Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rozdrażnienie, wrażliwość na hałas, kłucie w klatce piersiowej i ból głowy


ewela1234

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Mam problemy z moim samopoczuciem i niebardzo wiem do kogo się zwrócić o pomoc. Moje życie zmieniło się w jakiś koszmar,najpierw zginął tata,potem za to że zachorowałam zostałam zwolniona z pracy i czeka mnie proces sądowy. Już tego wszystkiego nie ogarniam,po nocach nie śpię-myśląc jak to będzie jutro....,boję sie również zostawać sama w domu,wszystko mnie irytuje,nie znoszę nawet najmniejszego hałasu,cała się trzęse ma kucie w klatce piersiowej nie wspomne o bólu głowy,czuję się fatalnie,stałam się odpryskliwa dla bliskich mi osób,wszystko mnie u nich drażni.Boję sie o bezpieczeństwo mojego synka,myśląc,że za moment może mu coś sie stać,jestem przesadnie nadopiekuńcza.Układam jakieś chore filmy!Chwilami się śmieję,a już za chwilę płaczę bez powodu. Nie wiem co się zemną dzieje-proszę pomóżcie!!! Dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Witaj ewela. Wiem jak sie czyjesz, gdyz moja nerwica lekowa i rózne sytuacje zawodowe, osobiste dostarczyły mi wielu emocjonalnych wrażeń.Znasz to powiedzenie : WSZYSTKO, CO NAS NIE ZABIJE , UCZYNI NAS SILNIEJSZYMI*.Tak sie stało ze mną. Mimo iz doswiadczyłam nerwicy leękowej i natręctw myslowych, choroby nowotworowej, przemocy w rodzinie, braku pracy itd. jestem dzis osobą bezwarunkowo szczęśliwą.Jak to osiągnełam opisuje na moim wątku *Lęk jest naszym przyjacielem*. Piszesz, ze czeka Cie proces sądowy. Nie wiem, czy masz pod ręką ksiązkę Dale Carnegie *Jak przestac sie martwic i zacząć zyc*.Jest w niej opisana ciekawa historia człowieka, któremu groził proces sadowy i chciał z tego powodu skoczyc z mostu.W ostatniej chwili przypomniał sobie radę kierownika warsztatów, w kt orych brał udział, a brzmiała ona tak.Jiedy sie znajdziesz w najtrudniejszej dla siebie sytuacji, WYRAŹ NA NIĄ WEWNETRZNIE ZGODE ( na najgorsza dla siebie opcje, choćby cie skrecało ze strachu).Gdy to uczynnisz, UMYSL SIE ZACZNIE USPOKAJAĆ, przestanie * bic tzw. pianę* i zobaczysz jakies rozwiązanie, jakies światłko w tunelu.Ten człowiek tak uczynił i gdy sie uspokoił, przyszedł mu do głowy pomysł, zeby poradzic sie prawnika.I tak uczynił, a prawnik pomógł mu oczyścic sie z zarzutów.Ja pod wpływem tej historii napisałam takie wierszowane przemyslenia, którego fragment zamieszczę: A gdy wyrazisz zgodę, na kazde rozwiazanie, nawet to najtrudniejsze, to czego pragniesz - sie stanie! ------ Lecz zgoda musi byc prawdziwa, Życie rozpozna udawanie, że sie wyraża niby- zgodę i sie nie zjawi rozwiązanie! -------- Ja, aktualnie zanim jeszcze jakis problem sie pojawi, z góry mówię ŻYCIU cos takiego : Z GORY ZGADZAM SIE NA WSZYSTKO, co sie zdarzyć może, w moim życiu, w moim świecie, w każdej chwili - Boże ! Taka wewnetrzna odgórna zgoda sprawia, ze przestałam sie martwić tzw.problemami, mam w sobie stan spokoju, wierze, ze jakakolwiek sytuacja sie pojawi, jakos ją rozwiąze Nie upieram sie, zeby było *po mojemu*, gdyz przekonałam sie , ze to, co ja uważałam kiedys za dobre dla mnie,. niekoniecznie takie było.W kazdej tzw.*złej* sytuacji umiem dzis widziec dobro.Gdyby nie moja nerwica lękowa nie zaczęłabym szukac Boskiej pomocy i nie nauczyłabym sie ufac Bogu bezwarunkowo nie nauczyłabym sie , pracowac nad soba, nie stałabym sie madrzejsza,..Gdyby nie choroba nowotworowa , nie zaczełabym czytac książek dot. zycia po śmierci, co sprawiło, ze o wiele mniej boje sie dzis śmierci i nadal sie o niej uczę itd.Z każde * złej* rzeczy w moim zyciu, dla mnie wyszło cos dobrego..Po prostu inaczej dzis patrze na zycie, cieszę sie Wszystkim, CO JEST, bo najwazniejsze jest, ze żyje ( a byłam blisko śmierci)..Pozdrawiam Cie i zyczę Ci odnalezienia w sobie własnej siły, odwagi i radości, bo masz ja na pewno..
