Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :) ja dziś nie ogarnełam nocki wogóle nie zasnełam niestety ale cóż ja moge , ale z rana miałam takie zawroty ze masakra i zaraz przychodziły lęki ,ale nie dałam sie i dziwie sie ze dzień mi minoł całkiem dobrze dostałam jakiegos pałera hee wszystko posprzatałam sobie obiadek zrobiłam i jeszcze zaraz dzieci do wody kolacyjka i luzik myslałam ze bedzie gorzej a jednak sie nie dałam :) pozdrowionka dla wszyskich:)
Odnośnik do komentarza
Nio proszę czarnulka to jakiś mały sukcesik. Nalezą ci się gratulacje. Ja wczoraj jakoś w miarę, ale dzisiaj na samą mysl o pracy znów się nakręciłam. Zaczyna się panika i strach przed tym , żeby sytuacja z wtorku się nie powtórzyła. Cholera gdzie się podział mój optymizm w pokonywaniu nerwicy::::::((((((. Jutro mam wizytęu pani psycholog , zobaczymy jakie będą efekty.
Odnośnik do komentarza
Hej , a mi pewna osoba zaproponowała pracę w godzinach nocnych , na czarno i po 5 zł za godzinę.Ludzie to jest normalnie wyzysk człowieka przez człowieka........ Już wątpię , czy z tą cholerną chorobą znajdę jakąś pracę na miarę swoich możliwości :(:(:( Optymizm mój też gdzieś prysł i pozostała szara , smutna rzeczywistość.Dziewczyny, zauważyłam,że ostatnio wszystkie mamy zniżkę formy, może to za sprawą tej dziwnej pogody?A może jednak nie.....
Odnośnik do komentarza
Hej ! A ja mam dół straszny. Od rana kręciołki, niewyraźne widzenie i ten niepokój.Ok. 10 wzięłam sobie dziecięcy aparat i zmierzyłam cisnienie. Miałam 220/120. Od razu panika, telefon do męża co mam robić. Powiedział żebym sprawdziła na drugim aparacie i najlepiej u lekarza. Myśłałam, że nie dojadę. Mierzy mi i mam lekko ppdyższone 135/80. Zrobił ekg i powiedział, że wszystko jest okey. Uspokoił mnie , ale tylko na chwilę, bo powiedział, że pewnie za jakis czas stwierdzę, że to może lekarz coś przeoczył, a ekg nie było moje :::))). Fakt trochę mnie rozbawił ale samopoczucia nie poprawił. Wróciłam do pracy i odliczam godziny , a może nawet sekundy. Rozbolała mnie głowa i trochę jakby drętwieje twarz. Nigdy wczesniej nie miałam problemów z cisnieniem. a wiecie co jest dla mnie największym teraz problemem, to, że nie mogę powtórnie sobie zmierzyć, bo tego dla dzieci się boję a ten własciwy mam w domu. Ludzie można zawriować !!!!!! Wiecie co tak się zastanawiam, czy psychika u mnie nie zaczęła działać po obejrzeniu * Na dobre i złe *, bo mam prawie wszystkie objawy jak narzeczony Bożenki, kto oglądał będzie wiedział o co chodzi. Mąż dawno stwierdził, że to film nie dla mnie , ale ciekawość zwyciężyła * Piszcie co o tym sadzicie - plissssss Hejka :)
Odnośnik do komentarza
Hej ... ja tez dzis od rana mam kołowrotek w głowie strasznie jakbym była pijana i też przychodza te paskudne lęki niestety:( ale staram sie na tyle ile mam sił pokonac je nie myslec o tym i nie nakrecac sie bo wiem ze wtedy sie poddam. Ja juz dawno przestałam oglądac tego typu filmy gdzie sa lekarze szpitale to nie dla mnie ... ta pogoda chyba na nas tak działa cisnienie co chwile skacze a my doszukujemy sie coraz to innych objawów :(
Odnośnik do komentarza
Hej Jagódka ! Kręciołki są , ale już przynajmniej nie ma takiej paniki no i mam swój ciśnieniomierz przy sobie , jemu tylko wierzę - a ciśnienie okey. Właśnie sobie przypomniałam, że muszę odrobić zadanie domowe - czyli napisać o korzysciach z mojej nerwicy. Kurczę muszę pomyśleć. Papanki do jutra dam znać jak po terapii.:::))))
Odnośnik do komentarza
Reniu,jaki masz ciśnieniomierz, bo musiałabym sobie też w końcu zakupić, ale nie wiem jaki.Mam taki nadgarstkowy ,ale gdy robię np.trzy pomiary ,to różnią się diametralnie.A u lekarza to mam zawsze za wysokie , taki syndrom białego fartucha.Apropos kręciołków, to normalnie męczą mnie już chyba z tydzień (oczywiście mówię o znacznym nasileniu).A niech to wszystko...........Pa.
