Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Krwiak i przetoka tętniczo żylna po ablacji


Rekomendowane odpowiedzi

Weszłam przez przypadek na tę stronę, wyszukując wszystkiego co związane z ablacją:(jestem po , miałam 5.01, niestety miałam pecha* i zrobił mi się krwiak i przetoka tętniczo -żylna. W Aninie powiedzieli, ze to nic takiego kazali przyjechać dopiero za 3 miesiące, i że to wszystko się wchłonie i nie ma sie czego bać, strasznie sie boje o tą nogę, pojechałam więc do Międzylesia na Doplera tam lekarz powiedział, ze nie ma szans żeby to się wchłonęło samo, ze to musi być operacja i kazał mi chodzić na tą nogę bo sie zakrzepica robi...strasznie mnie wystraszył i w ogóle strasznie się boję, boję sie coś przegapić, nie zaszkodzić sobie i po pierwsze co robić, żeby pomóc tej nodze?:( błagam o jakąś poradę bo ja po prostu nerwowo nie wytrzymam tej sytuacji, niepewności stresu
Odnośnik do komentarza
Może moje słowa Cię w jakis sposób pocieszą.Mój 14 letni syn walczy od 12 lat z zakrzepicą.Do tej pory myslałam że dotyczy to tylko lewej strony.W sierpniu 2009 miał w Międzylesiu ablaję(miał zespół wpw) i tu pojawił się problem.Okazało się że podczas zabiegu nie mogli mu wprowadzić elektrod z prawej strony,aż godzinę próbowano ale wkońcu zrobiono wejście przez tętnicę podobojczykową.Po zabiegu miałam rozmowę z lekarzem jak i z anestazjologiem.W rej chwili czekam na wizyte w poradni w szopitalu bielańskim u profesora Waleriana Staszewskiego,bardzo znanego i dobrego chirurga naczyniowego.Już kiedyś byłam u niego-bardzo przesympatyczny.Może warto abyś i ty spróbowała udac się do niego.Wiem też że przyjmuje prywatnie w Poradni na Jana PawłaII(koszt wizyty to 200 zł).Dla mnie wazniejsze jest zawsze zdrowie syna.Jak masz jakieś pytania.To pytaj.Może w jakiś sposób pomogę.
Odnośnik do komentarza
dziekuje, zawsze miło jak ktoś się odezwie, nigdy do tej pory nie miałam takich problemów i nawet nie bardzo własnie wiem co robić...gdzie szukac pomocy... zapisze sobie namiar tego profesora, może ma pani jakiś nr telefonu do tej poradni na jana pawła ii? bym zadzwoniła i dowiedziała się jak z terminami ? pozdrawiam cieplutko a ta zakrzepica - bo nie bardzo wiem na czym polega?
Odnośnik do komentarza
zakrzepica jest straszna, to groźna choroba, nie chce cie straszyc, ale taka jest prawda. zmarla na nia mloda sportsmenka - skolimowska, nie tak dawno, pamietasz? nik sie nie spodziewal... sluchaj lekarzy i koniecznie lecz! moj ojciec umarl latem na zator plucny wlasnie od zakrzepicy w nodze :(
Odnośnik do komentarza
nie szukaj pomocy lekarskiej na forum - to forum laikow, kazdy mowi co innego, tutaj co najwyzej mozna znalezc pocieszenie gdy masz nerwice..ale w przypadku *prawdziwych* chorob lepiej po prostu sluchac lekarza. Moze skorzytsaj z rady Goski i idz do tego profesora, koszt wizyty straszny, ale przynajmniej powie co dalej robic, uratuje zdrowie, moze zycie.
Odnośnik do komentarza
Twierdzicie że koszt wizyty u profesora jest straszny.Ja uważam że jak na Warszawę wcale nie.Ja mieszkam niedaleko od Skierniewic a tam specjaliści potrafią brać chorrendalne kwoty.Niedawno pytałam o pewnego neurologa, jak sie okazuje to wizyta kosztuje u niegaz 500 zł( w Łodzi).Więc nie chcę nic innego tu mówić.Ja wydałam wiele pieniędzy na leczenie syna(wizyty prywatne,aby ktoś raczył się zająć synem).Profesor Staszewski jako jedyny zgodził się objąć leczeniem syna, a inni lekarze umywają ręce.Mam dość nasze Służby Zdrowia.Jesli mam mieć chociaz jakąkolwiek iskierkę nadziei to korzystam z niej a nie poddaję się.Kinga spróbuj i Ty.Podaję Ci adres Al.Jana Pawła II 35 m 44,konsultacje lekarzy specjalistów-tel 22-620-39-64-Prof. Walerian Staszewski-chirurg naczyniowy( a to strona internetowa tej poradnii-www.dr-brankowska.pl).Próbuj i Ty i życzę powodzenia.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
widocznie cie stac, wg mnie te kwoty ktore podajesz sa potworne i zdania nie zmienie. ja wiem ze na zdrowie nie nalezy zalowac pieniedzy, ale najpierw trzeba je miec, a ludzie w polsce pracuja po kilkanascie godzin dziennie za grosze. uwazam tez ze lekarze z tytulami zeruja na ludziach. napisza prace z jakiegos waskiego wycinka medycyny, glownie po to zeby miec tytul przed nazwiskiem i potem kosic za 5 minutowa wizyte 200zl. nie chce generalizowac bo sa tez dobrzy i czuciwi lekarze z tytulami, ale wiekszosc nasatwiona na zysk. to tyle.
