Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

aha, ciśnienie mam dobre, a wtedy to faktycznie było napadowe, bo nagle pojawiło mi się milion skurczy i dopóki rano nie ustały po kroplówce z potasem i magnezem to miałam częstomocz. pozdrawiam kurczących się i migających.
Odnośnik do komentarza
Nie jestem lekarzem, ale drgawki, pocenie sie, przyspieszone tetno, podwyzszone cisnienie, oddawanie moczu przychodzace nagle moga wskazywac na zespol leku napadowego. Wskazania wizyta u psychiatry !! Psycholog niewiele tutaj pomoze gdyz on nie przepisze Ci lekow ktore Cie zrelaksuja a tylko pogada z Toba o tym ze nie warto o tym myslec, ze kazdy moze umrzec na atak serca i o tym wszystkim o czyms zdajesz sobie sprawe a z czego nie potrafisz skorzystac. Wiem bo u mnie jest tak samo.
Odnośnik do komentarza
Gość bezinteresowny
Gabi33 Jacek84 Borykam sie z tym samym,trudno tylko w kazdym przypadku dociec czy lek napadowy a potem objawy sercowe,czy objawy sercowe a przez nie lek, ja po napadzie czestoskurczu czesto ale nie zawsze caly sie trzese,zuchwa mi sama skacze,ogolnie dygam niezle plus zimno,i to zapewne nerwy po sercu po panice ktora wtedy jest, ale mam tez jak Gabi skurcze komorowe dodatkowe czasem gromadne i po nich mikcji nie ma ale jak dokuczaja przychodza objawy gastryczne(chce na kibelek),rozdraznienie,czasem fala goraca,czasem jakies tiki z nerwow, generalnie widze trase:serce - lęk ale czasem cos mnie gryzie albo dopada jakis lek(typu trema,lub lek bez uchwytnej swiadomie przyczyny) i wowczas potrafi sie serducho odezwac jak tez potrafi siedziec cicho-wiec bywa naprawde roznie tak,psychiatra itp jak najbardziej by sie przydal ale niewiem czy rownoczesnie czy po kolei... jak piszą,serec nawet calkiem zdrowe w przypadku duzych zmian napiecia ukladu wspolczulnego potrafi wpasc w heterogennosc elektryczna i po prostu swirowac typu skurcze,czestoskucze... gdy jest ogolnie zdrowe,wydolne,nie ma sie wpw,zbliznowacen struktur miesnia serca,to rzadko doprowadza to do kasakady groznych komorowych zaburzen rytmu, tak wiec cholernie wiele zalezy od chwiejnosci ukladu nerwowego,ale nie tego namacalnego(ze jest nam wesolo,smutno,cos nas gryzie,etc),ale tego na ktorego prace mamy nikly wplyw, te zmiany sa nie do opanowania, mozemy tylko sie domyslac ze zachodza kiedy to lub tamto nam dokucza to tak z grubsza bo przyczyn moze byc sto Gabi,podoba mi sie Twoj dociekliwo-nerwowy charakter,mam podobnie, draze i nie daje mi to spokoju, oczywiscie czasem zagrzebuje temat jak mam super dni,i ze tak powiem odpoczywam od dranstwa ale ogolnie cholernie chcialbym rozgrysc temat do podszewki i przede wszystkim wytrzebic paskudztwo czego i Tobie i Jackowi zycze:)
Odnośnik do komentarza
