też nerwicę, albo jedno i drugie, możesz mieć też coś innego. Ale zamiast zadawać pytania nam, pójdź prywatnie na próbę tężyczkową skoro żaden lekarz Ci jej nie zlecił (lekarze mało o tym wiedzą i wszystko do worka z nerwicą lubią wrzucać). Nie wiem skąd jesteś, próby robi w Wawie dr. Toruńska, jeśli nie wiesz co się z Tobą dzieje ona na pewno wytłumaczy Ci to i owo, MANGAA pisała o dr Banach (nie znam, ale to kolejne nazwisko, które się tu przejawia) i zamiast marnowac czas na siedzenie i myslenie o smierci zrob cos, zeby sobie pomoc. :) Na pewno w Twoim stanie nie zaszkodzi wizyta u psychiatry i psychologa, a tutaj najlepiej sobie pisać, żeby wymienic swoje poglądy nt. objawów, lekarzy, ewentualnej pomocy, badan etc, ale diagnoz się tu nie stawia. VANITYOVERDOSE, na co robilas przeciwciala? Ja robilam na toksoplazmoze, cytomegalie i na celiakie, ale wszedzie okej, na co jeszcze mozna zrobic? Mi endokrynolog powiedzial, ze tezyczka jest powszechna, nadpobudliwosc ma 20 procent spoleczenstwa, sam twierdzil, ze ją ma, bo ma mioklonie i drzenia miesni w spoczynku...czy ktos robil gazometrie i wapn zjonizowany w Wawie i moze polecic jakas w miare tania miejscowke...mam juz dosc wywalania kasy na to,.

Odnośnik do komentarza

Ja czekam na wyniki przeciwciał, ale nie wiem jakie badają. Gazometria i nefrolog to moje następne kroki, oraz idę sprawdzić zakwaszenie organizmu, przy czym nie rozumiem tego, skoro większość ludzi ma zakwaszenie, a tężyczka wychodzi przy zbyt zasadowym ph to niby jak się do niej doprowadzamy, niby co tak mocno działa zasadowo na nas? *Najczęściej występujące objawy nadmiernej alkalizacji organizmu to: zwiększona pobudliwość nerwowo-mięśniowa. Poziom dwuwęglanów w osoczu jest znacznie podwyższony, poziom chlorków obniża się odpowiednio. Alkalozie towarzyszą często objawy tężyczki – nadmierne skurcze mięśniowe, drgawki, następuje zmniejszenie jonizacji wapnia w płynach pozakomórkowych.* http://www.poprostuzdrowo.pl/ZdrowyStylZycia/ZdroweOdzywianie/Artykul/Zakwaszenie-organizmu

Odnośnik do komentarza

Amia: nie ważne z kim rozmawiam lekarze czy najbliżsi nikt się mną nie przejmuje i nikt nie rozumie jak po polsku mówię do nich, że się źle czuję. Podejrzewam, że działa tu kilka czynników: najważniejszy to że jeśli sam czegoś nie doświadczyłeś, nie masz wciąż w pamięci, to twoje zrozumienie dla problemu jest nikłe, prościej: jeśli nie doświadczyłeś bólu to nie wiesz jak ciężko może być z nim żyć. Empatia nie jest powszechnym zjawiskiem. Są też typowo polskie odruchy: nie ważne jak ciężko, sam sobie musisz poradzić i tylko na siebie masz liczyć, bo nikt ci nie pomoże, tym bardziej lekarz, państwo... to powszechne przeświadczenie: może i oni mają ciężko, ale kto nie ma, ja z pewnością mam ciężej... sto razy już słyszałam, gdy odezwałam się, by zwyczajnie zakomunikować pogorszenie stanu, kontra zwrotna padała: no wiesz, a ja to też mam ciężko... Pędź po antydeprechy nim cię lęki doszczętnie zjedzą, do tego cholerstwa trzeba mieć dużo sił, i zacznij szukać przyczyn, badaj się. Psychoterapię też polecam. Neurologom pokazuj wycinki z neta: tężyczka zwykle mylona jest w nerwicą! I leczenie objawów nerwicowych choć jest ważne, to niestety nie rozwiąże problemu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×