Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ucisk na pień trzewny a arytmia serca


Gość Anula

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BEZdiagnozyBEZkoment

A po jakim okresie była robiona powtórna arteriografia/czy angio rm lub tk w celu oceny pomyślności operacji ??? Podstawowym zabiegiem w leczeniu MALS jest odbarczenie pnia trzewnego[4]. Stosuje się cięcie pośrodkowe lub pod łukami żebrowymi. Podcięte zostaje więzadło łukowate pośrodkowe, a pień trzewny uwolniony[4]. Po zabiegu ocenia się przepływ krwi przez pień trzewny np. za pomocą czynnościowego badania ultrasonograficznego. Jeśli, pomimo operacji, przepływ krwi jest zbyt mały często przeprowadza się również rewaskularyzację, np. przez pomostowanie aortalno-wieńcowe lub angioplastykę[4]. Podejście laparoskopowe również może być wykorzystane do zmniejszenia ucisku na pień trzewny[9]; jeśli w trakcie zabiegu okaże się, że niezbędna jest rewaskularyzacja, konieczna będzie laparotomia[4]. z wiki : http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_ucisku_t%C4%99tnicy_krezkowej

Odnośnik do komentarza

Oprucz zewnętrznego ucisku ta tętnica zgodnie z teorio moze zaginać się niczym waż ogrodowy przy zmianie płaszczyzny postawy . Często w takim przydpadku operacja po porostu jest nieskuteczna trzeba pomostować albo ... Przydatne było by znaleźienie odpowiedniego specjalisty(czyli słabo to widze ) który doppler zrobił by w kilku pozycjach no chyba że tomograf lub rezonans to uwidoczni .

Odnośnik do komentarza
Gość marco1324

Witam Czy przy zwężeniu pnia odczuwa się ból niemal wszystkich narządów wewnętrznych? Mnie boli żołądek, jelita, mam bóle w klatce piersiowej, zawroty głowy, osłabiony wzrok, słabe nogi i ręce. W ogóle nie wiem co się ze mną dzieje. Chodzenie po lekarzach już mnie wykańcza nerwowo a pomocy jak nie miałem tak nie mam. Jeżeli ktoś ma namiar na dobrego lekarza proszę o informację na maila *** Proszę pilnie o pomoc

Odnośnik do komentarza

Witam...czy ktoś wie czy doktor Ponikwicka przyjmuje prywatnie.Telefon do jej prywatnego gabinetu odpowiada -nie ma takiego numeru..ktoś pisał wcześniej że leczył się u niej..bylabym wdzieczna o jakie kolwiek namiary.Wiem że to bardzo dobra kardiolog,godna polecenia.Bardzo pozytywne opinie w necie.i mój doktor pierwszego kontaktu mi ją polecił.Wiem że na narodowy fundusz zdrowia przyjmuje na koszykowej ale mam wizytę na 31 maja wiec troche pużno.

Odnośnik do komentarza

Ja nie leczylam się u tej lekarki:) poniewaz jestem z podkarpacia i moj lekarz mial pierwszy taki przypadek tej choroby wiec odrazu skierowal mnie do kliniki w warszawie , chorobe wykryl mi w kwietniu a operacje mialam 3 tygodnie temu dopiero ;/ takze strasznie dlugo czekalam ale sie doczekalam w koncu i w koncu moge normalnie zyc i funkcjonować , i jesć przede wszystkim, nie moglam nic zjesc bo mnie zatykało wszystko i musialam popijać ogromna iloscia herbaty, ale teraz jest juz lepiej a bedzie jeszcze lepiej bo to dopiero po operacji... ogolnie przez chorobe schudlam 14 kg. waze 43 kg teraz. mam 22 lata, i wielką blizne na brzuchu :P no ale cóż. - przynajmniej jestem zdrowa - cos za coś :)

