Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość vkali

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem jak okropnym ciezarem moze byc nerwica dlatego chce opisac swoja historie choroby. Na wstepie chce zaznaczyc ze nie bedzie zadnych rewolucyjnych metod walki z nerwica. Wiecej - mi calkowicie wystarczyly proszki i troche wiedzy. Postaram sie opisac to w jak najwiekszym skrocie. Do rzeczy... W te wakacje zaczela sie moja przygoda z marihuana. Palilem z kumplami moze 10 - 15 razy. Pewnego razu palilem na dworzu, bylo chlodno, wiec nie cuzlem jak narkotyk uderza do glowy. Wypalilem duzo za duzo. Po wejsciu do cieplego samochodu (jako pasazer ;) myslalem ze umre. nigdy nie mialem takich zawrotow glowy, uczucia tracenia przytomnosci, nieczucia konczyn, palpitacji serca, dusznosci. Balem sie ze to ostatnie chwile mojego zycia. Stres byl ogromny ( a na codzien nie potrafilo mnie zdenerwowac doslownie nic). Odczekalem dwa tygodnie i glupi zapalilem jeszcze raz. To samo. Wtedy zdecydowanie postanowilem ze wiecej tego do ust nie wezme. To neistety nie koniec historii... W 3 tygodnie po tym wydarzenie dostalem ataku paniki i takich samych objawow jak wtedy, mimo ze spokojnie siedzialem przed komputerem jedzac jogurt czy cos takiego. Za tydzien znowu, na wykladzie. I w tym miejscu zaczyna sie choroba zwana nerwica lekowa. Stres towarzyszyl mi od drugiego ataku przez 48h. byl to najwiekszy stres jaki mialem w zyciu. Wkrotce aczely sie kolejne objawy: pogorszenie wzroku, zatkanie ucho, dretwienie lewej czesci twarzy i lewej reki, bol oka, glowy, rozwolnienie kilka razy dziennie. Koszmar. Podejrzewalem u siebie wszystkie mozliwe choroby - schizofrenia, stwardnienie rozsiane, guz mozgu... I tu zrobilem to co pewnie wiekszosc z forumowiczow niestety nie zrobilo. Juz w 4 dni od drugiego ataku mialem wizyte u psychiatry. Bardzo mi na niej zalezalo. Powiedzialem o wszystkim rodzicom, dziewczynie. Pomogli, za co bede im wdzieczny do konca zycia. Psychiatra rozwial wszelkie moje watpliwosci, pouczyl, pomogl. Przepisal mi Asentre i Tranxenne. To pewnie sila sugestii ale po pierwszej pigulce Asentry czulem sie jak nacpany, wszystko znowu zaczynalo miec sens, nie czulem dretwienia zawrotow glowy i innych objawow. Tranxenne mialem brac tylko w naglych wypadkach. Nie wzialem nigdy, oszczedzajac ja na naprawde koszmarny atak. Jesli tylko bylem w stanie zniesc panike to nie siegalem po lek. Dobrze ze choroba wypadla na swieta Bozego Narodzenia. Moglem duzo czasu przebywac z rodzina i dziewczyna co bardzo pomoglo. Ataki nastepowaly czesto ale lek ladnie je tlumil. Wspominalem ze pomogla mi wiedza. Przeczytalem mnostwo stron w internecie