Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mocne bicie serca po jedzeniu


Gość Jacek

Rekomendowane odpowiedzi

Czy mocne bicie serca może być wynikiem jakichś dolegliwości żołądkowych? Chodzi o to, że po zjedzeniu posiłku (w godzinach popołudniowych), serce zaczyna mi pracować nieco szybciej, ale najbardziej dokuczliwe jest to, że wzmaga sie siła jego uderzeń (aż cała klatka piersiowa chodzi). Robiłem badania, ale wszystko z sercem jest ok, co do żołądka to czasem lekkie *mulenie* odczuwam, ale nic po za tym. Jeżeli ktoś wie co to może być, to proszę o odpowiedz
Odnośnik do komentarza
nie wiem co to może być,ale spróbuj jeść częściej,a małe posiłki i po każdym łyknij ziołowy sylimarol i sprawdż w ten sposób czy ci trochę ulży. Zastanów się też czy twoja dieta jest odpowiednia.Nie pij gazowanych i kolorowych napojów i nie makdonaldyzuj się.Dieta lekkostrawna.
Odnośnik do komentarza
Gość marianm

Tak. potrafi wskoczyc z 110/70 puls 50 do 150/90 puls 80. Skurcze regularne o sile ktora trzesie cala klatka piersiowa. Puls moge liczyc nawet po drganiach ubran. Utrzymuje sie od 3 do 8 godzin. Dodatkowo tez zdarzaja sie (sporadycznie) problemy z plucami. Pluje jakas zywica o dziwacznym smaku. Zawsze w polaczeniu ze swiadem skory na calym ciele w szczegolnosci tyl plecow. Najostrzej reaguje na sery, salami, przetworzona zywnosc. Doslownie czuje jak mi glowe zmieniaja. Podwyzszony kwas indolooctowy czterokrotnie co niby jest malo. Aczkolwiek rakowiak czy guz wykluczony. Tsh skacze od 2,5 do 9 przy jednoczesnym wysokim na granicy nadczynnosci ft4. Usg jamy brzusznej i tarczycy wszystko bez zmian, tomokomputer z kontrastem pluc i klatki czysty. Kolonoskopia tez ok. Badania krwi nie wykazujace kompletnie nic.

Odnośnik do komentarza
Gość kedzioorek

Też tak mam. Byłam u lekarza zrobili mi uzg brzucha plus ekg i gastroskopie. Wszystko oki. Prawopodobnie to poczatek refluksu. Czasem kłuje mnie w klatce piersiowej i miewalam czeste bole zoladka. Lekarz mowi ze to stres. Mniejsze posiłki i zdrowszy tryb zycia. Niestety to przypadlosc chyba XXI wieku. Wiec glowa do gory ja tez tak mam idzie sie przyzwyczaic

Odnośnik do komentarza

Poróbcie koniecznie testy na alegrie pokarmowe. albo wykluczcie na pare dni całkowicie gluten i laktoze, + inne alergeny, orzechy, cytrusy itd. i sami zobaczcie, czy nastąpiła poprawa. lekarze g... wiedzą, na alergiach się kompletnie nie znają ! (to jest porażające....) a to współczesna plaga i może Ci nagle spotkać czy masz 15, 30 czy 40 lat. w 1 kolejności stawiałbym na alergie pokarmowe. ja po zjedzeniu orzeszków ziemnych w nocy tętno 110, nie mogłem spać i szum w uszach. często wyraźnym sygnałem jest to, że coś jesz i swędzi nos i klatka piersiowa, seria kichnięć, ale to jak już jest nasilona alergia. ja tak miałem po piwie i orzeszkach. wiele sygnałów jest nieoczywistych, trudnych do wychwycenia. zła praca żołądka jest ściśle związana z sercem, jak powiedział 1 mądry kardiolog, jak w jelitach jest źle, to może objawić się problemami kardio. Jest też dobra książka kardiologa:Dieta bez pszenicy* badał to zjawisko i przypadki alergii na serce. Sprawdźcie koniecznie alergie. Samemu trudno je wychwycić.

