Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Okazywanie uczuć przy nerwicy


Reszka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od jakiegoś czasu udzielam się na tym forum, jednak nigdy wcześniej ten temat nie był przeze mnie poruszany. Mianowicie chodzi mi o uczucia, emocje... Nie wiem jak jest to u Was, ale ja odkąd mam tą nerwicę, bardzo boję się okazywać uczucia jakiekolwiek. Pozytywne, jeszcze jako tako, ale z innymi jest gorzej... złość - robi mi się czarno przed oczami i mam takie jakby uderzenie krwi do głowy, głównie czoła... boje się smucić, bo zwykle to uczucie wywołuje u mnie takie uczucie jakby w żołądku, a może sercu, przyznaję ze wstydem, że nie potrafię tego określić... taki skurcz... muszę przyznać, że kiedyś mi się podobał ten skurcz, więc jak można się domyślić zdarzało mi się często myśleć o smutnych rzeczach by to wywołać - teraz nie wiem czy to nie spowodowało bradykardii u mnie i jakiś arytmii... chociaż łatwiej mi było wywołać ten skurcz przy pustym żołądku... Czy myślenie o smutnych rzeczach i wywoływanie takich skurczów, mogło wywołać nerwicę? Druga sprawa, nieco intymna to przyjemność odczuwana w czasie zbliżeń... tego też się zaczynam bać, bo po jednym takim upojnym epizodzie, w nocy wydawało mi się że stanęło mi na chwilę serce i płuca - jak można się domyślić panika totalna. To uczucie już się nie powtórzyło, ale boje się odczuwać przyjemność, w obawie przed powtórką... Co mi jest...? Czy to normalne przy nerwicy? Czy jednak jest to coś innego? Czy ktoś potrafi odpowiedzieć mi na te pytania? Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

witaj wszystko o czym piszesz ,znam to lecze sie na depresje 15 lat i mialam rozne objawy najgorszym jest brak powietrza ,konczylo sie to wzywaniem pogotowia ,boje wychodzic na slonce na otwarte przestrzenie konczy sie to panika i glebokim oddychaniem,do trgo mam nadcisnienie ,przy atakach paniki jest bardzo wysokie ,wykryto rok temu u mnie raka szyjki macicy mialam zabiek w grudniu lnarazie jest ok ,ciesze sie malymi sprawami ,musze bo mam 7 letnia corke nie moge jej teraz zostawic,pozdrawiam ,

