Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Chelatacja


Gość Marek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jurek_lubl
jurek_lubl podsyŁam cytat z medycznego pisma USA: *niestety nie żyjemy w idealnym świecie a na potwierdzenie skuteczności terapii chelatowej /EDTA? potrzeba jakieś 200 mln $. W skali badań USA -to niewielka sumawięc tym bardziej dziwi,iz nie znalazŁy się te pieniądze. Tzn,znalazŁy się,ale wyznaczony do badań uniwerytet nagle zrezygnowaŁ z tej dotacji i nie rozpocząŁ badań. Mimo,że w/g przepisów miaŁ prawo przeznaczyć 40% na koszty administracyjne. Czyż to nie jest interesujące???????????????????????????????? Niesamowita cisza zapadŁa po moich postingach z wyjątkiem jedynego Pana Aleksandra,który niestety nie jest przeciwnikiem w dyskusjii. Pozdrawiam wszystkich potrzebujących pomocy świata medycyny i życzę WesoŁych Świąt
Odnośnik do komentarza
w problemach kardiologicznych nie najlepsi są lekarze lecz natura, preparaty sztuczne tak naprawdę przede wszystkim szkodzą naszemu organizmowi. Przyroda ma do dyspozycji wiele skutecznych czynników, jednak medycyna blokuje ich stosowanie bo nie są syntetyczne. Przy okazji ostatnio duńczycy opublikowali art. o szkodliwości preparatów syntetycznych dla naszego organizmu.
Odnośnik do komentarza
witam. Trafiłam na to forum przypadkiem. Nie jestem osobą, która musi szukać pomocy medycznej, ale ostatnio kilka osób pytało mnie o chelatację licząc na obiektywne informacje (pracuję na oddziale kardiologii), ponieważ ich stan zdrowia pogorszył się na tyle, iż szukają wszelkich możliwości poprawy swojego samopoczucia. Na temat chelatacji dowiedziałam się właściwie czegoś więcej dziś-tu na tym forum. Nie mogę zabierać zdania w temacie, czy jest skuteczna, czy nie, gdyż nie moge wypowiadać się na temat, w którym jestem laikiem. Ale mogę powiedzieć jedno: EDTA jako preparat nie został wcale wycofany ze stosowania, gdyż stosuje się go w przypadku zatruć metalami ciężkimi, ponieważ wiąże nie tylko ołów i rtęć, ale także trochę wapń i niektóre inne metale. Można go kupić właściwie za grosze w aptece: w postaci tabletek Chelaton 125 mg/150 sztuk lub iniekcji dożylnych 10mg/ml 50 amp, i samemu zastosować sobie taką terapię, jeśli ktoś ma na to ochotę za o wiele niższą cenę. Ale technicznie może okazać się to dość trudne, ponieważ stosuje się go tylko w zamkniętym lecznictwie szpitalnym. Statystycznemu człowiekowi miażdżyca kojarzy się ze zwapnieniem ścian tętnic. Natomiast obecnie wiadomo, że wapń z miażdżycą nie ma NIC wspólnego! Polecam lekturę na temat powstawania blaszki miażdżycowej. A co dla osób, którym angioplastyka lub by-passy nie pomogły lub nie kwalifikują się na tego typu zabiegi? Obenie w fazie badań jest inna metoda leczenia, która nazywa się TMLR, czyli Laserowa rewaskularyzacja mięśnia serca (przezmięśniowa laserowa rewaskularyzacja serca, laseroterapia serca), która też nie daje 100% wyleczenia, duże ryzyko powikłań i budzi liczne kontrowersje. Ale to pacjent wybiera sposób leczenia pod warunkiem, że wcześniej przedstawi się mu wszystkie możliwości, z których mógłby skorzystać.