Odnośnik do komentarza

Ludzie...sprawa jest banalnie prosta. Puls rośnie od nadmiaru cukru/węgli lub ewentualnie białka. Dieta powszechnie zalecana jest nic nie warta, oni chcą was wykończyć takimi poradami, a większość lekarzy nie ma pojęcia o prawidłowym odżywianiu.

Jak nie  chcecie mieć wystrzału pulsu to po pierwsze nie mieszajcie węgli/cukru z białkiem. Czyli koniec z: ziemniakami + kotlet,   ryż + śmietana, kasza gryczana + fasola/bób  , makaron + bekon ... i tak dalej i tak dalej.

Węgle należy jeść oddzielnie, np. ziemniaki z masłem + ulubione warzywo (niskocukrowe). Najlepiej jest ograniczyć ilość spożywanych dziennie węgli do 0,5g / kg masy ciała.

Zbyt duża podaż węgli powoduje wystrzał insuliny do krwi.

Białka też jemy tylko w połączeniu z tłuszczem i warzywami (niskocukrowymi), np. stek wołowy + kapusta kiszona ; jajecznica na maśle klarowanym (bez chleba do jasnej cholery!).

Jak zjecie za dużo białka to puls też może wyskoczyć. Zupełnie wystarczy dziennie zjeść 0,8 - 1g białka / kg masy ciała.

Nie kupujcie żadnych sosów gotowych, zwracajcie uwagę na etykiety i sprawdzajcie ilość cukru w tym co kupujecie. Trujecie się na własne życzenie.

Przeczytajcie sobie książkę Dieta Dobrych Produktów. Tam będzie więcej szczegółów.

Pozdrawiam,

Piotr

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 17.10.2019 o 13:26, Gość Piotr napisał:

Ludzie...sprawa jest banalnie prosta. Puls rośnie od nadmiaru cukru/węgli lub ewentualnie białka. Dieta powszechnie zalecana jest nic nie warta, oni chcą was wykończyć takimi poradami, a większość lekarzy nie ma pojęcia o prawidłowym odżywianiu.

Jak nie  chcecie mieć wystrzału pulsu to po pierwsze nie mieszajcie węgli/cukru z białkiem. Czyli koniec z: ziemniakami + kotlet,   ryż + śmietana, kasza gryczana + fasola/bób  , makaron + bekon ... i tak dalej i tak dalej.

Węgle należy jeść oddzielnie, np. ziemniaki z masłem + ulubione warzywo (niskocukrowe). Najlepiej jest ograniczyć ilość spożywanych dziennie węgli do 0,5g / kg masy ciała.

Zbyt duża podaż węgli powoduje wystrzał insuliny do krwi.

Białka też jemy tylko w połączeniu z tłuszczem i warzywami (niskocukrowymi), np. stek wołowy + kapusta kiszona ; jajecznica na maśle klarowanym (bez chleba do jasnej cholery!).

Jak zjecie za dużo białka to puls też może wyskoczyć. Zupełnie wystarczy dziennie zjeść 0,8 - 1g białka / kg masy ciała.

Nie kupujcie żadnych sosów gotowych, zwracajcie uwagę na etykiety i sprawdzajcie ilość cukru w tym co kupujecie. Trujecie się na własne życzenie.

Przeczytajcie sobie książkę Dieta Dobrych Produktów. Tam będzie więcej szczegółów.

