Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częstoskurcz komorowy i nadkomorowy


Gość Maciek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Mam 21 lat. Od ponad roku cierpie na arytmie (czestoskurcze oraz wiele dodatkowych skurczy) komorowa a od niedawna takze nadkomorowa. Wyglada to coraz gorzej w tym roku bylem juz 8 razy w szpitalu z powodu czestoskurczu a nie wychodzilem z pulsem mniejszym niz 90 w spoczynku a b czesto z wyzszym. Teraz puls nie praktycznie spada ponizej 100, nawet bez tego najgorszego czestoskurczu ktory jest ponad 160. Czuje sie gorzej niz fatalnie. Czestoskurcze roznie przebiegajace mam codziennie. Mialem rok temu robione echo (w porzadku ale slabym aparatem), holtera (ok. 7500 pobudzen przedwczesnych, teraz gdy zrobie wiem ze bedzie gorzej) i hormony oraz usg tarczycy. (ok) Przyjmuje regularne Bisocard 5mg (biore juz przez ponad rok wtedy mialem to przepisane) Mialem w Warszawie zdiagnozowane (przez specjalnego holtera a potem prof.) dwa ogniska arytmogenne, niestety obydwa sa w takich miejscach ze ablacja bylaby b ryzykowna: komorowe ognisko przy tetnicy wiencowej, natomiast nadkomorowe przy drodze rytmu glownego (zatokowego? nie pamietam nazwy, to drugie mam wyczytane z ekg ze szpitala), w pierwszym przypadku ablacja grozi rozlegym zawalem w drugim grozilaby wszczepieniem stymulatora. Wiec sytuacja wyglada patowo :( Napady czestoskurczy sa bardzo silne, serce wali bardzo mocno, dodatkowo cale cialo mocno mi drzy (nie wiem czy inni maja cos podobnego?) (nogi, rece itp.) i bynajmniej nie ze stresu jak mi sie wydaje, tylko zawsze narasta samoistnie takie dziwne napiecie i trzese sie caly. Inna dziwna sprawa jest to ze nie mozna mi za bardzo zmierzyc cisnienia i pulsu przy uzyciu elektronicznego aparatu, to znaczy mozna ale puls wtedy zawsze natychmiast mi rosnie do 160. Natomiast gdy mierzy mi lekarz innym aparatem (nie elektronicznym) jest duzo lepiej. Nie rozumie czemu tak sie dzieje. Po prostu gdy czuje nacisk automatycznie rosnie mi puls. Teraz ciezko mi udac sie do lekarza bo jestem po zabiegu chirurgicznym (zanokcicy) ale mam zamiar sie udac. Nie potrafie opanowac tego szybkiego pulsu i jest coraz gorzej. Rytm wyglada b roznie: np. tak ze serce po jednym uderzeniu przedwczesnym przyspiesza zeby zwolnic i tak w kolko, w kazdym razie nie jest to rowny rytm tylko ciagle cos rwie ten rytm do przodu. Czasami z kolei jest jedno bardzo silne uderzenie przedwczesne i rytm przyspiesza i robi sie czestoskurcz. Wczesniej mialem wiele dodatkowych skurczy ale serce az tak nie przyspieszalo jak teraz. Dodatkowo mam zawroty glowy, zwlaszcza wieczorem przed tabletka bisocardu i po wzieciu. (biore teraz wieczorem) Przyjmuje aspargin (magnez+potas) mimo ze mam je w normie, ale mimo to b. czesto samoistnie drza mi miesnie na calym ciele. Pozatym biore olej z ryb glebinowych 750mg + oliwa z oliwek 250mg (firma ForeverLP), pluszzz multiwitamina, zielona herbata, wczesniej bralem tez czosnek w tabletkach ale po zabiegu chirurgicznym przestalem brac.. Na uspokojenie biore nerwosol. Czy te wszystkie suplementy + bisocard rozwaznie jest brac rownoczesnie? Mysle tez o suplementacji Koenzymem Q10 bo podobno nie dociera w pelni do komorek serca gdy bierze sie beta-blokery. I myslalem tez o Karnitynie i innych suplementach.. Jak widziecie probuje wszystkiego zeby mi sie poprawilo, czytam duzo na necie.. ale nic nie pomaga :( Czy mozecie mi dac jakies rady w jaki sposob mam sobie radzic i co robic? Wystarczy ze sie troche rusze i mam puls 150 a co najgorsze w spoczynku mam ciagle takie dotkliwe ataki kazdego dnia (w ruchu mniej to odczuwam ale jak po szybszym ruchu sie zatrzymam to jest jeszcze gorzej). Serce wali mi generalnie bardzo mocno. Czasami troche lepiej jest jakies 40min po wzieciu tabletki ale nie zawsze, ostatnio zaraz po wzieciu mialem czestoskurcz i wyladowalem w szpitalu. Nie musze dodawac ze nie mam prawie wcale ruchu. Czuje sie caly czas bardzo zle, b. niestabilnie i slabo nie wiem jak to opisac :( Mam bardzo zimne cialo, zwlaszcza rece i nogi. To chyba oznacza dodatkowo slabe krazenie? Przepraszam za troche chaosu ale mialem tak wiele do napisania ze nie potrafilem tego uporzadkowac a i tak napewno wiele zapomnialem napisac. Prosze pytac jesli cos jest nie jasne. Bede bardzo wdzieczny za wszelkie rady i pomoc!
