Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drętwienie i drżenie kończyn, brak apetytu i bezsenność a leki na serce


Gość Kyliks

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłam to forum, poszukując odpowiedzi na pytanie, czy leki, które mojemu tacie przepisano przy wyjściu ze szpitala, nie pchają go do nadmiernej ilości potasu w organizmie. Ze względu na przewlekłą chorobę serca (migotanie przedsionków) oraz pogłębiające się problemy z samodzielnym oddychaniem, jak również na znaczne i utrudniające samodzielne poruszanie się opuchlizny kończyn dolnych, pod koniec listopada tata trafił do Szpitala Wolskiego, gdzie przez dwa tygodnie faszerowano go lekami nasercowymi, moczopędnymi, antybiotykiem przeciwzapalnym, oraz tlenem. Opuchlizny kończyn zeszły - poniekąd dzięki temu, iż codziennie masowałam ojcu nogi specjalną maścią - a poniekąd dzięki działaniu furosemidum. Dziwne jest to, że tatę - mimo problemów stricte kardiologicznych - ulokowano na internie, a nie na kardiologii. Na moje usilne żądanie sprowadzoną panią kardiolog na konsultację - wolę się nie wypowiadać na ten temat, bo musiałabym *wyhaszować* całą wypowiedź, tylko chodnikowa łacina ciśnie mi się na usta na temat tych *konsultacji*. Jedno jest pewne: patrząc na pacjenta, leżącego na łóżku, raczej nie da się określić jednoznacznie stanu mięśnia sercowego. Chyba, że ma się rentgen i aparat EKG w oczach... Trzy tygodnie temu tata opuścił szpital. Wykaz leków, które od następnego dnia po wyjściu ze szpitala zaczął przyjmować, jest następujący: Digoxin 0,25 mg 1x rano Warfin 5 mg zmiennie 1x/0,5x rano (co drugi dzień cala, co drugi dzień pół) Kalipoz Prolongatum 391 mg 1x rano Atram 12,5 mg 1x rano Furosemidum 40 mg 2x rano Kaldyum 315 mg 1x po południu Tritace 10 mg 1x po południu Furosemidum 40 mg 1x po południu Lozap 50 mg 1x wieczorem Kaldyum 315 mg 1x wieczorem Atram 12,5 mg 1x wieczorem Jak z powyższego widać, dość sporo potasu w dziennej dawce leków (Kalipoz i Kaldyum). Już po tygodniu zaczęły się u taty niepokojące objawy: mrowienie kończyn, uczucie mrowienia ust i języka, absmak (tata twierdzi, że ma uczucie trzyamania metalowej łyżki w ustach - posmak metaliczny). Kilkudniowa biegunka i niechęć do spożywania pokarmów, pojawiający się okresowo tępy ból głowy i bezsenność - to kolejne objawy. Do tego doszły skurcze mięśni i ogólne osłabienie. Po kolejnym tygodniu, czyli parę dni temu, tata zaczął się uskarżać na bóle mięśni, na ogólne zmęczenie fizyczne organizmu (przyrównując to do bólu po sporym wysiłku, na przykład po wspinaczce górskiej). Pojawiają się również zawroty głowy, mogące być skutkiem nadmiernego osłabienia organizmu. Drżenie rąk i brak apetytu utrzymują się stale. Ponieważ jest akurat tak niefortunny okres, że w większości szpitali i przychodni lekarze mają do pierwszego tygodnia stycznia wolne, nie bardzo wiem, co z tym fantem zrobić, czyli, jak tacie pomóc. Jazda do Szpitala Wolskiego mija się z celem, ponieważ większość oddziałów jest pozamykana, a ponowne odwiedziny na internie i trafienie w ręce tego samego lekarza, nie polepszą stanu zdrowia mego taty. Może ktoś ma pomysł, które z podanych wyżej leków, powodują te narastające objawy? Ewentualnie, może ktoś mi doradzi, gdzie się udać po pomoc?
