Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Pieczenie w mostku i szybkie męczenie się


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich czytających worumowiczów. Mam 32 Lata i 83 kg wagi. Od dwóch lat obserwuję problemy które opisałem w tytule. Rok temu robiłem badania, echo, holter, pełna morfologia. Lekarka prowadząca śmiała się, ze wymyślam i wyglądam jak okaz zdrowia. Jakoś mi nie było do śmiechu czekając 6 miesiecy na te badania. Opisane obiawy tłumaczono stresem. Ucieszyłem się że to pewnie stres i tak samo jak sie pojawiły znikną. Niestety nic się nie zmiania, objawy dalej występują. Wejście na pietro lub 50-cio metrowy bieg przyprawia mie o zadyszkę. Czasami piecze mnie w mostku. Mam juz dosyć zapisywania się w kolejki, tłumaczenia lakarzowi że nic nie wymyślam. Co robić w takim przypadku? gdybym był dziadkiem lub grubasem pewnie byłoby to bardziej nornalnie. co o tym myśleć? co z tym zrobić?
Odnośnik do komentarza
Witaj Silver. Ja miałam ten sam problem co Ty i długo nie mogłam z tym nic zrobic.Jak dla Ciebie tak i dla mnie wejście na 2 piętro na którym mieszkam było ogromnym problem , bieganie katorga .Czasem gdy miałam jechac autobusem a musiałam biec by zdażyc na niego niestey rezygnowałam bo nie dawałam rady.Chodziłam do wielu lekarzy .Wciaż ta sama diagnoza- nerwica.Miałam pieczenia wokól serca w róznych sytuacjach , również zima gdy wyszłam z ciepłego mieszkania a na dworze było mrożne powietrze.Badania wprawdzie nic nie wykazywały ale aj czułam ,ze coś jest nie tak .W koncu zaczęłam tracic przytomnośc.Wielokrotnie byłam w szpitalu. W końcu trafiłam na dobrego lekarza kardiologa leczącego w Centrum Chorób Serca w Zabrzu i ten zlecił mi wiele badan ale nie ukonczyłam ich bo któregos dnia znowu pojechałam do szpitala i w nocy miałam zawał serca.Zaraz zrobionomi koronografię , która wykazała chorobę wieńcową naczynioskurczowa.Choc sie lecze to i tak czasem piecze mnie za mostkiem ale mam stale przy sobie nitro , które zażywam w takich sytuacjach.Zawał skonczył się mogotaniem komór i wielokrotną defibrylacja a że za kilka miesiecy ponownei staneło mi serca w wyniku migotania komór serce mam wszczepiony defibrylator. Moge Ci tyle tylko powiedziec ,że często niestety lekarze podsumowują różne stany , które odczuwa pacjent jako nerwice . Czasem nawet nie staraja sie wykluczyc choroby serca i nawet nie posyłają na badania .Nie mówię o EKG , które w danym momencie jak u mnie gdy nie miałam ataku nic nie wykazywało ale o jakichs barzdiej wnikliwych . Tyle chciałam napisac od siebie.Pozdrawiam ...
Odnośnik do komentarza
Nie sadze,że to tylka u Ciebie ale ogólnie przyjeło się ,że pewne choroby nie dotyczą ludzi młodych , że to jeszcze nie ten wiek , itd...stąd lekarze czesto bagatelizują to o czym mówi pacjent .To oczywiście moje odczucie po tym co przeszłam z lekarzami.Ja zaczełam chodzic do nich mając około 26 lat. I tak jak wczesniej napisałam , jedna diagnoza: nerwica .Oczywiście tak jak wspomniała Ewa badanie kręgosłupa tez ważne no i elektrolity serca jeszcze bardziej ważne.Ja miałam wciąz niski potas stąd wystepowała dodatkowo arytmia.Ale co do kręgoslupa to powiem Wam coś .Od kilku miesięcy mam straszliwe bóle kręgosłupa.Byłam z tym u lekarki bo muszę brac leki przeciwbólwe by jakos prosperowac.Gdy lekarka usłyszała ,ze chce go prześwietlic stwierdziła ,ze mi to nie potrzebne bo nawet jeśli tam cos sie dzieje np. dyskopatia to przeciez i tak nie będę poddawac sie operacji .Mimo jej takiego stwierdzenia powiedziałam ,ze nalegam na to prześwietlenie bo chcę wiedziec co jest przyczyną takiego bólu , który nie pozwala mi na normalnosc .Jutro wyniki , jestem ciekawa jakie będą.Ale podejście tak jak z tym sercem .Nic sie nie dzieje to nerwica...Ja mam chyba takie szczęscie do lekarzy i moich przypadłości zdrowotnych .Gdy miałam klopoty ginekologiczne tez niby nic się nie działo wręcz lekarka denerwowała sie jak mnie widziała znowu w gabinecie jak dopraszałam się badań i jak prosiłam by mi pomogła.Powiedziała mi ,ze to ona jest lekarzem a nie ja i mam sobie nie wynajdywac chorób az doszło do takiej anemii ,ze po przyjęciu na oddział miałam podaną krew i w ciągu trzech dni operacje a miałam wtedy 34 lata.Trzeba było wszystko usunąc.Ja nie ufam lekarzom .Zdarza się spotkac na swej drodze napewno dobrego specjalistę ale to trzeba miec szczęscie.
