Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nie daję sobie już rady z nerwicą lękową


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ! Jestem tu nowa nie zbyt dobrze wiem jak jeszcze obslugiwac ten portal ale mam nadzieję, że wysluchacie mojej historii z nerwicą lekową poniewaz nie daję sobie już rady. Mam 21 lat stwierdzono u mnie nerwice rok temu w październiku gdzie trafilam do szpitala z dusznosciami, bolami w klatce piersiowej uczuciem jakby w dłonie wbijał ktoś szpilki, lęki przed śmiercią coś strasznego z resztą myśle, że nie jedno z was miało takie objawy.(chce dodac, że mialam przed tym co sie zaczelo ciezkie przezycia z narzeczonym mial byc slub wyremontowalismy mieszkanie itd. niestety bylam ofiara przemocy slownej jak i dochodzilo do rękoczynow to mi strasznie na psychike dzialalo)Teraz wiem, że to objaw nerwicy i że musze przeczekac ten atak bo nic mi nie będzie . W czasie pobytu w szpitalu mialam robione echo serca, przez 3 dni monitorowano prace mojego serca robiono mi przeswietlenie klatki piersiowej. Wszystkie badania wyszly pozytywnie. Nerwica po paru tygodniach ustała. Jednak na początku tego roku objawy się nasiliły i to bardzo myslałam, że już koniec ze mną. Pamietam jak dziś bylo to w niedziele kąpałam się i nagle poczulam sie słabo w przeddzien bylam ze znajomymi na imprezie gdzie wypilam troche alkoholu wystapila slabosc, zawroty glowy nawet slodkośc w ustach pomyślałam sobie, że może zatrulam się tlenkiem węgla...albo poprostu przez ten paniczny lęk przed zatruciem zaczelam mieć slodkosc w ustach ktora wystepuje przy tego typu zatruciu. Mama wezwala pogotowie porobiono mi badania obserwowana mnie przez cala noc po czym stwierdzono ze jest wszystko w porzadku i wypuszczono mnie do domu a objawy caly czas byly przez ok.1,5 miesiaca mialam straszne zawroty głowy one głownie przyczyniły się do tego, że nie byłam w stanie funkcjonować, silne bóle głowy gdzie z bólu się wydzierałam pojawily sie mdlosci ktoregoś dnia zeszlam po schodach do kuchni i zwymiotowalam nie mialam siły nawet sie podnieść ani iśc o własnych siłach gdziekolwiek. Zaczęlam wątpić w to ze to objawy nerwicy po czym zaczełam wędrówke po lekarzach. Z zawrotami glowy, mdlosciami i bolami glowy trafilam do szpitala gdzie podawano mi silne zastrzyki od bolu glowy dostalam ich razem 3 nic nie pomogly z bolu nie wytrzymywalam wtedy lekarz zadecydowal, że trzeba zrobic Tomografie komputerowa głowy tomografia wyszla dobrze glowa nadal nie przestawala boleć po czym lekarz zadecydowal, że trzeba pobrać mi płyn mózgowo-rdzeniowy ponieważ może być to cos powaznego. To badanie rownież wyszlo w porzadku. Mialam robione EEG głowy rownież w badaniu nic nie wyszlo Pani Dr powiedziala, że głowa tylko do nauk ścisłych, że bedzie to pokazywala swoim uczniom na uniwersytecie. Po kilku dniach pobytu w szpitalu wrocilam do domu bole nie ustepowaly moze nasilily sie jeszcze od tego pobierania płynu bo wiem, że takie objawy wystepują trAFILAM znowu do szpitala w Warszawie gdzie pokazalam wszystkie badania, ktore wyszly pozytywnie i wzieli mnie na konsultacje z psychiatrą. Pani psychiatra stwierdzila, że jest to zatrucie alkoholowe bo jak mowie zaczelo sie to wszystko dzień po wypiciu alkoholu. Jednak nie powiedzialabym, że to wszystko od zatrucia tlenkiem wegla czy od zatrucia alkoholem. trwalo to tak jak pisalam 1,5 miesiaca po czym przeszlo. PO 5 miesiacach znowu zacząl sie koszmar który trwa do dziś !!!!!!!!!!! NIe jestem w stanie normalnie funkcjonować . Mam okropne zawroty głowy przemieszczenie z kuchni do pokoju sprawia mi trudność najchetniej bym siedziala. Te zawroty sie utrzymują od miesięcy !!!!!!!!!!!!! Nie pracuje bo nie jestem w stanie, studiuje zaocznie ostatnio nie pojechalam na zajęcia bo nie bylam w stanie omdlałam mialam silne zawroty do tego na kibelek mnie przycisnelo. Mama mnie silą przeciągneła