Mrowienie kończyn a nerwica

[Gość Sylwia]

Witam Czy mrowienia kończyn są częste w nerwicy ? Od kilku dni odczuwam delikatne mrowienie w lewej nodze. O niczym innym nie myślę jak o tej nodze. Teraz odczuwam ją tak dziwnie. To nie ból, to nie drętwienie , a może. Choć czucie mam zachowane. Jest taka jakby, nie wiem jak to opisać jakby drętwiała ale to nie to bo kiedyś po kontuzji drętwiała mi noga i to nie to uczucie. Mam wrażenie ,że objawy się zmieniają choć sama już nie wiem. Nie mam osłabienia mięśni ani skurczów. Odczuwam to tak jakby na skórze a nie głęboko. Boję się iść do lekarza bo jak okaże się ,że to guz albo SM... Co prawda jestem osobą nerwową, niespokojną, cięgle mi nogi *chodzą* a ostatnio przeżyłam kilka nerwowych sytuacji ale ja ich tak nie odbieram. Choć czasem z powodu lęków ,że coś mi się stanie , ktoś mnie napadnie rezygnuję np z wyjazdu. Czy to możliwe ,że jestem pozornie spokojna, opanowana i obojętna a cała moja nerwowość idzie w różne objawy somatyczne. Może zbytnio *wsłuchuję* się w swoją nogę bo subiektywnie stwierdzam ,że nie są to jakieś nasilone objawy ale jednak. Przecież wcześniej nie miałam takich objawów. Wczoraj na spacerze z psem nic nie czułam ale jak wcześniej napisałam to wszystko jest delikatne. Bardzo mnie to niepokoi. Czy ktoś z Was miał podobne objawy ? Czy takie rzeczy dzieją się w nerwicy ? a może to coś poważnego...

[Gość 4]

mrowienie może być rzeczywiście od nerwicy,ale też zrób sobie USG jamy brzusznej z uwzględnieniem aorty brzusznej.Przed badaniem kilka dni brac kapsułki usuwajace gazy z jelit,by aorta by ła widoczna..Moze byc tez mrowienie o d kregosłupa lędżwiowego.Wieszaj się na drążku np. na placu zabaw i zobacz czy po rozciągnięciu kręgosłupa ci przechodzi.jeśli tak tzn., że to jest to.I nie cuduj z tym SM,bo to juz przesada.

[Gość Sylwia]

Ostatni raz takie dokładne badanie USG jamy brzusznej miałam rok temu -1,5 roku temu - byłam królikiem doświadczalnym dla znajomych z medycyny i lekarka wybadała mnie na wszystkie możliwe sposoby. Poza w miarę regularnie badam się u ginekologa choć ostatni raz USG miałam tak pół roku temu. Pół roku temu- też jako królik doświadczalny- miałam badane naczynia szyjne. Z kręgosłupem lędźwiowym faktycznie mam problemy. Jak jestem zmęczona i się zgarbię to po lewej stronie czuję delikatne kłucie i po wyprostowaniu się wszystko wraca do normy. A od 3 miesięcy nie chodzę na basen i nie ćwiczę. RTG miałam ostatni raz robione jakieś 3 lata temu. Prawdopodobnie kiedyś rozwinie się u mnie choroba żył bo moja mama ma żylaki a pomimo młodego wieku mam jednego ,małego do usunięcia właśnie z tej nogi. No póki co z regularnie robionych badań do pracy wynika ,że jestem zdrowa dlatego tak panikuję. A jak człowiek naczyta się o tych wszystkich chorobach to nagle wszystkie objawy pasują.