Pozdrawiam,

Piotr

 

 

Okeeej zjadłam właśnie niesłodzony wysokobiałkowy jogurt z truskawkami i płatkami zbożowymi (niektóre mają na sobie czekoladę) i stąd to mocne bicie serca. Wczoraj jadłam śniadanie w innej postaci - ciemne pieczywo z pomidorami, chudą wędliną - i nie było problemu

Odnośnik do komentarza

100% tarczyca mam dokładnie te same objawy przy skokach tah lub jeśli wchodze w nadczynność. Doszukiwałam się Różnych rzeczy i pry dobrej dawce hormonu było super a po zmienie znowu mocne bicie serca i po jedzeniu wzrost pulsu. Bez względu na rodzaj posiłku bo probowałam bez glutenu, nabiału, cukru i niskiego IG

Odnośnik do komentarza

100% tarczyca mam dokładnie te same objawy przy skokach tah lub jeśli wchodze w nadczynność. Doszukiwałam się Różnych rzeczy i pry dobrej dawce hormonu było super a po zmienie znowu mocne bicie serca i po jedzeniu wzrost pulsu. Bez względu na rodzaj posiłku bo probowałam bez glutenu, nabiału, cukru i niskiego IG

Odnośnik do komentarza

100% tarczyca mam dokładnie te same objawy przy skokach tah lub jeśli wchodze w nadczynność. Doszukiwałam się Różnych rzeczy i pry dobrej dawce hormonu było super a po zmienie znowu mocne bicie serca i po jedzeniu wzrost pulsu. Bez względu na rodzaj posiłku bo probowałam bez glutenu, nabiału, cukru i niskiego IG

Odnośnik do komentarza
Gość Zmęczona

Napiszę wam w skrócie o mojej przypadłości. Ja po prostu wegetuję, czasem nie potrafię nawet wyjść z domu bo serce kołacze niemiłosiernie. Wszystko zaczęło się 3 długie lata temu i po dziś dzień nie udało się i nie uda się już nigdy znaleźć przyczyny, dlaczego bo czekają aż będzie utrata przytomności (najlepiej zapaść). W tedy położą mnie do szpitala i zrobią badania te słowa usłyszałam na pogotowiu. Wiem tylko tyle, że cała moja historia z tachykardią i arytmią zaczęła się od resekcji zęba kanałowego. Po miesiącu się że, mam zakażenie bakteryjne. Wymaz z gardła nic nie wykazał. Po 6 miesiącach zakaziłam się ospą wietrzną. W tedy puls był największy do 188. Po ospie apogeum objawów: duszenie się, kołatanie serca, tachykardia, arytmia, ciepłota twarzy, złe samopoczucie, senność,  ból pod lewą piersią, słabość, ból węzłów chłonnych na karku i w głowie, ból żył, powiększenie i zaczerwienienie obłoczków palców, wypadanie włosów, bulgotanie, przelewanie w brzuchu, gula w krtani, zatrzymanie gazów, po odbiciu lepiej, po tych jakby ,,atakach" trzęsłam się z zimna, czasem szczękałam zębami - paranoja! To trwało ok. 1,5 roku. Teraz z latami odszedł objaw uczucia zimna i bólu pod lewą piersią. Jestem też alergikiem z idiopatyczną pokrzywką (nie miewam ich bo się odczuliłam). Nie dawno dowiedziałam się że, tropopina nacieka mi na serce (parametr biochemiczny) ale jest  jej nie znaczna ilość. Mam ogólnie zaburzenia pracy serca, inny kardiolog podejrzewa zapalenie mięśnia sercowe go, jeszcze inny mówi że to tylko nerwica (jestem spokojną osobą, uśmiechniętą), niby serce zdrowe miałam echo serca, które trwało tylko 3 minuty. Holtery wykazały zaburzenia i 150 pulsu ale w tedy byłam w sklepie. Kardiolog uznał, że 150 pulsu podczas zakupów to normalne. Test wysiłkowy musiał zostać przerwany po 5 min przez mój puls tylko 165 i inne objawy, nie tolerancji wysiłku fizycznego. Wymagam pilnej hospitalizacji ale nikt nie chce mnie położyć na do szpitala. Wydaje mi się że, zaraziłam się czymś, bakterią, wirusem, no nie wiem? Męczę się każdego dnia. Tylko nie mam kołatań dokładnie dwa dni przed okresem, dlaczego? nie mam pojęcia...Kiedyś ok. 2 lata temu miewałam krwotoki podczas okresu jak występowała tachykardia ale kogo to obchodzi...Sorry za błędy pisząc miałam tylko 111 pulsu, pozdrawiam wszystkich co zostali dobrze zdiagnozowani.