Wszystko co piszesz to prawda, leku ktory w nas jest nie da sie od tak zlikwidowac, nawet jak mamy dobry dzien to nie znaczy ze nasz uklad nerwowy jest ok, tak mi sie wydaje, on tez potrzebuje pewnego czasu zeby sie zregenerowac, im jestesmy bardziej rozluznieni tym mniej odczuwamy nasze skurcze, tak mi sie wydaje chociaz lekarzem nie jestem i moga to sie okazac totalne bzdury co pisze chociaz nie wydaje mi sie, bo z lekarzami tez rozmawiam i to naprawde z duza iloscia lekarzy. Wszystkie na nerwy oczywiscie nie mozna zwalac, ale to sprawa indywidualna, jedno jest pewne nerwy na pewno nie pomagaja w zadnej chorobie a w tej szczegolnie. DLatego zalecam Tobie jak i Gabi wizyte u psychiatry. Leczenie wdraza sie jednoczesnie razem z leczeniem kardiologicznym, przynajmniej tak jest u mnie, poczytajcie sobie o leku Seroxat (paroksetyna) opinie ludzi ktorzy to biora, oni co prawda w wiekszosci nie maja zaburzen rytmu a wlasnie leki i fobie spoleczne ale ich doswiadczenie moze was skloni do wizyty u psychiatry. Ja biore ten lek, czy pomaga mi bardzo, trudno powiedziec bo nie wiem jak byloby bez niego, poza tym duzo waze i moze jedna tableteczka to za malo na tyle miecha, ale wiem ze chce zeby bylo lepiej i bedzie !!!!!! Pozdrawiam Trzymajcie sie
Odnośnik do komentarza
Gość bezinteresowny
jasne,masz racje, to jest o tyle rosyjska ruletka ze czlowiekowi wydaje sie ze jest rozluznionu i jest ekstra a tu trafia mu sie kompletnie skiepszczony dzien, to czesto dzial z opoznionym zaplonem,my sobie uklad sobie, ogolne zrownowazeine emocji,psychiatra itp jest absolutnie pozyteczne w tej chorobie jak piszesz, leki byc moze jakies tez-ja sam uzywam troszczeke xanaxu od 2 tygodi,ale tylko 0.5 mg dziennie wiec symbolicznie, ale tu mi chodzi bardziej o efekt placebo i sile sugestii,czuje sie nerwowo lepiej, nie chce wiecej bo to podobno lubi uzaleznic, no a w ogole to poprosze stan zdrowia z przed 6 lat, cholera,niech mi ktos powie dlaczego wtedy moglem sie wkurzyc potwornie i nic, moglem sie bac strasznie i nic, moglem uciekac i nic, moglem zapalic 5 paierosow pod rzad popic szklanką wodki i nic, moglem biegac po boisku w upale 5 godzin dziennie a inni juz padali jak muchy i nic nie bralem zadnego magnezu i potasu choc pocilem sie niemilosierine a diete mialem beznadziejna i nic moglem wszystko -i nic i nic z tego nie zostalo,hehe,dzisiaj po takich dzialan lezalbym kolo ojca na solipcach,taka prawda czemu taka zmiana?hmm
Odnośnik do komentarza
Jest to pytanie z serii * dlaczego ja ? odp. a dlaczego nie :) Niestety nie ma na to odpowiedzi, sam lubilem wypic a wsrod moich znajomych nie bylo mocniejszego ode mnie, ogolnie bylem znany z mocnej glowy i co ? i od 5 miesiecy juz nie pije wogole bo nie chce, bo sie boje, Ci co mnie znaja sa w szoku, wczensiej tez byli bo tyle pilem dzisiaj nie pije nic i tez sie dziwia :) Niestety jak to powiedzial mniej wiecej kiedys moj laryngolog, choroba przyszla nie wiadomo skad i trudno sie jej pozbyc, tu akurat mowil o szumach usznych ktore mam juz od 2 lat, a dostalem je wlasnie mo mocnej imprezie w dyskotece kiedy to tancowalem przy glosniku i co? podobnie jak z sercem robili mi badania na sluch, krew cuda nie widy, sluch mam idealny, krew w normie, tomografia jakies male zmiany w kregoslupie wykazala, kazali mi obnizyc