Odnośnik do komentarza
Do gajka.Ten profesor na pewno nie przyjmuje tylko 5 minut.Ja nie pracuje od 13 lat, pracuje tylko mąż (pensja niewielka, a mamy na wychowaniu troje dzieci), ale jesli chodzi o zdrowie najbliższych nic nie gra roli.W panstwowej poradni traktowali mnie jak zero,odsyłali od jednego do drugiego-bez efektu.Więc jak nie miałm iśc prywatnie!Nawet gdy syn miał powazny atak serca ,,olano* mnie w szpitalu.Dopiero prywatna wizyta u specjalisty w Warszawie dała efekt.Możesz mówić co chcesz ,ale ja uważam, że bez prywatnych wizyt nie osiągnęłabym tego co mi się udało.A udało się bardzo dużo.
Odnośnik do komentarza
na poczatku dziękuje Gosi za ten namiar jutro tam bede dzwonic!!! a wizyta 200 zł to jest najnormlniejsza cena jaka za cokolwiek płace- dopler żył, kardiolog.... a tej naszej żałosnej służby zdrowia nie komentuje, nie wiem na co płace od 7 lat ten zus jak za wszystko musze zapłacić GOSIU DZIęKUJE JUTRO DAM ZNAKA CO MI TAM POWIEDZIELI, BO ZACZYNAM SWIROWAć,,,,I TA NIEPEWNOść MNIE DOBIA W 2 TYD SCHUDłAM PRAWIE 4 KILO...:(O BEZSENNOśCI NIE MóWIE....ale spoko za 3 miesiące kazali się zgłosic na kontrole na pewno to tego czasu...........
Odnośnik do komentarza
Do Kingi.A byłaś badana na tarczycę?Takie chudnięcie jest też przy tarczycy(nie pamiętam czy nadczynnośc czy niedoczynność) .Mam nadzieję, że uda Ci się załatwić pozytywnie.Zyczę więcej wiary i siły do walki z naszą Służbą zdrowia.Ja walczę juz 12 lat i nie widać końca.Mam nadzieję że chociaż niektóre sprawy uda mi się doprowadzić do końca.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
to co piszecie to oczywistosci, wiadomo ze prywatnie lecza lepiej niz panstwowo, tylko ze tak byc nie powinno, i nie powinno sie przyjmowac za cos normalnego stawki 200zl za wizyte. Ty kingo nie masz sie co oburzac na mnie, napisalam wyraźnie - skoro masz pieniadze to lecz sie prywatnie, nikt ci nie zabrania, wiadomo ze jak jest zagrozenie zycia to sie nie liczy pieniedzy tylko wydobywa je spod ziemi, zal mi tylko tych ludzi ktorzy sa skazani na wielomiesieczne kolejki ktore i tak nie gwarantuja zdrowia.
