Lęk i kołatanie serca

[Gość Piotr]

Witam. Nazywam sie Piotrek mam 21 lat. Chcialem sie was zapytac co o tym sadzicie bo ja nie mam zielonego pojecia - a dokladniej mam od jakiegos czasu jakies dziwne napady przerazenia czy cos takiego np czuje sie swietnie, optymistycznie nastawiony do calego swiata i nagle znikad zaczynam czuc jakis dziwny lęk nie wiem dlaczego, zaczyna mi serce walic jak mlot chociaz puls jest ok, czuje bol w gardle albo czasami jakby cos mi w gardle roslo/puchlo nachodza mnie wtedy jakies dziwne mysli jakbym mial zaraz umrzec albo niewiadomo co bardzo zlego ma sie stac, wcale nie moge pozbierac logicznych mysli, Bylem na badaniach serca i tarczycy ale wszystko bylo ok tylko to ze mam jakies szmery w komorze serca ale lekarz powiedzial zebym sie tym nie przejmowal. Naprawde nie wiem co sie ze mna dzieje wstydze sie o tym powiedziec bliskim bo sie boje ze pomysla ze wariuje itp. Pisze tutaj bo nigdy wczesniej tak sie nie czulem i to sie utrzymuje juz dosyc sporo czasu, prosilbym was o jakas rade co powinienem w tym kierunku zrobic za co bede wam bardzo wdzieczny. Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia :)

[anula34]

Konieczna wizyta u lekarza , a potem podejrzewam... WITAJ W KLUBIE!!!!!!!!!

[Gość Ola]

A lekarz nie zasugerował nic opórcz tego, żebyś się nie przejmował? Dla mnie to co napisałeś to opis klasycznego lęku napadowego. To się zdarza, nie bój się wariacji :) Może przejdź się do psychologa?

[Gość ...]

do psychologa,ale warto używać ziołowe ,,Tabletki uspokajające** systematycznie przez długi czas.

[Gość vego]

musisz wychwycic to walenie serca na ekg i wtedy bedzie wiadomo

[cali35]

Piotr,ja własnie jestem na tym samym etapie co Ty,a nawet gorzej,bo przez ostatnie 3 tygodnie dwa razy musiano mnie odwieźć na dyżur w szpitalu,ponieważ myślałam,że mam zawał,przy tym duszność,lęk nie do opisania,miękkie nogi.Akurat jestem świeżutko po wszystkich badaniach(też tarczyca,płuca,echo serca,ekg,usg brzucha,badania krwi)i jestem zdrowa jak przysłowiowa ryba,choć myślę chwilami,że czas żegnać się z tym światem.trafiłam do psychiatry i dostałam delikatne prochy,by opanować ciało(to co sie dzieje,jest zupełnie ode mnie niezależne).Myślę,że możesz tez to miec-a choroba nazywa się nerwicą lekową.pozdrawiam

[Gość Marta25]

Witam. Mam nadzieję że u mnie to też nerwica lękowa. Dzięki tym wpisom po prostu przejdę się do psychiatry. Bo ostatnie miesiące mam wyjęte z życiorysu, budzę się ze snu ze strachem że umieram, kołataniem serducha, suchość w gardle. Masakra - wyprowadziłam się ze swojego mieszkania , wrociłam do rodziców - cały świat wywrócił się do góry nogami. W bezzenne noce włączam dr House*a pózniej do pracy i słaniam się żeby nie zasnąć - to jest niemożliwe. Robilam echo serca - ok i inne badania (mam niedoczynność tarczycy, i pokrzywkę) przyzwyczaiłam się do bezsilności lekarzy Ale bezsenność i to serducho są okropne Aby do rana...

[jadwigaszpaczynska]

Witaj Piotrek.Witam Wszystkich. Ponieważ miałam przyjemność zawrzec bardzo bliska znajomość z nerwica lękowa plus natręctwa myslowe, dlatego doradzam Wam przeczytanie historii człowieka, ktory wyszedł z nerwicy lękowej. http://moja -nerwica.republika.pl Zwróćcie szczególnie uwage na cytowane w niej materiały z ksiązki dr.WEEKES, ktora tez miała nerwice, sa bardzo interesujące.Tam znajdziecie odpowiedź jak radzic sobie z atakami lęku, paniki itd. i wyjasnienia, co je powoduje. Poza tym podpowiadam Wam zapoznanie sie z moimi ostatnimi postami na watku * nastoletnia nerwica*, gdyz zamiesciłam tam informacje dot.terapii dr Richatdsa, ktorą kilka osób stosuje samodzielnie z dobrymi skuptkami. Zapraszam tez na mój watek na tym forum *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym pisze o tym, jak ja poradziłam soibie z moja nerwica i jestem dziś szczęśliwa ABSOLUTNIE osobą.Poza tym zamieściłam inne informacje jak poradzic sobie z objawami nerwicowymi.Pozdrawiam..

[Gość Piotr]

Dziekuje za wasze posty i postaram sie w miare czasu was poinformowac jak to jest ze mna :). Polecam artykuly z postu Jadwigi sa bardzo ciekawe i pomagaja zrozumiec pewne rzeczy :) Pozdrawiam :D

[Gość Piotr]

Mam jeszcze jedno pytanko - Ja sie chyba zbyt bardzo przejmuje nawet tymi blachymi sprawami i przez co lapie jakies dziwne doly. To moze byc tez wywolane przez nerwice ? Czy poprostu jestem slaby w srodku ?

[Gość karol133]

Mam to samo co parę osób wyżej! bezsenne noce, myśli o śmierci i napady paniki, kołatanie serca, prawie że utrata przytomności, ciarki w lewej ręce i trudno opisać co jeszcze. zaczęło się nagle - siedziałem przed komputerem i nagle poczułem szmer na sercu i zaraz atak strachu przed śmiercią i ostre kołatanie połączone ze słabnieciem. trzy razy trafiłem do szpitala i odesłano mnie z podpisem - symulant. to przykre, czuję się jakbym świrował a to prawdopodobnie nerwica lękowa. muszę się wziąść w garść i walczyć o zdrowie bo do tej pory byłem okazem zdrowia, rzuciłem palenie i się zaczęło gorsze niż przedtem gdy paliłem