Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bóle mięśni rąk i nóg a nerwica


ania05111971

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, Wszystkie opisane objawy i wiele innych mam od 8 lat i nadal żyję. Badania robię kiedy już muszę, bo ból trwa zbyt długo. To nerwica i nie ma co szukać tysiąca innych przyczyn i wmawiać sobie niestworzonych chorób. Kiedyś lekarka mi powiedziała: nie ma choroby dającej tyle objawów. Miała rację. Gdybym była chora na te wszystkie choroby, które mnie przerażają, nie pisałabym tutaj, bo w lepszym świecie to się już nie liczy. Ostatnio mam potworny ból pod łopatką, bolą mnie plecy i szyja. Cóż, jeśli to nie nerwica i tak się o tym dowiem. Jestem na etapie filozoficznego podejścia do nerwicy. Nigdy nie brałam na nią leków, ponieważ leki tłumią tylko objawy, a po pewnym czasie od odstawienia nawroty są znacznie gorsze. Leki na nerwicę nie leczą. Niestety, nerwica robi wrak z człowieka i albo nauczysz się żyć MIMO tego, albo się wykończysz.

Odnośnik do komentarza
Gość Krzysztof 71

Witam. Moja sytuacja przedstawia sie następująco. Na wiosnę 2015 usunąłem śliniankę podżuchwową - kamica. Sierpień 2015 ponieważ bolało zrobiłem usg - w okolicy podbródkowej 8 mm węzeł chłonny, i kilka guzków na jednym płacie tarczycy. I WTEDY SIE ZACZĘŁY PRZYGODY Z NERWICA. Wrzesień biopsja - łagodne. Przez 3m nie mogłem spać - budziłem sie z lękiem, pojawił sie ból klatki piersiowej. Ból w 1 fazie był taki ze nie mogłem leżeć na boku. Podczas wstawania miałem uczucie rozrywania mostka - dziwne trzaski. Przed wizyta u endokrynologa zrobiłem morfologię z ręcznym rozmazem. Wszystko OK tylko w rozmazie wyszło 4% komórek limfilidalnych. PANIKA !!!! Następnie Hematolog ponowne badania krwi. Wapń w górnej granicy ale w normie.Lekarz stwierdził z wyników wynika ze jest pan zdrowy. Dał mi wyniki i to był błąd. Zacząłem rozbierać je na czynniki 1. Ponowne prywatne badania krwi itd. Tel do hematologa ten sie wkurzył i zaznaczył abym leczył depresje bo mam dobre wyniki. Miałem jeszcze kilka wizyt u hematologa w tym kilka usg jamy b. I wszystkich węzłów. Mam torbiel na nerce i widoczne niepowieszony węzły na szyi prawidłowej budowy. Był jeszcze jeden pod druga żuchwa 14mm prawidłowej budowy ale dzis go niema. Dwa tygodnie temu byłem znowu u hematologa. Wyniki dobre jak stwierdził kazał leczyć depresje. Węzły jak określił są prawidłowe bo do 5mm w osi krótkiej - niepowiekszone. Mówię mu ze od stycznia bolą mnie stawy. Palce nadgarstki łokcie kolana kostki. A on każe mi sie więcej ruszać i leczyć depresje. Od listopada 2015 jestem na antydepresantach i tabletkach na spanie. Od kwietnia psychoterapia. Teraz boli mnie wszystko. Rano wstaje jak cyborg. Ból łopatek w nocy jest najgorszy. Teraz bolą mnie np ramiona i łokcie i nogi powyżej kostek. Pamietam że w trakcie mocnego stresu październik -listopad 2015 najpierw miałem silny ból kręgosłupa w odcinku piersiowym który przeskoczył na łopatki ale tak ze przy prostowaniu pleców przy ścianie uczucie wbicia noży. Były nocne poty - tak z 3-5 razy musiałem zmienić górę piżamy. Ustapiły na początku roku. Teraz pocę sie normalnie a nie zlewnię. Hematolog jak mu powiedziałem co podejrzewam uśmiał sie i kazał leczyć depresje. A jakby mi coś było to zlewne poty by nie ustały. Przeszedłem - mam pewnie wszystkie objawy wszystkich odmian nerwic. Po drodze był neurolog - stwierdził ze te bóle to nerwica. Ale z bólami stawów rąk kazał udać sie do reumatologa. Luty i marzec to prywatne masarze całego ciała - relaksujące - Polecam pomaga. Pani była w szoku bo moje mięśnie to kamienie. Pomaga gorąca kompiel. Na obecnym etapie przypisuje sobie RZS lub tocznia. Ból kości nasuwa tez różne myśli ale wapń był w normie w 2015 powtórzone w marcu - pewnie tez ok bo hematolog widząc moja nerwice i wiedząc ze walczę nie pokazał wyników stwierdzając ze jest ok. Pamietam słowa lekarza - kolegi który kazał przestać mi sie badać bo tak jak ja bada sie 1-2 os na 1000 i potem te 2 maja różne dolegliwości nerwicowe. A nerwica potrafi zniszczyć. Walczę ale przyznam jest ciężko bo ból całego ciała to nic przyjemnego. Np teraz kończąc pisać mam ból żuchwy, łokcia i ręki w kierunku nadgarstka, kolana itd. Sam już nie wiem co mi jest.

