Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ! Co tam u Was ? Ja ogólnie cos dzisiaj niezbyt się czuję. Kreciołki w głowie i kłuje mnie serce a przez to od razu lekka panika :::(((((Odliczam godziny do 15,30 i już nie mogę się doczekać żeby iść do domu !!!!!Poprosiłam męża żeby spróbował mi znaleźć film Sekret , bo tyle już się o nim naczytałam , że koniecznie muszę go zobaczyć. Dla nowych osón na forum polecam książkę * Mogę wybaczy ć jeśli tylko chcę * - jak dla mnie rewelacja. Dla odstresowania polecam Lesia, który u mnie w pracy bije teraz rekordy popularności. Ksiązka jest przekazywana z reki do ręki. O chyba zaczyna wygladać słoneczko więc jest nadzieja na poprawę nastroju. OBY DO WIOSNY hej:::)))))
Odnośnik do komentarza
Witam. Reniu, ja właśnie wczoraj wieczorem obejrzałam *sekret*i muszę przyznać,że główne przesłanie zrozumiałam, ale film jest długi(prawie dwie godziny)więc trochę wątków zgubiłam.Żeby go w całości zrozumieć, należy go obejrzeć kilka razy-takie jest moje zdanie.Ale polecam. Ja również od kilku dni notuję zniżkę formy i to są właśnie takie momenty, kiedy człowiek się poddaje zwątpieniu,że w końcu będzie lepiej, no ale cóż ,trzeba znowu wziąć na przeczekanie, może i umnie *zaświeci słoneczko*. Ja dla odstresowania czytam książkę, którą podsunęła mi córka, jest to *Droga do Zielonego Wzgórza*, opisuje perypetie życiowe Ani przed przybyciem jej na Zielone Wzgórze ( napewno czytałyście o niej), jest trochę dziecinna,ale fajnie jest tak wrócić pamięcią do lat dzieciństwa i puścić wodze fantazji , a co tam...... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj *sabcia*Podaje Ci namiary na ten film, moze beda tam informacje, które Cie interesuja( ma polskie napisy), ale nie jest to polska produkcja. http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ Osobiscie doradzam Ci kupno książki, gdyz jest dostepna, a książke mozesz brac ze soba wszędzie ( jako wsparcie psychologiczne na trudne chwile).Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Halo gdzie się wszyscy ukrywacie ?Co u Was ? U mnie jakoś do przodu :) Czytam kolejną fajną książkę * Pozwól , że ci opowiem *. Jest to zbiór bajek opowiedzianych przez terapeutę - pacjentowi. Polecam - naprawdę wiele życiowych porad. W weekend z racji tego, że mężus pracował wyciagnęłam mamę na spacer i pomimo, że mróz nieźle trzymał było cudownie. Błękitne niebo a na tle ośnieżone drzewa- widoczki jak z bajki. Piszcie kochani :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie wszyscy-witaj Reniu! Ja się trochę rozchorowałam i leniuchuje pod kołderką-mam anginę,ale już jest poprawa! Weekend minął miło w sobotę sami goście,a w niedziele maż wyruszył z dziećmi na gościnę a ja mogłam spokojnie się wygrzać!Ale kurde kochani ostatnio znów sobie ładuje w główkie moje objawy,ze to może jednak coś w głowie,że mam coś z sercem-martwię się bo nie miałam nigdy żadnego prześwietlenia głowy??? Czytałam wczoraj mój wynik holtera i tam 61 tachykardii,2rytmy niewymiarowe,1przerw i 229 pojedynczych nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych-zaczęłam się wczoraj nakręcać tak naprawdę prawie w ogóle nie leżałam tylko patrzałam w necie co z tym sercem-pisało ze jak ma się tachykardię to ma się takie objawy jak-kołatania,zawroty głowy,problemy z pamięcią-a ja sobie myślę ja to przecież wszystko mam i się nakręcałam-aż zadzwoniłam do mojej koleżanki pielęgniarki i pytałam ją o moje holtera-ona mówi Sabina dałam go trzem lekarzom do obejrzenia i tam naprawdę nic nie ma-nie martw się-no i mnie uspokoiła uff! dziś obudziłam się ze zdrętwiałym językiem i w tym miejscu gzie jest zdrętwiały jest bardzo czerwony,lekkie zawroty głowy i wiecie od dłuższego czasu normalnie bolą mnie nogi-a kiedyś ktoś mi powiedział,ze jak ma ktoś tętniaka to wcale głowa nie boli tylko nogi i ręce nie wiem czy to prawda-ale wiecie co mam na myśli-dziś przez cały dzień myślę,ze może jednak mam coś w głowie???poza tym kochani widzę poprawę po lekach naprawdę jest dużo lepiej-dziś mija dwa tygodnie jak je biorę!-:)kochani odpiszcie coś-co o tym myślicie!!!!!!?????