Odnośnik do komentarza
witajcie dziewczyny!!!!!widzę Reniu,ze ostatnio coś nie w formie jesteś,ta choroba to naprawdę cholerstwo,ale nie prawdą jest to,ze nie da się z niej wyleczyć,może za dużo o niej myślimy-nie dajmy się jej zdominować-nie pozwólmy by ta nerwica rządziła nami-przecież ty musimy mieć nad nią kontrolę!!!!!!
Odnośnik do komentarza
a tak poza tym u mnie jako tako z nerwicą,ale znowu angina mnie dopadła konkretnie-muszę się kurować!czuje,ze leki zaczynają działać-nie mam już skutków ubocznych,to najważniejsze!!!najbardziej co teraz mnie martwi -to te kołatania w trakcie tego jak wchodzę w sen?ma ktoś z was tak?ale jak wezmę leki na noc tj ok!
Odnośnik do komentarza
Hej Jagódka ! Ciśnieniomierz mam najzwyklejszy, taki jaki zazwyczaj maja lekarze. Słyszałam , że te są najbardziej wiarygodne.Natomiast co do tego nadgarstkowego to wiem, że wskazania ciśnienia są mylne i za klażdym razem przy pomiarze pokazuje inne wartości. Kołatania tez mi się zdarzają , ale jakos da radę z tym wytrzymać. A zawroty u mnie też od jakiegoś tygodnia nasilone i do tego te niewyraźne widzenie :::((((( Wczoraj pani psycholog trochę mnie podpuściła, że skoro jestem taką schorowaną babcią to powinnam iść na rentę. Wiecie co zastanawiam się czy jak czytam wasze posty, że musieliscie zrezygnować z pracy - to podświadomie do tego nie dążę. Choć przyznam, że ze względów materialnych raczej nie mogłabym sobie na to pozwolić. Zapytałam też dlaczego tak się dzieje, że skoro czuję poprawę to zaraz potem jest gorzej. Powiedziała mi, że wyjscie z nerwicy jest procesem długotrwałym i nawroty mogą się zdarzać, a poza tym zbyt krótko chodzę na terapię by można było mówić o efektach. Do miłego hej :::)))
Odnośnik do komentarza
Witaj Reniu!Hmm myślę,ze masz racje może dążysz aby zwolnic się z pracy,ale kochana wyobraź sobie jak by to było gdybyś nie chodziła do pracy,siedziałabyś w domu i co dalej........nakręcałabyś się niepotrzebnie,myślę ,ze to ,ze jesteś wśród ludzi,ze musisz codziennie wstawać do pracy-dużo Ci daje-tylko musisz się odblokować-inaczej nastawić-kontakt z ludźmi to naprawdę lekarstwo-a nie zamykanie się w bezpiecznym azylu jakim jest nasz*dom* trzymaj się cieplutko PS.ja natomiast chcę wyjść do ludzi-mi to bardzo pomaga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Odnośnik do komentarza
Hej! A ja właśnie przed chwilą poczyniłam *milowu krok*w kierunku walki z nerwicą.Otóż zadzwoniłam do szpitala na oddzial dzienny i zapytałam o mozliwość podjęcia terapii grupowej.Powiedzieli mi ,że mam wziąć skierowanie od lekarza i przyjść w poniedziałek na rozmowę z lekarzem on zadecyduje i wskaże termin. Kurczę ,ale mam stresa........Muszę to zrobić, jeśli mam zamiar w końcu znaleźć sobie pracę, to będzie taki trening przed.No ale nie wiem , jak to będzie.Czy wytrzymam, czy dam radę , cholera, ale muszę się ratować bo życie przelatuje mi przez palce :(:(:Cieszę się, że sama podjęłam tę decyzję.Może mi się uda. Pa.
