Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zmiana lekarza w poradni kardiologicznej


michal66

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani! Muszę o tym napisać, bo mnie zaraz szlag trafi. Napiszę jednak krótko bo mi się chce z bezsilnej rozpaczy płakać. Zaraz skończę 68 lat. Postanowiłem zmienić lekarza, bo do dotychczasowego straciłem zaufanie. Tak się składa, że w tej samej poradni jest dwóch specjalistów za tej dziedziny. U Osoby pierwszego z nich już kiedyś byłem. Było to na pierwszej wizycie tuż po tym, kiedy zostałem zarejestrowany w Poradni. Po tej pierwszej wizycie okazało się, że Osoba lekarza u której byłem pierwszy raz zawiesza działalność. Przydzielono mnie więc do drugiej Osoby. Teraz chciałem wrócić do Osoby pierwszej, bo znów przyjmuje. Trochę zwlekałem z wyjawieniem moich zamiarów, bo musiałem nabrać pewności, że przenieść się trzeba. Okazało się jednak, że takie przeniesienie to nie taka prosta sprawa (przynajmniej tam, w tej Poradni). Otóż na przeniesienie pacjenta musi się zgodzić nowy i*stary* lekarz. Faktycznie więc, Osoba nowego lekarza, musi negocjować ten fakt z dotychczasowym lekarzem i, w przypadku braku jego akceptacji takiego posunięcia, pacjent zostaje praktycznie wykopany z Poradni. Dlaczego? Dlatego, że ja już do dotychczasowego lekarz nie pójdę, a Osoba nowego lekarza mojej osoby nie przyjmie. I nie wiadomo kiedy znalazłem się poza poradnią. Tutaj prośba. Bardzo proszę Kogoś o to, żeby napisał co o tym sądzi i jakie przepisy prawa zostały złamane. Pozdrawiam, Michał 66 PS W takiej sytuacji znalazłem się (już) drugi raz
Odnośnik do komentarza
Pacjent ma prawo do zmiany lekarza .pielęgniarki ,położnej nie częściej niż 2 razy w roku .Nie rozumiem dlaczego wogóle musiałeś dowiadywac się czy lekarz weżmie cię pod swoje skrzydła .Składasz deklarację i cześc .Jesli zmienisz lekarza 3 raz to ponosisz za to opłatę .Napisz skargę do NFZ .Na pewno to wyjaśnią .
Odnośnik do komentarza
Witam Cię Aniu 05! Ponieważ moja odpowiedź na Twój list z mojej winy do Ciebie nie dotarła, przeto piszę tą odpowiedź po raz drugi, do rzeczy więc. Tak, chodzi o kardiologa. I to jest dla mnie tym boleśniejsze, że człowiek mający leczyć serce sam go nie ma (!). Osoba do której chciałem przejść okazała się być nikczemną, a za takich uważam ludzi łamiących przysięgę. Tutaj, została złamana Przysięga Hipokratesa a taką ta Osoba przecież kiedyś złożyła. Takimi osobami ze wszech miar gardzę, bo to właśnie one powinny jako pierwsze udzielać pomocy, a nie jej w sposób bufonowaty odmawiać jej, kierując się na dodatek jakimiś mglistymi zależnościami międzylekarskimi czy koleżeńskimi. Oprócz tego została naruszona procedura prawna według zasad której odbywa się migracja pacjenta od jednego lekarza do innego. Nikt mi bowiem nawet nie wspomniał żebym wypełnił stosowny wniosek. Osoba tego lekarza robiła wrażenie, że nic nie wie o takiej procedurze tak była nadęta. Takie wnioski wypełniałem już parę razy przy innych okazjach i nigdy nie miałem najmniejszych trudności z załatwieniem takiej sprawy! Sporą część dzisiejszej nocy nie spałem. To jedna z moich dolegliwości - silna meteopatia. Miałem więc czas na przemyślenia. Doszedłem tedy do wniosku, że działanie na siłę nic nie da. Po prostu jestem skrajnie uprzedzony do owej Osoby i najzwyczajniej w świecie nie dopuszczę Jej do siebie. Byłbym przecież w głębokim stresie mając poważne obawy co do solidności opieki kardiologicznej mojej osoby przez tamtą Osobę. Nie, to nie dla mnie. Spróbuję jednak odrobinkę “narozrabiać“. Po prostu uważam, że ową Osobę (i nie tylko tą) trzeba trochę “postawić do pionu” to może się opamięta. Pewnie pójdę w tej sprawie do NFZ, jak mi zasugerowałaś, i odrobinkę popytam się w tej sprawie tu i tam. Co do nowego kardiologa. Tuż koło mnie jest spora przychodnia. Tam też przyjmują kardiolodzy. Już mam skierowanie. Będzie dużo wygodniej (bo dużo, dużo bliżej). Do tamtej poradni jechałem godzinę i kwadrans. Pozdrawiam, Michał 66
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×