Odnośnik do komentarza
Wg ulotki: *(...) Lozap jest wskazany w leczeniu wysokiego ciśnienia tętniczego lub w leczeniu niewydolności serce (osłabionej czynności serca). Rozszerza naczynia krwionośne, dzięki czemu serce może łatwiej dostarczyć krew do wszystkich części ciała. Prowadzi to do obniżenia wysokiego ciśnienia tętniczego. Lozap poprawia czynność serca.* Teraz spojrzałam na składniki i substancją czynną jest losartan potasu, więc to kolejny lek potaso-pochodny.
Odnośnik do komentarza
U mnie przy takich objawach wystąpił nadmiar potasu- prawie 7mmol przy normor do 5,3 mmol,zażywałam Kaldyum 1x ,Furosemid 3x 40 i Spironol ,Tritace 10,Atram 25x2 i1x12,5. i inne leki/mam kardiomiopatię i niewydolność krazenia/.Radzę jak najszybciej sprawdzić poziom potasu we krwi-nawet prywatnie,koszt ok.7 zl.Nadmiar lub za niski poziom potasu jest niebezpieczny.Mi lekarz odstawił Kaldyum i spironol.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
rece opadaja jak sie to czyta :( ci ludzie musza byc mistrzami w liceum z bilogii, chemii, fizyki, zeby dosatc sie na studia musza zdac bardzo trudny egzamin, potem przez 6 lat studiuja na bardzo trudnym kierunku, to elita, musza zdawac wiele koszmarnych egzaminow, od 3 roku chodza po szpitalach , klinikach zdobywaja wiedze po okiem profesorow, docentow, doktorow...potem wieloletnia praktyka, ogrom wiedzy.... zeby potem umiescic czlowieka z tak chorym sercem na internie i tylko na żadanie rodziny wezwa kardiologa, ktory pierwsze co powinien zrobic to wykonac kilkanascie PODSTAWOWYCH badan, a nie robi nic :( wczoraj moja corka zjdla miseczke makielek, okazalo sie ze ciocia wlozyla tam miodu, na ktory corka jest uczulona, zaczela sie bardzo zle czuc...zadzwonilam na pogotwie, a oni kazali podac wapno! gdy mowilam ze ma podwyzszone cisnienie, bardzo boli ja glowa, gardlo i jama ustna, zle oddycha...to zapytali czy jest z nia kontakt!!! jak by nie bylo kontaktu to by juz nie mieli po co przyjezdzac, do ch....y! co to za ludzie, co to za kraj. az strach chorowac :(
Odnośnik do komentarza
Gość Kiepska sprawa
Bardzo wątpliwe ta ilość to niecała połowa wymaganej dawki dziennej.A do nadmiaru trzeba sporo.Najprawdopodobniej to objawy uboczne tych trucizn inie związane z jonali potasowymi.Generalnie wątpię aby większość z tego była potrzebna.Mam nawet podejrzenia że to jakiś łapówkarz przepisał.A na takie różne objawy problemy często pomaga ta kuracja: http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263# .W razie problemów wykonania identycznej proponuję coś podobnego.Gadają że to jest na nowotwory ale działa na inne choroby.W innych chorobach zwykle nie trzeba w kółko stosować lewatyw ale chyba lepiej przynajmniej raz dziennie zastosować.