Odnośnik do komentarza

Tojam, przede mną jeszcze długa droga do operacji (przynajmniej tak mi się wydaje). Czeka mnie w pierwszej kolejności tomografia komputerowa, następnie wizyta u chirurga. Długo czekałeś na wizytę? Czy prof. Smidt przyjmuje tylko prywatnie? Jak długo czekałeś na operację? Jak w ogóle ona wygląda? Jest możliwość zrobienia tego zabiegu laparoskopowo? Jak wygląda blizna? Powtórzę pytanie kolegi powyżej, ile trwa hospitalizacja i dochodzenie do siebie po operacji? Czy wszystkie objawy ustąpiły? Czekam na odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, Tojam nie widzę odpowiedzi na powyższe pytania (może wysyłałaś na priv każdemu z osobna) a również bardzo zależy mi na informacji. Tym bardziej, że już minęło trochę czasu od Twojej operacji więc pewnie masz już wiecej wniosków. Ja miałam straszne bóle brzucha - ulokowane najpierw w różnych miejscach (nawet nerki) a potem głównie z lewej strony pod żebrami. Dwa razy lądowałam na ostrym dyżurze ale nic nie wykrywali. Miałam robioną nawet kolonoskopię ale też nic na niej nie wyszło. Wymusiłam na pani gastrolog skierowanie na tomografię z kontrastem - wiedziałam, że to jedyne badanie, które może jeszcze potwierdzić, że nic sobie nie uroiłam (nawet chirurg na ostrym zasugerował, że sam by sobie takie zrobił na moim miejscu, jakoś zaufał, że cierpię). Batalia była jednak ostra bo p. gastrolog twierdziła uparcie , że to na pewno nadwrażliwość jelita, nawet bez przeprowadzenia wywiadu(!!!!) w ogóle nie chciała mnie słuchać jak już zobaczyła czyste USG. Natomiast nadwrażliwość miałam zdiagnozowaną już w liceum, czyli kilkanaście lat temu i jestem w stanie sama odróżnić objawy. Nie studiuje medycyny ale mając 30 lat trochę miałam okazję postudiować swoje ciało. Skierowanie dostałam z wielkim fochem i adnotacją w systemie luxmed *na żądanie* i opryskliwym tekstem na odchodne *chciałabym panią jeszcze zobaczyć z wynikami tej TK później… bo tak sobie pani skacze po lekarzach i uważa że wie najlepiej a założę się że na TK nic nie wyjdzie*. No i nie omieszkam poświęcić trochę czasu i u szanownej Pani DR się pojawić by poszerzyć jej wiedzę, by nie krzywdziła w przyszłości innych. Chociaż ignorancję ciężko zwalczyć. Radiolog od razu stwierdziła podejrzenie MALS - tu akurat miałam farta, świetna babka i znała się na rzeczy. Na podstawie samego opisu badania zasięgnęłam info internecie i trafiłam do Pani doktor Ponikwickiej - również polecam - dobry lekarz/dobry człowiek - świetnie przeprowadzony wywiad, holistyczne podejście. Oprócz MALS okazało się, że prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy (co często idzie w parze) i miałam też krytyczny niedobór wit. D. Byłam u innej endokrynolog, która bez sugerowania wystawiła taką samą diagnozę jak p. DR Ponikwicka – wiec chyba wszystko się zgadza. Wszystko to może powodować różne objawy jelitowe i zaburzenia w całym organizmie. Przy MALS może być zaburzone wchłanianie właśnie wit. D dlatego proszę sprawdzajcie… – jej niedobór również może powodować bóle brzucha i inne przykre objawy nie wspominając o depresyjnych dolegliwościach. Potem standardową ścieżką był Prof. Shmidt i termin operacji na sierpień. Tu jednak zaczeły się moje wątpliwości… Raz, że profesor przechodzi na emeryturę i to nie on będzie mnie operował - a ponoć był w tym najlepszy. A dwa, że strasznie się asekurował podczas rozmowy * jest wielce prawdopodobne, że operacja Pani pomoże ale możliwe też że nie pomoże* . Rozumiem, że przy żadnej operacji nie ma gwarancji przy zatokach np. też mnie uprzedzali ale tu było jakoś totalnie dziwnie.. na każde jego zdanie stwierdzające przypadało jakieś *ale*, które bardzo mocno podkreślał.. i zaczęłam mieć wrażenie, że próbuje mnie zniechęcić choć sam od razu zabrał się do wyznaczenia terminu bo na podstawie już tej pierwszej TK nie ma wątpliwości, że zwężenie jest…choć nie jakieś dramatyczne. Stąd maja prośba do wszystkich, którzy mieli operację o informację – czy zauważyli dużą poprawę ? Czy naprawdę warto? Jak wygląda blizna? Czy bierze się antybiotyki po ? Czy nie ma innej mniej inwazyjnej metody? Sama rzadko się udzielam w internecoe ale tym razem się rozpisałam – mało jest na temat – lekarze też dopiero się o tym uczą ..wiec warto informować gdzie się da. Ja zaczęłam mocno suplementować wit. D przy tym stosuję kurację ziołową na candidę i moje samopoczucie zaczęło ulegać lekkiej poprawie – tym bardziej się waham. pozdr Ags