na łóżko. Ostatnio miewam też mdłości ale nie wiem być może od tego, że teraz przyjmowałam antybiotyki. Głownym problemem są te ciągle zawroty glowy do tego doszlo jakies dziwne ciągnięcie w gardle mam torbiele ktore wykryto ale lekarz mowil ze to nie jest przyczyna, mam poczucie jakby cos tkwilo w gardle flegma ale sie praktycznie nic nie odrywa. Objawy potrafia się zmieniać ale z zawrotami nie moge sobie poradzić. Nie mialam od paru miesiecy (ok.4 ani jednego dobrego dnia bez objawow zawrotow) ciagle mam wrazenie jakbym miala sie przewrocic chodze otumaniona. W koncu nadszedl dzien gdzie poszlam do psychiatry przepisalaa mi leki spamilan i cloranxen na noc .boje sie ich przyjmowac bo boje sie tego ze sie uzaleznie i bez lekow nie dam rady funkcjonowac, boje sie skutkow ubocznych. Prosze pomozcie czy taki objawy moga przy nerwicy wystapic???????? :(:(:( dodam, ze te badania ktore mialam robione sa ok badania zwykle krwi tez ok czeka mnie jeszcze w marcu rezonans.Dodam, że mam niskie ciśnienie a bardzo wysoki puls czasami dochodzi nawet do 120 POMOZCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Witaj!ja na tę chorobę choruję już 2,5 roku.leczę się oczywiście.Moja choroba też się zaczęła po rozstaniu z narzeczonym plus to jeszcze miałam upadek-głową o beton.Też zaczęło się od bólów głowy i zawrotów i to mam przeważnie.Oczywiście są też mdłości,uderzenia gorąca,okropne biegunki i palpitacje serca.Co do lęków to uwierz śmierć mnie przeraża...jak wieczorem leże i pomyślę,że umrę to jestem przerażona!Miałam robione wszystkie badania_tomograf i nic nie wyszło więc myślę,że ten rezonans nic ci nie da ale jak masz szansę to oczywiście zrób. Biorę leki psychotropowe plus od czasu validol ziołowy,miętowy. A ja też bałam się brać leki i ich skutków ubocznych ale gdybym się nie odważyła już dawno bym umarła choćby z głodu bo nic nie jadłam,szklanka kislu sprawiała mi taką trudność,że jadłam ją z godz.Odkąd biorę leki jest lepiej więc dziewczyno wyrzuć ulotki nie czytaj co tam pisze-tak mi psychiatra kazał i łykaj leki,bo to trzeba leczyć.pozdrawiam Ciśnienie mam również niskie i puls wysoki.
Odnośnik do komentarza
Kasiu,potraktuj serce jako pompę,układ krwionosny jako zamkniety układ grzewczy w bloku.Częsc wody wyparowała,częsc wyciekła,stan wody się zmniejsza a dozorca ma to gdzieś,nie uzupełnia wody.Co się dzieje z pompą?Obroty obliczone na konkretne obciążenie wzrastają a ciśnienie mimo podwyższonych obrotów spada,bo nie ma wystarczającei ilości wody. Ludzie z wyższych pieter ,szaleją,są nerwowi.Na pewno nerwicy dostali.Nie zamierzam Cię obrazic ale tego dozorę przypominasz.Sadzę,że za mało wody pijesz w ciągu doby.Miesiąc w miesiąc tracisz krew,jesteś pewna,że organizm ma wszelkie warunki aby ją uzupełnić do właściwego poziomu?Bardzo wątpię.Medycyna chińska twierdzi,że gdzie nie ma krwi tam jest ból.Na pewno sie mylę,ale myślę,że te bóle głowy to migrenowe bóle.być może masz napięte mięśnie karku,kłopoty ze wzrokiem,zmienne nastroje,szum w uszach,osłabienie kończy,kurcze mięśni a to wszystko medycyna chińska uważa jako objawy,skutki n i e d o b o r u k r w i.Natomiast to co Ci siedzi w gardle wg tej filozofii określane jest jako /gula/kula histeryczna.Jednak sądzę,że przyczna jest inna niż histeria.Wg tej tradycji śledziona i żołądek tworża pare małżeńską.Żołądek jnie potrzebuje gorąca a śledziona nie potrzebuje wilgoci/zimna/. śledziona produkuje wszelkie płyny organizmu,krew również,jeśli jest zimna zamiast płynów produjuje śluz /być może co Ci w gardle stoi/Jeśli żołądek jest zbyt gorący/za dużokawy/ śledziona musi dla zachowania równowagi stać się chłodniejszą.A słodycze jej w tym pomagają.No jak Ci się podoma moja bajka?Oprócz wody spróbuj pić liście pokrzywy,są pomocne w tworzeniu krwi.Nerwica jak sądzę pomaga zachować twarz lekarzowi a pacjentowi jego dolegliwości.Zdrową bądz.
