Nierównomierne bicie serca i kłucie w klatce piersiowej

[Gość Damian]

Ostatnio zaobserwowałem moim zdaniem dziwne rzeczy tzn. serce bije mi bardzo mocno, i wolno np gdy ogladalem telewizje to mialem 56 uderzeń na minute, a serce biło mi tak ze jak polozylem pilot na brzuchu to *podskakiwal* z kazdym uderzeniem serca. Bardzo żadko czuje chwilowe lekkie kłucie z lewej strony klatki piersiowej. To jakieś problem? jesli tak to jaki?

[Gość ...]

musisz zbadać krew- poziom hormonów tarczycyTSH,T4,T3 oraz poziom elektrolitów.I z wynikiem do lekarza.To piewszy krok do wyjaśnienia sprawy.A ile masz lat,bo to ważne.Inna może być przyczyna u młodego,a inna u starego.

[Gość Damian]

mam 18 lat

[Gość ...]

a nie pakujesz na siłowni i nie pijesz napojów energetycznych?Często to połączenie powoduje różne sensacje sercowe.

[Gość Damian]

Na siłowni kiedyś ćwiczyłem, ale tylko trochę rok temu 3 miesiące i w tym roku wrzesień, ale nie przemęczałem się tam, a jeśli to ma związek to codziennie robię pompki. Napoje energetyczne pije bardzo rzadko, częściej kawę. To jakaś choroba? co myślicie o tym? Konieczne są te badania?

[Gość daqa88]

Mam podobnie. U mnie lekarze stwierdzili lekka arytmie serca. Konkretniej to serce bije inaczej jak leze, siedze, stoje, chodze.. za kazdym razem inaczej . No a co do tego kucia, to sie dalej zastanawiam.. sama nie wiem czy ma to cos z tym wspolnego.. *kucie serca* mam od 5-6 roku zycia. ja pierwszy raz poszlam z tym do lekarza, lekarka stwierdzila ze sobie to wymyslilam, bo nic nie slyszy i zadych zmian u mnie nie widzi.. w koncu w wieku 11 lat wyladowalam w szpitalu - choroba schönleina-henoha ! Niedokrwienie, no ale w sumie z sercem to nic nie mialo wspolnego.. Po tygodniu odlezyn w szpitalu krotko przed wypisaniem, lekarka zrobila mi jeszcze *echo serca* i sie dopiero wtedy okazalo, ze moje serce bije w roznych pozycjach inaczej.. Zero sportu, andrenaliny, wysilku, nerwow.. Od tamtej pory choba dzieki bogu nie wrocila, ale kucie serca ma do dnia dzisiejszego.. oczywiscie nagle, i najczesciej jak jestem na wykonczeniu, albo psychicznym albo fizycznym... Mam nadzieje ze moja *krotka* historyjka pomogla :) Pozdrawiam :)