Odnośnik do komentarza
Witam.?U kogo byles w Warszawie? Czy kontaktowales sie z prof. Walczakiem??Jest udowodnione, ze skurcze przedwczesne nasilaja sie pod wplywem stresu, nerwow itd.?To zabrzmi dosc dziwnie zainteresuj sie tai chi. To nie rozwiaze twojego problemu, ale na 100proc zmniejszy liczbe arytmii. Mozesz przeanalizowac moj post chyba zlikwidowalem dodatkowe skurcze. Opisalem tam w skrocie metode biofeedback.
Odnośnik do komentarza
Rok temu mialem zrobionego specjalnego holtera (12 odprowadzen) a u Prof. Walczaka bylem na konsultacji dopiero niedawno i on po analizie holtera i dodatkowo szpitalnego ekg (w przypadku nadkomorowego czestoskurczu) ustalil skad mniej wiecej pochodza arytmie. Polecil tez zrobic holtera zwyklego tym razem. Czytalem ta metode, bede probowal w ten sposob sie uspokajac.. Cos jeszcze z Tai Chi czy tylko to miales na mysli?
Odnośnik do komentarza
Tai chi nie wiaze sie z biofeedbackiem... Tai chi to gimnastyka/sztuka walki znakomita dla nas sercowcow, bo ruchy sa plynne i przy okazji pracujesz nad umyslem. Biofeedback, to bezbolesna metoda nauczenia mozgu,?sterowac sercem i innymi organami,poprzez wizualizacje,dzwiek itd. Najlepszy efekt osiagniesz wprowadzajac sie w stan alfa. Proponuje sie tym zainteresowac.
Odnośnik do komentarza
a co Ci proponują lekarze? jesli nie ablacja to co, skoro leki nie pomagają? myślę, że te suplementy nie zaszkodzą; ja mam skurcze dodatkowe komorowe od kilku lat (ok. 1000 na dobę, czesto się łączą w kilka), nadkomorowe też, ale ich nie czuję i nie boje się ich tak jak komorowych; też biorę te wszystkie specyfiki (potasy, magnezy, koenzymy, padmę, uspakajacze no i oczywiście różne beta-blokery);wszystko to działa jak woda święcona; są takie okresy gdy na pewien czas (np. na miesiąc) to ustepuje samoistnie i bez wyraźnej przyczyny powraca; czasami widzę związek z jakaś infekcją; bardzo mnie to dołuje; teraz już nie wierzę, ze coś pomoże; oby tylko nie było gorzej.
Odnośnik do komentarza
Ja także mam problem . Co prawda jestem po dwóch operacjach serca i mam je pokrojone, ale coraz częściej mam te skórcze nadkomorowe. Tak twierdzą lekarze. że to są takie skórcze. Kiedyś miałam jeden na półtoraroku, a teraz ostatnio co dwa miesiące. Wizyta w szpitalu kończy się kardiowersją. Mam tego dosyć. Z leków biorę Sotahexal 80 , no i Sintrom na rozrzedzenie krwi. Jeżeli ktoś może coś doradzić bardzo proszę o radę. Ewa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×