Odnośnik do komentarza
Witam i proszę o pomoc. Moja babcia jest po udarze mózgu(1,5miesiąca) choruje na nadciśnienie , cukrzyce i miażdżyce. Po udarze nastąpił lekki paraliż(leży) w domu ma rehabilitację choć nie zawsze z powodu jej złego samopoczucia. Babcia czasami zachowuje się tak jakby była w innym świecie mówi do siebie , nie poznaje ludzi, pyta o mojego dziadka, który już dawno nie żyje, w nocy nie śpi dlatego trzeba przy niej być 24 godziny na dobę. Najgorsze jest to że w nocy ma straszny ból w nogach i wtedy prosi o pomoc a my jesteśmy bezradni nie pomagają tabletki przeciwbólowe ani maści nie pomaga nic! Chwilami jest ok babcia ma świadomość, Szukam czegoś co by pomogło mojej babci w cierpieniu. Dużo czytam na temat tych schorzeń, jakie diety stosować mając cukrzyce ( babcia bierze insulinę)itd.. Ostatnio przeczytałam że jest takie coś jak chelatacja ucieszyłam się. Radość trwała krótko na forum jest dużo sprzecznych wypowiedzi nie wiem co o tym myśleć. Serce podpowiada abym spróbowała tej metody ja jednak boje się że może zaszkodzić babci a wtedy bym tego nie przeżyła. Bardzo kocham swoją babcię i wiem że ona nie chce odejść. Ostatnio powiedziała mi tak ,,wiem że jestem stara, ale moja mama żyła 97 lat.PROSZĘ O POMOC może wypowie się jakiś lekarz na temat chelatacji. Pozdrawiam Pati
Odnośnik do komentarza
Ratunku szukamy wtedy, kiedy jest już bardzo źle, a wiadomo, ze gram profilaktyki jest cenniejszy od tony leków. Niewielka ilość ludzi chce słuchać, jeśli się mówi o prawdziwej profilaktyce. Idziemy na łatwiznę. Szybko sprawdzamy w swojej kuchni gazetowe, telewizyjne przepisy na tłuste, smażone potrawy, ciasta pieczone na margarynach, ciesząc się, że przygotowane przez nas specjały smakowały. Od stołu wstajemy ledwo się ruszając...potem zawał, wylew, cukrzyca, wrzody,choroby immunologiczne itd. Mówi się: ,,był zdrowy, jak rzepa i jakoś tak przydarzyło mu się umrzeć na zawał*.... Gdyby był zdrowy- nie umarłby. Ktoś może powiedzieć, że przestrzega jako takiej diety i też ma miażdżycę... Szukamy szybkiego ratunku u lekarzy, chcemy, aby nas natychmiast wyleczyli..., myślimy, ze pigułka, albo garść pigułek załatwi wszystko. Nie załatwi. Jeśli, to na jakiś czas, dużo krótszy, niż nam się wydaje. Co powoduje nasze choroby? Brak wiedzy i nasze lenistwo. Oto przyczyna braku zdrowia. A więc edukujmy się i nie czekajmy na angioplastykę, by-passy, czy TMLR - ryzykowne działania. Jeśli kogoś z Państwa interesuje solidna wiedza, w jaki sposób można sobie pomóc (również przy udziale lekarzy), mogę udzielić informacji na temat tytułów książek, płyt z wykładami i innych materiałów edukacyjnych. tel.0501 232 804
