Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Duszności a zator płucny przy nerwicy


Gość jul_nik

Rekomendowane odpowiedzi

Na duszności to ja cierpię już od roku z powodu nerwicy Nawet, jak ja to nazywam pozytywny stres może wywołać u mnie te duszności Wczoraj zaczęło się na nowo Noc miałam spokojną bez duszności A dziś z godzinę po przebudzeniu zaczęło się na nowo Wzięłam dwie tabletki na obniżenie ciśnienia (ale nie obie jednocześnie tylko w odstępie 3 godzin) Pierwsza pomogła na godzinę i znowu duszności sie nasiliły często tak mam Ale od razu panikuję, że mam zator płucny Widzę, że pogoda jest nie bardzo a ja jestem meteoropatką W ogóle to czuję ucisk na klatkę piersiową ale taki chodzący (lekarka rodzinna mi kiedyś mówiła, że jak ból tak wędruje to najprawdopodobniej to nic groźnego, więc się pocieszam) Ale nie mogę do końca nabrać powietrza CO kilka oddechów wykonuję jeden taki głębszy, ale nie zawsze uda mi sie nabrać pełne płuca Więc dodatkowa panika pewnie jeszcze wzmaga te dolegliwości Podejrzewam, że jakby to był zator to bym pewnie dawno klękła Robiłam kiedyś badania na czas krzepnięcia i krwawienia i jest w normie Morfologia wykazała liczbę płytek 200 więc, krew też chyba gęsta nie jest.... Martwi mnie tylko to, że niby ogólnie nie czuję się źle ale taka *kopnięta* dziś jestem Nie wyspałam się i czuję taką senność ciśnieniową Więc może to jest to??? Nic mnie nie kuje w klatce piersiowej a ten ucisk to jest taki niebolący... Dodam, że kilka dni temu mój chłopak narobił i małego stresu a u mnie nawet takie coś prowadzi do dziwnych dolegliwości A te lekkie duszności zaczęły się już wtedy Ech... Czy to może być jednak zator?

Odnośnik do komentarza

To na pewno nie zator .Zator płucny wywołuje bardzo silny ból .Ja dziś też czuję się okropnie i po kawie miałam ciśnienie 100/60 więc chyba zdechła żaba ma lepsze. Pogoda też na pewno ma wpływ na nasze samopoczucie i nerwica swoją drogą .Tak wiec nie marw się zatorem bo na pewno go nie masz .

Odnośnik do komentarza

Problemy z oddychaniem mam od lipca więc mogę sie domyślać co czujesz, czy też wiedzieć co czujesz. Mnie duszność dopada o każdej porze dnia. Inaczej... nie pamiętam kiedy dzień minął bez tych duszności. Też co kilka normalnych wdechów, muszę robić taki jeden głębszy bo mam uczucie jakby mi powietrze do płuc nie dochodziło. Koszmarne to jest. RTG klatki piersiowej nic nie wykazało, a mnie się wydaje że w końcu sie uduszę, momentami tak jakoś ciężko mi się oddycha jakby to miały być moje ostatnie wdechy i za chwilę nadejdzie koniec. Mam ciągle wrażenie jakby mi ktoś zaciskał klatkę piersiową jakąś stalową obręczą, do tego pobolewa mnie pod mostkiem i po prawej stronie klatki piersiowej, zwłaszcza pod obojczykiem... też się boję zatoru, albo że to coś neurologicznego, czy że mam uszkodzony pień mózgu i przez to ośrodek oddychania... wszystko. Jak na razie żyję. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, najgorszy w tym wszystkim jest strach... Więc Jul_nik nie poddawaj się. Wszystko będzie dobrze. MUSI być. To nie zator, to TYLKO, albo AŻ nerwica. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×