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.07.2020 o 13:50, Gość Zmęczona napisał:

Napiszę wam w skrócie o mojej przypadłości. Ja po prostu wegetuję, czasem nie potrafię nawet wyjść z domu bo serce kołacze niemiłosiernie. Wszystko zaczęło się 3 długie lata temu i po dziś dzień nie udało się i nie uda się już nigdy znaleźć przyczyny, dlaczego bo czekają aż będzie utrata przytomności (najlepiej zapaść). W tedy położą mnie do szpitala i zrobią badania te słowa usłyszałam na pogotowiu. Wiem tylko tyle, że cała moja historia z tachykardią i arytmią zaczęła się od resekcji zęba kanałowego. Po miesiącu się że, mam zakażenie bakteryjne. Wymaz z gardła nic nie wykazał. Po 6 miesiącach zakaziłam się ospą wietrzną. W tedy puls był największy do 188. Po ospie apogeum objawów: duszenie się, kołatanie serca, tachykardia, arytmia, ciepłota twarzy, złe samopoczucie, senność,  ból pod lewą piersią, słabość, ból węzłów chłonnych na karku i w głowie, ból żył, powiększenie i zaczerwienienie obłoczków palców, wypadanie włosów, bulgotanie, przelewanie w brzuchu, gula w krtani, zatrzymanie gazów, po odbiciu lepiej, po tych jakby ,,atakach" trzęsłam się z zimna, czasem szczękałam zębami - paranoja! To trwało ok. 1,5 roku. Teraz z latami odszedł objaw uczucia zimna i bólu pod lewą piersią. Jestem też alergikiem z idiopatyczną pokrzywką (nie miewam ich bo się odczuliłam). Nie dawno dowiedziałam się że, tropopina nacieka mi na serce (parametr biochemiczny) ale jest  jej nie znaczna ilość. Mam ogólnie zaburzenia pracy serca, inny kardiolog podejrzewa zapalenie mięśnia sercowe go, jeszcze inny mówi że to tylko nerwica (jestem spokojną osobą, uśmiechniętą), niby serce zdrowe miałam echo serca, które trwało tylko 3 minuty. Holtery wykazały zaburzenia i 150 pulsu ale w tedy byłam w sklepie. Kardiolog uznał, że 150 pulsu podczas zakupów to normalne. Test wysiłkowy musiał zostać przerwany po 5 min przez mój puls tylko 165 i inne objawy, nie tolerancji wysiłku fizycznego. Wymagam pilnej hospitalizacji ale nikt nie chce mnie położyć na do szpitala. Wydaje mi się że, zaraziłam się czymś, bakterią, wirusem, no nie wiem? Męczę się każdego dnia. Tylko nie mam kołatań dokładnie dwa dni przed okresem, dlaczego? nie mam pojęcia...Kiedyś ok. 2 lata temu miewałam krwotoki podczas okresu jak występowała tachykardia ale kogo to obchodzi...Sorry za błędy pisząc miałam tylko 111 pulsu, pozdrawiam wszystkich co zostali dobrze zdiagnozowani.

