Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dziedziczenie dziur w sercu


love221

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem dotyczący mojej rodziny , mój brat ma dwie dziury w sercu(jest po operacji) , lekarz twierdzi , że z tą wadą żyje się do 40-roku życia , a on miał duże szczęście(ma 60lat) , jego dwóch synów nie ma problemów z sercem , zastanawiam się czy ta choroba nie przejdzie na drugie pokolenie ......Boimy się o naszą czternastoletnią astmatyczkę Kasię .potrzebuję rady........

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa29 z Tetralogią F

Sylwio! Z Twego opisu wynika, że Twój brat ma wrodozną wade serca. Nie piszesz, o jakie ubytki chodzi: w przegrodzie międzykomorowej (VSD), czy międzyprzedsionkowej (ASD). Jesli ubytek był mały, to brat mógl życ normalnie,nawrt nie wiedząc o wadzie. Wady serca mogą byc dziedziczne. Na pewno większe jest ryzyko ich wystąpienia u dziecka, którego matka lub ojciec mają taką wadę. Na szczęście wszystkie wady, nawet najcięższe, można operować z powodzeniem operować w Polsce. Jeśli boisz się o swoje dziecko, to warto poprosić lekarza rodzinnego o skierowanie do kardiologa, by zrobić jej echo serca, ekg.Wiele wad serca wykrywa się dopiero u nastolatków czy dorosłych, bo w dzieciństwie nie dawały objawów. Warto też zbadac siebie i męża. Ja mam ciężką, złożoną wade serca: tetralogię Fallota. Przeszłam 3 operacje i wszystkie bardzo późno (ostanie dwie w wieku 17 lat). Za 5 miesięcy skończe 30 lat :-) Kuzyn mojego taty też ma wadę wrodzoną serca: zwężenie lub niedomykalnośc którejś z zastawek. Kilka lat temu przeszedł operację. Ma ok. 60 lat. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

To prawda co pisze Ewa.Ja też mam wadę taką jak twój brat-dziurę w sercu i mój syn odziedziczył wadę po mnie.Szczerze Ci powiem że pierwsze słyszę że osoby z taką wadą dożywają 40 lat.Ja w tej chwili mam 37.Wiem natomiast że taką wadę często znajdują w trzeciej lub czwartej dekadzie życia-czyli po trzydziestce jak to było w moim wypadku lub po czterdziestce..

Odnośnik do komentarza

Moja babcia również ma wadę serca przesięk między przedsionkowy. Dawniej zabiegi na sercu robiono rzadko a jeśli już to ze śmiertelnym skutkiem niestety. Dziś babcia ma 77 lat. I szczerze żałuje że nie poddała się operacji. Czuje się fatalnie *dziura w sercu* jest większa i daje duże objawy ze strony układu krążenia, pokarmowego i moczowego. Mam zamiar w tym roku przebadać moje dzieci. Jesteśmy genetycznie obciążeni :( mam po prostu strach.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

A nikt Babci nie proponował zamknięcie ubytku przezskórnie, bez otwierania klatki? To metoda małoinwazyjna, znacznie mniej ryzykowna od operacji. Skonsultujcie Babcię w Zabrzu, czy Warszawie -Aninie. Ubytek międzyprzedsionkowy to wada prosta, dlatego bardzo często wykrywana dopiero u dorosłych, bo przez lata nie daje objawów. Nie trzeba się jej bać. Ja mam wadę złożoną, jestem po 3 operacjach i żyję zupełnie normalnie. Wadę wrodzoną serca, ale inną, niż moja, ma kuzyn mego ojca. Też już jest po operacji, którą przeszedł jako dorosły.

Odnośnik do komentarza

Miałam przez kilka lat robione echo serca i wychodziła mi tylko niewydolność rozkurczowa lewej komory - łagodna. Zastawki pogrubione. A ostatnio źle się czułam wykonałam kontrolne echo serca i szok....dziura między przedsionkami , do tego niedomykalność zastawek. Mam dorosłego syna 23 lata , chce by też się zbadał. Tylko kto się mylił? Skoro nawet w szpitalu na kardiologii robiono mi kilka razy usg serca a żadnego ASD II jak teraz nie było...chlip. Martwię się bardzo.

Odnośnik do komentarza

Tamcia, ASD II to prosta wrodzona wada serca, która bardzo często jest rozpoznawana u dorosłych. Czasem nie ma wykrywa się szmeru, nawet nie widać na echo, jeśli ubytek jest bardzo mały. Ale z czasem może się powiększać i wtedy dopiero daje objawy (np. duszność czy szybsze męczenie się). Być może niedomykalność zastawek jest związana z ubytkiem. Syna oczywiście warto zbadać. Z tego, co wiem, to ASD II potwierdza echo przezprzełykowe.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedź :) Mimo wszystko postanowiłam wykonać kontrolne jeszcze USG w dwóch różnych miejscach. Kardiolog zlecił mi też prześwietlenie klatki piersiowej- no, ale tu wyszło wszystko na razie dobrze. A ubytek mam ponoć do 6 mm, tak jest w opisie. Nie wiedziałam, że może się powiększać- tym trochę mnie zmartwiłaś :-/

Odnośnik do komentarza

Przez wiele lat trenowałam , owszem rekreacyjnie nie wyczynowo ale te sporty wymagały naprawdę sporego wysiłku i nic,. nie wykryto wtedy też tej dziury. We wtorek mam kontrolne echo, potem raz jeszcze w październiku. RTG klatki piersiowej - płuca i serce wyszły w normie. Nic nie mam powiększonego , tylko łagodną /umiarkowaną niedomykalność zastawki mitralnej i łagodną trójdzielnej - też tego wcześniej nie miałam. Za to miałam niewydolność rozkurczową lewej komory- tego z kolei teraz nie mam, a ponoć to nie mija. Czyli ktoś musiał się mylić. No zobaczymy. Ale mnie najbardziej męczą złe myśli i wtedy najgorzej się czuję bo skacze ciśnienie , no tak po prostu, że stresu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×