Odnośnik do komentarza
Gość Odradzam

Witaj AGS! Mi wykryto pień przypadkowo. Zwróciłam się do dr Ponikwickiej i ona od razu chciała mnie wysyłać do prof. Schmidta. Ja jednak poszukałam innego lekarza, który jest ordynatorem Kliniki Chirurgii w Szpitalu Miejskim w Olszytnie. On odbarcza pień laparoskopowo.Profesor nie zakwalifikował mnie na operację, powiedział,że ucisk jest zbyt mały i nie ma żadnych zmian w układzie pokarmowym. W sumie się cieszę :)

Odnośnik do komentarza

Witam, potrzebuje pilnie Waszej porady dotyczącej Ucisku Pnia Trzewnego. Od ponad 2ch lat męcze się z dolegliwościami żoładkowymi po posiłkowymi takimi jak : mdłości, bóle w nadbrzuszu, częste odbijania, burczenie w jelitach i wzdęcia. Wszystkie te rzeczy mam PO KAŻDYM POSIŁKU KAŻDEGO DNIA - niezaleznie od tego co i ile zjem. Przez okres 2ch lat odwiedziłem juz kilkunastu lekarzy w tym wielu gastrologow itp - brałem różne leki bezskutecznie. W badaniu ANGIO CT jamy brzusznej potwierdzono u mnie Ucisk Pnia Trzenwego w miejscu odejścia przez więzadło łukowate ok. 50%. Zostałem zakwalifikowany na operację uwolnienia pnia trzenwego laparoskopowo - i nie wiem czy dobrze robie, że na nią idę. Lekarze nie są w stanie jednoznacznie odpowiedzieć mi czy NA 100% ten ucisk jest odpowiedzialny za moje dolegliwosci (chociaż zrobilem juz setki badan i wszystko jest okej) i mowią, że dopoki nie zrobie operacji dotąd się nie przekonam. Z drugiej strony ostrzegają, że operacja jest bardzo niebezpieczna i trudna. Proszę o pomoc, każde info się liczy Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Wirtualna