na temat nerwicy i chorob ktorych sie balem, tak by poznac objawy, zobaczyc czy wystepuja u mnie, przekonac sie ze nie. A wiec co? To tylko nerwy? To nie ma sie czego bac. Balem sie innych chorob a nie samego strachu, dretwienia, bolu glowy czy innych objawow. Koncze wlasnie pierwsze opakowanie Asentry i czuje sie bardzo dobrze. Moze nie identycznie jak przed choroba ale jest to stan w ktorym moge cieszyc sie zyciem i wykonywac codzienne obowiazki zapominajac o chorobie. Przyznaje tez ze wiele sie nauczylem. Zaczalem doceniac to co mam, a moglem tak latwo stracic przez glupie narkotyki. Zmienil sie moj system wartosci, na pierwszym miejscu zamiast rozrywek stanela rodzina, dziewczyna (planuje w te wakacje oswiadczyc sie :). Nie chce byc juz takim egoista jak bylem. Wiele radosci zaczelo mi dawac pomaganie rodzicom w pracy choc kiedys byl to przykry obowiazek. Nauczylem sie cieszyc z rzeczy prostych. Nie chce truc jakim to dobrym czlowiekiem sie stalem bo to na pewno dalekie prawdzie, ale uwazam ze ta pozytywna energia pozwoli wam pokonac i swoja nerwice. Najwazniejsze to sie nia nie przejmowac. I powiem to troche wbrew ogolnemu trendowi na forum - leki to polowa sukcesu, ulatwcie sobie, nie musiscie z tym walczyc *na sucho* :) Pozdrawiam Wszystkich i chetnie udziele odpowiedzi na pytania.
Odnośnik do komentarza
witam chciała bym sie doradzic w pewnej sprawie a mianowicie nerwice lekową mam od prawie dwóch lat najpierw brałam zotral po odstawieniu iprzerwie miesiecznej zaczełam sie zle czuc zmieniłam psychiatre dostałam jarvis odpowiednik efectinu brałam go 4 miesiące czułam sie dobrze odstawiłam nagle przez miesiąc czułam sie dobrze teraz czuje sie niezbyt dobrze wróciły mysli czyli że znowu jestem na cos chora poprostu nie jest dobrze jestem na afobanie 0,25 ale pomaga tylko na chwile nie chce wracac do tych lekow lekarz rodzinny wypisał mi znowu alvente chciała bym czuc sie dobrze ale bez tabletek sie nie obejdzie pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Witam. mam 18 lat i ostatni raz zapalilem maryche ponad 4 miesiące temu i od tamtej pory cos mi zaczelo kolotac serce i puls bicia serca czulem wszędzie w tętnicach:ręce,głowa,szyja itd... miewam bóle łaskotanie serca,mam krótki płytki oddech oraz bóle w okolicach mostka.Z rana jestem jakby zmęczony,senny,lekkie zawroty głowy no i to najważniejsze:czasem miewam napady lękowe,nie są one jakieś silne,ale teraz żadziej sie cieszez życie bo bezprzerwy sie martwie tym co mi moze dolegac.Dlatego wlasnie prosil bym Ciebie o porade jakich dokonac czynnosci ze by sie konkretnie dowiedziec co to jest,a jesli ty wiesz to co w takiej sytuacji robic ze by z tym wygrac