Odnośnik do komentarza

Reszka, ja staram się nawet nie dopuszczać do siebie emocji, doszłam już do punktu w którym bałam się oglądać bardziej poruszający film bo serce przyspieszało i nie mogło przestać... dla kogoś kto tego nie doświadczył wydaje się to głupie i niezrozumiałe, ale tak miałam i mam, staram się odsuwać od siebie wszystko co może mnie potencjalnie zdenerwować, dla mnie to takie życie na pół gwizdka :/ w tym roku nie pojechałam na wakacje bo się zwyczajnie bałam, że powtórzy się sytuacja z poprzedniego roku, czyli umęczenie siebie i rodziny skaczącym tętnem co do seksu, to kiedyś poruszałam ten problem na forum, ale nikt się nie odezwał, więc uznałam, że albo ludzie nie mają tego problemu co ja albo nie chcą o nim mówić, i w trakcie i po potrafię mieć tachykardię i tzw przeskakiwanie serca, męczące i zniechęcające bardzo, zwyczajnie się boję cos poczuć, zawsze mnie to odprężało teraz jest kolejnym punktem do zdenerwowania, chore to, ale tak jest, nie wiem jak nad tym zapanować, kardiolog twierdzi, że serce jest zdrowe, w/g niego moje problemy biorą się z niedoborów żelaza, nad którymi nie można jakoś zapanować, a ja wiem, że niedobory niedoborami a nerwy nerwami rzadko potrafię się całkowicie odprężyć, mamy pięcioletnią córkę i paraliżuje mnie strach, że nie zdążę jej wychować a na rodzinę raczej nie możemy liczyć, wiem, że każdy boryka się z jakimiś problemami, niektórzy naprawdę poważnymi, a mnie wykańcza po prostu życie... na tachykardię biorę ebivol, dzieki niemu jestem w stanie funkcjonować, chociaż mimio niego zdarzają mi się epizody napadu tachykardii :/ wybieram się jednak na terapię do psychologa, byłam pół roku temu u psychiatry, ale dostałam głównie leki, których po pierwsze nie chciałam brać a po drugie raczej kolidowały z betablokerem nie wiem w jakim jesteś wieku, ale ja będę jeszcze na własną reke drążyć poziom hormonów tzw *kobiecych* może tutaj tkwi problem, a może się oszukuję fajnie, że chociaz jedna osoba napisała o takim a nie innym problemie :) odezwij się jeszcze :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam. Egzaltacji serca, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Ja właściwie serce też mam zdrowe, pod koniec listopada mam echo więc dowiem się więcej. W odróżnieniu od Ciebie mam Bradykardię i zwyczajnie boje się że po takim przyspieszeniu serca w czasie seksu (tak nazywajmy to po imieniu), to serce mi zwolni za bardzo i zwyczajnie stanie. To uczucie zatrzymania serca i płuc zdarzyło mi się na samym początku września, na samą myśl o nim robi mi się gorąco i czuje lęk. Potem seks był dwa razy i za każdym razem strach że w nocy się to powtórzy. Jak dotąd się nie powtórzyło (odpukuje), ale strach jest... Przez to boje się seksu i przyjemności... a to jest chore, bo libido mi nie spadło (co podobno się zdarza przy nerwicy), a się powstrzymuje ze strachu przed tamtym uczuciem... niby sobie tłumaczę że gdyby stanęło mi serce i płuca to raczej wiązałoby się to z utratą przytomności, a mnie udało się usiąść, potem wstać, ale autentycznie wydawało mi się że wszystko mi w środku stanęło, że mam w piersi dziurę... nie umiem dokładnie nazwać tego uczucia... ale takie mniej więcej było. Mam 32 lata, więc kurcze całe życie przede mną, a się czuję tak jakby już się kończyło... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

mnie najbardziej dokucza to przeskakiwanie, to tak jakby na moment się zatrzymywało i ruszało, potworne uczucie a potem lata jak nienormalne, mam świadomość, że to normalne, że puls jest szybszy itd., ale nigdy nie miałam takich dolegliwości u mnie nerwica też jakoś nie wpłynęła na libido, ale teraz obawiam się, że będzie znowu coś nie tak i będę się czuć źle - to mnie paraliżuje, ja skończyłam 40 lat i dlatego postanowiłam poszukać jeszcze przyczyny w innym miejscu, chociaż kardiolog twierdzi że to nie to, chcę pójśc na terapię, muszę spróbować wszystkiego co może pomóc

Odnośnik do komentarza

No mi też nigdy wcześniej to nie zdarzyło. Owszem zdarzało mi się mieć duszności jeśli za szybko był drugi raz, bo to zwykle szybki oddech i puls i wszystko, ale ogólnie było okej zawsze, tak przyjemnie i błogo. A teraz się boję tego w nocy... Bo okej mogę mieć duszności, to umiem opanować bez wpadania w panikę i udaje mi się w 9 przypadkach na 10, ale boje się poczuć znowu tą straszną pustkę w piersi i że stanęło mi serce i płuca... Mam tego dość, chcę zdrowia i tego co było przed kwietniem (bo mi się nerwica pojawiła pod koniec kwietnia) chcę by było jak dawniej, mam dla kogo żyć. Rodzinka malutka, bo Misiek, mama i psinka, ale chcę żyć dla nich... a ciągle się boję że coś mi się stanie i ich zostawię i co to będzie... Eh... pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej, spokojnej nocy

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×