Odnośnik do komentarza
Hej! Ja dzisiaj zrobiłam sobie z mężem spacer, normalnie chyba odmroziłam sobie nos,ale było warto bo dotleniałam trochę organizm , bo czułam się już .taka *zamulona*. Sabcia , my to jesteśmy specjalistkami od wymyślania sobie chorób i dobrze nam to idzie, powinnyśmy normalnie książki pisać, tylko kto by je czytał?.......:):):) Ja już swojego holtera( opis) odłożyłam do szuflady i go w końcu nie oglądam,na inne wyniki też już nie zerkam.Ale na punkcie głowy niestety też jeszcze dostaję świra, a czym więcej myślę , tym więcej kłuje i boli, a problem guzów i tętniaków też już przerabiałam(chociaż czasami jeszcze takie myśli się po głowie kołaczą). Tak ,że myślę jak przerobisz ten temat , to powoli się uspokoisz,ale napewno znajdzie się zaraz nowy broblem.Takie uroki tej naszej choroby :):):):hihi. Fajnie, że odczuwasz już pierwsze symptomy poprawy zawsze to już na plus. Ja leki biorę już trzeci miesiąc i też odczuwam poprawę, chociaż przychodzą , niestety też gorsze dni , ale cieszę się i tym co mam. Kochani , czy ta zima w końcu odpuści?Tęskni mi się za słoneczkiem i ciepłym wiaterkiem :).
Odnośnik do komentarza
Hej:) Sabcia zgadzam sie z Jagodą my to jestesmy specjalistki w wymyślaniu niestety taki nasz urok!! Ja byłam dziś u psychiatry wizyta trwała nie dłużej jak 20 minut ja opowiadałam Pani słuchała i tak jak mi już ktos doradził tu na forum ze najpierw powinnam sie zajac badaniami tarczycy a pozniej psychiatra no ale cóż takie terminy na odwrót . Pani psychiatra sama nie wiedziała co ze mną zrobic bo stawia na tarczyce w moim przypadku pytała czy przytyłam czy mi włosy wypadaja , potliwosc mam te wszystkie objawy i powiedziała ze jesli to tarczyca to leki które mi przepisze moga poprostu nie działac i ze jesli to tarczyca wystarczy leczenie i po problemie wiec zapytałam o te napady leków strach itd mówiła ze to tez jest objawiem tarczycy choc nie wyklucza ze moze byc jedno i drugie ale bez wizyty u lekarza od tarczycy kompletu badan nie jest w stanie do konca postawic diagnoze . Zaniepokoiła sie ze biore zbyt duza dawke Afobamu wiec wstawiła mi Pramolan i Doxepin na noc bo mówiłam ze nie moge zasnac i siedze do 5 rana a w dzien to bym mogła spac ile sie da . Juz wziełam 1 tabletke Pramolanu i zaczełam sie nakrecac tak jak to zrobiłam z asertin50 ale tłumaczyłam sobie ze to ma mi przecież pomóc nie zaszkodzic ,ale w tym przypadku nie czytałam ulotek poprostu bede brac. Mam nadzieje ze wizyta u endykrynologa rozwieje te wszystkie watpliwosci!!!
Odnośnik do komentarza
kochani!od jakiegoś czasu mam coś takiego,ze jak patrze na klawiaturę dłużej to wszystkie klawisze idą mi na ukos,nawet jak pisze SMS to mi zlewa i idą linijki na ukos-mam tez drugi dzień język zdrętwiały-miał tak ktoś-pomóżcie,doszły do mnie nowe objawy-tak nigdy nie miałam-poza tym inne objawy odpuściły-jest ok!miał z was tak ktoś???ratujcie-nie byłam nigdy u okulisty!!!!
