Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Spragniona odpowiedz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Spragniona odpowiedz
Mam 18 lat. Niby wychodzi, że niemam tarczycy, ale czy wyniki zawsze są dobre? Bo jak to nie tarczyca to niewiem co mi jest. -Jestem osłabiona, -Mam bóle głowy, -dusi mnie coś w gardle czasami (takie wrażenie jakby powietrze było ciężkie i trudno mi wziąść wdech), -nie mogę się nad niczym skoncentrować, -czuje się senna, -stałam się nerwowa i drażliwa, czasem zaczynam panikować od rzeczy, które wcześniej mnie nie przerażały. -mam wahania nastrojów, -mimo iż ćwiczę regularnie (nie tylko na wf-ie) tracę kondycję- np. coraz trudniej wchodzi mi się po schodach, wchodząc na 5 pięto (po dłuższym czasie) to dyszę jak moja 60 letnia sąsiadka (która waży ponad 100kg), -mam bóle brzucha w lewej części, -jem mało, zdrowo i regularnie, ćwiczę 8* godzin w tygodniu i nie chudne - ważę 67kg / 163cm, -czasem mam stan podgorączkowy i zawroty główy. Co mi jest? Jak mi ktoś powie to normalnie ogłosze go geniuszem, bo lekarze nie mogą mi powiedzieć, a wyniki niby mam w normie.
Odnośnik do komentarza
Witaj *spragniona odpowiedzi*.Jesli wyniki sa dobre, objawy moga wskazywac na nerwice. Moze oprócz działań zmierzajacych do wykrycia czy cos Ci nie dolega fizycznie, musisz skontaktowac sie z psychologiem, gdyz jakość naszego DUCHA, PSYCHIKI rzutuje na stan naszego ciała i jego funkcjonowanie. W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH ( wiec w chorym ciele musi byc chory DUCH- czyli szwankujaca psychika). Moze masz jakies problemy emocjonalne sama z soba czy z życiem.Moze masz jakąś nieprzepracowana złą* przeszłość, która przy pomocy objawów nerwicowych domaga sie posprzataniem tej przeszłości. Przyjrzyj sie wątkowi *Z nerwicy się wychodzi*, może tam znajdziesz jakies informacje, które Ci pomoga znaleźć odpowiedź, co sie z Toba dzieje.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Spragniona odpowiedzi otóż pomogę ci na każdą chorobę jest jakieś lekarstwo jednak na cierpieie duszy potrzebny drugi życzliwy człowiek któr cię wysłucha doradzi, nie szukaj tego u lekarzy w tym wieku jeżeli wyniki są dobre nie powinno być choroby jeżeki jest to może być sezonowa depresja są grupy wsparcia nawet życzliwy ksiądz może być dobrym psychologiem, przestań koncentrować się nad sobą zobacz że koło ciebie są naprawdę cierpiący ludzie daj siebie innym a może trzeba pójść na wolentariat odwiedzić chorych na onkologii odrazu odsuniesz od siebie złe myśli.Tu nie trzeba leków tylko drugiego człowieka ale mądrego nie takiego ktory wykorzysta pomyśl o tym miej wiarę w siebie a odajdziesz w sobie siłę .Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Podpisuję się obiema rękami pod postem Józefki jak i Jadwigi a tak na marginesie to wątki p. Jadwigi są naprawdę przydatne i wierzę bardzo ,że korzystając z,, uwag* Pani Jadzi można pokonać nerwicę.Wydaje mi się ,że mam podobny charakter do Pani Jadzi ale brak czasu nie pozwala mi się tak angażować w pisanie tak długich postów.Wielki szacunek dla PANI za wysiłek i chęć pomocy drugiemu człowiekowi. Serdecznie pozdrawiam i życzę duuuuuuuuuuuuużo zdrowia i siły na dalsze pisanie postów-Maria
Odnośnik do komentarza
Gość sympatyczna
Bez obrazy, ale jeśli nie wiadomo co jest, a wyniki są OK to musi być nerwica. Mój mąż przez dwa lata robił badania i prześwietlania bo miał boleści w klatce piersiowej. Badania nie wykazały nic i lekarz sam zaproponował leczenie na nerwy. Pomogło po tygodniu. Ale on jest starszy.
