Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawroty głowy i wymioty po operacji na tętnicy kończyn


juskna

Rekomendowane odpowiedzi

Miesiąc temu mój ojciec miał operację na tętnicy kończyn, czuje się juz. Wczoraj trochę popracował ale nic go nie bolało. Dopiero wieczorem zaczęło mu się robić słabo, kręcić się w głowie, na przemian jakieś ataki duszności a zaraz potem zimne poty. Na twarzy zrobił sie blady, prawie siny. Bardzo osłabł, nie był w stanie się podnieć żeby mu zdjąć sweter. Zadzwoniłam po pogotowie. Po moim telefonie zaczął wymiotować. Nie bolał go wcześniej żołądek ani nie miał nudności. Przyjechała karetka T, lekarz i sanitariusz. Lekarka weszła do środka, stanęła i czekała aż tata przestanie wymiotować. Orzekła że to zatrucie albo *jakiś wirus*. Osłuchała i zmierzyła ciśnienie, wyszło 135/65. Temperaturę zmierzyła ręką i stwierdziła że nie ma gorączki. Tato mówił że czuł podwyższoną temperaturę. Zapytałam ją skoro to zatrucie to dlaczego w ciągu kilkunastu minut stracił siły żeby się podnieść. Uznała że wymiotowanie go zmęczyło. Dała zastrzyk na żołądek i kazała kupić jutro gastrolit. Zastanawiała się też czy dać zastrzyk z hydroksyzyny. Powiedziałam że chyba ją pogrzało jeżeli chce dawać lek na uspokojenie człowiekowi który jest ledwo przytomny i nie ma siły się podnieść. Powiedziałą że skoro wiem lepiej to po co wzywałam karetkę i zaczęli zwijać manatki. Jak poszli to tato jeszcze wymiotował raz, potem starał się głęboko oddychać, jak o coś pytałam to nie miał siły mówić. Po 3 godzinach wszystko było już w miarę w porządku tylko bardzo bolała go głowa. Czy to możliwe żeby jakieś zatrucie miało taki przebieg? Czy to może byc coś z sercem?
Odnośnik do komentarza
Juskna Witaj Obiecałaś że napiszesz jak się tato czuję po tej operacji i bo pamiętasz jak ci pisałam że mój mąż jest też po takim zabiegu już 15 lat i jest okej Jak czytałam co napisałaś o tacie to byłam zdziwiona że ta karetka go nie zabrała do szpitala Tam by mu chociaż zrobili ekg mnie się wydaje że to mogło być od serca , objawy na to wskazywały Kiedyś ja miałam taki przypadek że takie miałam objawy jak tato twój ale identyczne takie samiutkie to był to blok przedsionkowo- komorowy Momentalnie opadłam z sił a byłam sama w domu spocona blada nudności Położyłam się i tak mi po czasie przeszło ale do wieczora była słaba I od tej pory jak idę do medyka i robi mi ekg to się pyta a kiedy pani przeszła blok itd Ale u taty może było coś innego pojedz z nim i zrób mu nawet echo serca i ekg żeby się upewnić . Napisz co dalej z tatą chociaż na jakiś czas pozdrówka
Odnośnik do komentarza
cześć, Nie pisałam bo jakoś nie przyjemnie mi było w tamtym temacie pisać.Wiadomo dlaczego. Po kolejnej wizycie lekarz powiedziała że na 70 % nie trzeba będzie robić by passów a wystaczy nacięci tętnicy na odcinku ok 15 cm i usunięcie płytek miądżycowych ale decyzję mieli podjąć na stole operacyjnym. I tak się stało, na azie przeszczep nie był potrzebny. Operacja poszła zgodnie z planem, żadnych niespodzianek, 4 dni leżenia, 3 dni chodzenia i wypis do domu. Razem był 9 dni w szpiatalu. Zaczął chodzić od zrazu bez kuli i chodzi bez problemu ale go jeszcze noli ta noga po wysiłku bo oczywiście zaczął już normalnie pracować, podnosić ciężary. Lekarkę która przyjechała wyraźnie orzucały te wymioty, nie chciała nawet podejść bliżej. Fakt zapach jaki był każdy wie ale osoba pracująca na pogotowiu chyba powinna być uodporniona na takie niespodzianki. Na razie nie chce iść do lekarza na ekg ale staram się go przeonać. Teraz się zastanawiam czy to nie był jakiś atak nerwicy, wprawdzie nie choruje na to- a przynajmnie nie ma diagnozy, ani objawów wcześniej też nie zauważyłam ale może wychodzi teraz z niego cały stres. Więc może i miała zrację z ta hydroksyzyną. Temperaturę próbowałam zmierzyć ale zaczęłły się te wymioty i nie domierzyłam do końca, Mam nadzieję że w końcu namówię go na kardiologa.
Odnośnik do komentarza
Juskna no to dobrze że tato nie miał bajpasów to szybciej dojdzie do siebie. Ale namów go na kardiologa. widzisz jaki ja miałam przypadek i pamiętam że wtedy też byłam cholernie czymś wkurzona jak to się stało Naraz mi niedobrze słabo itd leżałam jak nieboszczyk . Po długim czasie doszłam do siebie A z tą hydroksyzyną to ty miałaś racje toć to padalec nie zastrzyk Dostałam go w szpitalu to-samopoczucie po nim okrutne , dwa dni dochodziłam po nim do siebie Nigdy więcej tego zastrzyku .Namów go na kardiologa pozdrawiam . Napisz kiedy jak on się czuje Milo mi że się odezwałaś
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×