Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

ztym się nie da żyć!dlaczego jednego dnia mogę przenosić góry, a dziśiaj nie mam siły chodzić,każdy ruch to dodatkowe skurcze.Starałam się zasnąć ale gdzie tam wszystko się we mnie trzęsie ipo ułamku sekundy budzę się z lękiem.Poszłabym dzisiaj do lekarza,ale już mam ich dość -tego dziwnego spojrzenia jak bym sobie wszystko wymyśliła.Najgorzej boję się nocy! moi bliscy też mają tego dość ,mojego ciągłego narzekania-tak to czuję.Jestem rozżalona bo dbam o siebie -nie palę ,nie piję i co? a te łaziory co wystają po bramach,chlają ... nic im nie jest!może mój lek jest do dupy?
Odnośnik do komentarza
Gość Kaśka
Dzisiaj znalazłam to forum. Nie wiedziałam, że aż tyle osób się z tym boryka. Ja mam to już chyba z 6 lat. Mam wrażenie,że jest coraz gorzej. Lekarze twierdzą, że w moim przypadku to nerwica. Ale żadne leki nie pomagają. Doraźnie biorę propranolol, ale to też niewiele daje. Mój brat też to miał ale o wiele gorsze. W krytycznym momencie na holterze wyszło mu 2500 skurczy na dobę. I to różne rodzaje. W zeszłym roku miał ablację i jest wszystko ok. Chyba wybiorę się znowu do lekarza. Musimy wierzyć, że będzie dobrze!!!
Odnośnik do komentarza
Gość maryla
ja tez mam dodatkowe skurcze juz od 29 roku zycia ,leczylam sie 3 lata cordarone i przeszlo .Po 10 latach zaczelo wracac ale delikatnie , bralam propranolol.Ponad rok temu dostalam czestoskurczu nadkomorowego i wyladowalam w szpitalu . Jako wypadanie platka zdiagnozowali mi to 6 lat temu , wczesniej jakos inaczej to bylo okreslane, bioreleki najpierw staweran teraz izoptin , ale czasem zdarzaja mi sie skurcze nieraz kilka dni spokoj a nieraz przez pol dnia dokucza ale lekarz powiedzial ze to nie jest grozne to sie nie przejmuje ,czasem biore na uspokojenie afobam, pije kawe bo nie wyobrazam sobie bez kawy , zdarza sie alkohol , niewiele zeby sie zle nie czuc i nie panikuje .pozdrawiam wszystkich towarzyszy w niedoli.
Odnośnik do komentarza
skurcze dodatkowe po porodzie są często związane z niedoborem potasu i magnezu, nawet jeśli badania są ok, ale na dolnej granicy warto uzupełniać te pierwiastki (np. Aspargin 3x1), ja miałam straszne skurcze - robiło mi się słabo, gorąco, ciemno w oczach, chciało mi się płakać, a tu maleńkie dziecko, nie miało to nic wspólnego zdepresją poporodową. wiele badań (holtery, tarczyca, jony) i wszystko bz, Betalok Zok źle tolerowałam, mam niskie ciśnienie,
Odnośnik do komentarza
po betaloku jeszcze spadało, a napady były jak dotąd, zaczęłam uzupełniać potas i magnez, - wszystko ustąpiło, pod koniec drugiej ciąży objawy nawróciły, ale wiedziałam co robić i rzeczywiście pomogło. Aha w każdym puknięciu silny lęk!
