Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ryzyko przy koronarografii


Rekomendowane odpowiedzi

Myślę że praktycznie takie ryzyko , jak możliwość porażenia piorunem w pogodny dzień w samym środku dużego miasta. POLSCY KARDIOLODZY NAJLEPSI NA ŚWIECIE!!!! Oglądając telewizję i czytając gazety ludzie w Polsce mają zafałszowany obraz polskiej służby zdrowia , a kardiochirurgii szczególnie. Jestem po operacij by-passów , na skutek choroby trójnaczyniowej , koronarografię robiono mi w Łodzi , też się obawiałem , teraz wiem jak się myliłem. Aktualnie mieszkam w jednym z tak zwanych krajów wysokorozwiniętych a medycyna woła tu o pomstę do nieba. Pozdrawiam Leszek
Odnośnik do komentarza
Przy każdym zabiegu medycznym istnieje ryzyko powikłań. Nawet podanie zastrzyku wiąże się z ryzykiem. Tak więc w przypadku koronarografii także istnieje ryzyko powikłań/problemów - ryzyko to wynosi mniej niż 2%, w tym poważnych krwawień 0,4%, groźnych arytmii 0,4% i zgonu 0,1%. Na temat powikłań po koronarografii oraz przykładowych zdjęć możesz znależć trochę na stronie www.jaimojeserce.eu
Odnośnik do komentarza
Przyłączam się do głosu Leszka! Zaufajcie lekarzowi, to co czytacie w internecie, komplikacje, ryzyka, to tylko ułamek procenta wszystkich pomyślnie przeprowadzonych badań i zabiegów. Ludzie zadowoleni na ogół nie piszą na forach a takich jest przecież większość! Co do koronarografii polecam Elbląg. Pozdrawiam wszystkich !
Odnośnik do komentarza
Nie powiedziałabym do końca,że wszyscy kardiolodzy w Polsce są najlepsi na świecie, bo skoro lekarz robi zabieg i od razu po nim zostawia pacjenta bardzo chorego i słabego pacjenta i ani razu do niego już poźniej nie zagląda to chyba nie jest normalne,albo że pielegniarka przychodzi po paru godzinach ucisk założyć i rozwala ranę na nowo a później zostawiają pacjenta samego na sali i ani razu nikt nie zajrzy do niego mimo że ten całą noc woła kogoś bo się źle czuje i rano wypisują chorego ledwo na nogach do domu. Dobra może przelewam tu tylko swoje żale ,ale dla mnie jest niewyobrażalne żeby tak potraktować starego schorowanego człowieka i jestem ciekawa czy lekarz mógł coś uszkodzić w czasie zabiegu czy po prostu dla tak chorego człowieka sam zabieg był na tyle wyczerpujący,że następnego dnia w innym szpitalu po dializach od razu zostawiono go w szpitalu i stan się tylko pogarszał i dziadek ciągle przeżywał to jak go tam potraktowano i że zgodził się w ogóle na zabieg i strasznie cierpiał i po 3 tygodniach zmarł
Odnośnik do komentarza

Dla mnie to badanie bedzie zawsze koszmarem. Zmarla moja ukochana mama. Trafila do szpitala z przechodzonym zawalem- zla diagnoza lekarza. Nie kwalifikowala sie do koronarografii. Leczona tydzien na rce kardiologicznej. W 9 dobie byly nadal dusznosci, lekarz zdecydowal ze trzeba zrobic koronarografie.Robil ja profesor. wierzylam ze wszystko bedzie dobrze. Badanie wykonamno przez nadgarstek, mama po zabiegu czula sie dobrze do godziny 15. Nigdy nie miala zadnych zaburzen pamieci, agresji. Wieczorem ok. godziny 19 zadzwonila bym ntychmiast przyjechala, dzialo sie cos zlego. Mama nie pamietala ze miala zabieg, nie wiedziala ze jest w szpitalu. Mowilam lekarzowi dyzurnemu, prosilam by omogl bo cos zlego sie dzieje. Dostala tabletke nasenna. lekarz powiedzial mi e wszystko jest dobrze i ze mama nastepnego dnia wychodzi do domu. nastepny dzien- 6 rano, telefon od mamy strasznie wystraszonej, prosi bym natychmiast przyjechala, wzywala policje. Niewiem co sie tam dzialo, mowila ze umiera. wzielam mamy ubrania i pojechalam ja odebrac ze szptala. Nie wpszczono mnie, po 2 godzinach wyszedl lekarz. spytalam o ktorej mama ma wypis. Dowiedzialam sie ze mama wstala do toaletyi tam zaslabla.reanimowali ja poltorej godziny i nic z tego. Miala 63 lata, Prosze bardzo goraco ludzi ktorzy mieli podobna sytuacje, napiszcie mi. Co moglo wydarzyc sie po tym zabiegu. Lekarz stwierdzil ze peklo mamie serce. Nie wierze w to. Bede wdzieczna kazdemu kto mi cos podpowie, doradzi. Moj email marzenna@onet.eu