cisnienie, obnizylem szumy jak byly tak sa. Nie wiem moze guza mozgu mam, tfu tfu, niedlugo ide 3 raz do neurologa i ma mnie zbadac porzadnie. Tez nie przejmowalem sie kiedys jakims tam magnezem, potasem, a po 8 browarach moczu oddawalem wiecej niz Gabi podczas wszystkich swoich Mikcji :))) i bylo super, na kaca sie walnelo nastepne 3 piwka i szlo sie na pizze. No i mam wrazenie ze wlasnie wyszlo to wszystko, byc moze to jakis znak zeby sie opamietac, czlowiek wszystko stara sie sobie przetlumaczyc, a pozniej pomysli ze zna takich co chlaja dzien w dzien i nic im nie jest i zyja, i znowu wszystkie rozwazania traca sens i metlik w glowie :) No coz juz pozno lece spac, w tv leca lody na patyku, lubie ta komedie . Dobrej nocki
Odnośnik do komentarza
WWitajce!:), chłopaki, macie rację, psychiatra mnie czeka niewątpliwi, głównie dlatego, że moje skurcze kopią mnie prawie cały czas i mam czasem ochotę wyrwać sobie serce i je zjesć:P....narasta wtedy we mnie złość i agresja i chę żeby się odczepiły!:/....ale wiadomo, że nie chcą. gdy odpuszczą na kilka godzin to czuję się jakbym dostała nowe życie, mam ochotę góry przenosić, wraca dawana moja pasja, radośc, motywacja, żądza życia....... bezinteresowny, ja myslę, że my wszyscy mamy w jakiś sposób labilne układy wegetatywne, ale też morfologicznie, genetycznie te stresy weszły nam akurat w serce. bo niby czemu nie w żołądek i nie borykamy się na ten przykład z wrzodami?ano właśnie....ja byłam labilna i chwiejna wegetatywnie od dziecka, od malusieńkiej dziewczynki. w tamten dzień, 2 miesiące temu siedziałam sobie przy komputerze, w głowie miałam burzę to fakt, a na zewnątrz też akurat były wyładowania pogodowe. I nagle , dosłownie nagle pojawiło się milion skurczy, bigeminia, i nagle zrobiło mi się słabo, miałam uczucie odpływania, i w życiu nie trzęsły mi się tak ręce i nogi....a potem nagle poczułam to mocne, równe i bardzo szybkie bicie serca, dosłownie 20-30 sekund i ustało i znów wskoczyły moje ukochane skurczaki. Słabośc i trzęsawa minęły i pojawiła się ta słodka mikcja. Teraz moje skurcze nie są napadowe, bo są cały czas:P......ale tamto...zastanwiam się do dziś czy na Boga nie miałam jakiejś krociutkiej wstaweczki częstoskurczu, i pytanie skoro mam skurcze komorowe, to mógłby to być częstoskurcz komorowy, w wersji krótkiej i nieutrwalonej(są takie formy)..????aaaaaa, mam nadzieje, że NIE. Ostatecznie ten rodzaj częstoskurczu w 90% występuje u osób z organiczną chorobą serca, przy kardiomiopatiach i podczas zawału.......mnie wtedy nawet enzymy zrobili sercowe na izbie.uffff.No, ale jest jeszcze nadkomorowy....brrrr...nie che się już nad tym zastanawiać, ale jakoś to wraca. W kazdym razie uczucie trzęsawki i odpływania-koszmarrrrrrrrr.... pomysł z grupą wsparcia dla skurczowców uważam za GENIALNY, szkoda, że słaby do zrealizowania, no chyba, że byłoby więcej osób z jednej okolicy:). Moi przyjaciele nie bardzo mnie rozumieją, no wiedzą, że coś tam* mam z sercem i coś mnie kopie:) pozdrówki kurczący się.