Odnośnik do komentarza
Hej kochani a ja wczoraj poległam ::::(((((Zaczęło się do tego, że wyszłam wpłacić pieniadze i zrobiło mi się dziwnie / nie potrafię okreslic tego co to było/ potem oblały mnie poty. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale jakoś reszta dnia była w miarę okey. Następnego dnia z rana sytuacja się powtórzyła, ale stwierdziłam , że muszę jechać do pracy. Tu powtórka z rozrywki. Po dwóch godzinach znowu to samo zmierzyłam sobie ciśnienie 170/110. Moje normalne jet ok. 120/80. No i panika wzięłą górę. Wzięłam procha i zwolniłam się z pracy. Po ok. pół godzinie ciśnienie miałam już w normie / a w zasadzie to tabletka chyba jeszcze nie zadziałała/. Później poczułam osłabienie takie jakby mi życie uszło. Ponieważ wczesniej z mężem i z przyjaciółmi byliśmy umówieni do kina. Mimo oporów poszliśmy na film i dałam radę. Dzisiaj sytuacja się powtórzyła , ale siedzę w pracy i się modlę żeby już iść do domu. Napiszcie proszę czy mieliscie tak samo, a co do kłopotów ze wzrokiem sabciu to się nie martw to znowu nerwica . Czekam na wieści pa
Odnośnik do komentarza
Reniu ja tez wczoraj miałam dzień wycięty z ŻYCIORYSU-takiego ataku nie miałam od dawna,słabo,nie mogłam wstać z łózka,niepokój,zawroty głowy,głowa jakby ważyła 100kg,otumaniona-jakbym żyła w innym świecie-nie umiem tego opisać co się ze mną działo,nie wiem czy to po lekach czy dlatego ze łącze je z silnymi antybiotykami,myślę,ze to po prostu nerwica,ale zawsze pozostaje jakieś zwątpienie???Dziś póki co boli mnie głowa,ale to na pewno po antybiotyku-bo głowa mnie rzadko boli-także Reniu nie jesteś sama!!!!!
Odnośnik do komentarza
Ja dzisiaj też nienajlepiej się czuję , myślę jednak,że to na zmianę pogody. Normalnie zaczął znowu padać śnieg, chyba na wiosnę jeszcze przyjdzie nam dłuuuuugo czekać...... Reniu, jak długo chodzisz na terapie?Czy są wogóle jakieś postępy w leczeniu? Pytam, bo sama ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy nie skorzystać, ale kolejki na NFZ u nas są długie a niestety prywatnie to mnie nie stać, bo przecież na kilku wizytach się nie skończy.Zawsze dobrze byłoby się wygadać , bo w domu to nie ma chętnych do takich rozmów, same wiecie jak to jest. Zresztą czytając wpisy na tym forum,zaczynam wątpić,czy z tej nerwicy uda się nam kiedykolwiek wyjść?Może na chwilę,......a potem wszystko zaczyna się od nowa.Nie bierzcie sobie tego do serca , ale po tylu latach przychodzi zwątpienie. No , ale trzeba żyć dalej, więc żyjmy i kurcze mimo zwątpienia nie poddawajmy się:):):)
Odnośnik do komentarza
Hej Wam :) Nie pamiętam ile chodzę na terapię , ale chyba jakieś trzy miesiace.Ogólnie jestem zadowolona , bo własnie wygadanie się dużo daje. Zawsze po wizycie jestem pozytywnie naładowana. Myślę, że jest ona nam potrzebna oczywiscie trzeba tez trafic na właściwą osobę , bo nie kazdy jest dobry. Moja poprzednia pani psycholog była bardzo ciepła i ogolnie mnie uspakajała, ta z kolei jest śmieszna i bardzo miła , ale stosuje metode * zimnego prysznicu * . Jest konkretna i nie raz opierdzieli mnie , ale w sposob łagodny. I powiem wam ,że obie formy mi odpowiadają. Kiedys będąc w ciązy chodziłam na terapię grupową i byłam zadowolona, bo spotkanie twarzą w twarz z osobami , które mają taki problem dużo dają. Także jagódko nie zastanawiaj się . Narazie :)
Odnośnik do komentarza