Odnośnik do komentarza

Witam. Czytam Wasze wpisy i włos mi się jeży na głowie. Oczywiście chorób może być tyle ile wpisów, aczkolwiek większość to typowa borelioza. Bóle stawów, mięśni, głowy, szum w uszach, okresowy brak ostrości wzroku, kołatanie serca, mrowienie kończyn i szybkie drętwienie, z czasem dziury w kościach, nerwowość i agresja, depresja, senność i apatia, obniżona temperatura ciała, braki w pamięci krótkotrwałej, brak zorganizowania, chęci do działania są a sił brak, depresja i hipohondria, roztargnienie, wypadające przedmioty z rąk. Objawy nasilające się w okresach kilku tygodni, jesienią i zimą. Lekarze po dobrych wynikach badań stwierdzają jakieś bliżej nieokreślone choroby psychiczne (zwykła ignorancja). Przepisują leki, sterydy, antybiotyki które tak naprawdę napędzają chorobę i pogarszają stan zdrowia. Tymczasem badania WB i Ellisa dopiero po 5 do 7 próbach mogą rzucić cień podejrzenia na borelkę. Nikt z naszych lekarzy nie mówi o małych szansach wykrycia choroby tymi badaniami! Nawet przy niejednoznaczny wyniku, odrzucają ta chorobę. O zgrozo! Wiara w lekarzy i służbę zdrowia sama gaśnie. Wiem co mówię, borelioza, bartonella, i inne kooifekcje odkleszczowe dotknęły mnie, moja rodzinę i znajomych. Miałem ta szansę leczyć sie u specjalistów znających to cholerstwo (np robiących doktorat w tej dziedzinie w kraju gdzie świadomość jej jest duża). Niestety nikt nie informował mnie, że choroba jest dziedziczna (że można tego uniknąć) lub nieuleczalna po dłuższym okresie. Nikt nie mówił, że naturalny układ immunologiczny sam sobie radzi kiedy zdrowo się odżywiamy i pomagamy mu ziołami (polecam poczytać o *czystku*). Polecam badanie LTT, przestać wcinać garściami antybiotyki na chorobę *a może pomoże* i nie jeść większości paskudztwa oferowanego w marketach nafaszerowanego antybiotykami bo to nas osłabia i rozwija się choroba sama. Głowa do góry i więcej optymizmu :)

Odnośnik do komentarza

Witam, Ja rowniez cierpie na nerwice, ale sama sobie ja zdiagnozowalam. Moj problem to przede wszystkim dretwienie i oslabienie rak i nog. Gdy sie zamartwialam, bole sie nasilaly, gdy odpuszczalam slably. Ostatnio 3 m-ce bolala mnie glowa, okazalo sie, ze to przez kwas foliowy metylowany (niektorzy go nie toleruja). Poniewaz rowniez wtedy martwilam sie, czy to nie choroba, doszly dodatkowe dolegliwosci jak bol w klatce piersiowej, bol pod lopatka oraz plecow. Wszystkei wyniki mam dobre. Niestety, pomimo tego, ze jestem teraz zrelaksowana, nie wkrecam sobie juz zadnej choroby itp, organizm na tym ucierpial i teraz wystarczty jakas stresujaca sytuacja i cierpie przez caly tydzien az wzystkie objawy ustapia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam u mnie tez lekarza dawali i dają tylko tabletki dwa lata temu miałam stan przed zawałowy. Mam nerwice żołądka bóle są nie do wytrzymania stoję wtedy pod gorącym prysznicem. Na dodatek przy silnych nerwach wykręca mi ręce tak samo ból nie do zniesienia palce aż wykręca i są sztywne 

