Skurcze dodatkowe komorowe

[Gość sercowiec]

EKG wykazało u mnie rytm zatokowy i skurcze dodatkowe komorowe z prawidłowym przebiegiem pobudzenia. Czy ktosz Was cierpi na to samo paskudztwo? Lekarz mi powiedział, ze najlepszym lekarstwem na to jest o tym nie myśleć bo to łagodna arytmia ale ciążko czasem wytrzymać spokojnie jak czuje się to potykanie serducha, czy wrazenie napięcia serca w klatce pirsiowej. Radzicie sobie z tym jakoś? Jakie leki bierzecie? Pozdrowienia!!!

[Gość Barbara]

ja mam to samo od roku i nieradze sobie juz z tym nawet biore przez to psychotropy, pozdrowienia, podobno dodatkowych skurczy sie nie leczy!! Ale dziala propranolol!!!

[Gość MIęta]

no powiem ci ze tez ma to co ty i tez ciezko to wytrzymac nie panikujac jak serducho sie potyka. moje skurcze ustaly ale teraz znowu mnie dopadly. bylem z tym u lekarza ale lekow niew bralem bo akurat sie to wyciszylo i przerwalismy wizyty. teraz znowu wali mocno i musze isc do lekarza. mowil cos ze jak tak bede mial dalej to przepisze mi jakies beta blokery. ale czy tak zrobi tego nie wiem. czuje sie dobrze i cisnienie tez mam ok a skurcze sa i czasami wpedzaja mnie w panike. jak chcesz pogadac to daj znac. pozdrowy

[Gość Magdalena]

Czesc Nerwuski!Ja mam takiejazdyod 5 lat.Kiedys tez wpadalam w panike,teraz juz sie do tego przyzwyczailam.Kardiolog powiedzial mi,zeby nie zwracac na to uwagi.To podobno normalka u nerwicowcow.Tak wiec niech serducho sie przewraca,a my sie z tego smiejmy.POZDRAWIAM WSZYSTKICH

[Gość maja07]

Tez chciałabym sie nie przejmować, mam te skurcze od 2004 roku, teraz o szczególnym natężeniu. Boje sie strasznie, kardiolog twierdzi, że to moje emocje, przyczyną są nerwy.Czy ktoś sobie z tym poradził? Jak to zrobić?

[Gość Adano]

Dzieki anty-spamowi genialnemu skasował mi się post nad którym się męczyłem... nie chce mi się pisać drugi raz, powiem tylko: Nie sądziłem żę problemy z psychiką, a sercem się tak bardzo wiążą, lekarze tylko rzucają książkowymi terminami, nic pozatym. Z psychotropami jest mi jeszcze gorzej, ile je można brać, bez psychotropów też se nie radze. Utrudnia mi to życie, rozpadł się mój cudowny związek, niezdałem egzaminów, resztą sił trzymam się pracy którą mam.