Odnośnik do komentarza
jagienka, a jak u ciebie z waga przez te wszytskie lata, odzywianiem, paleniem papierosow, piciem alkoholu. Bo tak prawde mowiac dziwne mi sie wydaje ze ogladalo cie tylu lekarzy i zaden nie wykryl tak powaznej choroby przez 10 lat. Mysle ze troche na nia pracowalas, a jesli sie myle to mnie popraw.
Odnośnik do komentarza
Odp grajka.Owszem może to się komuś widac dziwne ,że tak właśnie było.Otóz gdyby nie zawał i koronografia tej samej nocy prawdopodobnie choroby tej nie rozpoznanoby.Gdy miałam koronografię w trakcie jej trwania ponownie zaczełam odczuwac silny ból w klatce piersiowej w rękach i czułam ,ze stracę przytomnośc ale w tym momencie lekarz doszedł do tetnic i stwierdził obkurczanie tętnicy.Podano mi nitro dowieńcowo i ból ustąpił.Parę godzin wstecz ta sama tetnica zamkneła sie w sposób krytyczny wywołując zawał.Nie mam podwyzszonego cholesterolu , nie palę a z waga jest rożnie choc nie uwazam sie za osobę otyła.Mam 160 wzrostu a waże 76 kilo. Wczesniej wazyłam do 65kg.Na zajutrz gdy byłam na sali reanimacyjnej podszedł do mnie zespoł lekarzy oznajmiając ,że mam specyficzna chorobę , która zdaza sie u ludzi starszych i ,że w Polsce jest niewielu pacjentów z ta przypadłościa w moim wieku.Gdy niejednokrotnie zle sie czułam i traciłam przytomnośc w domu , która była poprzedzone ogromnym bólem wzywalismy pogotowie ale nim przyjechało atak mijał stad wszelkie namiary , EKG itd... nic nie wykazywały. I tak było czasem kilka razy w tygodniu.Jednak o co mi chodzi.Lekarka ogólna twierdziła ,że nie potrzebna mi wizyta u specjalisty czyli kardiologa choc po kilku pobuyach w szpitalu taka adnotacja była.Gdy byłam w szpitalu nawet podawano mi leki psychotropowe uważając ,ze to co odczuwam to jest w moim umyśle a nie naprawde. Po nich zle sie czułam więc sama je odrzuciłam bo uwazałam ,że nie tędy droga .W koncu natrafiłam na bardzo dobrego lekarza/ byłam u niego prywatnie/ , który gdy mnie wysłuchał powiedział ,ze mam bezwzględnie wziac skierowanie i przyjśc do przychodni kardiologicznej przy WOK-u w Zabrzu.Byłam już u niego za dwa dni.Od razu zlecił szereg specjalistycznych badan, łacznie z koronorografia w trybie pilnym ale jak pisałam wczesniej nie zdazyłam ich wykonac bo stało się co stało.Ale nadal leczę się u tego samego lekarza sądze ,ze z dobrym skutkiem .Musze Ci dodac tyle ,ze poniewaz nie skutkowały same leki więc mam wszczepiony defibrylator , którego wymiana jest planowana w następnym roku a wymienia sie go co około 6 lat.Jestem pod stała kontrolą tego lekarza jak i przychodni elektrostymulacji serca.
Odnośnik do komentarza
do grajka.Chciałam Ci powiedziec ,ze obecnie waze tyle kilogramów a wtedy miałam jakies 62 kilo a może i mniej .Moja nadwaga obecna jest również dla mnie zaskoczeniem bo zdrowo sie odżywiam , codziennie spaceruje a mimo to przybywa mi.Kazano mi zrobic badania tarczycy i zrobiłam je,Jutro odbieram wynik.