Odnośnik do komentarza
Gość bezinteresowny
Hello Gabi!, tak,labilnosci tego dziadostwa nienawidze najbardziej-jak przy innych sprawach mozesz sie spodziewac jakiejs okreslonej reakcji,np zjesz cos parszywego to zoladek do bani,wypijesz cos z lodowy-gardlo moze dokuczac,to tutaj nic nie jest do przewidzenia, i dlatego czasem nawet gdy odpuszcza podchodze do lepszych okresow pokornie i z nieufnoscia:) masz racje,mogla byc to jakas niytwalona forma czestoskurczu-ale tym bym sie zbytnio nie przejmowal na twoim miejscu,bo jesli przy stalych dokuczjacych Ci komorowkach,nawet gromadnych to sie nie powtarza,znaczy ze Twoje serducho dzieline walczy i ladnie to znosi-i jakies potwornosci raczej Ci nie groza, oczywiscie to cholernie niefajne miec tyle skurczy i bezwglednie jec na konsultacje np do anina wez kredyt czy cos i niech Ci sprobuja to wyablowac-jesli masz jakies sprecyzowane ladnie do wyablowania ogniska-nie musisz tak zyc-jesli dluzej bedziesz sie tak meczyc-zwariujesz- wg mnie nie przyzwyczaisz sie do tego i zupelnie Ci siadzie psyche jesli to sie jeszcze nie daj Bog nasili, wiec lepiej stan na glowie ale zbierz troche kasy i dzialaj, za kase dobrze sie Toba zajma, zycie krotkie-lepiej je jakos poprawic nawet za cene przycisniecia pasa,pozyczek czy innych takich..... stresy weszly w serce albo przez przypadek,albo tam bylo im najlatwiej namieszac,albo jest jakis malutki defekcik ktory temu sprzyjal, ale odpowiedzi na to pytanie to sobie mozna losowac-ktoz to wie czemu? jedni maja stresy jak skur i nic,inni zadnych i padaka, jedni jak mowil Jacek chleja na potege i krzepcy,inni abstynenci sportowcy padaja zanim 30-stki dobija nie jest sprawiedliwie jak to powiedzial Sherlock Holmes w jednym z Doyle*a opowiadan: *jesli gdzies tam nie czeka na nas zadoscuczynienie,ten swiat jest zaiste okrutnym zartem*
Odnośnik do komentarza
ale kto mi zrobi ablację przy 1400 skurczach.....tego się nawet nie leczy......no chyba, że zaburza komfort zycia. ale ja bym się ablacji bała!!!! no nic, zobaczymy co będzie dalej, jak będe to znosić, powtórze Holtera, zrobię badania na wszelkie infekcje, które zlecił kardiolog, bo ja mam za duże OB i moze jakiś ukryty stan zapalny przyczynia się do zaburzen pracy serca. Ale jak znam siebie,to chodzi o moją labilnośc, ja się zywcem taka juz urodziłam i cud, że dopiero teraz dopadły mnie skurcze....
Odnośnik do komentarza
bezinteresowny...a Ty masz dodatkowe komorowe???jakies częsrtoskurcze?co Ci własciwie dolega?:) doczytałam, ze najpowszechniejszym częstroskurczem jest nadkomorowy, a komorowy u osób bez organicznej choroby serca, tak zwany idiopatyczny dotyczy tylko 10% przypadków. W pozostałých 90 % pojawia się on w przebiegu ciężkich chorób serca, zawału, choroby wieńcowej.
Odnośnik do komentarza
Gość bezinteresowny
zrobia Ci zrobia,mozesz miec ich 200,ale jak zyc z nimi nie mozesz po prostu-to Ci zrobia, tylko jak mowi swietny trener Wojcik:kasa,misiu,kasa:) nie mow mi ze 1400 to malo,bo ja rzygam i trzese sie jak osika przy 200 dziennie! ja je cholernie czuje,ale na razie,nie ma ich codziennie,takie grubsze dni co jakis czas, czestoskurcze sa u mnie niezalezne od dodatkowych,to sie jakos nie miesza, bywaja nadkomorowe ale potrafia wpasc w komorowe,ale to tylko domysly lekarzy,jeszcze nie zlapalismy menty zadnej na ekg za reke, walka trwa:) gdybym czul mocno 1400 dziennie uuu bylbym juz w