Witam, jestem po operacji pnia trzewnego przeprowadzonej przez p. prof. Schmidta w szpitalu w Kielcach (Pan profesor nie operuje już w Warszawie). Skierowanie dostałam od p. doktor Ponikwickiej, do której trafiłam po latach chodzenia do różnych lekarzy różnych specjalności. Miałam dolegliwości typu: przelewanie się w jelitach, wzdęcia, bóle brzucha po zjedzeniu nawet niewielkiej ilości jedzenia, napady głodu, osłabienia.. No i niedowaga oraz brak przybierania na wadze. Operacja przebiegła bez problemów, po 4 dniach wyszłam ze szpitala. Mam spora bliznę, która wprawdzie ładnie się goi, ale ma ok. 10 cm. Nie umiem jeszcze do końca ocenić, czy warto było robić tą operację bo chyba jest trochę za wcześnie na pełne efekty. Na pewno ustąpiły bóle brzucha i mogę spokojnie jeść bez obawy, że zaraz mnie coś rozboli :) Nie minęło jednak to okropne i głośne przelewanie ale nie mam gwarancji, że w ogóle minie.. Martwi mnie też fakt, że w szpitalu dodatkowo schudłam i po miesiącu waga nawet nie drgnęła w górę! Na pewno mogę powiedzieć, że jeśli ktoś planuje operację to tylko w Kielcach - nowy oddział, wygodne łóżka, co jest ważne po operacji oraz bardzo miły personel. Nie było to wszystko takie straszne, jak mi się wcześniej wydawało:) Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Witam Cieszę się, że opisujecie takie przypadłości. Ja ciągle szukam przyczyny mojego złego samopoczucia i problemów zdrowotnych. Napiszcie proszę jakie mieliście objawy ucisku na pień trzewny, jak zdiagnozowaliście i do jakiego lekarza się udaliście, żeby wam pomógł. Ja jestem z Wrocławia. Od kilku lat męczą mnie kołatania serca, które bardzo często (choć nie zawsze) rozpoczynają się od dziwnych bóli brzucha, żołądka, pod żebrem z lewej strony. Czuję taki ucisk, gniecenie, jakby czasami pieczenie, tak jakby coś blokowało się tam w środku. Brzuch właśnie z lewej strony jest wzdęty. Dochodzą wspomniane kołatania serca, trudności z wzięciem oddechu, takiego głębokiego wdechu, muszę ziewnąć, żeby nie paść. W ekg wychodzi szybka akcja serca, usg serca w porządku, morfologia ok, usg brzucha też ok (wzdęte pętle jelitowe), gastroskopia 24 czerwca. Boli mnie bardzo jak jestem głodna, po posiłkach pojawia się ucisk. Oczywiście standardowo leki uspokajające, bo nerwica, dzieci na głowie, praca no to nerwy. Mam 32 lata, a czuję się jak wrak. Nigdzie dalej nie mogę pojechać bo nie wiem kiedy moje dziwne dolegliwości nadejdą. Dodam, nie wiem czy to istotne, że moje dolegliwości często nasilają się podczas długiego siedzenia, zginania wpół (np. sprzątanie), troszkę ustąpią jak położę się i rozciągnę lewy bok. Brałam już leki na kwas na żołądek, ale niestety brak poprawy po nich. Lekarze mnie ignorują, mówią stres, a ja jestem naprawdę wyciszona, teraz dopiero się denerwuję, bo naprawdę nie wiem co mi jest. A jestem coraz bardziej osłabiona, nawet teraz jak siedzę i pisze to czuję taki ucisk pod lewym żebrem i trudno mi się oddycha. Bardzo często mam też zimne ręce i stopy. Ach no i dodam, że mam zdiagnozowane hashimoto, wyrównane euthyroxem 75. Mam nadzieję, że nie zanudziałam was.

Odnośnik do komentarza
Gość Mateusz P

Witam Mam wyznaczony termin operacji na czerwiec. Powiedzcie coś o operacji. jak sie czujecie po? Moje obiawy to: - skoki ciśnienia, (lecze się na nadciśnienie) - wysoki puls - zimne dłonie i stopy - drętwienie rąk ( uczucie tak jak bym ich nie miał) - spadek wagi z 75kg do 60 kg - zawroty głowy - ból głowy - nadmierne pocenie - podczas wysiłku zadyszka ( nie moge złapać oddechu) i straszne pocenie - brak siły - ciągłe osłabienie

Odnośnik do komentarza

WIRTUALNA a jaki miałaś % ucisku pnia trzewnego ? Ja mam ok 50% i się mega martwie bo jedni chirurdzy mówią, że taki ucisk może dawać bóle brzucha i mdłości po jedzeniu (może ale nie musi) a inni mówią, że nie są to objawy specyficzne dla tej jednostki chorobowej. Prof Schmidt powiedział, że *jak chce to może mnie zoperować ale nic nie gwarantuje* a Prof Andziak (konsul krajowy ds chorurgii naczyniowej) powiedzial, że on by mnie nie zakwalifikował na operację, że ten ucisk jest zbyt mały... Nie wiem totalnie co robić - mdli mnie i boli/rozpiera w nadbrzuszu po kazdym posilku.... Proszę Was o porady - każda jest dla mnie na wagę zlota

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×