Strach przed złymi wydarzeniami przy nerwicy

[Gość uleczek1]

Moja choroba zaczela sie jakies 7 lat temu a mam lat 30 ,zaczelo sie calkiem niewinnie od potwornego bolu glowy ,zaczelam wiec zastanawiac sie intensywnie skad ten bol ,to chyba jakis goz pomyslalam a to dopiero byl poczatek moich chorob . jeju czego to ja nie mialam zawalu serca,stwardznienia rozsianego ,paradontozy itp. ktoregos dnia trafilam do psychologa ktora akurat miala remont w domu i chyba nie bardzo obchodzil ja moj problem wiec po krotkiej rozmowie ze mna stwierdzila ze to depresja ze za bardzo sie wszystkim przejmuje i dala mi jaks ankiete do wypelnienia. oczywiscie ja wypelnilam i juz nie moglam sie doczekac nastepnej wizyty czekalam na nia jak na zbawienie, no i doczekalam sie przepisala mi jakies tabletki nie pamietam co to bylo,dala nastepna ankiete do wypelnienia no i to byl ostatni raz jak ja widzialam wiecej tam nie poszlam przestraszyla sie tych tabletek kojazyly mi sie z czyms nienormalnym a ja przeciez nie jestem nienormalna . powiedzialam sobie wtedy : wez sie w garsc to tylko przejsciowe napewno wkrotce przejdzie ale nie przechodzilo ,boze ten okropny potworny strach jakby zaraz cos niedobrego mialoby sie wydazyc,trudnosci z zasypianiem ,lek przed lekiem kazdy z nas to zna.Nauczylam sie z nia zyc nie moge powiedziec ze jest dobrze ale nie jest tez az tak zle moze poprostu sie przyzwyczailam,zawsze jak jest zle to obiecuje sobie ze pojde na terapie i jak tylko mi sie polepszy to odkladam to na bok. Dlugo by tu opowiadac .pozdrawiam

[Gość 4]

stale używaj mieszanki ziołowe uspokajające i dużo ruchu.Zmęczenie fizyczne odsuwa myśli od wymyślania chorób,których nie ma.I nie czytaj w internecie o chorobach.Zapisz się na pływalnie,albo aerobic,rowerek itd....