Zaciskanie w gardle, odruch wymiotny i suchość w gardle

[Gość edyciaa]

Witam! * * Jestem studentką, 23 lata, od około czterech miesięcy borykam się z * dość kłopotliwym problemem. Mianowicie, odczuwam silne zaciskanie w * gardle. Objawy te pojawiają się z reguły podczas zajęć szkolnych bądź * w grupie ludzi. Sytuacje te nie są często stresujące. Powiedziałabym, * że raczej związane są z nowymi wydarzeniami w moim życiu. Rzadko * miewam takie objawy gdy jestem sam na sam. Wspomniane tutaj zaciskanie * w gardle prowadzi do odruchów wymiotnych i suchości w gardle. * Zaciskanie pojawia się również podczas rozmów i śmiechu. Nie wiem co * to jest i czym może być powodowane. Wspomnę jeszcze tylko, że kilka * lat temu borykałam się z kołataniem serca na tle nerwowym, ale teraz * to już przeszłość. Proszę o pomoc. Pozdrawiam :)

[Gość melisa uspokaja]

pij dziurawiec z malisą.To cos z nerwami.To cię uspokoi.I troche codziennej gimnastyki.lub sportu.

[anula34]

Zgadza się. To może być objaw nerwicowy.Jest cała masa różnych dolegliwości na tym tle.Wskazane na początek leki ziołowe, które uspokoją. Problemy z gardłem są także związane z chorobami tarczycy.

[Gość edyciaa]

Dziękuje bardzo za porady. Zastanawiam się tylko czy leki bądź zioła uspokajające są wskazane gdyż mam bardzo niskie ciśnienie, a badania tarczycy nic nie wykazały.

[anula34]

Może zasięgnąć porady laryngologa, ale skoro piszesz ,że ucisk występuje w określonych sytuacjach, to tylko wtedy zażyć coś na wyciszenie, np. coś do ssania. Ziołowe leki tez trzeba brać z rozwagą.Ja również mam niskie ciśnienie, a NEOSPAZMINĘ czasami sobie chlupnę. Można wypróbować preparaty typowo gardłowe np. Tantum Verde- do psikania.Na pewno nie możesz wpadać w panikę w czasie ataku, wez parę głębokich spokojnych oddechów, skoncentruj się na czymś innym.Nauczysz się nad tym panować, o ile lekarz wykluczy jakieś stany chorobowe.

[kasienka007]

HEJ edyciaa ! Ja mam dokladnie to samo jestem rowniez studentka i też nasilenie tych objawow sie pokazuje jak przebywam w towarzystwie jak sie smieje zauwazylam to wczoraj u siebie i w sobote bo mialam zjazd w szkole (sobota, niedziela) ale miewam tez tak czesto wieczorami. Objawy te moge powiedziec ze mam non stop juz od dobrego ponad miesiaca albo i wieceeej. Bylam u laryngologa powiedzial ze to jakas infekcja dal antybiotyki ale mimo to nic sie nei zmienilo także podejrzewam sama ze to nerwica (poniewaz mam zdiagnozowana) jak mowisz jezeli mialas problemy kidys z nerwami moglo sie znowu cos odezwac tylko ze w innej postaci nie zawze obija sie to w tej samej czyli to jak u CIebie kołataniem serca moze mialas teraz ciezką sytuacje ale nie musialas miec ponieważ czasami wiedziesz spokojne życie, nie denerwujesz się a nerwica się odzywa nie wiadomo skąd taki już jest jej urok staraj się nie przywiazywac wagi do tego sprobuj myslec o czyms innym lub sie zajac czyms co Ci sprawia przyjemnosc sama wiem, że to racej nie pomaga bo mysl z zaciskaniem gardla ciągle powraca :( do tego jest jeszcze zgaga...a Ty ją masz czy nie powstaje?Niestety musisz to jakos przetrzymać napewno Ci to minie ale za ile to nie jestem w stanie powiedziec bo sama nie wiem kiedy u mnie sie ten koszmar skonczy. Powiem tak i nie uważam, że przesadzam zbadaj sie u laryngologa tak na wszelki wypadek... jezeli stwierdzi, ze ok to jest to nerwica wtedy podejmij jakieś kroki by sie troszke podleczyc nawet u psychiatry a pozniej wizyty u psychologa i moze jakas psychoterapia jezeli bedzie trzeba to juz oceni lekarz ... ja wszystkie pierwsze objawy bagatelizowalam chociaż też mi nie dawały życ a teraz jest coraz gorzej i coraz częściej sie odzywa ta nerwica.... jest to uporczywe i nie pozwala mi funkcjonowac w zyciu a mam 21 lat i czuje sie jakbym byla staruszką. PAMIETAJ ! nie ma sie co wstydzic psychiatry,psychooga itd. poniewaz to może Ci pomoc na całe zycie ! Nie zycze CI tak zaawansowanej fazy nerwicy jaką mam ja ! Lepiej sie przekonac na czyims doświadczeniu niż na swoim... Ja nawet nie moge isc do pracy poniewaz nerwica tak sie daje we znaki ze nie moge jej opanowac. Jezeli masz jeszcze jakies pytanie to napisz moge podac Ci swoje gg albo maila jezeli bede Ci w stanie jakos pomoc to bardzo chetnie.

