Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wada wrodzona serca ASD II


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! 3 tyg. temu u żony stwierdzono ASD II , badanie poprzezprzełykowe w łodzi potwierdziło wcześniejszą diagnozę : ASD II otwór wilkości 25 mm (bardzo dużo) . dr, który prowadził żonę w Piptrkowie powiedział że na 90% będzie operowana bo nie wie czy tak wielki ubytek zamkną inplantem ! SZOK! Ale poszliśmy dalej kontakt do Zabrza następnie ponowne USG i decyzja próba podjęcia zamknięcia ubytku za 1,5 tyg. Mineło 5 dni a tu telefon żeby wstawić się do Szpitala w Piątek , w Poniedziałek podejmują wcześniej wspomnianą próbę, Dla nas to było b. szybko Lekarz prowadzący był naprawdę opiekuńczy wszystko wyjaśnione załatwione i nie owijane w bawełnę ! Powiedział że sam nie wie czy zabieg się UDA! W poniedziałek Próba zamknięcia powiodła się choś ubytek był dużo większy 32mwielkość inplantu 32 mm! Sukces ! Na tak wiekli otwór to tylko w Zabrzu mają sposób!POLECAM ten szpital naprawdę fachowa opieka i wogóle!W razie pytań mój gg 10529441
Odnośnik do komentarza

Witajcie, ja miałam zabieg już pół roku temu, wada ASD2. Wszystko poszło sprawnie i szybko na Akademii w Gdańsku jestem zadowolona. U mnie nie było jakiś objawów, tylko zaczęłam kaszleć znienacka o różnych porach dnia.. co prowadziło do duszności i odruchów wymiotnych.. Chodziłam po szpitalach i alergie i astmy i ksztuścce i clamydie itd itd i w końcu przy echo wykryli mi tą wadę. Nie wiem czy to to powodowało moje duszności natomiast teraz przeszło. Po zabiegu mamy tylko malutką dziurkę w pachwinie miedzy biodrem a udem :) Podczas zabiegu byłam przytomna nie ukrywam że znieczulenia głupi jaś nie działał i trochę mnie bolało.. No a teraz co jakiś czas tylko kłuje mnie serduszko ale nie wiem na kontroli nic nie mówią na ten temat, widocznie to normalne ;] Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Gość mala1988

Hej mam pytanko choruje na ASD II ,byłam ostatnio u Pani Docent Olgi Trojnarskiej w Poznaniu,zaproponowała mi ona założenie zapinki Amplatza,czy ktokolowiek z Państwa miał może robiona przez nią tą zapinkę..? dodam jeszcze że zabieg ma być robiony w Poznaniu...

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30ToF

Ja akurat nie miałam, bo mam inna wadę, ale wiem, jak zabieg wygląda. Nie ma się czego bać! Obejdzie się bez otwiernia klatki piersiowej, cięcia mostka,l bólu po operacji itp. Dr Trojnarską poznałam kilka miesięcy temu, w czasei konferencji o nas, dorosłych z wrodzonymi wadami serca.jesteś w świetnych rękach (choć nie wiem, czy ona akurat robi takie zabiegi). Zapinka Amplatza to taka mała spręzynka, którą przezskórnie wkłada się do serca, w miejsce ubytku. Ona się tam otwiera, wyglądajac jak mała parasolka:-) Jest stabilna, nie może się przesunąć, czy wypaść. Powodzenia i zazdroszczę, że masz wadę, która można zlikwidować i to bez operacji :-)

Odnośnik do komentarza
Gość MannaPorannaa

Ona to Ci raczej zabiegu nie zrobi.. jest kardiologiem, a nie kardiochirurgiem. Może Cię co najwyżej poprowadzić (mi również to proponowała). Docelowo trafisz na oddział E lub F na Długiej. *E* polecam całym sercem.

Odnośnik do komentarza
Gość mala1988

Ta pani docent ponoc bedzie monitorowala cały moj zabieg poprzez mój przełyk... a chciałabym się jeszcze dowiedziec jak wygląda sprawa sportu przy ASD II ,poniewaz słyszałam ze powinno sie unikac jakiegokolwiek ciezkiego wysiłku biegania,skakania itp.