Odnośnik do komentarza
kyliks,zauważ że tata bierze furosemid Rano 2 tabletki i po południu 1tabletke i wydaje mi sie że te tabletki wypłukują mu potas bo napewno dużo siusia po nich bo takie jest izadanie tych tabletek ,i obniza sobie ciśnienie ,a bierze jeszcze inne tabletki na obniżenie i to może powodować takie samopoczucie Mierzcie mu ciśnienie on jest po prostu słaby bo jest za bardzo odwodniony niech dużo pije pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Wiem, że furosemid wypłukuje, a reszta potasopochodnych leków powinna uzupełniać, ale wcześniej - przed szpitalem - tata także brał furosemid i warfin i problemów nie było. Teraz jest na pewno coś nie tak, bo obserwuję go codziennie i widzę, że to nie jest osłabienie poszpitalne, tudzież pochorobowe, a raczej osłabienie innej natury. Ciśnienie tata zawsze miał niskie i w sumie - prócz tego migotania, które się w ubiegłym roku objawiło - nigdy na serce, ani na inne choroby przewlekłe nie chorował. Martwią mnie te ciągłe biegunki. Że sporo sika, to norma - przy furosemidzie i to mnei nie martwi zanadto, ale to, że je, jak ptaszek, a wciąż ma biegunkę, to już jest jakiś niepokojący symptom. Ciśnienie mu mierzę i automatycznym i rtęciowym aparatem, więc mam pewność, co do tego, iż ono mu nie skacze - jest w jego stałej normie, czyli niskie. Próbowałam sama rozgryźć problem wpływu tych medykamentów, jak na razie - bez rozwiązania. Profilaktycznie - gdy do jutra się nie poprawi - w poniedziałek podjadę z tatą na kompleksowe badania krwi i moczu. Informacyjnie napiszę jeszcze, że jestem psychologiem, a tata był lekarzem - stomatologiem, więc to, co można było znaleźć w fachowej literaturze na temat interakcji synergistycznej leków, już odszukaliśmy w domowych zasobach bibliotecznych, ale to nie dało nam odpowiedzi, dlaczego od trzech tygodni powiększa nam się ilość objawów niepożądanych. Zapomniałam napisać, że tata ma 68 lat - może podatność organizmu na leki w tym wieku jest większa? Tak naprawdę, to bardzo mnie martwią te objawy, a dodatkowo - jak już wspominałam - od kilku dni tata skarży się na coraz silniejsze bóle w okolicy nerek. Najgorsze, że jeszcze w październiku roku ubiegłego tata włóczył się ze mną po górach, a dzisiaj problemem jest dla niego przejście spacerkiem płaskiego kilometra. A lekarze od roku - miast jakoś pomóc - uprawiają spychotekę: internista zaleca szpital, po dwutygodniowym pobycie w szpitalu lelarz szpitalny zaleca kontrolę u internisty i w ten sposób już trzykrotnie się powtórzyło koło. A polepszenia brak. Wiem, że z wiekowego silnika nie zrobi się nowej wyścigówki, ale można przecież przystopować zmiany organiczne odpowiednim leczeniem. Jak do tej pory, leczenie było nieskuteczne, a diagnostyka ograniczyła się do tego, że trzech kolejnych lekarzy powiedziało mi: *...tata ma swój wiek i ja nic już tutaj nie poradzę, a to, że do nas (czyli do Szpitala) wraca, to zupełnie normalne w tym wieku...* Być może ja jestem z jakiegoś innego świata, ale raczej nie wydaje mi się normalne, że 68-letni mężczyzna wg lekarzy nie nadaje się już do leczenia. A może po prostu za dużo wymagam..? Przepraszam, za ten cały elaborat, ale musiałam trochę tego zgorzknienia gdzieś z siebie wyrzucić. W każdym bądź razie, dziękuję za dotychczasowe podpowiedzi - faktycznie, najlepiej zrobić prywatnie badania kompleksowe i uderzyć do normalnego kardiologa.
Odnośnik do komentarza
tata lekarz, ty wyksztalcona i oczytana w medycznej literaturze i nic wam nie przychodzi do glowy? tuaj na forum szukasz pomocy wsrod laikow? nic naprawde nic nie zastapi wizyty u dobrego lekarza i kompleksowych badan - oboje to z ojcem wiecei najlepiej. biegunki i brak apetytu wskazywac moga na chorobe ukladu pokarmowego, moze w tym kierunku?