Odnośnik do komentarza
Sabciu kochana zupełnie się z Tobą zgadzam. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to wręcz pogorszyłoby sprawę, bo ucieczka nic nie daje. Dlatego choc jest to dla mnie wielkim wysiłkiem- chodzę do pracy :::((((I mam dzisiaj dodatkowe nerwy , bo są ferie nauczyciele siedzą w domu a moja pani dyrektor siedzi razem ze mną i szlag mnie trafia , wzięła by się kobieta za jakis obiad albo porzadki , ale po co jak mama może za nią wszystko zrobić. Wiem, że koleżanki po fachu w ferie pracuja po 5 , 6 godzin a ja jak przysłowiowy * kowalski * osiem !!!!!!!! Cholera muszę się Wam kochani wykrzyczeć może mi przejdzie :)Mam nadzieję, że mi wybaczycie. A Ty kochana Jagódko szalejesz i BARDZO DOBRZE !!!!!!Ja byłam bardzo zadowolona z tarepii grupowej, bo mozna bezposrednio opowiedzieć o tym co nas boli i jak temu zaradzić. Trzymajcie się kreciołki :::))))
Odnośnik do komentarza
Witajcie:) byłam dzis u lekarza i co sie okazało nie jest tak tragicznie z moja tarczyca wynik t3 i t4 sa w normie tylko te tsh jest nieco wyzej normy mam ja do obserwacji ale nic pozatym powiedziałam mu o moim stanie o tych lękach był zdziwiony bo mówi ze tarczyca takich objawów nie ma , mówi ze jakby teraz przepisał mi leki jakiekolwiek to nasiliło by moje lęki za 3 miesiace do kontroli z kolejnymi badaniami i to wszystko , wiec widocznie jednak to jest nerwica:( Wczoraj do tego miałam napad lęków ze nie dawałam sobie z nim rady wpadałam w panike serce to myslałam ze mi wyskoczy choc i tak kołatania mam codziennie , myslałam ze padne całe ciało mi drętwiałam . Zadzwoniłam do kolezanki która jest pielegniarka i pytałam co brac bo 5 dni temu odstawiłam afobam wiec poradziła mi hydroxizinum i faktycznie pomogła po pewnym czasie , szpital to juz była dla mnie ostatecznosc ale jakos dzis od rana znowu to samo, ale nie był juz takie mocne wiec wziełam doxepin i pozniej promolan i narazie jest ok choc spiaca jestem bardzo . Byłam w aptece i pani mówi ze nie powinnam barc tego doxepinu bo uzaleznia , ja juz naprawde nie wiem mam mętlik w głowie skoro psychiatra przepisała to chyba wie co robi i do tego tez jest specjalisa od uzaleznień sama radziła bym odstawiła afobam wiec małymi kroczkami to zrobiłam wkoncu!! teraz ta mówi co innego a ja sie tylko nakrecam:( i mam jeszcze jeden lek włączyc asertin50 ten lek po którym mnie z nóg zwaliło bo nekreciłam sie ulotka ale jakos sie panicznie boje ze zaczne brac i bede sobie wmawiac noramlnie ta bezradnosc bieganie po lekarzach to jakis koszmar !!! czy ktos z was brał ten asertin 50 ?? bo pani psychiatra bardzo proponowała mi ten lek ale mówiłam ze sie boje wiec dała mi go pod inna nazwa ale pani z apteki nie miała wiec chciała dac mi zamiennik i co sie okazało ze to własnie ma zastosowanie asertinu gdybym o tym nie wiedziała to pewnie juz bym właczyła a tak siedze i mysle czy brac czy nie...moze ktos kto brał z was jest w stanie mi doradzic??? z góry dziekuje i pozdrawiam wszystkich nerwusków:):)
Odnośnik do komentarza
Czrnulka,sama napisałaś,że psychiatra wie najlepiej co robi, więc napewno wie. Musisz jej zaufać.Jeżeli boisz sie asertinu to proponuję, żebyś podzieliła tabletkę na cztery części i wzięła taką malutką dawkę tzn. 1/4 ,przy takiej dawce nic ci się nie stanie .Bierz sobie tak ze dwa , trzy dni, potem zwiększaj o następną dawkę. Ja tak zawsze robię jak mam zmianę leków, bo też ogromnie się boję, ale taki sposób naprawdę działa.