Odnośnik do komentarza
Gość stracatella
To bardzo przykre co Cię spotkało Jagienka, ale... Myślę, że jest wiele osób które mogłyby tutuaj podzielić się swoją mniej lub bardziej niesprawiedliwą życiowo historią... Może jest też tak, że te x lat temu nie mniałas jeszcze dusznicy. Hormony np. choroby tarczycy również mogą powodować wystąpienie choroby. Usunięcie narządów kobiecych też ma niebagatelne znaczenie. Domyślam się ze dużo przeszłaś więc nerwy towarzysz Ci od lat. Niezależnie co było przyczyną i czy można było zapobiec czy nie wniosek jest jeden: nerwica jest diagnozą z wykluczenia. Silver, jeśli lekarz zbadał Cię i twierdzi że jesteś zdrowy powinieneś sobie na wstępie zadać pytanie: 1. Ile tygodniowo poświęcasz czasu na sport - z ręką na sercu - chodzenie nie jest sportem. Chyba że uprawiasz intensywny trecking, lub nordic. 2. Ile dziennie czasu spędzasz w samochodzie i przed kompem - moze faktycznie kręgosłup nie domaga - czy ból zmienia się kiedy się przeciągasz czy jest niezależny, 3. Czy miałeś intensywne przejścia czy stresy w ostatnim czasie (stres znaczy wiele : praca, awans lub jej brak, niedogadanie się w domu, choroba lub śmierć kogoś bliskiego, kredyty, albo poprostu ciagły pośpiech) Jeśli nie masz sobie absolutnie nic do zarzucenia domagaj się dalszych badań. Jest takie badanie calcium score (tomograf) - tzw nieinwazyjna tomografia która pokazuje uwapnienie tentnic i określa ryzyko zdarzeń sercowo naczyniowych w przeciagu najbliższych lat. Badanie robi się na skierowanie kardiologa przy szpitalu. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam ze sprortu niewiele, 3-5 km dziennie z prsem i tyle. W lecie praktycznie codzinnie pływam, w zimnie nie odpuszczam nart ale teraz nic. W samochodzie 3-4 godziny dziennie. Stres pewnie się znajdzie a i śpiesze się praktycznie zawsze a nawet jak sie nie spiesze to i tak się śpieszę wiec chyba mam sobie sporo do zarzucenia jednak czytajac to pewnie wiekszośc z nas pracuje, jeździ i ma stresuje sie praktycznie codzinnie i nie ma problemów ze zdrowiem, a może się mylę. Od kilku dni jestem na forum, kompletnie nie znam się na tej dziedzinie dlatego napisałem tego posta
Odnośnik do komentarza
Gość stracatella
3-5km dziennie z psem to bardzo dużo, podobnie jak pływanie codzienne nawet tylko w sezonie... Nie powinien to być brak kondycji, a zatem jeśli nie zleci lekarz - zleć sobie sam - test wysiłkowy i ukg serca. Będziesz lżejszy o kilkaset złotych ale spokojniejszy. Popytaj na forum o dobrego lekarza z Twojej okolicy, tu ludzie są w temacie napewno kogoś dobrego polecą. Plus taki że prywatnie nie czekasz i lekarz napewno zleci wszystkie konieczne badania - jak trzeba nawet w panstwowym szpitalu... pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
odebrałam wyniki z badań tarczycy.No i niestety nie są takie jak byc powinny.Norma od 0,4-do 4 ulU/ML a ja mam 14,5 ulU/ml.W najbliższym tygodniu idę do lekarza.Miałam badaną tarczycę wiele lat temu i nic nie wykazało.Ale sądze ,ze to po leku nasercowym , który odkłada sie w rogówce oka i właśnie wpływa ujemnie na tarczyce.Wzrok już mi się popsuł , mam okulary do czytania i chodze na kontrolę co poł roku.Masz rację stracatella,że sytuacji napiętych , stresowych było w moim życiu bardzo wiele i wiem ,ze one zapewne też miały wpływ na to wszystko .Nawet lekarz powiedział mi by unikac stresu bo w moim przypadku nawet silny stres może spowodowac spastyczne zamknięcie tej tętnicy.Ale jak tu w dzisiajszych czasach unikac stresu.Ja z moim charakterem osoby , która bardzo wszystko bierze sobie do serca i wszystko pzreżywa emocjonalnie mam problem z pokonywaniem stresu i choc dookoła wszyscy mi mówi ,ze jestem bardzo silną osobowościa to ja tak nie sądze.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×