Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie ,chciałąm się podzielić swoim problemem tzn prawdopodobnie mam nerwicę ,narazie napisze w skrucie bo nie wiem czy starczy miejsca na wszystko a więc mam bóle w okolicy prawej łopatki ktore jak się zdenerwuje promieniuje na rękę i oczywiscie myślałam nie raz że to serce bo tak usłyszałam a wiadomo że barzdo łatwo się nakręcam ostatnio miałam coś takiego że takie ciepło szło z żołądka i ja chyba podświadomie sie tego przestraszyłam i zaraz bolała mnie ręka i już sie przestraszyłam myśląc ze to zawał.ozcywiście byłam u lekarza pierwszego kontaktu i zrobiłam podstawowe badania na podstawie których lekarka stwierdzła ze są prawidłowe a moje bóle mają charakter somatyczny i może być spowodowany przeciążeniem ręki i tam umiejscowił się nerwoból jestem też często zmęczona ,boję się ogólnie lekarzy bo wydaje mi się ze jak zrobie jakieś badanie to okaże sie że jestem na coś chora wiele by jeszcze pisać ale na początek nie chcę sie rozpisywać ,proszę aby ktos napisał czy ma podobne objawy zaznacze że duzo wypowiedzi czytalam i stąd też wniskuje u siebie tę chorobe i pewien lekarz tez mi to zasugerował pozdrawiam i czekam na odpowiedz:)
Odnośnik do komentarza
Witaj. Poczatek Twojej historii brzmi podobnie do wiekszosci wpisów na tym i na innych forach.Pojawia sie jakis objaw w ciele i my sie go zaczynamy bac.Coś uruchamia ukryty w nas ( nieuswiadamiany ) lek przed smiercia.Zamiast sie z nim zmierzyć od razu ( a tak czynia bardziej od neurotyków swiadome osoby) my zaczynamy wkrecac sie w spirale * pewnie jestem chory na coś, pewnie umrę*.W takiej jak Twoja sytuacja doradzam zrobienie sobie badań niezbędnych aby wykluczyc Twoje obawy, a gdy wyniki beda dobre, poszukac sobbie terapeuty, który pomoze Ci w inny sposób reagowac na przyszłość na takie sytuacje.BO W NERWICĘ ŁATWIEJ WPAŚĆ ( wkrecic sie ) , niz z niej wyjść. Przytocze fragment pewnego postu, który moze będzie wskazówka dla Ciebie. Po paru latach powróciły lęki tak silne ze nie sposób tego opisać!!!Koszmarna walka o życie a może raczej o egzystencje.Wtedy trafiłam do wspaniałej poradni gdzie chodziłam na spotkania z ludżmi takimi jak ja i wspólnie z p.psycholog rozmawialiśmy o naszych dolegliwościach i dostawaliśmy różne zadania do wykonania a potem rozmawialiśmy na temat ich.Dużo by tu trzeba było pisać ale warto było zaryzykować bo wiele osób wyszło z tego i gdy to znów powraca można powtórzyć tą terapie bez leków.ja czasem mam powroty ale nie jest tak tragicznie i wiem że warto zaryzykować choć w tą terapię trudno uwierzyć ale można wielu rzeczy się tam nauczyć ----------------- ILE LAT SWOJEGO ZYCIA JESTEŚ GOTÓW STRACIC na walke z chorobami, których nie ma ? zadaj sobie to pytanie, a potem rób co chcesz.Poza tym, doradzam Ci poczytaj sobie po kolei lub wyrywkowo inne watki po to, zebys zrozumiał, w co sie mozesz wkrecić.Pozdrawiam.No i oczywiscie doradzam Ci poczytanie watku *Z nerwicy sie wychodzi*, , na którym zamieszczam posty osób, które wyszły lub wychodza z nerwicy.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Hej! wielkie dzięki za odpowiedz szczerze mówiąc czytanie tych postów też dużo mi pomaga bo wiem że to jest moja wyobraznia ,na początku czerwca jestem umówiona z p. psycholog także mam nadzieję że to też pomoże zaznaczę jeszcze iż dodatkowo jestem w związku z osobą uzależnioną od alkoholu, mój mąż coprawda nie pije już czwarty rok ale wcale nie jest łatwiej i czasem wydaje mi się ze to jakie są między nami relacje ma również duży wpływ na mójstan psychicznego zdrowia. pozdrawiam i do zaś:) Agniecha
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×