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich. mam problemy z zylami nog jak wiekszosc Polakow po 40-stce,mojej Mamie grozi amputacja nastepnej nogi wiec szukam sposobow na to aby ta sama historia nie byla moja. Przeczytalem wszystkie wypowiedzi i podzielilem je na trzy kategorie: 1. szukajacy pomocy (mala grupa szukajaca rzetelnych informacji potwierdzonych medycznie lub wiarygodnym doswiadczeniem) 2. sprzedajacy zludzenia dla wlasnych korzysci (najwieksza grupa lub kilka osob pod inna nazwa zachowujaca sie jak domokrazca zachwalajacy swoj towar o ktorym dowiemy sie tylko tego ze jest wart swojej ceny) 3. przeciwnicy sensu terapi (najmniejsza grupa podpierajaca sie wieloma wiarygodnymi faktami ktora podwaza teorie skutecznosci i sens wydawania niemalych pieniedzy, niemajaca oprocz wlasnej satysfakcji innych widocznych korzysci ) Moj wniosek: Pierwsza i trzecia grupa na czele z p.Jurek_lubl jest na dzien dzisiejszy trudna do podwazenia i brak w wypowiedziach wiarygodnych kontrargumentow w ich strone. Zauwazylem ze zachwalajacy sa oprocz nazw bezosobowi. Mysle ze daruje sobie chelatacje na rzecz pewniejszych sposobow ale jak wygram w totka to moze sobie ja zafunduje i opowiem o skutkach. Bez odbioru,Mariusz
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Jakiś czas temu odebrałem ojca ze szpitala. Nasza służba zdrowia postawiła na nim krzyżyk, bo jest już koło osiemdziesiątki. Osiem lat temu miał bypasy. Jednak po takim czasie pozapychały się i ma w tej chwili jedynie 5% drożności. Kilka miesięcy temu pojechałem z nim do szpitala na koronarografię. Na stole ojciec dostał rozległego zawału. Kazali przyjechać po 3 miesiącach na koronarografię. Przyjechaliśmy, lecz po 2 dniach głodówki (przygotowań do zabiegu) odesłali ojca do domu. Bo jest ryzyko, a w tym wieku to juz nie warto - pan rozumie. Tak doskonale rozumiem niekompetencję i bezduszność lekarzy. Na moje pytanie, czy może jest jakiś inny sposób, może jakaś nadzieja, lekarz odparł, że czytamy za dużo *Fakt*-ów. Odebrali mojemu ojcu wszelką nadzieję. Dowiedziałem się od znajomego lekarza o chelatacji. Poczytałem min to forum, i zdecydowałem się namówić ojca na tę terapię. Obecnie jest już po 11 wlewach. Czuje się dużo lepiej. Zaczął mieć z powrotem marzenia. Codziennie sprawdza ile może przejsć spacerem bez zatrzymywania się i bólu w piersiach. Chelatacja dała mu nadzieję, tak brutalnie odebraną przez lekarzy z państwowej służby zdrowia. Dodam jeszcze jedno zdanie dla największego pieniacza na tym forum. Ojciec dostał zawału na stole operacyjnym w szpitalu podczas koronarografi. Gdybym miał pański charakter, to zwyzywał bym wszystkich lekarzy od czci i wiary no i oczywiście straszył sądami, a wszelkie fora zaśmiecałbym swoimi opiniami na temat służby zdrowia. Panu chelatacja nie pomogła. Może pan sam jej w tym przeszkodził swoim negatywnym nastawieniem do świata. Ale niech pan w końcu przestanie odbierać ludziom nadzieję, że jest jeszcze dla nich ratunek, że mogą jeszcze żyć mimo że nasza państwowa *służba zdrowia* skazuje ich na śmierć,tylko dla tego że są już po siedemdziesiątce. Czytając pańskie posty wahałem się. Jednak zauważyłem że negatywy w 90% są tylko pańkie. Rozumiem pana rozczarowanie. Jednak nikt nigdy nie ma 100% pewnosci na wyleczenie nawet przy zwykłej grypie. NIE WOLNO LUDZIOM ODBIERAĆ NADZIEI, BO TO ONA TRZYMA ICH PRZY ŻYCIU.