Odnośnik do komentarza

Sandra94, nasz 7-letni syn bedzie mial w Akademi w Gdansku zabieg w czerwcu. Ma ASD II, przeplyw 1.1 cm, otwór 6.5mm. Czy mozesz napisac jak dlugo bylas w szpitalu, jaki lekarz cie prowadzil i robil zabieg, ile masz lat? Bede wdzieczna za info.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

Kamea, nie ma czego się bać! Dostaniesz świetny prezent na Dzień Dziecka (w końcu ASD to wada, którą się ma od dziecka) :-) Po zabiegu trzeba tylko leżeć kilka, kilkanaście godzin, nie wolno ruszać nakłutą nogą. Ale to pestka w porównaniu z tym, ze nie będą Cię rozcinać, kroić i zszywać:-)

Odnośnik do komentarza
Gość petersky

Po wykryciu u mnie ASDII zastanawiałem się 2,5 roku nad pójściem na zabieg. Gdy kondycja fizyczna spadła praktycznie do zera, zdecydowałem się na zabieg. W ubiegłą środę w Aninie zainstalowano mi implant (1,4mm). Wszystkim cierpiącym na ASDII polecam ten zabieg, który odbył się w pełnym znieczuleniu i pod opieką bardzo kompetentnych specjalistów. Siedem dni po nie odczuwam żadnego dyskomfortu związanego z odbytym zabiegiem.

Odnośnik do komentarza
Gość dariaaa

Kamea a na jakich badaniach byłaś? ja jade 1 czerwca na to przełykowe i teraz przeraziła mnie mysl o tym ze tak krótko czekasz na ten zabieg,bo tez bede miała robioną zapinkę i tez sie boje,dodatkowo słyszalam ze Poznań nie jest za dobry jesli chodzi o sprawy kardiologiczne,lepsze jest Zabrze albo Anin,co o tym sadzisz?

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

Kamea, oczywiście, że w znieczuleniu. Na pewno znieczulają miejsce wkłucia w nodze, a pacjent jest przytomny zupełnie, ale być może Cię całkiem uśpią. Nie bój się, zabieg przezskórny jest naprawde o niebo lepszy, niż operacja. W razie, gdybyś nie chciała dac się naprawić w Poznaniu, polecam Instytut Kardiologii w Warszawie- Aninie, w którym się leczę od 13 lat. Robili mi w nim 2 operacje. Z Poznania masz dużo bliżej do Warszawy, niż ja z Koszalina. Strach ma wielkie oczy, dziewczyno. Ale lepiej zamknąć ten ubytek i mieć święty spokój :-) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Zapinkę zakładali mi z 6 lat temu w Aninie. Usypiali mnie całkowicie, ale wszystko trwało chyba koło pół godziny. Nic nie czułam, pamiętam tylko jak się kładłam na stół. Echo przez przełyk robili, ale ja nic o tym nie wiem na szczeście :) a usypiają chyba po to, żeby im się czasem nie ruszyc w trakcie zabiegu. Bałam się bardziej niż potrzeba, tylko leżenie po zbiegu plackiem przez 24 h trochę męczące. Przez rok jeździłam do Anina na kontrole (chyba 3), aż dostałam zaświadczenie, że jestem zdrowa :)

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem już po, zabieg przebiegł sprawnie i szybko w pełnej świadomości, znieczulenie miejscowe, ale jednak bolało. Powiedzcie jak się czuliście po? mam teraz miesiąc zwolnienia, siedze i wsłuchuje sie w to serce i ciągle myslę że cos tam mam w środku i czy aby nie wypadnie;)))teraz przez miesiąc biorę plavix i wygladam okropnie, wszedzie mi siniaki wychodzą czy to normalne?

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

Kamea! Super, że już po jesteś :-) Bolało, a moze tylko czułaś przeciskanie się rurki z tą zapinką, takie rozpieranie? Zapinka na mur beton nie wypadnie, ani sie nie przesunie, bo zarośnie Twoją własną tkanką :-) Nie wsłuchuj się za bardzo w to serce, bo sfiksujesz :-) Siniaki moga wychodzić po leku. Jesteś zdrowa!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

Zgrubienie zawsze jakieś jest, w końcu rana się zabliźnia :-) No i pewnie skóra była wypchnięta cewnikiem, wiec tak się stało..Potem zostaje tylko kreseczka. Może się zrobić krwiaczek, ale się wchłonie :-) Ja miałam kilka cewnikowań i jeden zabieg (nieudany)przezskórnie, zawsze wkłucie mi robili w lewej pachwinie. Kresek mam więc kilka...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×