Odnośnik do komentarza

O co to chociło.pojęcie jakiejś *matki*(duszy, duszy zbiorczej, matki ziemi, matki astralnej cos w rodzaju pierwotnego zbiorczego przeznaczenia?).mafia astralna w koncu przejmie wszystko, rozkradną do swoich *samochodów* podstawią swoją *matkę*, zmienią przeznaczenie i *zaadoptują* do wiecznego cierpienia? wampiry prawdziwej krwi tej która jest duszą a jak osiągną martwice duchową pójdziesz w ogień po śmierci jako drzewo bez owoców życia duchowego?a Jezus przychodzi tylko raz?

Odnośnik do komentarza

Jesli zniszczenia sa zbyt wielkie wyrzucą podswiadomość i zastąpią ją sobą a są niewyobrażalnym złem.wchodzą we trzech a *sąsiedzi* symbolicznie wnoszą drzwi potem słychac tylko głuche echo jakby zamykali te drzwi cos jak echo w wizjach piekła Jana Bosko.No to bosko

Odnośnik do komentarza

Witam . mam 21 lat i ja natomiast mam nerwicę po amfetaminie .. zaczęło się to 4 miesiące temu po odstawieniu prochu a dokładnie po pierwszej akcji , był to mój pierwszy i najgorszy atak jakikolwiek miałam. kręciło mi się w głowie, omdlewałam , pulsu miałam ze 140, miałam uczucie, że za chwilę umrę, piłam sok z cytryny , mleko na siłę . biegałam na około domu żeby nie myśleć na temat śmierci. pamiętam , był jeszcze śnieg i wkładałam go sobie za bluzkę , ogólnie wszędzie , bo tak byłam rozpalona (wiem że tego robić nie powinnam) pamiętam jeszcze, chciałam odwrócić te myśli i przywaliłam pięścią w ścianę tak mocno że na 2 dzień miałam siwe kostki lecz ten ból pomógł tylko na chwile, później znów wszystko wróciło. błagałam mamę żeby zadzwoniła na pogotowie lecz nie przyznałam się jej że ćpałam.. ta *faza* trzymała mnie ok 6 godzin. Nie mogłam nic jeść, bałam sie pić, puchnął mi język przy czym nie połykałam śliny tylko ją wypluwałam, sepleniłam, kładąc się spać położyłam sobie ręcznik koło twarzy żebym mogła tę ślinę wypluwać.. zasnęłam ok 3 w nocy a spałam 19godzin przebudzając się czasami i wszystko wróciło do normy lecz stany lękowe pozostały lecz nie są takie same jw. W pracy 3 razy dopadły mnie te ataki. ogólnie praca jest dobrym wyjściem na natrętne myśli. czasami naprawde mam dość już tego wszystkiego :(

Odnośnik do komentarza

Widzisz jaki ci bajzel chrzczona mery narobiła.tak normalny do konca to mozesz nigdy nie być.ja po takich dopalaczach typu spice miałem podobna akcje paniczna.po ziole normalnym nigdy.musiales miec cos w podobie.pewnie dales rade wrocic do normalnosci bo miales do czego wracac.to dobrze.bo czasem ktos jest w gownianej sytuacji że sztuczna poprawa nastroju po psycho kiedys zniknie i zobaczy to co mu zostało czyli nic.bo czasem jest potrzebnych tych pare rzeczy zeby zycie nabieralo sens dodawalo napedu czlowiekowi bo bez tego najlepsza tabletka nie zdziala cudow.

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie do autora, ja również mam nerwicę lękową po marihuanie. Paliłam intensywnie prawie codziennie ok 2 miesięcy. Po odstawieniu pojawiły się natrętne myśli, ataki paniki, lęk nie do zniesienia który dotyczy głównie tego że jestem chora psychicznie. Podobnie jak Ty boje się schizofrenii, zaburzenia dwubiegunowego, depresji maniakalnej. Byłam u lekarza w Monarze, zapisała mi Asentre którą biore od dwóch tygodni ale nie w takiej dawce jak zalecił mi lekarz, zamiast 50 mg biore 25 mg bo boje się tego co ten lek może ze mną zrobic, że może mi jakoś zaszkodzic. Nie miałam jakiś większych skutków ubocznych, jednak czasem lekko mi się zakręci w głowie, albo coś z pulsem nie tak. przez te dwa tygodnie miałam może okres 4 dni gdzie wydawało mi się że wszystko jakoś wraca do normy a potem bach! przez ostatnie 2 dni znów odczuwam silne lęki przed chorobą psychiczna. Nie chce o tym nawet czytac bo boje się że sobie wkręce że objawy pasują do mnie. Lekarz poradził bym spróbowała jednak brac 50 mg a ja się boje i nie wiem co dalej zrobic. Możesz opisac jak wyglądał Twój proces leczenia? czy też miałeś lepsze i gorsze dni a potem to się wyrównało ?