Odnośnik do komentarza
Gość jurek_lubl
jurek_lubl dz Sz.P.dlatomka- chciaŁbym wyjasnic,że nie jestem rozczarowany, Podczas koronografi również przeszedŁem śmierć kliniczną lecz nie mam do wspaniaŁych lekarzy pretensji, gdyz dzięki ich wysiŁkom zyję już 11 rok. Jak pan zauważyŁ w moich postingach jestem przeciwnikiem kardiooszustwa jakim jest*terapia chelatowa*. Kwas wersenowy jest odczynnikiem chemicznym a nie lekiem i ta sprawą zgodnie z ustawą farmaceutyczną zająŁ się GŁówny Inspektor farmaceutyczny. Lekarze stosownie do art. 57 kodeksu lekarskiego nie mają prawa leczyć metodami niesprawdzonymi /podwójna ślepa/. W piśmiennictwie nie przeczytaŁem dotąd ani jednej poważnej publikacji na ten temat.Chelatacja nie byŁa przedmiotem rozmównw na żadnych zjazdach ani sympozjach naukowych. To po prostu są bajki dla naiwnych by wyŁudzic pieniądze. Wapń nie jest w blaszce miażdżycowej wolny ale wiazany.EDTA na niego nie dziaŁa,Może natomiast oddziaŁywać na wapń,który krąży we krwi i zmniejszać jego poziom. To może doprowadzić do zaburzeń elektrolitowych i byc szkodliwe dla zdrowia. Jeśli jest Sz.P. zainteresowany dowodami dot. kardiooszustwa proszę zadzwonic lub wysŁać e-mail, który podaŁem we wcześniejszych postingach. Pozdrawiam i życze zdrowia Pańskiemu Ojcu. jurek_lubl
Odnośnik do komentarza
Gość Barbara,0501232804
cyt.,,W piśmiennictwie nie przeczytaŁem dotąd ani jednej poważnej publikacji na ten temat.Chelatacja nie byŁa przedmiotem rozmównw na żadnych zjazdach ani sympozjach naukowych*. A ja przeczytałam: Indeks leków 1994: Chelaton: skład:1 ampułka (10ml) zawiera 1g wersenianu wapniowo-dwusodowego. lub tabletki: skład: 1 tabletka zawiera 125mg wersenianu wapniowo-dwusodowego Działanie:,,ma działanie chelatujące. W wyniku wymiany jonów wapniowych na jony metali cieżkich, głównie ołowiu (z wyjatkiem rtęci, kadmu, arsenu) tworzy w surowicy rozpuszczalne, trwałe, stosunkowo nietoksyczne kompleksowe połączenia z kwasem wersenowym, które wydalane są przez nerki. Powoduje to szybkie zmniejszenie stężenia metali ciężkich w surowicy (oprócz wymienionych wyżej, nie tworzacych połączeń z kwasem wersenowym). Wskazania: ostre i przewlekłe zatrucia ołowiem, magnezem, strontem, wanadem i nnnymi metalami cieżkimi, z wyjątkiem arsenu, kadmu, rtęci. Encefalopatia ołowiowa. Porfiria. Jako test do mobilizacji depozytów ołowiu w ustroju. Przeciwwskazania: zaburzenia w morfologii krwi, głównie leukopenia, ostra niewydolność nerek białkomocz, czynna gruźlica, częstoskurcz komorowy, hypomagnezemia. Objawy niepożądane: Uszkodzenie nerek o obrazie klinicznym do zespołu nerczycowego, krwiomocz, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, ogólne osłabienie, uczucie zmęczenia, skurcze mięśni. Przy szybkim podawaniu pozajelitowym może wystąpić hypokalcemia. Wapń wydalany przez nerki w postaci związku chelatowego może spowodować uszkodzenie cewek nerkowych.*
Odnośnik do komentarza
cyt. ,,~mariusz, 2009-01-20 19:52:41 (IP: 83.168.***) Witam wszystkich. mam problemy z zylami nog jak wiekszosc Polakow po 40-stce,mojej Mamie grozi amputacja nastepnej nogi wiec szukam sposobow na to aby ta sama historia nie byla moja. (...) Bez odbioru,Mariusz* Panie Mariuszu (może Pan jednak odbierze?) - Podzielił Pan wszystkie wypowiedzi na kategorie, a co z Pańskim zdrowiem? Czy od tego się polepszyło? Pozdrawiam- Barbara 0501 232804
Odnośnik do komentarza
Gość jurek_lubl
jurek_lubl do Sz.P. Barbary EDTA jest kwasem wersenowmy dwusodowym i nie jest zarejestrowany jako lek. myli sz. P. skŁad chemiczny ale to juz nie moja wona. W Polsce EDTA nigdy nie miaŁa dopuszczenia jako lek. EDTA jest kompleksonem/związkiem organicznym wiażącym ilościowo w kompleksy kationy metali,umozliwiające oznaczenia wiekszości metali w róznych materiaŁach,oznaczanie twardości wody i.t.d.i ma zastosowanie w analityce a nie w leczeniu. Informuję,że jestem po 2 zawaŁach serca i niestety zam szukaŁem cudotwórców ale niestety trafiŁem na oszustwo stulecia jakim jest:terapia chelatowa* którą wymyśliŁa najgorsza grupa spoŁeczna jaki są oszuści bazujący i ciągnący wielkie pieniądze na naiwności ludzkiej do której oi ja n a l e ż ę. Co smutniejszcze udziaŁ w tym procederze często firmują lekarze /art.57/prawa medycznego.
