Wady serca - pytania i odpowiedzi

[Gość Iza]

Podrzucam!

[Gość TE_U]

Iza! Jestem po konsultacji w klinice Jana Pawła II (chodziło o mój ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej) i wyobraź sobie, ze jest on za mały (4,2 mm) na zamykanie go!! Nie ma tak małych zapinek – najmniejsze zaczynaja się od 5,5 mmm. I co Ty na to? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?? Pozdrawiam

[Gość Izabela]

To znaczy ,ze trzeba po prostu co jakis czas zrobic kontrolne echo i obserwowac

[Gość TE_U]

A czy takie ubytki mają tendencję do powiększania się? I co w związku z tym z moją arytmią, która w zasadzie była głównym powodem tego, ze trafiłam do kardiologa, który wykonał ECHO, po którym okazało się, że jest ubytek!! W tej chwili lekarz zmienił mi POLFENON na BIOSOTAL. POLFENON zażywałam przez 7 miesięcy i wywołał on podobno proarytmię (stwierdzenie kardiologa). Lekarz przez kilka lat przekonywał mnie do tego zabiegu, że pomoże, ja do tego dorastałam, przekonywałam się, oswajałam, wiedziałam, że to mi pomoże............ a tu nagle decyzja, że ubytek nie kwaliflikuje sie do zamknięcia! Jestem zdesperowana tym wszystkim........... Pozdrawiam

[Gość Izabela]

Nie kwalifikuje się tylko dlatego ze jest za maly? Rozumiem ,ze jest to pewnie tzw. foramen ovale apertum czy ASD T. II(co bylo napisane na wyniku echo?)

[Gość TE_U]

Tak, ubytek nie kwalifikuje się, bo jest za mały – 4,2 mm. ROZPOZNANIE: Defectus septi interatrialis. Podobno zapinki Amplatzera są od 5,5 mm. A ja cierpię z powodu arytmii!!! Co ja mam robić??!!

[Gość Załamana]

Witam serdecznie ....obecnie mam 20 lat odkryto u mnie juz jakis spory czas temu ubytek miedzy przedsionkowy typu ASDII .ma on ok 2cm..byłam trzy razy kfalifikowana do przez skornego zamkniecia ubytku...na pierwszy termin nie zgłosiłam sie poniewaz byłam w ciąży na drugi pojechałam do zabrza tam byłam skierowana z kielc ale stchórzyłam za bardzo sie bałam jestem nie odporna na bol jeszcze wiedzac ze to bedzie sie odbywało bez uśpienia po drugie mdleje na widok krwi.... miałam wyznaczony trzeci termin kiedy sie odwazyłam wtedy nie mialam z kim dziecka zostawic w głebi duszy ulzylo mi bo przerazliwie sie bałam jak zreszta do tej pory.. minello juz ponad 3 lata i ja nie odwiedzam zadnego kardiologa nie miałam na to czasu...teraz sie czuje coraz gorzej jest mi non stop słabo nie mam siły na nic jestem osowiała i osłabiona u rodzinnego kargiologa tu w moim miescie dopiero ustalam sobie wizyte....prosze o kontakt te osoby co maja taki problem jak ja taka wade i osoby ktore przez to przeszły..ktore przeszly wlasnie przez ten zabieg przez naczyniowe zamkniecie ubytku miedzy przedsionkowego typu 2 .błagam o kontakt.prosze niech mi ktos o tym opowie....czy jesli sie nie poddam zabiegowi to umre co sie ze mna dzieje prosze o kontakt smsowy pod numer 508995943

[Gość Ola]

Stracj jest rzecza zrozumiała . Ale nie mozesz lekcewazyc swojego zdrowia. Każda matka powinna o nie dbać. Mma nadzieje, ze kontakt z innymi pacjentami juz po zamknieciu cie uspokoi. W abrzu widywałam wielu dorosłych przed zamknieciem.

[Gość bezradna]

Ja mam pytanie co do bigeminii. czy to jest jakas wada wrodzona czy nabyta przez jakies czynniki ktore ja wywolaly? czy to jest do wyleczenia? co grozi z powodu braku leczenia? czy zwykle kolatania i towarzyszace temu takie czasem uderzenia krwi do glowy to wlasnie to?