Nerwica po operacji tarczycy

[Gość stefan570429]

Wypowiadam się w imieniu żony, która leczy się u specjalisty od kilkunastu lat po dzień dzisiejszy. Wszystko zaczęło się po operacji na tarczycę w 1993r. Bywało różnie, ale to co teraz się dzieje jest nie do wytrzymania. Co jest przyczyną postaram się napisać. Jednocześnie przepraszam za styl, gdyż jestem człowiekiem z niewielkim wykształceniem. Były różne stany zdrowia;łącznie z próbą samobójczą w formie wzięcia leków nasennych. Od przeszło pół roku żona została pozbawiona renty, przyznanej po w/w operacji, przedłużanej co jakiś czas. Od chwili pozbawienia zasiłku żonie pogorszył się stan zdrowia, po prostu ten kto nie zna tej choroby i nie przebywa z chorym, nie ma pojęcia o zachowaniu takiego chorego.Ponadto żona leczy się nadal u specjalisty chorób tarczycy po w/w zabiegu. Jak by tego było mało, od kilku lat żona podjęła leczenie w klinice dermatologicznej ze zmianami łuszczycowymi na dłoniach i stopach,(prawdopodobnie wywołanymi nerwicą). Osobiście jestem w szoku, zrezygnowałem z pracy bo nie wiem na co stać żonę w/w. stanie chorobowym.Pragnę nadmienić że w obecnej sytuacji jesteśmy bez środków do życia. Wszystkie wyniki badań specjalistów są do wglądu. Jestem również bliski załamania i będę się odwoływał do najwyższych sądów. Z poważaniem Bogusław Ł.