Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Czy mógłby ktoś powiedzieć mi o czym mogą świadczyć takie symptomy jak poniższe. Miewam je od około 2 misięcy. Bardzo mnie to martwi. I co powinienem w takim przypadku zrobić? Zaznaczę, że mam 17 lat. - skoki ciśneinia (nawet do 150/100 - - następujace w bardzo krótkim czasie - powodujące drgawk!i i ogólne zdenerwowanie). - drętwienie rąk, zimne ręce - stany lękowe, nieuzasadnione napady paniki - czasem walenie serca w klatce piersiowej - muszę czasem brac głęboki oddech, jakby mi brakowało powietrza, lub ciągle ziewać. - uczucie jakby moje ciało nie należało do mnie. Wiem że to dośc dziwne symptomy. Może ktoś mógłby mi pomóc? Dziękuję z góry :)
Odnośnik do komentarza
Ja również mam takie objawy. Byłam u lekarza i dostałam skierowanie na badania krwi i moczu oraz na ekg. Badania krwi i moczu już zrobiłam. Nie mam natomiast kiedy wybrać się z tymi wynikami do lekarza bo kolejki podobno są gigantyczne a na domiar złego panuje świńska grypa. Lęk przed grypą pogarsza moje samopoczucie, można by rzec dziesięciokrotnie. Kiedy tylko zmierzę sobie temp. ciała i wyniesie więcej niż 36.6 a np. 36.8 już panikuję, że jestem chora i że umrę. Albo kiedy dowiem się o nowych przypadkach grypy w okolicach mojego miasta - czuję, że i mnie jutro albo jeszcze dziś grypa dopadnie. Boję się panicznie. Serce wali mi jak oszalałe, mam ucisk żołądka a w gardle czuję jakby wielką gulę. Już nie wiem co mam robić. Na dodatek sama się tym wszystkim nakręcam..
Odnośnik do komentarza
Witam, to znowu ja ;) chciałabym się zapytać czy ból w mostku, a raczej ucisk też spowodowany jest stresem ? Bo dzisiaj tak mnie chwyciło, że nie mogę przekręcić ciała w bok. Tzn. przekręcić mogę ale czuję tam w środku taką jakby przeszkodę. Tak jakby miała mi *kostka odstrzelić* ale nie może bo coś ją blokuje. Może spowodowane jest to tym, że dużo siedzę przy komputerze i się garbię ?
Odnośnik do komentarza
Wiesz... jeśli chodzi o objawy to ja przy nerwicy mam identyczne, ale myślę, że powinieneś może trochę więcej napisać o swoich lękach to łatwiej będzie coś Ci poradzić... Zapraszam na wątek: NASTOLETNIA NERWICA , jakbyś miał jakieś pytania Pozdrawiam 3maj się:)
Odnośnik do komentarza
Ostatnio pojawił się u mnie nowy objaw - nie mam pojęcia z czego to się wzięło, a mianowicie drżenie mięśni. Takie chcilowe skórcze i drgania (po 5/6 sekundy) pojawiające się kilka razy na dzień. Czy to może mieć związek z powyższymi objawami - czy jest to raczej coś zupełnei innego. Objawy nasilają się gdy jestem zdenerwowany. Najczęściej drżą mi łydki, uda, stopy, lub palce u rąk. Czuję wtedy drgające nerwy. Boję się, że to coś poważnego. Czy to ustąpi gdy pozbędę się napięcia nerwowego i stresu? Mam już same nejgorsze wizje. P.S Jeśli ktoś kiedyś miał tremę i trzęsły mu się np. nogi to powienien zrozumiec o co mi chodzi - tylko u mnie to jest bez powodu!! Porsze o odpowiedź
Odnośnik do komentarza
Hej, to znowu ja:) Owszem mam takie drgawki- nazywają się mioklonie. Najczęściej nogi mi się tak trzęsą, gdy nawet minimalnie jestem poddenerwowana. Wydaje mi się, że to nic poważnego, aczkolwiek niekoniecznie musimy mieć to samo... Jeszcze raz zapraszam na wątek wymieniony powyżej. Spokojnie możesz zadawać pytania:) Wspieramy się nawzajem i to bardzo pomaga pozdr:)
Odnośnik do komentarza
Do Justyny rozumiem ciebie bardzo dobrze mam to samo. po nocach nie spie bo boje sie zamknac oczy. non stop mam napady lekowe. A moj lekarz to debil i nie chce dac mi skierowania na badania i musze sama chyba prywatnie po robic badania. nie wiem szukam tez dobrego psychologa podobno bardzo moze pomoc. leki biore hydroxizynum 3 razy dzienie ale mam wrazenie ze mi to nie pomaga. jak wspominam mezowi ze cos mnie boli dusi w klatce to mowi ze mam sobie nie wmawiac bo sama siebie nakrecam wiem to prawda ale strasznie trudno mi nie myslec o takich rzeczach.