Dziękuję nicore za wsparcie :) Jagódko co do terapiii grupowej to wygladała ona mniej więcej tak. Było nas ok. 12 osób same kobiety w różnym wieku. Do tego dwie prowadzace panie psycholog. Mówiły nam o sposobach i technikach działania stresu i lęku. jak z nim siobie radzić, jak się oswajać, przyzwyczajać. Miałysmy rózne zadania, które musiałyśmy na kolejnych spotkaniach odczytywać na głos. Do tego dyskusja na temat naszych objawow, opowiadałysmy o tym jak się czujemy w danych momentach. Uwierz poczatkowo mysłałam, że będzie to krępujace, ale okazało się wręcz odwrotnie. Fajnie jest spotkac się z ludźmi, którzy nas rozumieją , bo też przez to przechodza. Dodatkowo zajęcia relaksacyjne np. metodą Jackobsena czy Schultza. Można znaleźć w internecie. Polecam jeśli chcesz się rozluźnić. Spotkań było chyba osiem raz w tygodniu przez dwa miesiace, ale uważam , że nie był to czas zmarnowany. Hejka :)))))
Odnośnik do komentarza
kochani!ja chodzę na terapie indywidualną-bo taka mi zaproponowali.Wygląda ona tak-siedzimy na przeciwko siebie ja i pani psycholog i rozmawiamy o czym ja chce,co przez tydzień się działo lub czy zrobiłam jakieś postępy,a pani psycholog słucha doradza ale nie ocenia!!!!teraz jak byłam w środę-było inaczej niż dwa poprzednie razy,a mianowicie ja byłam smutna i trochę podłamana-nie miałam takiej werwy i zapału do tego wszystkiego jak zwykle i moja pani psycholog to zauważyła i pytała dlaczego co i jak,mówiłam,ze we wtorek miałam okropny atak nerwicy i rozmawiałyśmy długo o tym-bardzo ta wizyta mnie podbudowała-zaczynam czuć się przy mojej psycholog jak z przyjacielem-dlatego kochani chodźcie na terapię!!!!U mnie tez zima pełną parą-warunki na drodze fatalne,ale jak trzeba to trzeba jeździć hi-najwyżej jakiś miły pan mi pomoże wyciągnąć mnie z zaspy he he
Odnośnik do komentarza
Hej jak się dzisiaj czujecie ? Ja mam takie zawroty, że ledwo stoje, do tego bóle serca i ogólne roztrzęsienie. Bałam się wczorajszego dnia, bo zapowiadali bardzo złe samopoczucie w związku z duzym spadkiem ciśnienia. W zasadzie czekałam na wszystkie objawy jakie sugerowali i chyba właśnie dopadły mnie dzisiaj::::(((((((.Od jakiś dwóch tygodni byłam pełna optymizmu, bo wydawało mi się że zaczynam pokonywać to * cholerstwo *. I jak zwykle dopadło mnie w najmniej spodziewanym momencie. Niewiem dlaczego tak się dzieje, ale ile razy pomyślę, że czuję się dobrze - od razu czuję się gorzej. Boję się więc myśleć chyba wogle i w takich momentach przychodzi zwątpienie :::((( Cały ten czas i terapię bierze wtedy szlag. Piszcie kochani co u Was - jak się czujecie, bo ostatnio taka cisza na forum. Ewa odezwij się co u Ciebie. Pozdrwiam Was nerwuski pa
Odnośnik do komentarza
Hej wam,Reniu ja się dość dobrze czuje-poza bólem głowy-chyba od tego ciśnienia he,ale daje radę!!!Przed chwilą robiłam dzieciom łóżko i synek przez przypadek spuścił mi klapę na głowę-i teraz boli jeszcze bardziej-aż się wystraszyłam ze mam wstrząśnienie mózgu,ale nie ma co w panikie wpadać-bo gdyby to było to to pewnie poza bólem głowy bym miała inne objawy!poza tym jest ok-Reniu przykro mi,ze tak się czujesz-znam ten ból i jestem z tobą-trzymaj się i pamiętaj,ze jeszcze dobro nadejdzie!!!-:)
Odnośnik do komentarza
Hej. A u mnie w nocy to nad miastem był okropny smog, normalnie smród było czuć w całym domu.Nie mogliśmy spać..Co się dzieje z tą pogodą?..... Jeśli chodzi o samopoczucie to wygląda tak: jak jeden dzień jest trochę lepiej to oczywiście później trzy są do d....y itd.itd.. A głowa to coś mnie boli też od kilku dni i jeszcze te cholerne kręciołki , ach , szkoda gadać.....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×