Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napadowy częstoskurcz nadkomorowy


Gość Agnieszka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie! Miewam napady czestoskurczów nadkomorowych średnio raz do roku ,najdłuższy trwał 9 godzin i narazie jako jedyny umiarawiany był w szpitalu /stąd wiem co to za cholera/ Akurat jestem po holterze i jeszcze wyników nie znam .Miewam też czasami skurcze dodatkowe ,robiłam badania na tarczycę-wszystko jest ok ,narazie lekarz zapisał mi bisohexal 1/4 tabletki codziennie ale serce po nim tak dziwnie mi bije /wolno/ Czy ktoś zażywa taki lek,czy to już zawsze trzeba będzie brać jakieś leki,dotąd brałam tylko podczas ataku propronolol i pomagałam sobie metodami naturalnymi ,oprócz 1 ataku wszystkie umiarawiałam sama ,ale teraz coraz bardziej się boję ,wpadam w jakąś nerwicę /tak mam każdorazowo po ataku ,prawie cały czas myslę o tym sercu,uwelbiam sport i jak dotąd spokojnie go uprawiałam teraz mam jakieś obawy ,jak sobie radzicie z tymi problemami ,czy uprawiacie sport przy skłonnościach do częstoskurczów ?Mam 1 koleżankę co ma te same dolegliwości a tak nikogo nie znam z tymi problemami .
Odnośnik do komentarza
Witaj, Ja biorę BisoHEXAL od jakiegoś czasu.Biorę z uwagi na to,że jestem po ablacji i muszę jeszcze wyciszać serce,bo straszny nerwus ze mnie. Też cierpiałam na częstoskurcz nadkomorowy.Na szczęście w marcu tego roku miałam ablację i jak na razie jest wszystko OK.Moje napady arytmii spowodowane były dodatkową drogą przewodzenia w sercu.Skąd się wzięła ta dodatkowa droga przeowodzenia-nie wiadomo. Męczyłam się z tym przez 6 lat.Na początku ataki nie były częste,ale póżniej miałam już coraz bardziej uciążliwe dolegliwości.Budziłam się rano i zaczynała się jazda.Z każdym wdechem czułam kilka szybszych uderzeń serca.Stało się to nie do wytrzymania. I w końcu trafiłam do konkretnego lekarza,który zaproponował badanie elektrofizjologiczne plus ablację.I jak na razie jestem zdrowiutka. Pozdrawiam...
Odnośnik do komentarza
Ja tez mam czestoskurcz napadowy nadkomorowy.dosyc czesto mi sie powtarzal od 6 lat biore propranolol i jest ok.zdarza mi sie na tle nerwowym-mam nerwice.moje tetno najwyzsze bylo 117. -tachykardia nadkomorowa.a kiedy robi sie ablacje?jakie badanie mowi o tym ze taki zabieg jest konieczny?
Odnośnik do komentarza
Bardzo dziekuje za moja odpowiedz.kiedy 20 lat temu pojawil mi sie pierwszy raz napad arytmii-lekarz nazwal to czestoskurcz napadowy.ale EKG tego nie potwierdzilo.przez te wszystkie lata mam go ponoc.nigdy zadne badanie tego nie potwierdzilo lekarz powiedzial ze gdyby w danym momencie wykonac EKG to moze by wykryto,ja zanim dojde do pogotowia to biore propranolol i cos na uspokojenie.tatze serce pomalu sie uspokaja.ale ja caly czas jestem pod opieka kardiologa-diagnoza brzmi-czestoskurcz napadowy nadkomorowy,musze powiedziec ze zaczelam juz sie bac czytajac o ablacjii.serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Ja też od 20 lat mam czestoskurcz. Pojawia się różnie raz w miesiącu raz w tygodniu, a ostatnio codziennie przez kilka minut. Właśnie wróciłam od kardiologa (2 dni wcześniej nosiłam holter), któr pogratulował mi ,że w końcu zdołałam uchwycić go na EKG.Właczył mi ISOPTIN ale ja zastanawiam się czy tak silny lek jest konieczny? Do tej pory tak jak ty okazjonalnie brałam prporanolol i kardiolC.
Odnośnik do komentarza
Gość Grażyna
Ja też miałam ablację w lutym tego roku. Niestety nie przyniosła poprawy .Napady Częstoskurczu mam 2-3 razy w miesiacu.Teraz czekam na drugi zabieg.Jestem zmęczona tymi napadami, moje życie to ciągły strach bo nie wiadomo kiedy i gdzie mnie złapie.Może ktoś mi odpisze jak sobie z tym poradzić
Odnośnik do komentarza
witam mam na imie magda!bylam rok temu u kardiologa bo mialam kolki i zaburzenia rytmu serca!powiedziano mi ze to jest nerwica przez jakis czas mialam spokuj lecz niedawno zlapal mnie jakis skurcz spanikowalam i pojechalam na izbe zatrzymano mnie na obserwacji trzy dni powiedziano mi ze to nerwica ciagle lekarze mowia mi ze to nerwy ale nigdy nie chcialo mi sie w to wierzyc!wyszlam ze szpitala i po swietach poszlam do kardiologa powiedzial mi ze to jest wlasnie czestoskurcz nadkomorowy!ale bierze jeszcze poprawke na to ze jestem w ciazy! powiedzial rowniez ze po porodzie moga byc mniej nasilone te objawy lub moga nawet ustapic ale zobaczymy jak to bedzie!za dwa tygodnie rodze!lecz jednak chcialabym poznac opinie i przezycia osob ktore cierpia na ta dolegliwosc!jak z tym zyc??to strasznie meczace!kardiolog powiedzial mi ze robia we wroclawiu jakies zabiegi badz operacje wlasnie na czestoskurcze ale jak sobie o tym pomysle to juz sie boje!!pozdrawiam aha ja ciagle czuje jakies klucie po lewej stronie!czy wy terz??
Odnośnik do komentarza
czeŚć ... mówiĄ na mnie wika... mam to schorzenie od około dwóch lat ... czuje się z tym poprostu okropnie... zarzywam metocard ale mimo leczenia i tak mnie to *łapie* czasami już nie daje rady (najdłuższy skurcz trwał 2h)...wiele razy trafiałam do szpitala... czasami nie mam siły na nic,,, wszystko mnie przytłacza,,,ale zawsze mam przyjaciół na których mogę liczyć... ale czasami mam ochotę to wszystko .... i patrzyć w lustro jak łzy mi cieknĄ .... jeszcze się trzymam i ma, nadziejĄ zę będzie wszystko dobrze :) ... buziaki dla wszystkich :*
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×