Odnośnik do komentarza
Droga Moniko. Podobno hydroksyzyna działa tylko przez jakiś czas. Lekarz przepisał ci ją zapewne dla świętego spokoju. Myślę, że warto byłoby rzeczywiście wybrać się do dobrego psychologa bo też słyszałam, że zaszkodzić nie zaszkodzi, a na pewno pomoże. Trzeba uregulować sobie psychikę i trochę się uspokoić bo jak na razie znajdujemy się w błędnym kole. Same wszystkim się nakręcamy.. pozdrawiam. :))
Odnośnik do komentarza
Tak szczerze mówiąc to ja też nie miałam pojęcia o tym, że hydroksyzyna działa tylko przez jakiś czas. Tzn. hydroksyzyna działa na takiej podstawie, że tylko chwilowo nas uspokoi. Załagodzi objawy podenerwowania i lęku, a tu przecież nie tylko o to chodzi. Musimy wyleczyć się całkiem i chociaż hydroksyzyna jest pomocna to w zupełności nie wystarczy. Co do badań to koniecznie sobie zrób bo też mogą okazać się pomocne. Jeśli jesteś młodą osobą to z sercem powinno być wszystko w porządku ale zawsze lepiej się upewnić. ;) A co do ziółek też możesz jakieś kupić w aptece i wieczorem przed snem wypić kubeczek wymienionego już wyżej dziurawca. Słyszałam, że do ziół uspakajających dodaje się też zioła o działaniu rozkurczowym ułatwiające trawienie jeśli np. masz z nim problemy.
Odnośnik do komentarza
Justynko mam zestaw ziół z forum na kardiolo i dzisiaj je kupiłam już wszystko zrobiłam jak było opisane i od jutra zamierzam je stosować. A co do badań w piatek ide do swojego lekarza rodzinnego i chcę skierowanie na wszystkie badania - kardiolog, neurolog, badanie krwi i moczu. I poszukuje dobrego psychologa zresztą cała moja rodzina szuka. Mmay dwie znajome psycholog ale to koleżanki mojej mamy i tak głupio mi o nich chodzić. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Ewusia_p
Ziola to dosc lekkie uspokajacze. Hydroksyzyna dziala tylko doraznie. Jezeli pojawia sie u Wam przerazajacy lek i myslicie, ze zaraz umrzecie, to prawdopodobnie byl to ataki paniki (moga sie one pojawiac bez przyczyny). Zakladajac oczywiscie, ze poza tym jestescie zdrowi, dlatego warto wybrac sie do lekarza na badania ogolne. Poczytajcie sobie troche o tych atakach i co sie dzieje w tym czasie w ogranizmie. W czasie takiego ataku wydziela sie adrenalina i ona jest odpowiedzialna za rozne symptomy (szybkie bicie serca, wzrost cisnienia, suchosc w ustach, powiekszone zrenice, sztywnosc i/lub drzenie miesni, mrowienie w rekach, poczucie nierealnosci). Niektorzy ludzie maja do nich sklonnosci i zdarzaja sie im czesciej. Innym nie zdarzaja sie nigdy w zyciu. Ocenia sie, ze 10% osob zalicza taki taki atak przynajmniej raz w zyciu. Czesto zrozumienie mechanizmow dzialajacych w mechanizmie pomaga w zwalczeniu tych atakow, czego Wam zycze. Niektorym potrzebna jest psychoterapia lub/i leczenie farmakologiczne.