Odnośnik do komentarza
Witam!Mam te nieznośne i uciązliwe dodatkowe skurcze komorowe ale nie przejmuje sie nimi za mocno bo podobno są nieszkodliwe(tak powiedział lekarz). Pierwszy tego typu skurcz pojawił się kilkanaście lat temu po wypiciu kawy. Potem zaczeło sie to coraz częściej. Kiedyś pojawiały się sporadycznie po wypiciu alkoholu na drugi dzien lub po przecholowaniu z piciem kawy(np.cztery dziennie).Teraz mam 28 lat i od ponad tygodnia męczą mnie one od przebudzenia przez cały dzien. Zauważyłem że częściej pojawiają sie po posiłku w seriach(najgorsze). Raz wylądowałem w szpitalu ponieważ nie miałem juz sił słuchac lekarza rodzinnego bym brał aspargin(brałem i nic).Pojechałem sam i powiedziałem że źle się czuję i żeby mnie zbadali. Zrobilimi EKG i wyszło że na nim kilka skurczów dodatkowych. Ponadto zrobili mi badanie na elektrolity i wyniki były w normie. Dali mi kroplówkę z potasem i zastrzyk z chydroksyzyny - nie pomogło. Pare dni później skurcze ustapiły i zapomniałem o nich na chwilę. Teraz uzupełniam dietę magnezem z B6 i vigorem i nic to nie daje. Robię badania na tarczyce i idę do lekarza. Mam taki przyżad do badania ciśnienia nakładany rekę przy nadgarstku. Nie wiem czy on wariuje czy ja mam taką huźdawkę ciśnienia( średnio 13090 puls 80). A i jeszcze dodatkowo mam skucze mięśni na całym ciele typu skacząca powieka. Stosuję dietę bogatą w magnez i nic to nie daje. Może mam jakieś zaburzenia wchłaniania tych pierwiastków.Dodam że jestem trochę nerwowy. Jeśli Macie jakieś rady dla mnie to bardzo prosze o odpowiedz. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Witam!Przypadkiem natrafiłam na to forum.Jestem mamą 13-letniej dziewczynki.Niecałe dwa lata temu nasza pediatra *wysłuchała* jakieś dodatkowe skurcze serca u mojej córki.Coś tam wyszło na EKG ale dopiero na badaniu HOLTEREM okazało się,że córka ma w prawej komorze 22 000(słownie:dwadzieścia dwa tysiące)dodatkowych skurczy na dobę.Pani kardiolog wykluczyła wadę wrodzoną i zastosowała leczenie BIOSOTALEM 80.Na początku 1,5 tabletki na dobę w dwócz dawkach a nast.2 tabletki i tak jest do dziś.Córka dobrze zareagowała na ten lek.Po półrocznym leczeniu było już *tylko* 8 000 a na jesieni ub.roku 6 000 skurczy na dobę.W tym roku jeszcze nie byłam na kontroli,bo się niestety nie załapałam na zapisy.Muszę iść prywatnie.Ale jeszcze coś Wam chciałam powiedzieć. W grudniu ub.roku trafiłam do uzdrowicielki w Nałęczowie.Pani N.stwierdziła jednoznacznie,że dziecko ma zablokowany układ nerwowy.Jakieś złe emocje,strachy z wczesnego dzieciństwa spowodowały tę blokadę.Potrzeba będzie kilku a może kilkunastu wizyt(raz w miesiącu),żeby go odblokować.Moja córka w dzieciństwie bała się praktycznie wszystkiego.Uciekała z krzykiem przed lecącym piórkiem.Po raz pierwszy przeszła przez podwórko (20m) do babci mając 5 lat z młodszą o prawie 3 lata siostrą.Bała się praktycznie wszystkiego.Dosłownie i w przenośni. Byliśmy już na 4 wizytach.Sama już zostaje w domu.Nawet wieczorem.Wydaje mi się,że jest poprawa.Co Wy na to? Pozdrawiam Ala
Odnośnik do komentarza
Są na świecie rzeczy, o których filozofom się nie śniło :) A tak serio, *uzdrowiciele* mogą pomóc, już przez sam fakt, że chodzący do nich wierzą w ich działanie. Jeżeli do tego rzeczywiście potrafią coś zdziałać, to super. Pamiętaj tylko, niech Cie się zapali *czerwona lampka* od razu jeśli usłyszysz podczas jednej z wizyt, że powinnaś przestać słuchać lekarzy i podawać córce leki oraz leczyć się tylko u *uzdrowiciela*. Wtedy zamiast wizyty radzę pójść na policję. I jeszcze pytanie ode mnie: Holter wykrył u mnie 4 tyś dodatkowych skurczy nadkomorowych, wcześniej miałem częstoskurcze, ale brałem Propranolol, Biosotal i teraz Betaloc. Czy taka ilość dodatkowych pobudzeń jest groźna i kiedy powinno się pomyśleć o ablacji, czy to wyznacza jakaś ilość dodatkowych uderzeń, czy raczej samopoczucie im towarzyszące ?