Odnośnik do komentarza
Gość anka 123
hej dziewczyny,nie bierzcie tego wszystkiego do siebie,bo to nerwy i nic innego tylko nerwy.Ja mam 25 lat dwoje dzieci i tak ta cholerna nerwica da się we znaki,ze nie mozna normalnie funkcjonowac.Mam te same objawy,lek przed śmiercią tez się pojawia staram się nie myślec,również się leczę od roku tak się zaczęło ze w końcu wylądowałam na pogotowiu a tam lekarz na to że trzeba iśc do psychiatry.No i poszłam biorę na noc lerivon 10 mg i po tym szybko zasypiam,ale trzeba się pilnowac z jedzeniem bo przytylam od tego leku 9 kilo poprostu na drugi dzien mam wielki apetyt.Teraz tez mam zawroty czasami jest mi słabo i serce zaczyna walic jak głupie,ciśnienie 115/70 a puls ze 105 .Ale trzeba samemu postanowic ze to tylko nerwy i je chamowac,głowa do gory nerwica ma z nas zrobic wariatów nie pozwólmy jej trzymajcie sie
Odnośnik do komentarza
Gość anka 123
to do kaśki,skoro badania wszystko dobrze to się nie zamartwiaj bo chodze na spotkania osób które przez to przechodzą i to nic innego jak nerwica,i znam kilka takich osób ktore to mają od tego sie nie umiera mi tak powiedział ten psychiatra ze jestem ładna i zebym nie pozwoliła zeby to mnie zniszczyło,a bywało roznie miałam nawet myśli samobójcze bo nie dawałam rady a mam dwoje cudownych małych dzieciaków
Odnośnik do komentarza
Moja historia jest trochę inna.Prawie cztery lata temu w dwa tygodnie po urodzeniu dziecka okazało się że mam zakrzepice żyły biodrowej i udowej.Zaczęło się leczenie w klinice w trakcie leczenia i cztery miesiące po porodzie znowu zaszłam w ciąże . ciąża przebiegła normalnie bez stresu i nerwów poprostu chyba dlatego że miałam dobrego lekarz naczyniowego.Wszystko zaczeło się dopiero w tym roku w czerwcu pierwsze objawy duszności braku tchu i okropny lęk że umieram .Myślałam że to może zakrzepica tyle ze w styczniu lekarz (nie mój poprzedni bo mój naczyniowiec zmarł)stwierdził że jestem zdrowa .Po wezwaniu pogotowia stwierdzili że nic mi nie jest.Ale strach mi pozosał.Miałam robione 2 razy EKG i wyszły dobrze ECHO też w porządku tyle że jest jakaś mała fala zwrotna i zerwana nić ścięgnista ale ponoć z tym się żyje.Lekarka rodzinna odrazu przepisała mi leki antydepresyjne.Też bałam się ich przyjmowania i uzależnienia tym bardziej że mam ciśnienie niskie 95/60 apuls czasem wysoki.Raz było lepiej raz gorzej ale przeważnie czułam się zle .I tak w końu doszły bóle po lewej stronie kucie w sercu osłabienie kołatanie serca drętwienie ręki i dużo jeszcze innych objawów.Byłam u neurologa zrobiłam prześwietlenie kręgosłupa i są jakieś skrzywienia ale dał mi skierowanie do szpitala po odczekaniu dwu miesięcy idę w ten czwartek na oddział i zobacze co wyjdzie.Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Cieszę się, że mieliscie ochote wysluchać mojej historii za co ogromnie dziekuje ...naprawde jest mi cieżko zalogowalam sie na tym portalu by porozmawiac z osobami które mnie zrozumieją bo same przezywają ten koszmar wtedy jest mi troszke łatwiej myśle, że Wam też bo tkwimy w przekonaniu, że nie jesteśmy same. Musze powiedzieć, że chyba ten spamilan troszkę zadziałał ponieważ zawroty głowy zminimalizowały się ale lęk przed śmiercią dalej tkwi :( chce dodac, ze pare dni temu mój kolega umarł na nerki i nie wiem czy sobie wmawiam z tego lęku czy tak jest faktycznie, że mnie też bolą nerki tym bardziej, że ostatnio zmarzlam i czulam jak mi wieje w krzyż a co za tym idzie boje sie, że mi się stanie to samo!! każdego dnia o tym myśle a przeciez ten lek ktory przyjmuje jest lekiem uspakajającym wyciszającym i na tą dolegliwosc nie dziala, chociaz powinien może zadziala po dłuzszym czasie przyjmowania bo jak narazie przyjmuje go ok.3 tyg. ! Tak jak powiedziala jedna z Was nie nalezy sie bac leków ( ja sie boje uzaleznienia) ale na pocztku bez leków nie ma wyjscia !! teraz sama wiem ze swojego malego doświadczenia. Psychiatra kazał mi sie nasycać tymi lekami przez jakiś czas a wiadomo, ze przyjdzie ten moment kiedy bede musiala je odstawic wtedy zostana mi tylko psychoterapie, rozmowy z psychologiem. Pierwsza wizyte u psychologa bede miala pod koniec tego roku bedzie ona miala na celu jak mi powiedzial psychiatra wykrycie tego co jest nie tak w moim zyciu poniewaz ja sobie nie zdaje z tego moze sprawy to jest w mojej podświadomości i u Was napewno jest tak samo coś wam w waszym zyciu nie pasuje tylko pytanie CO? i tu jest potrzebna wizyta u psychologa by moc to zdiagnozowac... bo to co nam jak to nazwe *nie pasuje* jest przyczyną naszej nerwicy także polecam zaczac się leczyć najgorzej zacząc a pozniej to jakoś pojdzie bo macie dusza szanse na wyzdrowienie albo polepszenie swego stanu...napewno to jest dla Was oczywiste ale dobrze by bylo gdyby bylo tez do zrealizowania. Wiem, że nie kazdego stac na wizyty u psychologa ale powiem tak postrajcie sie to zrobic z NFZ ja tak robie poniewaz samej by mi nie starczylo pieniedzy na kazda wizyte a jednak dobrze by bylo gdyby one byly systematyczne. Musze dojezdzac 80 km do szpitala ale mysle, że jezeli ma mi to pomoc to warto. Ja do konca czytam Wasze odpowiedzi ponieważ kazde zdanie może zawierać coś co będzie dla mnie ważne a nawet w jakiś sposób pomoże mi w chorobie. DLatego założylam wątek byśmy mogły do bólu dzielić się swoimi historiami !
Odnośnik do komentarza
Kasiu zgloś sie jak najprędzej do jakiegos sensownego psychiatry ja miałam to samo bóle glowy nudności odrucgy wymiotne dusznosci bóle w klatce ciągły lek ze juz umieram.Obecnie jestem na pramolanie czuję sie o wiele lepiej przynajmniej świadomośc ze to nie choroba jakaś ale cos co się zrodziło w mojej głowi jest ulga bo przynajmniej wiem że na to sie nie umiera,Na prawde idz koniecznie do psychiatry bo wykończysz sie i wszystkich wokół siebie pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
hej Marta ! ja od wczoraj mam straszne dusznosci ale sama nie wiem od czego czy to nerwica czy astma bo na astme tez choruje i teraz nie wiem dusznosci utrudniaja mi normalne funkcjonowanie :( mam dosć teraz biore spamilan zawroty troche ustapily lecz dzisiaj znowu daly sie we znaki i sama juz nie wiem czy lek moze tak zawodzic ;/ kiedys llekarz mi przepisal pramolan ale nie bralam bo wierzylam ze mi przejdzie a tu nic ;( ;( opadam z sił !
