Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich mozna powiedziec, ponownie. Od ostatniego mojego posta wiele sie zmienilo, a mianowicie - na gorsze. Dla przypomnienia dodam, ze od lat zmagam sie z nerwica, a od 2 lat moja nerwica osiagnela status nerwicy lekawej (fobii spolecznej). Od 2 lat takze mam nauczanie indywidualne, przez co w ogole nie wychodze na dwor, a jesli juz to raz na tydzien, niegdys gora 3 razy w tygodniu. Niedawno bylam na badaniach specjalistycznych, gdzie zbadali mi krew, zrobili echo serca, EKG serca, EEg mozgu oraz tomografie komputerowa glowy. Najdziwniejsze jest to, ze badania wykazaly, iz mam wszystko w normie. Jedynie mam troche obnizony potas. Jednak zamartwia mnie moje cisnienie, kiedys zawsze mialam je w normie, moze czasem bylo troche podwyzszone, a teraz mam stale 100/90, gora 120/ 90, a czasem i bez pomiaru czuje ze jest strasznie niskie, gdyz robie sie cala zimna, senna, jest mi strasznie slabo, kreci mi sie w glowie i mam uczucie jakby oddech mi bardzo spowolnial. Tak mam praktycznie codziennie.. i naprawde nie umiem juz z tym zyc. Chodze od lekarza do lekarza i kazdy mi mowi ze wszystko jest w porzadku, a ja juz naprawde nie wytrzymuje. Ogolnie to lekarze niezbyt powaznie mnie traktuja, poniewaz mam tendencje do paniki i co kilka dni laduje na pogotowiu, gdyz przez denerwowanie sie moimi objawami dostaje objawow nerwicowych takich jak kolatanie serca przy czym nie moge zlapac tchu. Daja mi tam wtedy jakis zastrzyk na uspokojenie i duszenie sie mi przechodzi jednak te objawy, ktore mam na codzien towarzysza mi nadal i nie przechodza po niczym. Ponadto czesto w nocy budze sie cala spocona , a przy zasypianiu niemal codziennie nagle staje mi sie zimno io dostaje drgawek. Nie mam pojecia co to moze byc ale jest to bardzo dokuczliwe bo nawet czasem nie mam sily nic powiedziec, ani nawet pisac z ludzmi na gg.. Bardzo prosze o pomoc, bo nie tak powinno wygladac zycie 16latki..
Odnośnik do komentarza
też doradzam psychiatrę.I psychologa,który pomoże ci zrozumieć na czym polega twój problem i jak sobie z nim masz poradzić.Oprócz leków od lekarza warto brać witaminę B compositum i kwas foliowy.Zanim pójdziesz do lekarza,to chociaż ziołowe bierz na uspokojenie- labofarm czy coś. Musisz brać leki. One nie działają z dnia na dzień.To nie są antybiotyki,że po 2 dniach człowiek już widzi poprawę.Nigdy nie brałam takich leków,ale niech ci,co brali sie wypowiedzą,po jakim czasie poczuli sie lepiej.A ty wzięłaś parę tabletek i zaraz przerwałaś leczenie.Nie oczekuj,że samo ci przejdzie.To nie katar.Weż się za leczenie na poważnie.Dorażne zastrzyki z pogotowia to nie żadne leczenie.Trzymaj się i nie pękaj,tylko działaj---do lekarza !!!I stosuj sie do zaleceń.Czy masz rodziców/? Czy oni wiedzą,że się nie leczysz?Nie wiem ,co ty chcesz od ciśnienia?Przeciez dobre jest.Przedtem miałaś podwyższone,a teraz jest dobre i cię to martwi?Widzę,że na siłę szukasz jakiejś choroby,zamiast zająć się problemami psychicznymi.Koniecznie z rodzicami porozmawiaj.
Odnośnik do komentarza
Jak nie wychodzisz,to ćwivcz na rowerze trenin gowym przy otwartym oknie,gimnastykuj się...dużo się ruszaj.Zmęczenie fizyczne to jest to,czego ci potrzeba.Inaczej się zapasiesz jak kaszalot.Bezruch pogarsza twoją sytuację.Koniecznie psycholog i psychiatra.
Odnośnik do komentarza
Bylam i u psychiatry i u chyba 34876328746 psychologow, ale to byly wizyty takie bardziej jednorazowe , bo czasem mi sie jechac nie chcialo, czasem sie juz lepiej czulam i wiecie jak to jest ;pp Co do tego ze doszukuje sie chorob na sile to zgadzam sie z tym w 100%, od dziecka taka bylam i przez to tez lekarza juz przestali brac na powaznie moje objawy. Tylko ze teraz naprawde mi sie wydaje, ze poza nerwica jest mi cos jeszcze.. dzisiaj np. znowu obudzilam sie cala zlana potem z goraca, a teraz mimo ze jest prawie 30 stopni trzese sie z zimna, jestem cala lodowata, chce mi sie spac, standardowo mi slabo i to cholerne uczucie zanikania oddechu jest przeeeeeraaazaaajaaaace.