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich mam 22 lata i od jakiegos roku lekarze wykryli u mnie dodatkowe skurcze nadkomorowe.Biore w tej chwili metoprolol i aspargin i jest troche lepiej, ale i tak ciagle zyje w strachu kiedy zakłuje ponownie. Lekarze tez mi powiedzieli, zebym sie nie przejmowała ale jak sie do cholery mam nie martwic jak chcciała bym normalnie zyc i nie martwic sie ciagle.A poza tym jak długo mozna ciagnac na lekach? czytalam wasze listy i poczułam sie pierwszy raz tak jakby ktos mnie rozumiał, wiem ze nie jestem sama. Ale co to za pociecha, jak na codzien jestem sama.Napiszcie mi cos wiecej na ten temat bede wdzieczna za kazdy list. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich cierpiących na dodatkowe skurcze! Poczytałam Wasze listy i wiem ,że znajde tu Tych którzy mnie zrozumią - gdyż mam podobne problemy jak Wy! Mam 46 lat i dodatkowe skurcze od... niepamiętam kiedy ! Ale dopiero teraz są one dla mnie strazsnym utrapieniem , łatwo powiedzieć : nie przejmuj sie , nie martw to nic strasznego !- dla kogoś kto nigdy nie doświadczył sam na sobie tych dodatkowych skurczów !Pisałam już na tym forum ale w innym wątku z prośbą o interpretacje wyników holtera- niestety nikt nikt odpowiedział !?Dostałam teraz nowy lek *Concor cor*- nie wiem tylko dlaczego taki skoro w ulotce nic nie ma na temat dodatkowych skurczów !?Brałam już prawie wszystkie które wymienialiście wcześniej - ale przestały działać !Biorę duże dawki magnezu 1000- ale teraz już od miesiąca czuję się kiepsko . Łatwo mówić dolegliwość kosmetyczna !- niech ktoś popróbuje znią : iść do pracy i normalnie pracować , nie wspominając o innych obowiązkach które każdy z nas ma ! A otoczenie ?! - własnie traktuję Cię z przymróżeniem *oka*. Ostatnio usłyszałam , że to już starość i coś musi ci dolegać !- bo podobno jak się po 40 -tce rano wstaje i nic Cię nie boli - to nie żyjesz!Mam inne zdanie na ten temat ? Chętnie porozmawiam zWami na ważne dla nas tematy! DO ADAMA - przy dodatkowych skurczach nie stosujemy do mierzenia ciśnienia ciśnieniomierzy automatycznych - wskazania nie są miarodajne , zwłaszcza jeśli podczas mierzenia masz dodatkowe skurcze ! Pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
hej Ewka dzisiaj byłam u lekarza (chodze do endokrynologa) bo lekarz pierwszego kontaktu mnie tam skierował zeby zbadac tarczyce. Jak sie okazuje wszystko z nia ok.Ale skurcze sa czasami je odczuwam. Chociaz Pani doktor stwierdziła ze serce sie troche uspokoiło juz tak nie galopuje!czytam tak twoj list i az mnie przeraza,kurcze ja mam 22 lata i mam dosc tych skurczy.a jak ty sobie z tym radziłas tyle lat? boje sie ze ja sobie nie dam rady! i to traktowanie otoczenia tak jak ty napisałas z przymróżeniem oka, to jest chyba najgorsze!mam czasami dosc! jak sobie z tym radzic?mam nadzieje ze odpiszesz pozdrawiam pa
Odnośnik do komentarza
Witaj Aga! Masz akurat tyle lat co moja starsza córka ! Pierwsze dodatkowe skurcze zaczęłam odczuwać po urodzeniu dziecka !Ale to było nic! Trafiłam do mądrej pani doktor! - wzięła mnie do szpitala zrobiła dodatkowe badania ! Brałam stale leki i można powiedzieć ,że było ok!Zostałam skierowana też do poradni specjalistycznej( kardiologicznej) do Warszawy bo u mnie w mieście takowej wtedy nie było ! Nikt tam nie traktował mnie jak*szurniętej* na punkcie jakichś tam skurczy!!!Kiedy tylko było pogorszenie zjawiałam sie w Stolicy u lekarza ! - 3 dni badań gruntownych w szpitalu - nowe leki i tak się żyło ! Niestety wszystko zmieniło się na gorsze kiedy ,dokładnie 8 lat temu - zmarła moja pani doktor ! Musiałam niestety leczyć się u mnie w mieście ! Tu podejście do pacjenta jest diametralnie inne- przykro to mówić ! Chociaż nie o wszystkich lekarzach to powiem ! Chodzę na prywatne wizyt do kardiologa - bo moja dolegliwość nie widnieje wrejstrze chorób którymi zajmuje się państwowa przychodnia !Raz lekarz trafi z lekiem innym