Odnośnik do komentarza
ja właśnie mam takie ataki paniki. leże sobie na łóżku wieczorem i czytam książke i nagle zaczyna walić mi serce, cała się trzęse, biegam do łazienki co kilka minut i mam wrażenie jakbym za chwile miała umrzeć. próbuję się wtedy jakoś uspokoić ale jakoś mi nie wychodzi. dopiero kiedy zasnę to mam święty spokój. rano się budzę i wszystko jest ok. jak to dobrze, że ludzie wynaleźli fora! :))) można porozmawiać a i przy okazji uświadomić sobie, że nie jest się w tej chorobie samym samiuteńkim i że inni też mają podobne problemy. Moniko, powodzenia życzę. :)
Odnośnik do komentarza
Ja się bardzo cieszę że znalazłam tą stronę bo była bym sama. Mój mąż mnie wspiera ale z nim na remat choroby nie mogę porozmawiać bo on nie wie jak to jest , a z Wami cudownie mi się dyskutuje i wiem że sama sie borykam się ze swoją NERWICĄ. A co do ziółek dzisiaj sobie zaparzyłam i był super aż do wieczora zaczęło mi sie robić gorąco w klatce piersiowej i boli mnie pod barkiem styłu pleców. Nie wiem czy to od choroby czy nie ale jutro idę do lekarza aby skierował mnie na komplet badań. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Od wczoraj mam kłucia serca - bardzo mocne. Myślałem, że jak pójdę spać to rano będzie ok ale nie jest. Kłucia są trochę lżejsze ale występują bardzo często. Towarzyszy im takei jakby kołatanie serca. Czy to może być kolejny objaw np. nerwicy. Jak już mówiłem często czuję się znaiepokojony, zestresowany. Brdzoe się martwię o swoje zdrowie, zaraz panikuje jak coś się dzieje. Czy mozliwe że z tego całego napięcia nerwowego serce zaczęlo nie wytrzymywać. Nie mozliwe, żeby to był skutek używek - bo ich nie stosuje. W młodości nigdy nie narzekałem na serce. Tą drągą wykluczyłem jaeiś wrodzeone wady. Czy ktoś z was ma podobnie?? Porszę o odpowiedź!
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich. Tez sam post juz zainstalowałam na kardiologii, ale zamieszcze go tez tutaj , gdyz dotyczy problemów z sercem i z lękami. Przytoczę historię osoby opisaną w książce *Pojedynek z nerwicą*.Może dla niektórych osób ta historia stanie się deską ratunku. Historia pacjentki Zdzisławy: dokucza mi bicie serca i duszności.Podczas tych ataków cała się pocę i trzęsę.Ogarnia mnie wtedy paniczny lęk.Przeżywam też nieprzyjemne lęki w zamkniętych pomieszczeniach i w autobusie.Diagnozy lekarskie były jednakowe : nerwica, serce zdrowe.Warunki życia mam dobre, mam też dobrego męża ( choć mąż myśli, że udaję i to mnie boli). W rozmowie z terapeutką opowiedziała, że ojciec był alkoholikiem, chociaż Zdzisława nic o tym nie wiedziała, gdyż matka dobrze to przed dziećmi ukrywała.Dlatego było dla niej zaskoczeniem, gdy matka rozstała się z ojcem( Zdzisława miała wtedy 13 lat)Później była świadkiem śmierci swego brata, a następnie zmarł jej ojciec. Jak sama mówiła to, co czuła, zawsze *dusiła w sobie*,.Później jeszcze zachorowała jej córeczka , u której podejrzewano białaczkę.Wtedy Zdzisława zaczęła łysieć i mieć pierwsze kłucia serca. Jak przebiegała psychoterapia : Po wyrzuceniu z siebie tego wszystkiego (przed terapeutką) , tych zapiekłych żalów, zrobiło mi się nagle lekko, jakbym uwolniła się z jakichś pęt.Rozumiem, że te myśli i uczucia gdzieś mnie