Witaj, ile masz lat? Ja mam 44. Bardzo Ci współczuję, ja też się męczę z różnymi objawami, których nikt nie potrafi objąć całościowo... Spróbuj usiąść w spokoju każdego dnia 10-15 min. i poczuć swoje ciało, porozmawiać ze swoim sercem i pomyśleć o chwilach, kiedy czułaś się naprawdę dobrze. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.03.2014 o 21:35, Gość marianm napisał:

Tak. potrafi wskoczyc z 110/70 puls 50 do 150/90 puls 80. Skurcze regularne o sile ktora trzesie cala klatka piersiowa. Puls moge liczyc nawet po drganiach ubran. Utrzymuje sie od 3 do 8 godzin. Dodatkowo tez zdarzaja sie (sporadycznie) problemy z plucami. Pluje jakas zywica o dziwacznym smaku. Zawsze w polaczeniu ze swiadem skory na calym ciele w szczegolnosci tyl plecow. Najostrzej reaguje na sery, salami, przetworzona zywnosc. Doslownie czuje jak mi glowe zmieniaja. Podwyzszony kwas indolooctowy czterokrotnie co niby jest malo. Aczkolwiek rakowiak czy guz wykluczony. Tsh skacze od 2,5 do 9 przy jednoczesnym wysokim na granicy nadczynnosci ft4. Usg jamy brzusznej i tarczycy wszystko bez zmian, tomokomputer z kontrastem pluc i klatki czysty. Kolonoskopia tez ok. Badania krwi nie wykazujace kompletnie nic.

Witaj, co słychać u Ciebie? Zaglądasz tu jeszcze? Mam podobne objawy, jeśli chodzi o wyniki tarczycy - FT4 wyskakuje ponad normę przy TSH w środku normy lub bliżej górnej granicy. Nikt nie ma pojęcia, dlaczego tak jest, ja się męczę z objawami nadczynności, a lekarze każą czekać, aż FT4 spadnie... :-((((

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.07.2020 o 13:50, Gość Zmęczona napisał:

Napiszę wam w skrócie o mojej przypadłości. Ja po prostu wegetuję, czasem nie potrafię nawet wyjść z domu bo serce kołacze niemiłosiernie. Wszystko zaczęło się 3 długie lata temu i po dziś dzień nie udało się i nie uda się już nigdy znaleźć przyczyny, dlaczego bo czekają aż będzie utrata przytomności (najlepiej zapaść). W tedy położą mnie do szpitala i zrobią badania te słowa usłyszałam na pogotowiu. Wiem tylko tyle, że cała moja historia z tachykardią i arytmią zaczęła się od resekcji zęba kanałowego. Po miesiącu się że, mam zakażenie bakteryjne. Wymaz z gardła nic nie wykazał. Po 6 miesiącach zakaziłam się ospą wietrzną. W tedy puls był największy do 188. Po ospie apogeum objawów: duszenie się, kołatanie serca, tachykardia, arytmia, ciepłota twarzy, złe samopoczucie, senność,  ból pod lewą piersią, słabość, ból węzłów chłonnych na karku i w głowie, ból żył, powiększenie i zaczerwienienie obłoczków palców, wypadanie włosów, bulgotanie, przelewanie w brzuchu, gula w krtani, zatrzymanie gazów, po odbiciu lepiej, po tych jakby ,,atakach" trzęsłam się z zimna, czasem szczękałam zębami - paranoja! To trwało ok. 1,5 roku. Teraz z latami odszedł objaw uczucia zimna i bólu pod lewą piersią. Jestem też alergikiem z idiopatyczną pokrzywką (nie miewam ich bo się odczuliłam). Nie dawno dowiedziałam się że, tropopina nacieka mi na serce (parametr biochemiczny) ale jest  jej nie znaczna ilość. Mam ogólnie zaburzenia pracy serca, inny kardiolog podejrzewa zapalenie mięśnia sercowe go, jeszcze inny mówi że to tylko nerwica (jestem spokojną osobą, uśmiechniętą), niby serce zdrowe miałam echo serca, które trwało tylko 3 minuty. Holtery wykazały zaburzenia i 150 pulsu ale w tedy byłam w sklepie. Kardiolog uznał, że 150 pulsu podczas zakupów to normalne. Test wysiłkowy musiał zostać przerwany po 5 min przez mój puls tylko 165 i inne objawy, nie tolerancji wysiłku fizycznego. Wymagam pilnej hospitalizacji ale nikt nie chce mnie położyć na do szpitala. Wydaje mi się że, zaraziłam się czymś, bakterią, wirusem, no nie wiem? Męczę się każdego dnia. Tylko nie mam kołatań dokładnie dwa dni przed okresem, dlaczego? nie mam pojęcia...Kiedyś ok. 2 lata temu miewałam krwotoki podczas okresu jak występowała tachykardia ale kogo to obchodzi...Sorry za błędy pisząc miałam tylko 111 pulsu, pozdrawiam wszystkich co zostali dobrze zdiagnozowani.