Odnośnik do komentarza
Gość Kiepska sprawa
*~Aleksander, 2009-02-19 20:24:59 (IP: 87.205.***) Nie polecam *samodzielności* , Kiepska sprawa ,to nie ćpanie to ma być terapia. Bywa, że po śmierci klnicznej coś w mózgu się wyłącza i to jest wytłumaczenie dlaczego panu z Lublina coś się zacięło.* Gorsze trucizny łykałem.Jedynie się obawiam że to jest zastrzyk.A na początku zamiast 3 gramów zastosuję 1 żeby sprawdzić czy nie ma problemów.U mnie powinno bardziej pomóc bo to jest na99.9% zatrucie przynajmniej 1 metalem ciężkim.A być może bym musiał płacić za odtruwanie nawet z skierowaniem z przychodni i za 1 przejazd bym zapłacił więcej niż za paczkę wersenianu sodowego.Z tym że jeszcze woda destylowana by była potrzebna.
Odnośnik do komentarza
Janta Chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami na temat chelatacji. Natrafiłem na reklamę niezwykle obiecującą, zatelefonowałem poprosiłem o więcej informacji, były aż tak zachęcające, że uznałem zabieg za podejrzany. Odpuściłem. Po trzech latach, po bypassach i niejakich komplikacjach powróciłem do sprawy. Przewentylowałem problem na ile to było możliwe i zdecydowałem się. Powody: 1./ Chelatacja w niektórych wypadkach usuwa złogi wapniowe. O tym trąbi się we wszystkich reklamach Nie mówi się, że nie zawsze, i że nie ma co do tego żadnych gwarancji. Tak czy siak, warto dać szansę swemu sercu. 2./ Jeśli nawet chelatacja nie pomoże mi na miażdżycę, to i tak odniosę korzyść pozbywając się „bukietu” metali ciężkich, co jest bezsporne. 3./ W paru publikacjach znalazłem wzmiankę o poważnym zmniejszeniu ryzyka zapadania na nowotwory (do 3 % próby kontrolnej), przez pacjentów poddanych niegdyś chelatacji. Chelatowałem się w przychodni dra Markiewicza przy ul. Mickiewicza 22 w Warszawie. Zaliczyłem 23 kroplówki. Uważnie patrzyłem, jak to się mówi „na ręce”, nie stwierdziłem żadnych uchybień, igły, wężyki, butelki z preparatem EDTA, wszystko było otwierane z plomb, życzliwe, doświadczone pielęgniarki i stały dyżur lekarza. Warunki przeprowadzania zabiegu bez zarzutu. Odczułem nieznaczną poprawę mniej więcej po pięciu kroplówkach. Poprawa ta zwiększała się w miarę chelatowania się. Zabiegi przerwałem z powodów finansowych. Niestety, chelatacja ma wielką wadę, jednak zbyt wysoką cenę, jedna kroplówka kosztowała mnie 160 zł. Nie licząc dojazdu. Ale na pewno nie zaszkodziła. Na pewno pomogła. Niestety, nie aż tak jak bym chciał. Jednakże jeśli poprzednio co cztery, pięć miesięcy lądowałem na tydzień dwa w szpitalu, to teraz wystarczały kontrolne wizyty u kardiologa. Nie mogę wykluczyć, że zadziałał także efekt placebo. W czasie przyjmowania kroplówek kontaktowałem się z wieloma pacjentami, zawsze pod kątem: pomaga – nie pomaga? Tutaj rozrzut był znaczny. Na ogół pacjenci cierpiący na miażdżycę naczyń kończyn dolnych byli zachwyceni, im, jak się zdaje, chelatacja pomagała znacznie. Nieco inaczej miała się sprawa z sercowcami. Tutaj rozrzut opinii był