Odnośnik do komentarza
chcesz wiedzieć prawdę co ci jest ??ja miałem i po 4 latach leczenia mam to samo co 4 lata temu jestem na lekach psychotycznych już 4 lata powiem ci tak może to być nerwica lękowa połączona z depresją albo psychotyczne stany lękowe,może to być również spowodowane jakimś przeżyciem którego doznałąś w dzieciństwie np.śmierć bliskiej osoby więc teraz wszystko Ci się skumulowało w mózgu i są takie objawy.Jeśli chcesz to zapraszam popiszemy więcej na ten temat jestem dobry w tej dziedzinie .Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
proponuję zrobić EEG głowy i tomografie komputerową głowy tak na wszelki wypadek jeśli wynik będzie pozytywny to zostaje albo nerwica albo depresja albo schizofrenia mogą też być połączone ze sobą w jakimś stopnie te właśnie choroby
Odnośnik do komentarza
Witam, nie jestem szpecem ale sam od dziecka mam nerwice (i tutaj nie widze nic innego nie biorąc pod uwagę masy ciała czego sprawą może być wolna przemiana materii)co lata temu powiedział lekarz :) Stany lękowe, drażliwość, ciężki oddech, drobne sprawy doprowadzające nas do szału bez powodu, ciagły niepokój :) a poza tym deprecha przerabiana kilka razy a do tego wszystkiego niesprzyjające otoczenie. U mnie występowały tez miejscowe bóle głowy często bardzo silne co neurolog okreslil jako *bóle somatyczne* czy jakoś tak i ze niby naczynka pozamykane. Na bóle pomogły leki doraźne które mi przepisał jednak sprawa z nerwami juz nie była tak prosta. Przede wszystkim uważam że popełniłem dużo błędów (może koleżanka coś z tego wyciągnie) m.in leki uspokajające zamiast pracy nad sobą oraz zbytnie przejmowanie się codziennymi problemami do których powinienem podchodzić na luzie. Najgorsze były leki które mnie tylko ogłlupiały. Z tego co sam doświadczyłem to mogę smiało powiedzieć ze na sprawy nerwowe (jak dla mnie) najlepsza jest praca nad sobą, załatwianie problemów na spokojnie może według ustalonego wcześniej planu ściśle się go trzymając, korygując niedopatrzenia, ustalając hierarchię swoich problemów. Zamiast garści prochów które tylko czasowo zamaskują nasze kłopoty - jedna meliska na dobry sen :) Brzmi conajmniej niewykonalnie, sam kiedyś czytając takie słowa powiedziałbym *łatwo powiedziec* ale jest to możliwe trzeba próbować na siłę (a mi nikt tego nie mówił). Praca praca praca brzmi ciężko ale efekty są naprawdę zadowalające i przy okazji człowiek wyrabia w sobie silną wolę. Życzę zdrowia i sukcesów w walce z sobą :)
Odnośnik do komentarza
chciałabym opowiedziec o swoich objawach i zapytac Was czy myslicie ze to nerwica. mam ciągły niepokój w sobie , beznadzieje zycia , ciagle boje sie ze popelnie samobójstwo ( aczkolwek kocham zycie i chce zyc ).. boje sie wszystkiego, kazdej choroby . mam 19 lat ale poza dom poruszam sie tylko tam gdzie rodzina moze do mnie dojechac(na wypadek gdyby cos mi sie stalo), ciagle boje sie o swoje zdrowie, cierpie na bezsennosc juz pare lat.ciagle cos mnie boli , denerwuje mnie wszystko . kiedys wiecej czasu spedzalam poza domem , bawiłam się , korzystalam z zycia. obecnie nigdzie nie wychodze. blagam pomózcie , chce korzystac z młodosci ! jak to leczyc?? brałam rok pernazyne, nic nie pomoglo
Odnośnik do komentarza
przerabiałam ten temat przez kilka lat.Przyjmowałam różnego rodzaju preparaty,robiłam dziesiatki wyników,stałam się nawet pośmiewiskiem w świecie lekarzy(paradoks) wyniki ogólnie poza niewielkimi odstępstwami były w tzw. normie. Za kolejnym pobytem na pogotowiu jeden z młodych lekarzy ,który kilkakrotnie był obecny przy moim badaniu-poprosił mnie do siebie i zasugerował abym koniecznie udała się do psychologa.Dopiero tam okazało się co tak naprawdę mnie tak strasznie nakręcało ,że miałam objawy nie jednej a wielu chorób.Zrozumienie tego co się ze mną działo zajęło mi trzy miesiące a leczono mnie farmakologicznie prawie cztery lata.Spróbuj znaleźć psychoterapeutę od nerwic i uzależnień .Powodzenia! Wiem ,że to się uda!.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×