Odnośnik do komentarza
Dirrty. Przede wszystkim - objawy które opisujesz *obudzilam sie cala zlana potem z goraca, a teraz mimo ze jest prawie 30 stopni trzese sie z zimna, jestem cala lodowata, chce mi sie spac, standardowo mi slabo i to cholerne uczucie zanikania oddechu jest przeeeeeraaazaaajaaaace. * To nie są objawy żadnej innej choroby tylko NERWICY!!! Jak sama mówisz, lekarze zapewniają (bo WIEDZĄ) że nie masz żadnej choroby ciała! Nerwica jest chorobą umysłu. Rozróżniamy choroby somatyczne i psychiczne. Somatyczne to choroby ciała, a psychiczne, jak sama nazwa wskazuje. Jednak choroba, na którą cierpisz WYWOŁUJE tak zwane objawy somatyczne, czyli powoduje że czujesz jakby Twoje ciało było chore. Czujesz się zmęczona, smutna, kłuje Cię serducho, robi Ci się słabo, drętwieją Ci ręce, nogi, język. Musisz zrozumieć, że to Twoja psychika daje Ci w ten sposób znać, że masz się nią zająć i zapieprzać do psychologa czym prędzej! Leki tego nie wyleczą! Bo leki nie myślą. Ty myślisz, to Twoje życie i Ty sama masz nad sobą pracować wspomagając się psychologiem. Jeśli lęki, objawy, są tak silne, że nie możesz wychodzić z domu powinnaś pomyśleć o lekach. Jednak nie takich jakie brałaś do tej pory. Propranolol to lek nasercowy. Pramolan z kolei to lek stary jak świat poza tym lek przeciwdepresyjny - zaczynający działac zwykle po 2-4 tygodniach lub dłużej. Odpowiednio dobrane przez psychiatrę leki nowej generacji pozwolą Ci się ustabilizować, uspokoić, wyeliminować lub złagodzić Twoje objawy do stopnia, który umożliwi Ci rozpoczęcie pracy z psychologiem. Ponadto kiedy przykre dolegliwości złagodnieją lub ustąpią przestaniesz się tak nakręcać.Teraz boisz się, że jestes chora więc masz objawy, masz objawy więc się boisz, myślisz, że będziesz się źle czuła więc się źle czujesz, im bardziej się boisz tym gorzej się czujesz im gorzej tym bardziej się boisz i co.........tak do usranej śmierci zamierzasz? Powinnaś opieprzyć swoich rodziców za to, że nie wysłali Cię do ośrodka leczenia nerwic tylko trzymają w domu i nie kierują Twoim leczeniem. Tak być nie powinno i z całym szacunkiem, postępują beznadziejnie. Możesz sobie tą nerwicą zawalić kolejne lata albo wziąć się za siebie i przestać biadolić. Wymądrzam się bo sama to przechodziłam. Tak samo jak Ty i masa innych osób wypowiadających się tu, latałam po lekarzach i doszukiwałam się chorób wszelakich, których nie mam. Mam nerwicę, mam ją, choć nie mam już objawów. Leczę się od 4 lat, przeszłam 2 terapie i jestem na razie wolna od tego cholerstwa. Czego Tobie i innym z całego serca życzę. Tylko błagam, zamiast wkręcać sobie nawzajem objawy zacznijcie wymieniać się namiarami na dobrych (czyli najlepiej certyfikowanych) terapeutów. Pozdrawiam, życzę dużo siły, nadziei i zdrowia psychofizycznego.
Odnośnik do komentarza
Gość EWA1966
dyrrty Obiawy -różne-,też miałam niektóre z nich,także wylądowałam w szpitalu.Z blokadą oddech -lekarze potraktowali mnie lekceważąco -najdelikatniej określam.Postanowiłam że nie zostawię tego tak.Rozpoczęłam ``spacery`` po lekarzach (jeden z nich poznał się,co mi jest).Nadczynność tarczycy i wole guzowate.USG,poziom hormonów-i wszystko jasne.Jestem 1 m-c po operacji-wracam do zdrowia.Nie ma obiawów nerwicowych.Może coś z tarczycą ?
Odnośnik do komentarza
Kochani. Piszę tutaj, ponieważ juz nie wiem co robić. Od bardzo dawna zmagam się z nerwicą i depresją. Ale już brak mi sił. Mam już swoje lata 52 i dużo przeszłam, ale ta choroba mnie wyniszcza. Brałam kiedyś leki na depresję Citalopram, ale od roku już nie biorę i znów się zaczęło. Panicznie boję się śmierci, nie mogę spać, a jak próbuje zasnąć to niby drzemka i uczucie że spadam w przepaść i paniczny lęk, że zaraz umrę. Mieszkam sama i to w obcym kraju, więc dzwonienie na pogotowie odpada. I tym bardziej się boję, że nikt mi nie udzieli pomocy. Od czeterech dni mam potworne bóle w okolicy nerek i lewego barku. Nie mogę leżeć na plecach bo okropnie boli. Bylam dzisiaj u lekarza i stwierdził, że to od kręgosłupa. Nie wiem, ale jakoś angielskim lekarzom nie dowierzam. Zapisał mi lek Co-codamol, ale boję się go zażyć, bo daje jakieś skutki uboczne w postaci zachwiania równowagi i zawrotów glowy. A ja znowu się nakręcę, że umieram. Czy możliwe jest, żeby były takie bóle przy nerwicy. Ten ból jest jakiś dziwny, bo przy głebokim oddechu bardzo boli bark lewy i tył placów, a jak siedzę lub się ruszam i oddycham normalnie to prawie nic nie czuję. Do tego dochodzi problem z jelitami, potworne wzdęcia, i dyskomfort w brzuchu. Poradźcie co robić. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×