Odnośnik do komentarza
a moze to efekt spamilanu bo trudnosci w oddychaniu moga sie tez pojawic i do tego w ulotce jest napisane, ze moze byc obrzek krtani a ja mam problemy z krTANIA OD momentu przyjmowania tabletek :( ale laryngolog mowil ze to jakas infekcja dal antybiotyki ktore nie pomogly i sie z tym gardlem mecze a moze to nerwica nie mam tej guli takiej tylko efekt taki jakby ktos ciagnal mnie za gardlo i dusil a do tego ciezko mi sie rozmawia prosze o odpowiedz !
Odnośnik do komentarza
ile ja sie wysiedzialem na SOR wkacu wyladowalem na endokrynologi w LODZI wszyscy mieli racje wykonuje powazny zawod a jednak ........ to nie wybiera gdy sie wkacu dowiedzialem ze to sie nazywa nerwica to nie wiezylem bo to co robie wymaga racjonalnego myslenia i sie smialem gdy 10 lekarz powiedzial to samo nerwica
Odnośnik do komentarza
samochodem balem sie wyjechac dalej niz na 4 km od domu minelo kilka miesiecy od kiedy zrozumialem na czym problem polega i bez lekow wyszedlem z tego kluczowe jest to ze nic zlego sie nie stanie chodziarz objawy podpowiadaja cos innego ktos dobrze napisal chce z nas zrobic WARJATOW * drgawki *dusznosc *zawroty glowy dobry srodek na to torekan *UCZUCIE NIEPOKOJU *RADA CZEGO MI NA SOR NIE ZROBILI GAZOMETRI
Odnośnik do komentarza
*drgawki *zlane potem dlonie *zawroty glowy *dusznosci samochodem dalej nie wyjechalem niz na 4 kilometry a do pracy trzeba chodzic objawy bardzo sie nasilaly wlasnie podczas jazdy samochodem i wlasni z tamtad zabrala mnie karetka nie bylem w stani ustac na wlasnych nogach wiezcie mi mozna to pokonac bez lekow problem lezy raczej w glowie rada podczas takiego ataku niech wam zrobia gazometrie
Odnośnik do komentarza
Sugeruję,że tylko Ty jestes odpowiedzialna za swoje zdrowie.porównałem Cię do dozorcy,nieelegancko,ale to ten co sprawuje nadzór-szycha,który za niedopełnienie obowiązku karany jest dolegliwościami ciała.Sugeruję również,że leczy się objawy a nie orzyczyny powstawania chorób.Jeśli w/w objawy przed lekarzem wylejesz,prawdopodobnie otrzymasz skierowanie do okulisty,kardiologa,neurologa,psychologa,swoje odczekasz i wrócisz z niczym,wtedy usłyszysz- nerwica. .Ostatnio czytałem,że człowiek to 100 trylionów komórek,z .których wymienia się co dzień 1 trylion,każda z tych komórek musi dosoją porcję krwi.W medycynie chińskiej uważa się,że wymiana całej ilości krwi w ciele zachodz w ciagu 120 dni,dwunastodniowa kuracja daje 10% zmianę obrazu krwi co pacjent obiektywnie traktuje jako polepszenie stanu zdrowia.Co się dzieje jeśli u Ciebie jest 10% niedobór krwi?I co miesiąc sie zwiększa?W/w objawy dotyczą niedoboru krwi w wątrobie,która przekazyje energię do serca,jest również magazynierem i dystrybutorem krwi,jest także władcą mieśni,Przy niedoborze nie jest w stanie dostarczyć krwi wszyskim głodnym,Sama zaś staje diś gorąca i zachowuje się jak magazynier,który manko u siebie odkrył,szuka rezerw.Myślę,że skurcze,drgawki to wyciskanie rezerw krwi z mięśni.W takim stanie wątroby Kasieńka potrafi zamienic się w jedzowatą wrzeszczącą Kaskę,która ze zmarszczonym czołem,zaciśnietymi pięściami patrzy komu by tu przyłożyc.Nie wie nawet,że ręka,którą zamierza użyc,dostaje od wątroby więcej krwi niż ta bardziej pokojowa.A wszystko to może mieć przycznę wtym,że organizm nie ma np.odpowiedniej ilości wody aby wytworzyc krwe na uzupełnienie krwi po okresie/W *Przyjaciółce stało--8 szlanek wody w ciągu doby dla właściwego krążenia,pijesz tyle?yślę,że jeśli ciało nie dostaje wody w odpowiedniej ilości sięga do rezerw,wtedy skóra staje się sucha.Med,chińska posługuje się czyerema rodzajami leczenia:dieta w sesie dostarczenia ciału chłodzących lub rozgrzewających potraw,zioła o podobnym działaniu,akupunkturai czwarta to modlitwa. Myślę również,że nerwica to zespół objawów nie skojarzonych z konkretnym organem.Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza
staram sie pić samej wody z 1 l dziennie do tego zupy i inne potrawy w ktorych jest woda np.owoce ktore przyznam ze rzadko jem. Pisze tu *spam* ze sam wyszedl powiedz mi dokladnie jak Ci sie udalo ja poprostu ciągle mam inne objawy i to codziennie trwające 24h na dobę i co mam dalej myslec ze to nerwica? to juz nie sa pojedyncze ataki po których sie wraca ze tak powiem do normalnosci to są objawy ktore trwaja juz baaardzo dluuugo przez 24 h teraz odkurzalam pokoj i przedpokoj z ledwością to zrobilam bo nie mialam sily bylo mi slabo i duszno czy to tez przyczyna nerwicy???? sama już się poprostu podłamuje do nerwicy dochodza inne choroby takie jak torbiele na tarczycy i piersi zapalenie krtani i wogole ciągle niskie cisnienie z wysokim pulsem przy normalnym trbie nawet siedzacym potrafi puls wynosic 120 nie mam sił czuje, że sama sobie nie poradze. Mam wrazenie, że jednak lekarze cos przeoczyli a moze niektoe objawy tylko sa newicowe a reszta to przyczyna hormonów ? skoro mam torbiele tarczycy, piersi? sama nie wiem zadnych bvadan na hormony nie mialam robionych ... wysiadam :(
Odnośnik do komentarza
Kasia nawet Cie wyśmiać nie mogę,bo też tyle piłem.Ale jak pod niewielka górkę nie mogłem wejść bez potu i galopującego sercs,jak mi oczy zmieniły kolor na czerwony,to zacząłem pić minimum 2l.Nie licz zupy bo woda w niej zawarta idzie na jej przetworzenie.Więcej sikasz i wypacasz niż wypijasz.
Odnośnik do komentarza
Witajcie,spam pwoiedz jak uwierzyc ze sie nie umiera przy nerwicy,pokonac ja samemu?jestem tutaj nowa,mam nerwice lekowa od 3 lat,rowniez od 3 lat jestem uzalezniona od leku zomiren,moje dolegliowosci to okropne zaburzenia rownowagi zawroty i dusznosci,dodam zw jestem w 8 mieisacu ciazy,czuje sie okropnie ,mam straszne lęki,boje sie ze mam guza mozgu,tez 3 lata temu przeszlam chemioterapie z powodu raka jajnika,badania onkologczne sa ok,rok temu rezonans glowy tez ok,pozdrawiam wszytskich tiutaj
Odnośnik do komentarza
gazometria i nerwica dochodzi do zasadowicy krwi dlatego ta gazometria dlatego przy ataku takich dusznosci jakie towarzysza np nerwicy nalezy sie wentylowac np papierzana torpka przykladamy ja do ust i oddychamt gleboko wtedy spowrotem wchlaniamy kwasy do pluc nie dochodzi do zasadowicy nalezy pamietac ze prowokatorem oddychania jest dwutlenek wegla a zobaczcie ze przy ataku takich dusznosci podlaczenie pod saturator wykazalo by ze utlenienie krwi jest ok a nawet az zadobrze bo jakies 95....98
Odnośnik do komentarza
tak ogolnie mowiac nie jestem lekarzem ale z ta gazometria pomysl podsunela mi doktor endokrynolog ja tez mialem odczucie ze sie dusze podlanczalem sie pod saturator itd pokazywal doskonale utlenienie lekarz mowil ze powinnem po odychac dwutlenkiem wegla bo tlenu to mi raczzej nie brakuje ............
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×