Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady paniczno lękowo histeryczne z agorafobią


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Marzenko. Lekarze dowolnie stawiaja diagnoze. Wiekszoiśc osób ma nerwice lękowe , połaczone z atakami paniki plus agorafobia. Doradzam Ci poczytanie historii męzczyzny, ktory wyszedł z nerwicy lekowej:moja-nerwica.republika.pl ( zwc uwagę na tematy kryjace sie pod WYZDROWIEĆ na pasku u góry opowiesci). W jedo historii znajdziesz sporo informacji na temat agorafobii, leku, paniki itd. Poza tym zapraszam Cie na wątek *Z nerwicy sie wychodzi*.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Starzy,baaardzo starzy Chińczycy stwierdzili,że lęk,strach jest emocją typową jedynie dla nerek,ale wtedy i tylko wtedy gdy nerki są zimne.Należy je ogrzać,np.gorąca kawą naturalną,której jak sądzę nie używasz.Prawdopodobnie okolice nerek masz zimne w dotyku.
Odnośnik do komentarza
Czy te objawy coś Ci mówią?Poranna biegunka między 5 a 7 rano,zmęczenie fizyczne i umysłowe przez dzień cały,napadowe spontaniczne poty,bez jakiegokolwiek fizycznego wysiłku,dużo moczu,skłonność do obrzęków,bezpłodność,brak popędu płciowego,dłuuugi sen,ciągłe uczucie zimna,zimne stopy,i duszności.*Energia nerek decyduje o zdolności do wydechu,ludzie osłabieni w tym zakresie nie mogą wydychać powietrza,mogą je tylko przyjmować,stąd duszności,*Wszystko to dotyczy prawej nerki,odpowiedzialnej za odpowiednią ciepłotę ciała.Przy wychłodzeniu ciała i ciśnienie krwi może być niskiei.Chińczycy twierdzą,że kasza gryczana ma charakter rozgrzewający.Oprócz kawy i papierosów twierdzą,że również alkohol grzeje nerki,chociaż ogólnie ciało ochładza.Jeśli chcesz spróbuj:litr kompotu wiśniowego z wiśniami,trochę wiśniówki / ja brałem 50ml /,gozdziki,cynamon.Podgrzej to,nie dopuść do wrzenia.Bardzo grzeje.Oczywiście nie muszą być wszystkie objawy naraz.Wcale nie upieram się,że mam rację,to Ty oceniasz.
Odnośnik do komentarza
witaj,tak jest jak mówisz,a jak to mam zrobic z ta kawą?bo alkocholu nie mogę,ponieważ biore seroxat.w dodatku boje się gdzikolwiek wychodzic,nogi mi się uginają,dodtaje paralizu ciała,dusze sie.mam stwierdzoną miastemie,ale,jak pogotowie przyjezdza to dostaje zastrzyk i jadą,niewiem czu te bezwłade to od miastem i czy od nerwicy,najwięcej mnie paralizuje jak wchodze w faze agorafobi,strachu,lęku.
Odnośnik do komentarza
Posłuchaj mojej bajki.latami człapiesz do pracy,której nienawidzisz,ale to jedyne zródło utrzymania,Szef głupek,czepia sie byle czego,aż sie doigrał.Walisz go w łeb,dajesz kopa,trzaskasz drzwiami az szyby leca i patrzysz komu by tu jeszcze przylać.To energia kumulowana latami,została usunięta na zewnątrz.Dzięki temu wątroba Twoja jest g o r ą c a, a ten jej stan to bardzo napięte mięśnie,mogą być kurcze lub przykurcze.Ta sama bajka,lecz akceptujesz ten stan,mimo,że wszystko sie w Tobie gotuje.Energia nie wybucha,jest wpychana do wewnątrz i tam tkwi i rośnie.Działa niejako jak czarna dziura wysysając ciepło z nerek,które mają za zadanie ogrzewać ciało,zjawia sie strach depresja.A mięśnie wtedy są równie słabe i wiotkie jak folia na wietrze.Jest Ci zimno,nie masz siły ani ochoty na nic.I to jest z i m n a wątroba,która powoduje słabość wszystkich mięśni,ścięgien,wiązadeł.Najbardziej głupią przyczyną zimnej wątroby to zmarznięcie,przeziębienie.Trzecia to wpływ leków.Sprawdz,czy w lekach,które zażywasz w ulotce,nie stoi w skutkach ubocznych**osłabienie mięśni*.Musisz jeść pokarmy gorące w przenośni i dosłownie.O kaszy wspomniałem,rosół wołowy też grzeje,ale gotuj go dłużej,może 2 godziny?Kawę możesz zagotować,wsypać do wrzącej wody i ze 2 minuty gotowac.Zamiast kompotu może byc sok wiśniowy z wiśniami,możesz to zrobić bez alkoholu.Herbata imbirowa też grzeje.Chodzi o to,aby gotując,jak najwięcej nasycic gorącem potrawy.Termofor w łóżku,też przydatny.Jeśli jesteś w stanie masuj stopy,zwłaszcza prawą.
Odnośnik do komentarza
moje mięsnie sa do niczego mam problem z poruszaniem sie,w 1999r,stwierdzili miastemie,ale podsłuchałam rozmowe lekarzy-----to dziwne,alenerwy podają az zanadto----cos takiego powiedzieli,i ze niby dlaczego mięsnie są osłabione?dziwili sie,ale rente mam na miastemie i biore leki miastemiczne.jak sie dusze to wzywają pogotowie bo myslą ze to niewydolnosc oddechowa od miastemi,a jak z pogotowia mnie badają to robią pomiar płuc i jest 99 lu 100 proc.wydajnosci płuc.2 razy mni zabrali zrobili badania i w ten dzien wypuscili.moje zycie to koszmar,mam 4 letnie dziecko,którego ojciec zmarł,boje sie wyjsc na spacer bo boje sie ze sie przewróce.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×