razem wyląduję w szpitalu !Ale żyję , bo mam dla kogo - różnie wygląda to życie ! Jak długo nie wiem ! - czasami nie wiem czy to już nie bierze mnie jakaś choroba psychiczna ! Bo wkoło mało kto Cię rozumie ! a najgorsze podejście to mają lekarze i to *boli* najbardziej . Ale mam rodzinę , pracę i jakoś *ciągnę * ten *wózek* z bagażem życia . Cały czas poszukuję *mądrego * lekarza ! Aga jesteś jeszcze bardzo młoda , szukaj lekarza , który będzie traktował Cię jak chorego pacjenta a nie wariatkę , rozczulającą się nad jakimiś tam skurczami ! Ciekawe jakby czuł się taki lekarz gdyby to on cierpiał z powodu dodatkowych skurczy albo ktoś bliski z jego rodziny Masz wtedy wielką szansę ,że uda Ci się przeżyć normalnie to życie ! Czego ci serdecznie życzę ! EWKA P.S. Po przeczytaniu informacji na tym forum ( z różnych wątków )myślę o ablacji !
Odnośnik do komentarza
Hej Ewka! Dzieki za te słowa, nawet nie wiesz ile dla mnie znacza!Nie moge powiedziec, ze na rodzine liczyc nie moge, ale widze ze oni tez juz maja dosc! Te moje ciagle napady i nieprzespane noce!Biore teraz metoprolol i aspargian i jest lepiej duzo lepiej!Pozdrawiam bede czasami tu zagladac!
Odnośnik do komentarza
Ja z kolei mam tak, że najwięcej odatkowych uderzeń serca mam pow wysiłku. Na przykład teraz, po powrocie z intensywnej wycieczki mam około 5 na minutę, do tego czuję *nerwy* związane z sercem i od czasu do czasu jakby coś mi się w klatce piersiowej przewracało... Na początku (pół roku temu) byłem leczony przeciw częstoskurczom Propranololem w minimalnej dawce (10 mg.) dwa razy dziennie. Później brałem Biosotal 40, ale po nim branym dwa razy dziennie akcja serca wieczorami spadała mi poniżej 50. Od prawie miesiąca biorę Betaloc 50 raz dziennie, rano, tętno utrzymuje mi się przez cały dzień w granicach 50 - 60, ale dodatkowe uderzenia jak były tak są. Miesiąc temu Holter pokazał mi 3806 nadkomorowych i 2 komorowe. Często z niepokojem liczę sobie ile razy *extra* na minutę uerzy mi serce i zazwyczaj jest do 2-4, rzadko 5. Badanie USG pokazało powiększenie lewego przedsionka do 4 cm. Poza tym chyba wszystko było w porządku. USG miałem 2 razy. Czy jest możliwość unormowania tych dodatkowych uderzeń ? Czy raczej trzeba się już do nich przyzwyczaić ? No i najważniejsze pytanie, na które niestety jeszcze nikt nie udzielił mi satysfakcjonującej odpowiedzi: czy te dodatkowe uderzenia nadkomorowe zagrażają w jakikolwiek sposób życiu ??? Nieregularne tętno doprowadza mnie już niemal do psychozy, bo coś mi podpowiada, że takie schorzenie nie może być *lekkie*, a lekarze u których byłem raczej bagatelizowali problem... Bardzo proszę, jeśli ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć (rzecz jasna nie liczę na żadną fachową opinię lekarską, tylko na zwykłe rady), będę zobowiązany i być może bardziej spokojny o swoje życie na codzień. Kłaniam się
Odnośnik do komentarza
Hej Mikelek, słuchaj chetnie bym ci pomogła i odpowiedziała na te pytania?ale szczerze to sama nie mam za wiele pojecia o tej chorobie. z tego co wiem to mozliwosc unormowania jakas jest ja np. biore metoprolol i powiem ci ze po nim ich nie odczuwam jak wczesniej.i chyba sie zaczynam powoli do nich przyzwyczajac.z tego co wiem to da sie z tym zyc! ale moze jestem w błedzie. pozdrawiam pa
Odnośnik do komentarza
hej Mikelek , nie jestem lekarzem ale z tym co ty masz mecze sie juz 25 lat . Jedno jednak wiem --im wiecej o tym mysle tym wiecej mam zaburzen . Zbadana jestem ,strukturalnych zmian na sercu nie znaleziono ,byl tez Holter . Musisz zabrac sie za sport tzn. chodzic ,spacerowac i lekki bieg ,uwierz mi .....pomaga . Kup tez w aptece glog w tabletkach wysoko dozowany i jemiole . Cudow nie oczekuj za miesiac ,troche tzn.2-3 miesiace musisz poczekac ,ale zobaczysz bedzie dobrze --zycze ci tego z calego serca !!! Ja tez wpadlam w psychoze i mam smiertelny strach ,ale musze z tym zyc bo jakiez mam wyjscie poza tym jednym ??