Odnośnik do komentarza
Gość Marcinowski

Witam paliłem maryche przez jakieś 4.5 roku codziennie jako nastolatek zaczełem w wieku 15 lat w miedzy czasie rownież grzybki ,kokaina ,amfetamina .W wieku 20 lat zerwałem z tym wszystkim bo sie psychicznie zle z tym czolem ,cannabis paliłem tylko okazjonalnie i pewnego dnia po spaleniu nie dużej ilości klik w głowie i panika i strach i dragwki stwierdziłem że nie zapale wiecej i tak zrobilem ale lek i panika nawracaly doszło nawet do tego ze lezalem w szpitalu dwa dni i tam po kilku badaniach powiedziano mi ze to nerwica lekowa sio do domu i zalamka co ja mam w tej glowie z domu nie wychodziłem ze 2 miesiace bo sie balem ze kipne na ulicy i nikt mi nie pomoze rodzina i nazeczona pomagali jak mogli a ja dalej swoje wreszcie dali sie na spokój ,dostałem ultimatum przestali sie moim stanem przejmowac to bylo na początku najgorsze ale z oplywem czasu zaczelo dawac rezultaty bo mosialem sobie ze wszystkim sam radzic a w głębi serca czolem ze jezeli sam sobie nie pomoge to nikt tego za mnie tez nie zrobi . Po paru miesiącach lęki zaczeły ustępowac i zdecydowałem sie porozmawiać z psychiatrą nie wiem czemu ale po rozmowie stwierdził ze nastepna wizyta nie jest potrzebna i nigdy nie bedzie dało mi to takiego kopa do przodu że dziś mam 31 lat stałą dobrze płatną prace mam sliczną żone kochaną cureczke . Dodam ze przez ten cały czas brałem tylko 2 razy lek na uspokojenie co mnie wyciszało. Jak autor tekstu zaczołem doceniać małe żeczy i wydażenia na wage życia i smierci .

Odnośnik do komentarza
Gość zmeczony ze slaska

Witam,ponad 2 miesiace sie mecze z ta nerwica i mam dosc juz,zaczelo sie wszystko po marichuanie,oczywiscie nie pale juz od tamtej pory ale brak powietrza,zawroty glowy itp.pozostaly,u psychiatry bylem juz,biore sertagen 100 rano i rozne tam na uspokojenie,mial ktos podobnie? moze sie ktos podzieli czyms co podniesie na duchu czlowieka.... z gory dziekuje music33@interia.pl dodam ze palilem duuuzo lat,duuuuze ilosci az w koncu peklo bo to jakies gowno bylo,swoje juz wypalilem w zyciu,teraz tylko chce dojsc do siebie i cieszyc sie zyciem

Odnośnik do komentarza

Witam palilem Ganje dosc czesto nie pale juz 3 lata a dzis pozostal mi po niej tylko problem bylem u lekarza psychiatry u psychologa i neurologa z badan wynikalo ze wszystko jest ok ale mialemjak takie objawy ty przy pierwszych atakach dzis juz jest o niebo lepiej nie dostalem konkretnych tabletek tylko validol w razie ataku mialem go brac i bralem ale staralem radzic sobie bez tabletek i na dwor staram sie wychodzic na sile idac mowie sobie w glowie ze to tylko podswiadomosc nic sie nie stanie byl pewien okres gdzie zaczalem normalnie funkcjonowac jak dawniej ale pewnego dnia znow to wszystko wrocilo lenistwo brak apetytu niechec do wszystkiego zawroty glowy i lek a przede wszystkim takie oglupienie