znaczny, najczęstsza opinia to: „nie jest gorzej”. Parę osób twierdziło, że „znacznie lepiej”. Jeden z chorych, który po paru krokach dostawał ostrej zadyszki, twierdził, że po kilku kroplówkach zaczął swobodnie chodzić po mieszkaniu. Pacjent, któremu chirurg powiedział, iż w jego przypadku bypassy nie wchodzą w rachubę odzyskał nadzieję na przedłużenie życia. Uważam, że każdy przypadek chorobowy jest inny, jednemu chelatacja może bardzo pomóc, innemu nie pomoże w ogóle. Nie jest to oszustwo, jeśli powie się to choremu z góry: jest szansa, że pomoże, ale nie musi, gwarancji nie ma - decyzję podejmuj człowieku sam. Niestety, chorzy zwłaszcza w wieku podeszłym, cierpią już nie na jedną chorobę ale na parę, wyleczenie wszystkich hurtem jest niemożliwe. Wszelako, nawet mały krok ku poprawie przedłużyć może życie. Jestem rok po chelatacji, powinien – wg. zaleceń – przyjmować jedną kroplówkę co miesiąc, dwa nadal. Zacząłem odczuwać, że okres umiarkowanie korzystnego efektu tego zabiegu już mam za sobą, na następne kroplówki mnie nie stać.
Odnośnik do komentarza
Gość Kiepska sprawa
*Janta, 2009-03-07 13:43:33 Janta Chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami na temat chelatacji. Natrafiłem na reklamę niezwykle obiecującą, zatelefonowałem poprosiłem o więcej informacji, były aż tak zachęcające, że uznałem zabieg za podejrzany. Odpuściłem. Po trzech latach, po bypassach i niejakich komplikacjach powróciłem do sprawy. Przewentylowałem problem na ile to było możliwe i zdecydowałem się. Powody: 1./ Chelatacja w niektórych wypadkach usuwa złogi wapniowe. O tym trąbi się we wszystkich reklamach Nie mówi się, że nie zawsze, i że nie ma co do tego żadnych gwarancji. Tak czy siak, warto dać szansę swemu sercu. 2./ Jeśli nawet chelatacja nie pomoże mi na miażdżycę, to i tak odniosę korzyść pozbywając się „bukietu” metali ciężkich, co jest bezsporne. 3./ W paru publikacjach znalazłem wzmiankę o poważnym zmniejszeniu ryzyka zapadania na nowotwory (do 3 % próby kontrolnej), przez pacjentów poddanych niegdyś chelatacji. Chelatowałem się w przychodni dra Markiewicza przy ul. Mickiewicza 22 w Warszawie. Zaliczyłem 23 kroplówki. Uważnie patrzyłem, jak to się mówi „na ręce”, nie stwierdziłem żadnych uchybień, igły, wężyki, butelki z preparatem EDTA, wszystko było otwierane z plomb, życzliwe, doświadczone pielęgniarki i stały dyżur lekarza. Warunki przeprowadzania zabiegu bez zarzutu. Odczułem nieznaczną poprawę mniej więcej po pięciu kroplówkach. Poprawa ta zwiększała się w miarę chelatowania się. Zabiegi przerwałem z powodów finansowych. Niestety, chelatacja ma wielką wadę, jednak zbyt wysoką cenę, jedna kroplówka kosztowała mnie 160 zł. Nie licząc dojazdu. Ale na pewno nie zaszkodziła. Na pewno pomogła. Niestety, nie aż tak jak bym chciał. Jednakże jeśli poprzednio co cztery, pięć miesięcy lądowałem na tydzień dwa w szpitalu, to teraz wystarczały kontrolne wizyty u kardiologa. Nie mogę wykluczyć, że zadziałał