Odnośnik do komentarza
chcialabym was zapytac czy macie takie szarpniecia serca w okolicy klatki piersiowej jakby ktos wlozyl tam reke i poruszal nim.w tym czasie jak to mam jest mi brak powietrza na szczescie nie trzyma mnie to dlugo. ciagl o tym mysle i zastanawiam sie czy to jest cos powaznego.uwzglednie rowniez ze miewam takie szarpniecia codziennie po kilkanascie razy.mialam robione echo serca i wyszlo dobrze.
Odnośnik do komentarza
Witajcie!ja podobnie jak wy miewam dodatkowe skurcze, a czasami także kłucia i bóle w klatce piersiowej.U kardiologa byłam już kilka razy a rok temu miałam holtera,który wykazał dodatkowe skurcze nadkomorowe i tachykardię.Wówczas postawiono diagnozę;NERWICA.Dostałam leki przeciwlękowe i Concor 5.Prawie mi przeszło ale teraz objawy się nasiliły.Jestem w ósmym miesiącu ciąży za miesiąc poród a ja potwornie panikuje że serce mi stanie albo że nie przeżyje porodu.Z dnia na dzień coraz gorzej czuje się fizycznie i psychicznie.Proszę o radę.
Odnośnik do komentarza
Cześć Asiu! Nie jestem lekarzem , ale też w ciąży miałam takie dolegliwości . Skonsultuj to z lekarzem kardiologiem on najlepiej Ci poradzi . W moim przypadku nic nie dostałam na te dodatkowe skurcze , poród przeżyłam i ty napewno też dasz sobie radę. :)POZDR.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie. Nie wiedziałam, że jest nas *arytmowców* aż tyle. Faktycznie, da się z tym żyć, ale czasami mam już dosyć. Męczę się od prawie 4 lat. Biorę cordarone, który bardzo mi pomógł. Na początku miałam prawie 15.000 skurczów dodatkowych na dobę, a podczas brania cordarone żadnych. Ale to się niestety zmieniło, bo dopadła mnie nadczynność tarczycy i będę musiała zmienić lek. Jeszcze przed cordarone brałam atenolol, propranolol, isoptin, betaloc, bisocard - i inc mi nie pomagało. Nie wiem, co teraz ze mną będzie. Może podpowiecie mi jakiś lek? Pozdrawiam i czekam na parę słów od Was.
Odnośnik do komentarza
Witaj Sylwka ! Jak zauważyłas nie jesteś sama ze swoją przypadłością a wciąz przybywa tu ktoś nowy!Męczę się już dłużej niż Ty ale niemiałam nigdy aż tylu dodatkowych skurczy!Brałam leki wymienione przez Ciebie ( oprócz tego pierwszego!)Teraz mam concor cor , czuję się różnie !Ale to lekarz musi zdecydować co masz brać , nikt inny ,tym bardziej że pojawiły się u Ciebie dodatkowo problemy z tarczycą. Pozdr. zaglądaj Tu ,zawsze tu jest jakaś bratnia dusza , która Cię zrozumie !
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×