Odnośnik do komentarza
aha, i jeszcze jedno - ten metaliczny posmk w ustach - czytalam niedawno wywiad z zona zmarlego patricka swayze - u niego jednym z pierwszych objawow obok chudniecia i braku apetytu byl wlasnie dziwny metaliczny posmak w ustach....nie chce cie martwic, ale moze cos w tym kierunku? to moze byc tyle roznych chorob...
Odnośnik do komentarza
kyliks no dobrze że możesz wyrzucić z siebie to co cie dręczy bo przykro jest co piszesz o tacie jak jest traktowany a cóż to jak sie ma 68 lat to co nie nadaje sie do leczenia to jeszcze piękny wiek do życia Mój tato miał85 lat doskonały umysł a pokonał go rak a jak chciał żyć bardzo Dlatego zrób wszystko co można aby go ratować A zrób mu nie wiem czy dobrze napisze markery nowotworowe nie mówiąc mu o tym przepraszam że ci to pisze ale warto i takie badanie mu zrobic Gajga troche ci podpowiedziała iima też racje pozdrawiam cie cieplutko
Odnośnik do komentarza
Bardzo Wam dziękuję za cenne wskazówki - faktycznie, może trzeba pomyśleć o innym kierunku działania, niż serce. O markerach wcześniej nie myślałam - w kontekście taty, ale to także jest wskazane badanie. Gajka - co do tego naszego - znaczy: taty i mojego - wykształcenia, to wiesz... już parokrotnie przekonałam się, że czasami lepiej posłuchać kogoś, kto nie teoretyzuje, tylko uprawia pragmatyzm. Z autopsji wiem, że czasami błahe przypadłości staram się wytłumaczyć skomplikowanymi podwalinami teoretycznymi, a - z kolei - przy cięższych przypadkach - najpierw staram się bagatelizować docierające sygnały. Zbyt dużo nagromadzonej w mózgownicy wiedzy przyćmiewa niekiedy rzeczywisty obraz. I dlatego szukam pomocy tam, gdzie mogę znaleźć nowy ogląd sytuacji, nowe pomysły, nowe ścieżki. A ten posmak metaliczny - nie wiedziałam, że Patrick Swayze go miał - ale wiem, że to negatywny objaw, bo przy wielu schorzeniach się powtarza. Tak naprawdę to po prostu zaczynam podświadomie panikować, że znikąd pomocy nie ma. Jutro podjadę z tatą na Izbę Przyjęć do Szpitala Wolskiego, żeby zbadali krew i mocz ad hoc - może się uda. Podzielę się z Wami informacjami. Jeszcze raz dziękuję za wskazanie innych ścieżek działania.
Odnośnik do komentarza
No wlasnie - ty sie skupilas na sercu i potasie, a przyczyna moze tkwic calkiem gdzie indziej, co do swayze - byl taki fragment w wywiadzie, czy moze we fragmencie jego ksiazki - popil szampan na sylwestra i powiedzial do zony: jaki dziwny smak ma ten szampan, chyba jest popsuty....zbadajcie trzustke, jelito... Napisz nam i trzymaj sie dziewczyno, fajnie ze jest takie forum - jest sie przynajmniej komu pozalic, prawda ?
Odnośnik do komentarza
Moim zdaniem trzeba jeszcze zrobić badania w kierunku tarczycy TSH z krwi bo nadczynność lub niedoczynność tarczycy powoduje objawy sercowe i usg brzucha (zbadaję nerki, wątrobę trzustkę itd). To nie kosztuje az tak drogo. Biegunka może wystąpić po przedawkowaniu magnezu. Nie pamiętam już jakie tam były leki, które podajecie ojcu. Mnie też wkurza ta nasza slużba zdrowia. Składki zdrowotne płacę całe życie i z kazdego zlecenia, a jak trzeba zrobić badania czy pójść do specjalisty to też trzeba zapłacić.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×