Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani mam na imie iza.mam 37 lat.od 17 lat choruje na agorafobie.bardzo chciałabym porozmawiac z osobami które borykaja sie z tym samym problemem,dlatego wszystkich zainteresowanych prosze o podanie swojego gg.bede bardzo wdzieczna!bardzo potrzebuje wsparcia,wymiany mysli z ludzmi ktorzy sa w stanie mnie zrozumiec a mysle ze potrafia to tylko osoby ktore los tak samo doswiadczyl jak mnie,niestety nie znam nikogo kto ma taki sam problem..
Odnośnik do komentarza
Witaj Iska. Zamieszczę pewien fragment z historii mężczyzny, ktory wyszedł z nerwicy lekowej :moja-nerwica.republika.pl , odnoszacy sie do agorafobii (znajudziesz cały tekst pod podtytułem *Wyzdrowieć*-czego się boisz)Mam nadzieje, ze uznasz go za interesujacy na tyle, ze przyjrzysz sie wszystkim informacjom zamieszczonym przez te osobe. Podobnie z opuszczeniem domu. Nawet łatwiej to zrozumieć. Przecież doskonale wiesz, że nie ma żadnego logicznego powodu dla którego atak paniki czy też cokolwiek innego miałoby cię spotkać tylko dla tego, że jesteś w innym miejscu. Poza murami swego bezpiecznego schronienia. TO TYLKO TWOJA WYOBRAŹNIA WZBUDZA UCZUCIA LEKU. TO SWOICH UCZUCIOWYCH WYOBRAŻEŃ SIĘ BOISZ.. Zastanawiałeś się kiedyś, jak ci najtwardsi z najtwardszych przechodzą nietknięci przez traumatyczne dla innych wydarzenia? Na przykład żołnierze służb specjalnych w akcjach wojskowych? Nie mają wyobraźni. ALBO UMEIJA JĄ KONTROLOWAĆ . Zapewne jedno i drugie. Zdarzenia to zdarzenia. Śmierć to śmierć. Strach dotyczy tylko wyobrażeń na ich temat nie ich samych. --------------------- Poza tym zapraszam Cie na wątek *Z nerwicy sie wychodzi*:, gdyz znajdziesz tam wypowiedzi osób, jak one sobie radza z objawami.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
dziekuje ze okazałas mi zainteresowanie,niby wiem ze nic mi nie grozi a jednak ciagle nie potrafie przezwyciezyc tego strachu...boje sie ze jak pojde gdzies sama to ze strachu oszaleje,osmiesze sie przed ludzmi..jak sie to u mnie zaczelo to nawet mamie o tym nie powiedzialam bo balam sie ze bedzie sie ze mnie smiala,ze wszystkim opowie jaka jestem psychiczna..moze balam sie tez ze mnie znienawidzi...czuje sie przez te dolegliwosc nic nie warta..bardzo bym chciala zeby napisaly do mnie osoby ktore pomimo wszystko zaczely same wychodzic z domu...jak Wam sie to udało?chetnie skorzystam z Waszej pomocy.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×