Hej 

Mam podobnie jak ty od 3 lat.

Męczę się byle czym.

Przyczyny brak.

Mówią że to głowa i biorę leki na obniżenie nastroju.

Nie czuje żeby pomagały.

Męczę się cały czas fizycznie.

Ja zauważyłam że gorzej jest jak jestem przeziębiona albo wezmę znieczulenie u dentysty.

Może masz podobnie.

ojezuato@gmail.com

Odnośnik do komentarza
Gość Promyknadziei
W dniu 16.07.2020 o 13:50, Gość Zmęczona napisał:

Napiszę wam w skrócie o mojej przypadłości. Ja po prostu wegetuję, czasem nie potrafię nawet wyjść z domu bo serce kołacze niemiłosiernie. Wszystko zaczęło się 3 długie lata temu i po dziś dzień nie udało się i nie uda się już nigdy znaleźć przyczyny, dlaczego bo czekają aż będzie utrata przytomności (najlepiej zapaść). W tedy położą mnie do szpitala i zrobią badania te słowa usłyszałam na pogotowiu. Wiem tylko tyle, że cała moja historia z tachykardią i arytmią zaczęła się od resekcji zęba kanałowego. Po miesiącu się że, mam zakażenie bakteryjne. Wymaz z gardła nic nie wykazał. Po 6 miesiącach zakaziłam się ospą wietrzną. W tedy puls był największy do 188. Po ospie apogeum objawów: duszenie się, kołatanie serca, tachykardia, arytmia, ciepłota twarzy, złe samopoczucie, senność,  ból pod lewą piersią, słabość, ból węzłów chłonnych na karku i w głowie, ból żył, powiększenie i zaczerwienienie obłoczków palców, wypadanie włosów, bulgotanie, przelewanie w brzuchu, gula w krtani, zatrzymanie gazów, po odbiciu lepiej, po tych jakby ,,atakach" trzęsłam się z zimna, czasem szczękałam zębami - paranoja! To trwało ok. 1,5 roku. Teraz z latami odszedł objaw uczucia zimna i bólu pod lewą piersią. Jestem też alergikiem z idiopatyczną pokrzywką (nie miewam ich bo się odczuliłam). Nie dawno dowiedziałam się że, tropopina nacieka mi na serce (parametr biochemiczny) ale jest  jej nie znaczna ilość. Mam ogólnie zaburzenia pracy serca, inny kardiolog podejrzewa zapalenie mięśnia sercowe go, jeszcze inny mówi że to tylko nerwica (jestem spokojną osobą, uśmiechniętą), niby serce zdrowe miałam echo serca, które trwało tylko 3 minuty. Holtery wykazały zaburzenia i 150 pulsu ale w tedy byłam w sklepie. Kardiolog uznał, że 150 pulsu podczas zakupów to normalne. Test wysiłkowy musiał zostać przerwany po 5 min przez mój puls tylko 165 i inne objawy, nie tolerancji wysiłku fizycznego. Wymagam pilnej hospitalizacji ale nikt nie chce mnie położyć na do szpitala. Wydaje mi się że, zaraziłam się czymś, bakterią, wirusem, no nie wiem? Męczę się każdego dnia. Tylko nie mam kołatań dokładnie dwa dni przed okresem, dlaczego? nie mam pojęcia...Kiedyś ok. 2 lata temu miewałam krwotoki podczas okresu jak występowała tachykardia ale kogo to obchodzi...Sorry za błędy pisząc miałam tylko 111 pulsu, pozdrawiam wszystkich co zostali dobrze zdiagnozowani.