Odnośnik do komentarza

Dzieciaki macie Bardzo typowy objawy neurotoksycznego dzialania narkotykow I substancji psychoaktywnych. Zaburzone neuroprzekazniki Musza sie zregenerowac,to wymaga czasu I wlasciwych warunkow. Zero uzywek,najlepiej zadnych lekow ,szczegolnie uspokajajcych psychotropow.Zero kawy,srodkow odchudzajacych I czegokolwiek co mozna nazwac Lekiem lub stimulantem,Red Bulla w tym. Duzo snu I minimum stresu,Bo na stres odpowiadacie w tej sytuacji gorzej niz inni ludzie. Wyjscie ice z tego,moze to potrwac nawet Rok,psychotherapia przydaje sie ale najwazniejsze jest odstawienie czegokolwiek co ma dzialanie osrodkowe,mozg musi zresetowac sie. O alkoholu mozecie zapomniec na dluzej. Bedzie cierpiec,kazdy cierpi w takich sytuacji ale cierpienie ma kres I mozna wyleczyc sie calkowicie. Pamietajcie nerwica jest Bardzo boles a ale przychodzili,mogliscie skonczyl gorzej ze schizofrenia,ale nie martwcie sie ona was nie dotyczy. Generalnie Zasada jest taka,jesli masz obawy ,ze mozesz miec schizofrenie lub chorobe psychiczna ,to ich nie masz,Bo ludzie ktorzy Je maja uwazaja sie za calkowicie zdrowych. Pamietajcie odstawcie na DLUGO wszelkie Leki I uzywki! Ja na przyklad nie moglam scierpiec nawet ibuprofenu(Ibum,Nurofen) Przez 2 lata. Moglam jedynie brac ,ale zadko paracetamol,ktory jako jeden z niewielu lekow am znikome dzialanie osrodkowe.

Odnośnik do komentarza

Czy może występowały u ciebie również takie cos ze ekran ci jakby ciemnial, ze przeszedles z jednego pokoju do drugiego ale ocknoles sie juz w drugim pokoju i zapamietales to jako ciemny ekran? Albo czy czules ze wychodzisz z siebie, że slyszysz swoj glos jakby z trzeciej osoby? czy czułeś cos takiego że niby widzisz to wszystko ale czujesz ze twoje cialo jest gdzie indziej a ty to tylko widzisz(i pytam podczas tych napadów paniki i przy paleniu marihuany). Pytam bo wsyzstko co napisałes u mnie wystapilo i to mnie az zszkowalo, ale tych kilku rzeczy nie mowiles i tak pytam dla pewnosci czy nie miales czegos takiego... 

Odnośnik do komentarza
Gość monikaaaa

Dla mnie natrętne myśli były  nie do opanowania. Dotyczyły głównie chorób, gdy coś mi jest lub coś boli to natychmiast uruchamia się fala lęku. Zaczynam najpierw szukac info w internecie a gdy każda strona pokaże mi ze to rak wpadam wówczas w histerie i biegałem do lekarzy z każda drobnostka. Wpadałem w swego rodzaju obsesje na punkcie chorób. Nie wiedziałem jak to wyeliminować. Obecnie na terapii z moja panią psycholog przerabiamy te automatyczne myśli i wiem co robie zle.... Ja Stosouje   olejek konopny  CBD  5% essenz decarboxylated  i brahmi  ale to co innego niż marihuana poczytajcie , przetestujcie ten zestaw dostałam jedno i drugie w Konopnej Farmacji w Poznaniu ale bez problemu też u nich zamówicie online ... terapia i te produkty pomogły mi bardzo już coraz rzadziej  ufam swoim myślą 🙂

Odnośnik do komentarza

Witam Czy jest możliwa następująca sytuacja. Zapaliłem na początku stycznia, dość spora dawkę. Wystąpił atak paniki ale po nocy było już ok, na drugi dzień czułem trochę kołatanie ale przeszło. Na początku maja byłem przeziębiony w miarę szybko przeszło ale przez 2 tyg schodziła mi ropa z zatok i w między czasie zauważyłem jakis dziwny dyskomfort na jednym oku w polu widzenia. Zacząłem się bardzo mocno tym przejmować. Po kilku dniach nastąpił atak paniki. Oko potem przeszło natomiast ataki i lęki mam do dnia dzisiejszego. Czy może mieć to związek z tym jednorazowym zapaleniem po takim czasie??. Wcześniej waporyzowałem tylko zwykłe cbd od czasu do czasu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×