Odnośnik do komentarza
Do jadwigaszpaczynska. Nie wiem czy dobrze wywnioskowałam,że mam nerwicę lękową?bardzo dziękuję za okazaną pomoc i radę,aczkolwiek obawiam się,że nie będę potrafiła sobie z tym poradzić. Optymizm jest w moim życiu gzieś tam zupełnie na ostatnim miejscu,próbowałam już nie raz mówić sobie: Co ma być,to będzie! Nie mam na to wpływu,ale to tylko na chwilę,a pózniej znow myślę,że bedzie inaczej,że wszystko bedzie przeciwko mnie i mojemu życiu.Nawiązując do moich problemów z pracą o której pisałam,złożyłam pozew do sądu,ponieważ zostałam niesłusznie zwolniona za to,że byłam na zwolnieniu lekarskim i wydaje się oczywiste,że wszystko jest po mojej strone,że oczyszcze sie z tego okropnego świadectwa pracy,ale ja myślę,że bedzie inaczej,że coś tam....zawsze jakieś ALE?! Bardzo mądre są rady które mi p.napisała,ale ja tak nie potrafię-moje czarne scenariusze są odemnie silniejsze!!! Mam jeszcze pytanie co mam zrobić w sytuacjach kiedy nie mam cierpliwości do innych? I strach-fobie,jak je pokonać? Boję sie niemal wszystkiego,począwszy od samotnych nocach we własnym domu,zamkniętym na wszystkie możliwe spusty,bezpieczeństwa mojego dziecka,które tylko zejdzie z mojego pola widzenia do tych zupełnie najdrobniejszych jak:burza,wichura itd.Strach to mój najgorszy wróg,walczę z nim,ale nigdy nie zwyciężam.Proszę o pomoc!!! Z góry dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Witaj ponownie. Najszybsza rada jaka Ci dam, to zmiana myslenia negatywnego na pozytywne ( niewazne, ze jesteś pesymistką.) Obejrzyj sobie film *sekret* lub lepiej kup ksiązke pod tym samym tytułem , autorstwa Rhondy Byrne i ją czesto czytaj..Tam są rozdziały dot. zdrowia, radzenia sobie z różnymi problemami zyciowymi.Poza tym na moim watku *zainstalowłam* fragmenty *Autoryzowanego wywiadu c Bogiem* dotyczące myslenia.Są to ( moim zdaniem a znam sie na tym) bardzo dobre wskazówki dotyczace skuteczmej zmiany myslenia na pozytywne.Chociazby ta wskazówka : gdy przyjdzie Ci do głowy negatywna mysl, natychmiast pomyśl kilka pozytywnych, dla zneutralizowania skutków tamtej. Moze pamietasz zadania z matematyki na liczbach ujemnych i dodatnich : -1 + 5 + 4 Dokładnie tak samo wygląda wzór do zmiany negatywnych mysli.Koleina negatywnego myślenia w Twoim umysle jest głęboka, ale ja tez zaczynałam od tego samego punktu ( i ja miałam prócz lęków natrectwa myslowe, a ty TYLKO PESYMIZM). A mimo to NAUCZYŁAM SIE MYSLEĆ POZYTYWNIE, ale była to ciężka praca.Ale co masz do stracenia, oprócz NEGATYWNEGO MYŚLENIA. Tutaj liczy sie tylko konsekwentna praca nad pilnowaniem umysłu.( w końcu niby jesteśmy jego panami).Ja to nawet czuję a nie tylko wiem teoretycznie. Poza tym doradzałabym Ci nauczenie sie medytacji np.TM ( transcendentalnej) u kogos kompetentnego ( w internecie sa informacje na ten temat). Mnie osobiscie medytacja przywróciła do zycia, dlatego podpowiadam ją innym neurotykom. Jesli chodzi o strach o bliskich, ja nauczyłam sie ( dzięki pracy nad tym) powierzac ich Bogu i błogosławic.W książce *Sekret* na str.151 też jest trochę informacji o błogosławieństwie Na moim profilu na naszej klasie , zamiesciłam wiersze, które mi sie napisały po moim pobycie w Częstochowie, gdzie udałam sie podziekowac za uzdrowienie z choroby nowotworowej.W wierszu * Moja Dusza śpiewa Bohu* ostatnie zwrotki dotyczą błogosławienia tego, co nas boli.Ja to stosuję od grudnia 2004r z bardzo dobrym skutkiem( tak jak i moi przyjaciele).Najlepsze sa najprostsze sposoby.Dlatego napisałam wierszyki dot.błogosławienia lęku itd. gdyz to mi pomogło. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×