Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam problem mam od dośc dawna,aktualnie mam 17 lat. Podejrzewam u siebie nerwice,moje objawy zaczynaja sie przy stresie,i jak by to nazwać zmianą otoczenia,miejsca. Cały czas jeździłem na kolonie,i przed każdym wyjazdem dosłownie miałem te same objawy,myślałem że rozstaje sie z rodzicami,oraz spędze tam sam 14 dni,nie mam tam znajomych itp.. stresowało mnie to,dostawałem zaraz biegunki,i trzęsły mi sie ręce ze strachu,problem zaczoł się poważnie gdy skończyłem gimnazjum i wybrałem się do liceum,przed samym rozpoczęciem szkoły mam uczucie ucisku w gardle,oraz prowokuje to wymioty przy oddychaniu,biegunke na samym początku miałem i bolał mnie brzuch,pierwsze 2 tygodnie spędziłem w domu,pożniej na chama jak by to powiedzieć sżłem do szkoły i próbowałem wytrzymać jakoś sie udawało ale naprawde było bardzo ciężko,jakoś się narazie przyzwyczaiłem,lecz gdy ostatnio miałem problem z zatokami i lekarz kazał mi przyjśc poleżeć do szpitala,mówił że zrobią badania,odrazu cała noc nie przespana,wymioty,kiedy już byłem w szpitalu,przed każdym badaniem trzęsłem sie ze strachu lekko,i bardzo się stresowałem,byłem u neurologa w szpitalu i powiedział że jestem bardzo nerwowy,wszystko jakby biore do siebie,sprawdzał mi taka szpilką nerwy itp.. i mówił żebym wyluzował bo w przyszłości bede miał kołatania serca itp,kazał pić siemie lniane na uspokojenie,dodam też że mam refluks żołądkowo-przełykowy więc nerwica + refluks nie brzmi za fajnie.. pozatym niedługo w polsce zjawia się mój ulubiony zespół,bardzo chciałbym pojechać,lecz gdy tylko pomyśle o wyjeżdzie odrazu mam uczucie ucisku,oraz zbiera mnie na wymioty jakby ze stresu a ja wiem że bardzo chciał bym tam być i niema sie co stresować,i niemoge wybić sobie jakby tego z głowy,ponieważ myśle pozytywnie,a objawy jakby nieustępują,dopiero gdy się czymś zajmę lub siedze ze znajomymi wogóle nie czuje objawów,mam jakby uczucie bezpieczenstwa i bliskości. Czy są to objawy nerwicy ? i jak nerwice się leczy ? do jakogo udaje sie lekarza ? bardzo sie stresuje :/
Odnośnik do komentarza
Witaj Winterland. Szkda , ze Ci lekarz nie podpowiedział wizyty u psychologa * psychoterapeuty).Mysle, ze na poczatek to byłoby dobre dla Ciebie, a wtedy specjalista moze by Cię dalej pokierował( czy iść do psychiatry, czasem terapeutami sa psychiatrzy). Jeśli chcesz zajrzyj na watek *Z nerwicy sie wchodzi*, moze tam znajdziesz pomysł na swoje objawy.Można nauczy c sie radzic sobie z objawami, a później w ogóle z nich wyjść, ale trzeba poznać siebie i powody, co sie kryje pod naszymi objawami nerwicowymi, a w tym pomocna jest terapia.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
przeczytałam twój tekst i jedno mnie zastanawia: Czy jak jeżdziłeś na kolonie,to nigdy nie mówiłeś rodzicom,co przeżywasz w związku z wyjazdem?Przeciez wtedy napewno by ci pomogli pozbyć sie tego lęku i to zapobiegłoby dalszemu rozwojowi wypadków.....Czy nigdy tego nie mówiłeś?Powinieneś znależć w rodzinie kogoś zaufanego,kto zrozumiałby twoje problemy,a jak niemożliwe,to do psychologa.
Odnośnik do komentarza
Gość zestresowana
mam to samo co Ty tez mam 17 lat i akzdy wyjazd czy nowe miejsce powoduje u mnie stre objawiajacy sie biegunka silnymi skurczami brzucha i uczuciem ,ze zaraz zwymiotuje.nie ejzdze juz na kolonie ani na wycieczki szkolne czasmi nawet na impreze biore leki uspakajajace stoperan i wszystko co sie da .nawet wyjazd na wakacje z rodzicami jest dl amnie wielkim stresem nocami nie spie i zwijam sie z bolu brzucha i oczywiscie ciagle jestem na tabletkach.inni korzystaja z zycia i wakacji a ja nigdize nie wyjezdzam bo jestem wszystkim tak zestresowana chodzilam do psychlopgow psychiatry bralam psychotropy ale nic mi nie pomaga a sama nie umiem sobie z tym poradzic i nie wyobrazam sobie daleszego zycia z takim9i problemami mysl o wyjezdzie na studia juz mnie przeraza chociaz mam do tego jeszcze pare lat to moj e-mail jezeli chcialbys o tym popisac to smialo mozesz sie do mnie odezwac;) paulina11130@wp.pl
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich serdecznie:) ja rowniez choruje na nerwice... jest to nerwica natrectw kiedy bardziej byly to rytualy teraz natrectwa myslowe.... wiem jaka to destrukcyjna choroba i jak potrafi wyniszczyc czlowieka... podaje swoje gg w razie gdyby ktos z was mial ochote popisac.... na nerwicy juz zeby zjadlam wiec moze cos doradze? a moze i Wy mi jakos pomozecie?Bo chociaz boimy sie roznych rzeczy to lek jest jeden a najgorzej jest byc samotnym wsrod tlumu to moje gg 22170462
Odnośnik do komentarza
Gość iska1994

Mam Podobnie. nie moge wejsc do trajtka ani do przytloczonego miejsc bo mnie mdli.. robi mi sie slabo... czuje wypieki na twarzy i zaciskam zeby by nie zwymiotowac. gdy wysiade to mi sie odbije i jest wszystko ok . biore psychotropy ale jakos mi nie dzialaja.. bralam magnez ale tez malo pomaga. nie moge wyjsc z wdomu ... potrafie w domu sie nawet ze stresowac z byle powodu, pozniej siedze w WC zwinieta w kulke i zastanawiam sie czy wyjdzie to ze mnie czy nie .. a tak naprawde pozniej przechodzi ... tak codziennie. nie mam pojecia co brac by pozyc sie tego ucisku przy gardle i dziwnego uczucia na zoladku .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×