Odnośnik do komentarza
Gość AntyAltmedowiec

Borelioza jest odpowiedzią na każdemu dziwny objaw. Potem „specjalista” ILADS będzie leczył ludzi z dolegliwościami psychosomatycznymi, bez wyników wskazujących na realne zakażenie bakteria (mówię tu o miarodajnych testach , jakimi są Elisa potwierdzona western blotem), niszczył wątrobę wielomiesięcznymi dawkami antybiotyku, nałapią chorób grzybicznych w wyniku wyniszczenia flory bakteryjnej (w najlepszym wypadku), zwali to na „koinfekcje” żeby dalej faszerować ich drogimi lekami i suplementami, wysyłając co raz na bezsensowne badania. Ktoś tu pisze o tym, ze wykrycie boreliozy testami elisa i WB wymaga powtórzenia testu 7 albo więcej razy - skoro test ma około 10-20% szans na fałszywie pozytywny wynik, to powtarzając go w kółko prędzej czy później się doczekasz wymarzonego wyniki pozytywnego. Psychoza i zerowanie na biednych ludziach, sianie dezinformacji przez lekarzy-idiotów wierzących w te bzdury (w najlepszym wypadku) lub zwykłych oszustów (najprawdopodobniej...). A już te bzdury o nieuleczalnosci choroby bakteryjnej, magicznych pancerzach anty-antybiotykowych i polimorfii krętek potrafiących zamienić się nawet w drzewo to w ogóle doprowadza mnie do psychotycznego śmiechu. Odpowiedzią na bóle mięśniowe, bóle stawów, drgawki i fascykulacje jest w pierwszym rzędzie podstawowe badanie neurologiczne wykluczające hiperrefleksje, słabość KLINICZNĄ (czyli taka która jest realna, niemożność wykonania ruchu danym mięśniem lub minimalna siła niepozwalającą na wykonanie ruchu), badania obrazowe wykluczające SM i zmiany naczyniopochodne w mózgu. Oprócz tego w badaniu obrazowym sprawdzenie dysków międzykręgowych, wykluczenie stenozy. W ostateczności punkcją lędźwiowa (nie ma się czego bać) i badanie płynu z elektroferezą białek (może wskazać bardzo rzadki przypadek SM bez zmian w badaniu obrazowym MRI). Jeszcze można sprawdzić czynnik reumatyczny i mikroelementy. Jak wszystko wyjdzie cacy, elisa i western blot w normie - lecimy do psychiatry, a nie do szamana z ILADS.

Odnośnik do komentarza

Witam to wszystka co czytam pasuje i u mnie straszne skurcze nóg aż okiem widać jak mięśnie skaczą, jak by ktoś wypompował ze mnie powietrze. Wszystkoe wyniki wychodzą dobrze TK głowy, punkcja bo podejrzewałi stwardnienie rozsiane, bolerioza, tarczyca, cukier, biochemia, wszystko w normie a ból jest. Wiec zostaje tylko nerwica albo jakaś tajemnicza choroba :classic_biggrin: . staram się zaakceptować ze to wszystko od nerwów i się nie nakręcać ale to nie takie łatwe. Do tego jakieś trzy lata temu miałam okropne bóle brzucha po tygodniu w szpitalu stwierdzili jelito drażliwe ale po silnych lekach rozkurczowych przeszło wiec podejrzewam że też to było od nerwów. 

 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy ktoś jeszcze czyta ten wątek ale jeśli ten problem nadal was dotyka bole mięśni lęk to zjedzcie  dużo czegoś słodkiego , 2 dni ostatnie myślałam że oszlaje z bólu mięśni lęku, skojarzylam że rok temu podobnie się czułam tylko mięśnie mi latały i cukier miałam 40 mg. Zjadłam wczoraj 1/4 pojemnika lodów waniliowych i normlanie cud po 30 minutach zniknal ten obłęd, bol mięśni. Musze drazyc temat skąd te spadki cukru chociaż przy nerwach które mam od kilku lat podobno może spadać cukier. Zakupie sobie jeszce glukoze na takie akcje. Pozdrawiam Joanna 

Odnośnik do komentarza

Miałam nerwice, depresje  i wiem co to jest. W wieku 33 lat czułam sie gorzej i słabiej niż teraz, a mam 68 lat. 

Co mi pomogło? -    zioła, zamiast herbaty i kawy.  Szyszki chmielu - gorzkie, jak cholera .....  mocny dziurawiec, passiflora / tylko po południu,  bo za dobrze sie po niej śpi/ 

 oraz dwa razy dziennie po 1 kapsułce   Pau Darco / jeden miesiąc/  i Koci Pazur / drugi miesiąc/  - i tak na zmianę. to Brałam to kilka lat ,  to są zioła Inków. 

Kardiolog przepisał mi na serce Magne B6 i to pomogło , a to były czasy, gdy o magnezie bylo cicho. 

Ból nóg ustały po wyrwaniu zęba pod koronką .

Nie żałujcie zębów , nie leczcie na silę i tak najpiękniejsza jest proteza - idealne zęby .

Odrzućcie e wszystko inne suplementy  , bo możecie mieć ich za dużo .

Pijcie  2 razy dziennie soki z warzyw - 

Nasz organizm jest mądrym wyciągnie z ziół to wszystko, co mu potrzebne 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×