[Gość edyciaa86]

Hej Dzieki bardzo za Twoj post :) Ja mam takie objawy od sierpnia zeszlego roku :/ Robi sie coraz gorzej, dlatego musze znalezc czas na zrobienie badan. Nie boje sie ani psychaitry ani psychologa, chce tylko zyc znowu normalniei nie dusic sie w obecnosci moich bliskich...

[Gość ivanka]

Witam w klubie. Mam 32 lata i od czerwca ubiegłego roku ten sam problem. Nie obyło się bez psychiatry i puki co jedyny lek, który mi pomaga to Zomiren. Wiem, że może uzależnić, ale inne leki przeciwdepresyjne nie pomagały mi lub powodowały złe samopoczucie, osłabienie apetytu it.p. Mimo dolegliwości lek pozwala mi normalnie funkcjonować w pracy i w codziennym życiu. Ciekawa jestem jak wy kobietki radzicie sobie dalej...?

[Gość meggi83]

hej dziewczyny ja tez mialam nerwice ale zaczelkam sie elcyzc u psychologa terapia naprawde pomogla . chodzila i sie leczylam postanowilam nie brac lekow bo stwerdizlm ze cpac nie bede. od niedawna czuje ucisk w gardle tak kluske ktora mnie drazni spie spokojnie najgorzej jest jakprzelykam sline maskara. niedlugo wizyta u laryngologa i wyniki bada krwi co bedzie sie okaze jak nie tarczyca badzo cos innego to ebdzie nerwica. pozdrawiam to moje gg 8450190 piszcie jak chcecie

[Gość Edek]

Witam. Co prawda wpisy są już paroletnie, ale mam nadzieje, że ktoś się odezwie. Mam takki sam problem jak Wy. Spotykam się z dziewczyną i często przy niej zaciska mi się gardło i mam taki paniczny odruch wymiotny. To na pewno jest na tle psychicznym, ale nie wiem dlaczego i jak temu zapobiec. Miewałem już takie coś, ale później o tym zapomniałem i było super, ale jak sobie przypomniałem to od razu na wymioty. Tak mi głupio przy niej, że takie coś mam i muszę się powstrzymywać i jeszcze bardziej przejmować. Ma ktoś już jakiś sposób na to żeby zapomnieć i nie wracać do tego, żeby się to nie powtarzało?

[Gość a1337]

też mam tak, że nagle zaczyna mnie drapać w gardle, a przez to że kaszle, to jeszcze bardziej. w kilka sekund mam odruchy wymiotne. zdarza się to od ponad roku, pierwszy raz mnie wzięło na egzaminie ósmoklasisy i to centralnie przed komisją. 

picie wody nie pomaga, prędzej czegoś gęstego jak sok, ale nie mam tego zawsze pod ręką. dzieje sie to w grupie osób, nigdy będąc samemu, ale to akurat może przypadek. nieźle pojebane