w środku gniotły.Gdy opowiedziałam swoje życie pani, emocje związane z tymi wydarzeniami osłabły.Zobaczyłam te wydarzenia jakby z daleka( mój przypisek: jako dorosła kobieta mająca tyle i tyle lat, a nie jako dziewczynka skrzywdzona, którą do czasu terapii się czuła) .Trening autogenny Schultza powoduje, że się odprężam całkowicie.Podczas każdego treningu stosuję pozytywne autosugestie i czuję, że zaczęły wywierać wpływ na moje życie.Negatywne myśli( gdy się pojawiają) przeganiam sugestią : TO MINĘŁO, TO NIE WRÓCI.Zakodowałam w mojej podświadomości myśl : JESTEM ZDROWA, JESTEM SILNA. WAŻNE DLA SERCOWCÓW : wyraźnie spostrzegam efekty pracy nad sterowaniem AKCJI SERCA.GDY ZACZYNA PRZYŚPIESZAĆ, czy kłuć wprowadzam się w stan odprężenia i nakazuję sercu spokój.( właściwie to nic dziwnego,bo jeśli szczury potrafią sterować pracą swego serca, to ja też potrafię)WYTWORZYŁ SIĘ NAPRAWDĘ TRWAŁY ODRUCH WARUNKOWY między słowami, czy samą myślą a pracą serca.Bardzo jestem dumna z siebie, że tego jednak dokonałam , choć kosztowało to wiele wysiłku i wymagało cierpliwości przez całe 8 MIESIĘCY! Książkę *Pojedynek z nerwicą* wydało Gdańskie Towarzystwo Psychologiczne. Gdańsk UlBema 4)1 a 81 753 Sopot ( tel.(fax056)551-61-04 , (Można sprawdzić w internecie, czy nie mają jej na stanie) .Mam nadzieje, że informacje zawarte w tym poscie moga sie komuś na tym watku przydac.Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza

Miałem takie same problemy jak Wy wszyscy.napięcie nerwowe zabijało mnie od wewnątrz,strach,podejrzenia ,moze urojenia,wmawianie sobie ze coś boli ,ze od tego umrę,drżenie wewnątrz organizmu,drżenie powiek,STRESSSSS zabijał mnie,ekg w porządku,badania w porządku,nieregularne ciśnienie od 100/60 do 180/100,wizyta na pogotowiu tabletka pod język, spokój. Potem wszystko od nowa Teraz pogodziłem sie z życiem ,zaakceptowałem je takie jakie jest i co jest dziwne pomogło ,jednym słowem olewam wszystko co moge oczywiscie z rozsądkiem ,ale pogodziłem sie z tym ze nie zmienię świata a on będzie istnial jak mnie nie będzie ,czasami odmówię modlitwę ,czasami wypije piwko, czasami wyskoczę pobiegać,staram sie częsciej odpręzać w kazdy mozliwy sposób.

Odnośnik do komentarza

Jeśli prawidłowym rozpoznaniem są u ciebie napady lękowe, zwane napadami paniki właśnie to właściwym leczeniem są leki antydepresyjne z grupy SSRI ( escitalopram, paroxetyna lub inne). Nie wnikając w szczegóły są one w tych przypadkach po prostu skuteczne. Dobrze byłoby połączyć je z psychoterapią. Już rozwinięty napad można przerywać Xanaxem, choć do długotrwałego leczenia sie on nie nadaje, bo ma duży potencjał uzależniający. Pierwsze dwa tygodnie przyjmowania leków antydepresyjnych są niestety zazwyczaj dość nieprzyjemne, nie widać jeszcze wtedy poprawy, a pojawiają się rózne efekty uboczne leczenia, trzeba ten czas wytrzymać ( najlepiej też w tym czasie być na jakimś zwolnieniu, urlopie). Część pacjentów nie ma przykrych objawów wstępnych leczenia. Oczywiście ocena kardiologa jest konieczna najpierw, żeby mieć pewność z czym mamy do czynienia, zaburzeń rytmu od napadów paniki nie da się odróznić tylko na podstawie zebranego wywiadu !!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×