tworkach,wiec szacunek:) ob duze moze miec a moze nie miec zadnego wpywu na serce, moj sp ojciec od 46 do 56 roku zycia mial ob ponad 100,palil 2 paczki dziennie,mial ziarnice zlosliwa,potezne infekcje z braku odprornosci czesto,a serce jak dzwon,za to zmarl z braku pluc 2 lata temu,gdyz chemie nie dzialaly juz,zreszta podobnie jak u ciebie,zmarl na moich oczach,wlasnie wpadlem do niego do szpitala po pracy gdy krzyczal i sie dusil,potem zaraz umarl, poniewaz cholernie go kochalem i w dodatku wydarzylo sie to w moje urodziny i myslalem-bo mial silny organizm zawsze-ze bedziemy jeszcze dlugo cieszyc sie rozmowami itp ,byl to dla mnie potworny cios a do tego na moich bezradnych oczach- ale powiem Ci ze ani w ten dzien,ani w nastepne,ani gdy po 10 byl pogrzeb,ani potem gdy przez pare miesiecy wyplakiwalem sie matce lub zonie w rekaw ztego powodu,serce-choc juz od 5 lat mi dokucza-nie dzialalo ani o jote gorzej- tak wiec,ja tu jakiegos prostego przelozenia miedzy ciezkimi wydarzeniami a sercem nie widze, 2 porody rodzinne tez zaliczylem i choc emocje siegaly max.zenitu nic mi nie bylo, a w relaksik jakis zupelny-bum co do ob,znam gosci z potwornie popsutymi zebami,po prostu morze paciorkowcow i nic ja zas jestem cholernym anginowcem,i po anginie w 2003 wszystko sie rypnelo, w tydzien z wyczynowego sportsmena stalem sie wyczynowym inwalida:) wtedy to olalem i to byl blad,myslalem przejdzie,nie przeszlo...itd pozdr
Odnośnik do komentarza
*gdybym czul mocno 1400 dziennie uuu bylbym juz w tworkach,wiec szacunek:)* to moze ja nie jestem jeszcze taka słaba psychicznie za jaką sie uważam:P:P co do infekcji to jednym nie szkodzą, a tym wrażliwszym, ze słabą morfologią serca mogą juz zaszkodzić. poza tym ja jestem obciażona białaczką limfatyczną, moja mam na nia zmarła 2 miesiące temu:/...skurcze miałam juz wcześniej po ciężkich przezyciach na oddziale ginekologicznym się pojawiły. a po smierci mamy zaczęły się całe bigeminie i podwójne rytmy., więc ja to wyraźnie łącze z trudną dla mnie sytuacją stresogenna, ale musiałam być juz wcześniej jakoś zaprogramowana do arytmii. Być moze gdyby nie te przejścia pojawiłaby się ona pozniej, a moze wcale.....ale jak mówię, jestem czlowiekiem z mega labilnym układem nerwowym i czasem się dziwie, że nie pojawiło się to nawet wcześniej. co do kasy...no łaśnie...ledwo mnie stać na tę chwilę na mojego specjalistę z Ochojca, mam go blisko , pod nosem prawie, więc na razie się go będe trzymać. Zalecenia są takie, że mam życ, moge miec wysiłek, nic mi nie grozi(teoretycznie, heheh), zbadac się pod kątem infekcji i leczyś kiepski stan psychiczny. no i dobrze, ale ja słynna drążycielka nagle zaczęłam wspominać ten incydent z mikcją i trzęsawą i nie mogę się od tego odczepić, a przeciez i tak się nie dowiem już co to było. tak naprawdę, to ludzie mają po 30 tyś skurczy i żyja latami, a czasem jeden skurcz moze zatrzymać serce...... mało to optymistyczne , wiem.
Odnośnik do komentarza
ja po prostu nie mogę się uwolnić od myslenia, że skoro już sa skurcze komorowe, to moze wydarzyć się wszystko.....ale tego się nie przewidzi a żyć z ta świadomoscią jest cieżko. a słowa mojego lekarza, że ludzie zdrowi bez objawów nagle padają i już powinny do mnie trafiać, bo w sumie taka prawda, ale wiesz, jak to jest, drąży się i drąży, rozważa i rozważa...ech. to jest serce, może dlatego jest dla nas aż tak absorbujące.