Odnośnik do komentarza

Witam. Chcialbym sie poradzic. Moja mama tez zmnarla po koronarografii. Bylem w szoku. lekarz sie zabezpieczyl. Napialem oswiadczenie ze nie chce sekcji zwlok i nie mam zastrzezen co do leczenia. Czy w takim wypadku moge cos zrobic, domagac sie wgladu do dokumentacji? minelo kilka dni od smierci mamy i wiele zeczy sie nie zgadza z tym co mowi lekarz. w jaki sposob moge sie teraz domagac wgladu do dokumenacji i konsultacji u innego kardiologa?

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie. Na początku lipca 2011 r. trafiłem do szpitala z bólami zamostkowymi. EKG kiepskie, ale zawału nie było. Po dwóch dniach echo serca doskonałe i po kolejnych dwóch dniach wypisano mnie do domu. 29-go września 2011 wykonano mi koronografię poprzez tętnicę w przedramieniu prawej ręki. Zabieg trwał krótko - około 30 min , łącznie z całym przygotowaniem. Stwierdzono zwężenie jednej z tętnic poniżej 40 % a drugiej 50 %. Nie zrobiono angioplastyki (balonikowanie, stenty), ponieważ jak to powiedziano *jeszcze nie kwalifikuję się do tego rodzaju zabiegu*. Koronografię oceniam jako badanie *średnio przyjemne*. ale do wytrzymania. Muszę tu dodać, iż wcześniej czytałem na ten temat sporo w internecie i wysłuchiwałem strasznych opowieści znajomych. Następnego dnia było echo serca, które wypadło rewelacyjnie. (frakcja wyrzutowa 66 % i serce bez uszkodzeń). Zaordynowano leki i wypisano do domu. Przyznam szczerze, że jeszcze trochę popalam papierosy, chociaż bardzo ograniczyłem ich ilość. Bywają takie dni, że nic nie boli pomimo intensywnego wysiłku, nic się nie dzieje i zapominam o chorobie. Chciałbym tych wszystkich, którzy szykują się do tego badania uspokoić, bo wiem, że będą szukać informacji na ten temat w internecie. Sam to robiłem i głowa mi puchła !!! Nic złego Was nie spotka, a w wielu przypadkach uspokoi. Mnie wynik koronografii uświadomił, że jeszcze nie nadeszła na mnie pora i mogę nadal realizować się. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja również jestem po Koronarografii-miałam robioną w czerwcu tego roku i mam założony stent-teraz w listopadzie (15)mam ustalony termin na ponowny zabieg i kolejny stent-okaże sie czy bedzie jeszcze lepiej bo nadal sie męcze ale ogólnie jest ok-ja koronarografie mam robioną w Polsko Amerykańskiej Klinice Serca w Dąbrowie Górniczej-tu są wspaniali lekarze

Odnośnik do komentarza

Witam 9 miesiecy temu mając 39 lat dostałam zawału serca(osoba cwicząca i bez nałogów ,ale zestresowana pracą i życiowo) przeszłam zabieg angioplastyki z wszczepieniem dwóch stentów typu DES,nie miałam czasu na konkretne rozmyslanie czy sie zgodzic poprostu zaufałam lekarzom ktorzy ratowali moje życie ,sam zabieg oceniam jako całkowicie bezbolesny(w sumie dziwne uczucie kiedy współpracujesz z lekarzem i widzisz na monitorach jak gmerają ci w sercu:))na szczescie u mnie wszystko poszło dobrze lekarze okazal sie bardzo profesjonalni i czułam sie bardzo bezpiecznie czego życzę wszystkim ,byłam w PAKS Bielsko Biała

Odnośnik do komentarza

Przedwczoraj przeszłam koronarografię. Zabieg wykonany z nadgarstka, bez zakładania stentów, bez plastyki. Trwał pól godziny. Pewnie do najprzyjemniejszych nie należy. Uczucie rozpychania w ręce, a przy podaniu kontrastu okropny ból w klatce piersiowej. Ale da się wytrzymać. :) Niestety nadal ręka jest nadal spuchnięta i boli.