Mozliwe ze to borelioza? Mam duzo podobnych objawow i okazalo sie to wlasnie przewekla borelioza.

Odnośnik do komentarza

Hej, 

Jak mam podobnie, od kilku lat tułam się od jednego do drugiego specjalisty. Najszybciej i najchętniej wysuwana diagnoza to oczywiście nerwica. A to totalna bzdura, która opóźnia prawdziwe rozpoznanie. 

Ktoś wcześniej napisał, że odpowiednia dieta niskowęglowodanowa pomoże i w moim przypadku to się sprawdza. Opisywane objawy są typowe dla choroby cywilizacyjnej XXI w., dlatego dieta jest najistotniejsza w leczeniu. 

W czasie wędrówki po lekarzach ustaliłam, że przyczyną moich objawów są:

- mało zróżnicowana dieta z dużą podażą węglowodanów, a to wywołało u mnie kolejne objawy, takie, jak:

- SIBO, 

- zanik kosmków jelitowych i zespół złego wchłaniania, 

- tężyczkę utajoną. 

Od lat przyjmuję euthyrox, mam niedoczynność tarczycy z hashimoto, pcos, wysoką prolaktynę. Do tego, jak się ostatnio okazało, nieleczona przez lata insulinooporność. Jestem też w trakcie diagnozy celiakii i wkrótce kolonoskopia, by wykluczyć crohna. 

Terapia na najbliższe dni i następne 6 miesięcy lub dłużej to:

- antybiotykoterapia w postaci xifaxanu przez 14 dni, 

- potem przejście na dietę lowFODMAP do 9 tyg. połączone z fitoterapią, debutirem, prokinetykami i celowaną probiotykoterapią. 

Mam nadzieję, że moim wpisem pomogę komuś skrócić ścieżkę tułaczki po specjalistach :) 

Życzę wszystkim dobrego zdrowia i trwania w dobrym samopoczuciu! 

Odnośnik do komentarza
Gość Praktyk

Moge sie z kazdym zalozyc o nowke merca, ze jak przestaniecie jesc to, co jecie to wam przejdzie. zero jakichkolwiek roslin, jesz tylko mieso nieprzetworzone, steki, golonka, zeberka, kurczak, do wyboru do koloru, im tlustsze mieso tym lepiej, zoltka jajek, ile chcesz, maslo i smalec do smazenia, do picia tylko woda, to zarcie nie powoduje zadnych alergii, bo to wam wlasnie dolega.. aha.. i nie pijesz wody minimum 30min przed jedzeniem, w trakcie i ze 3 godziny po jedzeniu. Dlaczego? dochtory nie wiedza? kwas w zoladku musi byc silny zeby strawic jakos zarcie.. ja od 4 lat nie mam zgagi, zjem jakis czasem owoc, raz w miesiacu, bo to niejadalne, ale przyzwyczajenie robi swoje, owoce sa dobre na wino, tylko! warzywa to lipa. zdazy mi sie tez czasem zjesc jakiegos smiecia jak pizza, kebab itp, ale bardzo zadko. Czyli generalnie, zarcie carnivora! czyli zero jakichkolwiek roslin.. czyli zero weglowodanow, tym ludziom nic nie dolega i jedza tylko mieso.

Odnośnik do komentarza
W dniu 14.02.2021 o 21:41, Gość Agnieszka napisał:

Mi też waliło serce mocno po posiłku. W stronie spoczynku też miewałam pils powyżej 90. Dostałam betabloker i jak ręka odjął. 

A co to są betablokery, na jakieś zasadzie działają jeśli mogę wiedzieć?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×