Odnośnik do komentarza
Hej Czarnulka - Jagódka ma rację spróbuj od najmniejszej dawki i staraj się jej nie zwiększać jeżeli zauwazysz poprawę, bo uwierz mi ja przechodziłam uzależnienie od leków i to jest masakra. Ostatnio tez zauważyłam swoją zaniżoną formę, powróciły lęki, bóle i kołatania serca i i te cholerne zawroty z zaburzeniami widzenia.Niewiem może ta pogoda ma jakiś wpływ na nasze samopoczucie. Staram się jak mogę lekceważyć te objawy, ale kurczę to jest takie TRUDNE. Z zazdrością patrzę na koleżanki , które sobie z tym * badziewiem * poradziły. Funkcjonują normalnie, bez leków. Jest to poniekad nadzieja dla nas ,że jednak z nerwicy mozna się wyleczyć. Trzymajcie się i piszcie co ta u Was. HEEEEJJJJ !
Odnośnik do komentarza
Kochani , u mnie chyba idzie odwilż.Na ulicach i na chodnikach zrobiło się błoto i taka maź ,że normalnie nie można chodzić.Chociaż, na trwanikach i poboczach dróg zalega jeszcze gruba warstwa śniegu, ale już jest nadzieja,że coooorazzzz bliiiiiiżej wiooosna :):):) Reniu, ja też patrzę z zazdrością na innych ludzi, jak się śmieją, poprostu żyją.Nie tak jak ja.Wstaję rano i przez cały dzień zmuszam się do wszystkich czynności , nic mnie nie cieszy, wszystko widzę w ciemnych kolorach, a wieczorem czuję się taka wyczerpana, że normalnie padam z nóg , jakbym była po całym dniu ciężkich robót. Wiecie co, czytam wpisy na forum i normalnie ręce opadają.Jedni chodzą na terapie i prawie zero efektów, inni trują się chemią i też nędzne wyniki mają ,jeszcze inni sięgają po zioła itp.idt.Podsumowując totalna MASAKRA.Jak więc znaleźć tę receptę na szczęście?
Odnośnik do komentarza
Zgadza się Jagódko ja też nie potrafię cieszyć się życiem - staram sie byc miła usmiecham się, żartuję, ale wszystko to robię na siłę. Po głowie ciagle krążą mysli, a może lekarze cos przeoczyli ? No i ileż można zyc np. z zawrotami ? Odliczam godziny do weekendu, a moja pani dyrektor jak na złość siedzi i udaje,że pracuje. A jeśli chodzi o terapię to musisz sama się przekonać. Każdy reaguje inaczej i nie możesz zakładać, że Tobie nie pomoże. Papanki :)
Odnośnik do komentarza
Mam pytanie . Dostalam lek paromag niby tosamo co paromerc .biore juz 2 tabletke ale cholera czuje jakby wszystkie lęki sie nasilily i doszly mi jakies nieznane. Jeszcze bardziej czuje sie chora.To tak zawsze jest początkowo? senna jestem, glowa mi dzis peka, z apetytem dobani, i czuje sie okropnie slaba i bezradna.
Odnośnik do komentarza
Gość kasiapolo
Witam wszystkich! Jestem nowa, postanowiłam napisać bo mam pewne problemy. Na początku stycznia byłam chora na zapalenie zatok i jakiś beznadziejny lekarz dał mi za dużą dawkę antybiotyku(klabax). Po 5 tabletkach w nocy obudziło mnie bardzo szybkie bicie serca, lęki, niepokój. Czułam siię jakbym się czegoś bardzo przestraszyła. Od razu odstawiłam antybiotyk. Przez kilka kolejnych nocy nie spałam albo spałam bardzo mało bo serce mi strasznie szybko biło. Byłam u lekarza, zrobił mi EKG ale miałam tylko lekko podwyższone. Dostałam potas ale to nie pomogło. Po kilku dniach troche uspokoiłam się i w miarę dobrze spałam ale budziłam się w nocy. 3 dni temu obudziłam się o 2 w nocy i nie mogłam zasnąć. Zasnęłam dopiero koło 5. Następnego dnia było bardzo podobnie tylko jak się obudziłam serce mi szybko i niespokojnie biło. Może dlatego, że się zestresowałam tym, że znowu nie mogę spać. Z wczoraj na dzisiaj nie mogłam zasnąć znowu przez szybkie bicie, zasnęłam dopiero koło 4 nad ranem. Stresuje mnie to i chyba dlatego nie mogę spać... Sama już nie wiem co o tym myśleć. Pomóżcie, powiedzcie co o tym myślicie i co mam robić.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×