Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częstoskurcz - ablacja


Gość jola

Rekomendowane odpowiedzi

witam. O tym ze mam arytmie dowiedzialam sie 3 miesiace temu.Wczesniej czulam czasem nierowne bicie serca ale tlumaczylam sobie ze to ze zdenerwowania i nie przejmowalam sie bo z reszta niezbyt mi to przeszkadzalo.Jednak od jakis kilku tygodni czuje po polozeniu sie do lozka mocne bicie serca i pulsowanie w szyi.Ostatnoi lekarz zaproponowal mi ablacje i od tego czasu sie rozchorowalam od samej mysli ze jest mi potrzebne jakies leczenie.Arytmia dokucza mi tylko jak leze bo jak jestem czyms zajeta to o niej zapominam i nie czuje.Nie wiem czy moj przypadek jest na tyle powazny ze ten zabieg jest konieczny zwlaszcza jak przeczytalam skutki uboczne to sie waham coraz bardziej.Dodam jeszcze ze u mojego ojca tez wykryto podobna arytmie jak byl w moim wieku (tzn 20lat) nie leczono go w ogole i zyje bez problemow z serce do dzis.Wiec nie wiem czy to jakas przypadlosc genetyczna i moze z wiekiem przejdzie i nie ma co sie marwic. Poradzcie mi prosze co mam robic. z gory dziekuje :)
Odnośnik do komentarza
Falko piszesz ze boisz sie ablacji, ale ja pomimo tego ze jej jeszcze nie mialam jezeli taka bedzie potrzeba to nie zawaham sie.POdobno u mnie lekarz podejrzewa WPW.tEz mam problemy z sercem i to glownie jak sie poloze przed spaniem, serce szybciej pulsuje, kolacze i dodatkowe skurcze. Odczuwam to jako ,,bulgotanie sercazazywam wtedy propranolol a czxasami lek uspokajajacy,ale na skurcze nie pomaga.Po sobie mysle ze to moze byc na tle nerwowym lub masz zespol WPW.PO specjalistycznych badaniach lekarz bedzie wiedzial co to jest. Tak wiec nie zastanawiaj sie i poddaj sie zabiegowi.To jest moje zdanie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam. ja miałem ablacje 3 miesiące temu. mialem napadowy czestoskurz przedsonkowo-komorowy i jeszcze nawrotny częstoskurcz węzłowy. zabieg się powiódł. od czasu zabiegu zapomniałem juz co to jest wpw:) juz zaczłem normalnie biegac itp. jestem zdrowym czlowiekiem:) co do saemgo zabiegu da się wytrzymać. a jeszcze jakies 6 miesiecy temu z przerazeniem czytalem to forum, tak jak teraz wiekszosc. POZDRAWIAM, :)
Odnośnik do komentarza
Cześć Wiesz boję się niesamowicie ale muszę z tego błednego kręgu się jakoś wydostać miałam nadzieję że dadzą mi więcej czasu na zastanowienie sie ale zadzwonili do mnie w środę o 22.30 i wręcz oznajmiono mi że 08.01. mam wyznaczony termin musiałam podjąc decyzję po krótkiej rozmowie z Panią która do mnie dzwoniła z tą wiadomością twierdząc że mam niesamowite szczęście ze tak szybko inni czekają nawet 9 miesięcy. Po tym jak powiedziałam jej jak bardzo się boję i nie wiem czy powinnam się zgodzić dała mi do słuchawki dr Koźluka ktory bardzo długą rozmowę ze mna przeprowadził i pomógł mi w podjęciu decyzji na TAK. Przesympatyczny człowiek z ludzkim podejściem do pacjęta. Trzymaj za mnie kciuki wierze ze wszystko sie powiedzie i bedę mogła napisać za jakiś czas że jestem zupełnie zdrowa i że nie żałuję swojej decyzji. I oczywiścieże mogę bez obaw zajść w ciąże. PAAAAA Bużaki. Aldona Może znasz opinie na temat dr Kożluka i ul. Kaczej tam będzie robić mi zabieg. Większość wychwala prof. Walczaka z Anina jest autorytetem już sama nie wiem czy nie zbyt pochopnie podjęłam decyzję o ablacji w AM. Ablacja
Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena
mam pytanie...bo czekam na termin zabiegu...do końca nie mogłam sie zdecydować i nadal się boję!Czy w trakcie zabiegu jest odczuwalny ból ?Albo po zabiegu jak długo dochodzi sie do siebie?I czy są widoczne duże blizny w mjejscu wkłuć?I czy bede musiała mieć zakładany cewnik do pęcherza moczowago? badanie elektrofizjologiczne
Odnośnik do komentarza
Hej, ja byłem na konsultacji u Pana Profesora Franciszka Walczaka, w Centrum Kardiologii Anin przy ul. Płowieckiej, mam ustalony termain zabiegu, między 14.02.2007 a 10.03.2007, muszę jednak czekać na telefon, którego dokładnie, ale napewno, spowodowane jest to tym, że od niedawna można jechać na ablacje do Centrum Kardiologii Anin, jest to świetna klinika. Byłem także na konsultacji u Pani Dr. Ewy Szufladowicz, wspaniały lekarz i diagnostych a przede wszystkim to co cechuje wszytkich lekarzy których poznałem w Instytucie Kardiologii w Aninie i w Centrum Kardiologii Anin (Ci sami lekarze) to to, że każdego pacjenta traktują jakby był najważniejszy i nikogo nie zostawiają bez potrzebnej pomocy. Ja ciesze się że w końcu mogę jechać na zabieg, z pewnością, że się wylecze, wazne jest to że lakrze z IK i CKA zawsze potrafią podtrzymać pacjenta na duchu i doradzić co robić dalej, tak żeby wyjść jak najlepiej. Jak ktoś chce to zachęcam do wykonania ablacji w Centrum Kardiologii Anin przy ulicy Płowieckiej 37, albo w Instytucie Kardiologii w Aninie, przy ul. Alpejskiej 42. Ja też mam swoich lekarzy i jestem zadowolony. Pozdrawiam serdecznie::)
Odnośnik do komentarza
Nie taki diabeł straszny, jak go malują;-)))) Myślę, że bardzo dużo zależy od osób, ktore przeprowadzają zabieg. Ja spotkałam się z bardzo sympatyczną załogą. Sam zabieg może nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy w życiu, ale znam też gorsze;-) Jestem tak świeżo po, że mogę opisać Wam po kolei jak to wygląda. Ale nie wiem, czy warto. Ile bym nie pisała, każdy i tak będzie się potwornie bał (ja tak mialam)!
Odnośnik do komentarza
Jestem świerzo po ablacji, miałam ją wczoraj w godzinach 13-15 we Wrocławskim Szpitalu Wojskowym. Ablacje robil mi dr Fuglewicz, swietny specjalista. Jestem bardzo zadowolona, juz dzisiaj wyszlam do domu i czuje sie swietnie. Jesli macie jakies pytania chetnie odpowiem 5718650 Pozdrawiam i zycze wszystkim odwagi i zaluje ze ja sie tak bardzo balam.
Odnośnik do komentarza
Od prawie trzech lat cierpie na migotanie przedsionków. Kiedyś zarzały się rzadko. Teraz nawet cztery w ciągu tygodnia. Farmakoterapia nie pomaga. Wczoraj zgodziłem sie na ablację którą mam mieć pod koniec lutego. Troche sie boję. Możesz napisać jak sie czujesz dziś i czy warto było poddać sie temu zabiegowi. Pozdrawiam. Tomasz
Odnośnik do komentarza
Powiedzcie mi proszę, czy komorowe zaburzebia rytmu serca kwalifikuja do ablacji? Ostatni holter wykazał 7911 dod. skurczy w ciagu 48h. Tutaj o ablacji wypowiadają najczęściej osoby, kt. maja lub miały częstoskurcz. Mi natomiast skutecznie utrudniają życie te dodatkowe skurcze, w ciagu 1/2 roku znacznie mi się ich liczba zwiększyła. W ciągu roku natomiast musiałam 4-krotnie zwiększyć dawkę leku. Czyw wiecie coś na temat ablacji przy dod skurczach komorowych?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×