Odnośnik do komentarza

Cześć,,dziewczyny,mam 41 lat,ja obecnie jestem na L4,bo się fatalnie czuję,,wada serca-niedomykalność zastawek,Wieńcówa i do tego jak by było za mało Astma oskrzelowa,,życie dało mi kopa,,stres,nerwy,rozwód z babskim bokserem i alkoholikiem,w Lipcu mam planowaną koronog....... boję się jak cholera,,tyle się słyszy o niepowodzeniach,,na necie przeczytałam jak facet opisuje śmierć swej żony 37 lat na stole koronograficznym,,Maskara,,ale chociaz wy podniosłyście mnie na duchu,,w jakim miejscu byłyście nakowane,,i jak sie czułyście po ?? pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

Jestem 3 dni po , Postanowiłem napisać na gorąco bo jak wszyscy czytałem komentarze przed i się nabuzowałem do tego stopnia,że mało nie eksplodowałem , Sam zabieg jest w moim przypadku totalnie bez bolesny wręcz przyjemny ( pielęgniarki i lekarz przy zabiegu o wszystkim co robią informują na bieżąco więc masz wrażenie ,że wszystko jest pod kontrolą i tak jest.) . Zabieg trwał 15-20 minut. Trochę kłopotu jest po zabiegu .Ucisk na rękę jest nieprzyjemny i bolesny trwa 30 minut potem jest luzowany i trwa 11 godzin , i to wszystko . W dniu którym miałem robiony zabieg na mojej sali było 8 osób po zabiegu z różnymi stanami . I nikt nie narzekał po a przed to dramat. Więc naprawdę nie ma co się obawiać .Ryzyko zawsze istnieje ale jest bardzo minimalizowane . Lekarze którzy robią zabiegi są bardzo doświadczeni w moim szpitalu myślę ,że rocznie wykonuję 300-500 zabiegów , więc wiedzą co robią.

Odnośnik do komentarza
Gość sonia1091947

Miałam koronarografię w wieku 62 lat /dwa lata temu/ po ciężkim zawale serca. Sam zabieg jest w sumie prawie bezbolesny, nawet zakładanie stentów...Horror przeżyłam po zabiegu bo przy koronarografii miałam ciętą żyłę w pachwinie prawej nogi, a z takich lekarze po zabiegu robią mumię przy pomocy szerokich bandaży elastycznych; nie można się ruszyć bo tak być powinno /groźba natychmiastowego wykrwawienia się i śmierć!/. Bardzo niekomfortowa poza na 3 doby! i nikogo!!! Nie wysiusiasz się, nie jesz, nie pijesz bo i jak?! Gdzieś na końcu korytarza słyszałam śmiechy pielęgniarek i tyle. Lekarza zobaczyłam po 3 dobach bo trzeba zdjąć bandaże i założyć nowe...i dalej ten sam horror! Ostrzegam wszystkich szykujących się do koronarografii przez tętnicę w pachwinie...wcześniej odwiedźcie Bank i zapewnijcie sobie płatną opiekę na kilka dni; koniecznie, jeśli koronarografia ma być wykonana w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie!!!

Odnośnik do komentarza

Szukałam informacji na temat właśnie koronarografii, gdyż staram się zrozumieć dlaczego odszedł mój wuja. Mój wuja zmarł tydzień temu - nie chorował, źle się poczuł, pojechał do szpitala, rano miał robioną koronografie - ale badanie źle się dla niego skończyło - podobno pękło serce. Przechodził ukryty zawał dwa tygodnie temu... Trudno jest mi się z tym pogodzić - to taki wspaniały człowiek, zawsze uśmiechnięty i zadowolony. Może gdyby nie ta koronarografią to spędzał by święta z rodziną... Myślę, że jak z wszystkim trzeba uważać z każdym badaniem.

Odnośnik do komentarza

Moja mama teżzmarla po koronarografi. Kiedys miala wszczepiony kardiowerter i robiono koronarografie wtedy bo byla ponoc potrzebna do tego wszczepienia i serce mamie stanelo ale udalo sie reanimowac i pilegniarka powiedziala zeby mama sie nigdy nie zgodzila na to badania bo wtedy malo nie umarla. KIlka lat pozniej źle sie poczula, nie wiem czy by oprzezyla czy nie ale napewno koronarografia przyspieszyla śmierc bo natychmiast po zabiegu serce stanelo i mama zmarla. A mama stracila przytomnosc na izbie przyjec wiec lekarze bez jej zgody zrobili badnie. Mordercy!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Nie straszcie do końca tych co mają poddać się koronografii. Obawy o bliskich , co z pracą itp wystarczająco stresują. Na chwilę obecną nie mamy za bardzo innej alternatywy. Mam prawo to pisać jako pacjent z *doświadczeniem*- trzy zawały,pięć razy koronografia (jutro ma być szósta) Raczej dodajcie otuchy.A wypadki ejscia pacjenta niestety się zdarzają - bez teej może nie najlepszej metody lecz brak obecnie alternatywy

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×