także efekt placebo. W czasie przyjmowania kroplówek kontaktowałem się z wieloma pacjentami, zawsze pod kątem: pomaga – nie pomaga? Tutaj rozrzut był znaczny. Na ogół pacjenci cierpiący na miażdżycę naczyń kończyn dolnych byli zachwyceni, im, jak się zdaje, chelatacja pomagała znacznie. Nieco inaczej miała się sprawa z sercowcami. Tutaj rozrzut opinii był znaczny, najczęstsza opinia to: „nie jest gorzej”. Parę osób twierdziło, że „znacznie lepiej”. Jeden z chorych, który po paru krokach dostawał ostrej zadyszki, twierdził, że po kilku kroplówkach zaczął swobodnie chodzić po mieszkaniu. Pacjent, któremu chirurg powiedział, iż w jego przypadku bypassy nie wchodzą w rachubę odzyskał nadzieję na przedłużenie życia. Uważam, że każdy przypadek chorobowy jest inny, jednemu chelatacja może bardzo pomóc, innemu nie pomoże w ogóle. Nie jest to oszustwo, jeśli powie się to choremu z góry: jest szansa, że pomoże, ale nie musi, gwarancji nie ma - decyzję podejmuj człowieku sam. Niestety, chorzy zwłaszcza w wieku podeszłym, cierpią już nie na jedną chorobę ale na parę, wyleczenie wszystkich hurtem jest niemożliwe. Wszelako, nawet mały krok ku poprawie przedłużyć może życie. Jestem rok po chelatacji, powinien – wg. zaleceń – przyjmować jedną kroplówkę co miesiąc, dwa nadal. Zacząłem odczuwać, że okres umiarkowanie korzystnego efektu tego zabiegu już mam za sobą, na następne kroplówki mnie nie stać.* Pisałem że jak sie samemu robi to powinno być w przypadku kilku zabiegów cena za 1 ponad 10 razy mniejsza cena.Na nowotwory znam kilka sposobów które podobno pomagają.2 mają taką zaletę że cena jest niewyśrubowana.W przypadku zapobiegania polecam chociaż ten najtańszy-chyba też obniża ciśnienie i zmniejsza szanse na niektóre inne choroby.Koszt wynosi około 10 złotych za miesiąc. A co do chelatacji-chciałbym zwrócić uwagę na to że usuwa co najwyżej skutek(o ile przyczyną nie jest zatrucie) czyli istniejące złogi a nie przyczynę.Więc bez zmiany diety raczej na dłużej to nie pomoże!!!Ja też planuję to robbić doraźnie ale też na zatrucie więc przynajmniej z 10 planuję wykonać.Juz próbowałem ale przesadziłem i miałem przez to problem z żyłą i wpompowałem w siebie około 100 mg zamiast chociaż 1 grama.Ale miałem przynajmniej na początku wrażenie ze trochę się poprawiło.
Odnośnik do komentarza
Ludzie co was kreci zeby takie glupoty pisac poczytajcie troszke fachowej literaturu i zobaczcie ten filmik http://video.google.com/videoplay?docid=1870291681296734817&pl=true ci ,,idioci z usa,, lecza to od 40 lat i maja efekty ja nie moglem przejsc 100 m przed chelatacja teraz smigam 1 kilometr i sie nie zatrzymuje jest to dla mnie zbawienie mam wrazenie ze ci co o tym pisza nigdy nie poddali sie chelatacji a pisza tylko dlatego zeby sie dowartosciowac pozdrawiam wszystkich sceptykow i napiszcie wreszcie cos madrego bo ja po przeczytaniu tych opini powinienem sie zastrzelic
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×