Odnośnik do komentarza
dziewczyny ja sie na nic nie oburzam i wcale nie jest tak ,ze mam full kasy i chodzę prywatnie, chodzę prywatnie, bo państwowo na dopplera to pewnie z pół roku sie czeka !!!( aż jutro się dowiem ) a i na kardiologa to pewnie ze 3 m-ce! a ja nie mam tyle czasu!!jak tu nie wiadomo co z noga się dzieje!!!!A do Gosi! zapisałam sie już na Jana Pawła do tego chirurga- dziękuje za namiar!!!!ps. jak ktoś wie ile się czeka, np. na państwowego chirurga to niech napisze! buziaki dla was:)
Odnośnik do komentarza
Ten Profesor co sie do niego zapisałaś pracuje w Szpitalu Bielańskim w Warszawie.Tam jest poradnia chirurgii naczyniowej.Spróbuj tam zadzwonić a oni ci powiedzą ile się czeka.Ja mam kontaktować się z Profesorem dopiero po 15 lutym.Dopplera tez synowi robię prywatnie,a nie wiem czy słyszałaś, że od tego roku tylko ze skierowaniem od specjalisty(państwowo) tylko robią dopplera.Wolne konanie.Myślę że wizytę załatwisz pozytywnie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
DO GOSI:) mało pisze , bo mam problemy z internetem:( Dziękuje jeszcze raz za namiar do Profesora, w piątek mam u niego wizytę. Słyszałam też o tym Szpitalu Bielańskim najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu tam trafie:(ale zobaczymy wszystko po piątku ( 29.01) dam znaka jak się wszystko potoczyło! a po wszystkim musimy się spotkać! Buziaki, pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
do Gosi:) jestem z józefowa, koło otwocka.Gosiu byłam u profesora, w poniedziałek jade do szpitala bielanskiego-tam mi zrobia badania i powiedza co dalej...no i dobrze, wreszcie cos sie ruszy....po poniedziałku bede wiecej wiedziec. Jeszcze raz dziekuje za namiar do profesora-cudowny człowiek i uspokoił mnie:) buziaki
Odnośnik do komentarza
do Wbastek1 hej nic sie nie martw! przetoke u mnie wykryli 1 dobe po od razu jak mnie odbandarzowali- potem znów mnie zabandarzowali na 2 jescze doby ale już nic to nie dało-nie wchłoneła sie:((((((( po wyjsiu bolała mnie noga- tzn,takie pieczenie, kłucie w tamtym miejscu- zrobiłam sobie dopllera( prywatnie oczywiscie ) i okazało sie ze przetoki mam dwie:((( plus krwiak , ale to juz małe piwo!w kazdym razie jak Ci nic nie wykryli od razu to juz na pewno nie mogła sie zrobic - chyba ze np. na gwózdz sie nadzgałes???? a teraz czeka mnie operacja na noge.....((((o i taka to moja ablacja.....2 miesiac mnie nie ma w pracy a miałam wrócic po 2 tygodniach a gdzie jescze do konca..... i nie wiem czy zgodziłabym sie teraz na ablacje.....nie wiem...:(pozdrawiam Cie:)))
Odnośnik do komentarza
do Wbastek1 a mam jeszcze pytanie- jak sie czujesz po ablacji???? czy odczuwasz takie pojedyńcze pobudzenia bo ja tak - czasem 0 a czasem 2 a czasem 5 w ciagu dnia- mam czasami wrazenie tez ze ono chce zaczac czestoskurcz ale zatrzymuje sie...nie wiem takie dziwne to jest uczucie. poza tym biore akard i nic wiecej mi nie dali a Tobie? i gdzie miałes ablacje pozdro:))))
Odnośnik do komentarza
Do Kingi Dzięki za odpowiedz. Widzisz ja miałem dwie arytmie tj. trzepotanie przedsionków i migotanie przedsionków. Tylko, że na EKG wychwytywane było tylko trzepotanie. Migotanie włączyło się w momencie elekrtofizjologi, a lekarze byli przygotowani tylko do usunięcia trzepotania. Więc będę ablowany powtórnie. Trzeba wykonać izolację żyły płucnej. Zabieg trwał krótko bezboleśnie pomijając wypalanie- lekko odczuwałem ucisk za mostkiem. Widzisz już następnego dnia czułem sie lepiej. Bez bajeru bo szukałem tych dolegliwości lat 4-ry i wiem ci mnie gnębiło. Dzisiaj jestem 10 dni po i miałem tylko dwa napady co 48 godz. ustepujące szybko po kombinacji polfenon + propranolol. Przy czym polfenon biorę trzy razy dziennie. Aby niedopuścic do zakrzepów krwi w sercu w komorach co przy migotaniu przedsionków jest normą-grozi udarem mózgu lub zatorem płucnym- biorę dodatkowo WARFIN. Przed zabiegiem trzepało mną dwa trzy razy na dobę i leki j.w. Napady trwały do 4-rech godz. Nareszcie sie wysypiam. Przed zabiegiem 3 lub 4 razy pobudka. Teraz odczuwam tylko taką ciezka pracę serca, takie szarpanie całym tułowiem, ale sporadycznie. Pytałem o tę przetoke bo mnie dość bolało w pachwinie i miałem zgrubienie w miejscu wkłucia, ale chyba się wchłania. Reasumując czuję się dobrze. Ablację miałem wykonywaną w ELBLĄGU. Lekarz wykonujacy dr. STANKE i asystujący dr. Hajdukiewicz. Dzięki za odpowiedż i życzę powrotu do zdrowia. Bądż dobrej myśli. Ja jednak bez obaw poddam sie drugiemu zabiegowi. Pozdro.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×