Odnośnik do komentarza
Gość bezinteresowny
Cie calkowicie rozumiem,bo gdzies 60% swojego zycia od 6 lat mysle o sercu,nie jest to dobre ale tak jest, tez czesto rozwazam rozne mozliwosci nie wykluczajac zadnej, ale jest pewne pocieszenie-wszyscy w 1 str zmierzamy, jak tam nic nie ma to i tak sie nie dowiemy bo bedzie za pozno jak jest no to extra a tak w ogole to byl holokaust a teraz jest darfur, tragiczne sytuacje sa wpisane w nasz zyciorys, jednak wiem ze trudno myslec globalnie gdy chodzi o wlasne zdrowie, dlatego zalecam inwestycje, innej drogi nie widze:) pozdr
Odnośnik do komentarza
bezinteresowny, a Ty byłes w Aninie, będziesz miec ablację? dla mnie to za daleko, na razie zainwestowałam w ochojec, ale kto wie co będzie dalej i w ogóle jak potoczą się losy mojej cudnej arytmii, która pewnego słonecznego dnia zawitała do mojego serca, głowy, mięsni i ducha.
Odnośnik do komentarza
Gość bezinteresowny
na rezonans nie ma skierowan na taki bezplatny,przynajmniej w aninie, sa tylko 2 opcje albo lekarz kierujacy na 1 dniowa izbe przyjec skieruje i rezonans popchnie albo placisz 1500pln, ja place,bo po pierwsze moj lekarz kierujacy i tak dla mnie b.wiele robi za free wiec czelnosci sie prosic nie mialem, a po drugie tu w aninie jest on od 28 maja dopiero i tak z byle powodu to sie nie da,ostatnio kierowal pacjentke,bo bylo podejrzenie guza serca, ale ja nie mam takich podejrzen,po prostu chce sprawdzic sobie sam dla siebie(choc oczywiscie kardiolodzy z anina to popieraja)anatomie serca dokladniej niz w echo,i czy ona ma jakikolwiek wplyw na ekscesy serca czy to sama elektryka sie sypnela(no jeszcze moze byc wezel zatokowy,zyly plucne,ech,u takiego Clintona czy Walesy po tygodniu byloby wiadomo,a ja to se tak moge szukac), no ale go robie dla swietego spokoju,niech juz to bedzie swiadectwo dla lekarzy ze sie angazuje:D, gorzej ze 45 min trzeba lezec plasko w tej tubie i sie nie ruszac,a tetno ma byc max 70,a ja tego nie lubie:) chyba strzele lufe:D,aha,zapomnialem nie pije
Odnośnik do komentarza
ło boże, a ja mam przeceiż klaustrofobię:P:P...podczas rezonansu kręgosłupa ledwo wytrzymałam:). u mnie to badanie jest ebzpłatne , ale musi byc skieranie od tak zwanego leakrza państwowego, do którego niezwłocznie się udam. zatem powodzenia jutro!!!
Odnośnik do komentarza
aha, mnie to badanie interesuje bardziej pod kątem nie tyle anatomii serca, ale przepływi wieńcowego. z tego co wiem badanie to podobne jest do koronografii, a nie jest inwazyjne, z kolei pozala ocenić stan naczyń wieńcowych. Dobrze mówię MINIA?Ty tez miałas mieć chyba robione z tego powodu. właśnie mi 14-letnie dziecko mojego brata które mam pod opieka podczas wakacji powiedziało, że my tu wszyscy jesteśmy chorzy, że tak piszemy i się nakręcamy;):P..ale to małolat jest, co on tam wie, zdrowy to niech się cieszy:P
Odnośnik do komentarza
po tym badaniu tak jak wczesniej pisalam bylo malo ocenione z powodu przyspieszonej akcji serca ma byc gora70 a ja mialam prawie setke pani kardiolog powiedziala mi w zwizku bolami zamostkowymi tz dusznica bolesna ze mam zpchane male naczynia wiencowe i z tad te bole oraz na ekg i w holterze obnizenie odcinka ST co daja wymienione objawy a co do wypowiedzi Jacka84 ja nie mam zadnej nerwicy a jestem po ablacji migotania przedsionkow poprostu serce nie jest tak zdrowe dlugotrwale nadcisnienie i to troche uszkodzilo serce od i cala przyczyna tak powiedzieli lekarze w czasie pobytu na kardiologi
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×