Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BARBARA
Elu!!! Byc moze mialas wyczerpujacy porod, stracilas duzo krwi lub ubylo Ci potasu z organizmu a jesli jest jego brak to odczuwa sie szybsze bicie i dodatkowe skurcze serca ktore piszesz wlasnie jako te potkniecia. Idz lepiej do lekarza. a moze jestes za barzdo przejeta rola mamy??? i stad te klopoty ja dostalam dodatkowych skurczy jak bylam w 5 mieiacu ciazy Mateuszek ma juz 16 miesiecy a ja nadal mam arytmie nie wiem od czego.Ide do szpitala, mam malo potasu, pozdrowionka nie przejmuj sie tym bo to tylko pogarsza sprawe
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Witam Elu! musisz pójść do lekarza i zrobić koniecznie echo serca,holtera i inne badania.Może to jestwynikiem stresu przed porodem?, wysiłku? ,a może tak jak ja masz wypadanie płatka w zastawce .Nie martw sie (łatwo powiedzieć) wiem co czujesz -ja męcze sie z tym od 20-stu lat .Też byłam młodą dziewczyną kiedy sie to wszystko odezwało.Narazie proponuję ci magnez zwitaminą B6 i popijaj sobie meliske .Nie martw sie -na to sie nie umiera ,idz do lekarza-pozdrawiam cię gorąco-Elżbieta
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Jeszcze raz ja! pytasz jak to odczuwam? róznie czuje jakby moje serce sie potykało, albo na moment zatrzymało poczym chciało nadrobić stracone uderzenie .czuję to w klatce piersiowej ,a także w gardle .Przyznam że jest to dziwne uczucie, ogarnia mnie strach -czasami jest mi trochę słabo-nie mogę wtedy o niczym innym myslec jak o sercu i tych skurczach .Licze tetno mierze ciśnienie i zaczynam sie nakrecac.Biore specjalne leki , ale i tak są dni kiedy moje serducho szaleje,kiedyś lekarz powiedział mi ze taka jest uroda mojego serca.Jestem osoba bardzo wrazliwa i nerwową -wszystkim sie przejmuję,często sama sprawiam sobie problemy.Myśle że w 60% to jest wynikiem tych skurczy. Napisz mi czy uprawiałaś kiedys sport -wyczynowo?, moze tez jestes nerwuskiem?nie martw sie Elu -nie jesteś sama
Odnośnik do komentarza
Witaj Elu, Naprawdopodobniej cierpisz na podobna dolegliwosc jak wszyscy tu czyli skurcze dodatkowe inaczej zwane tez Tachykardia.Ale czym one sa spowodowane to moze okreslic tylko lekarz,po wnikliwych badaniach metoda Holtera lub echokardiogramem czyli popularne usg serca,zwykle ekg moze nic nie zarejestrowac.Poki nie zdecydujesz sie na wizyte u lekarza (sama wybieralam sie do niego kilka miesiecy ) zazywaj preparaty witaminowe z magnezem i potasem i jakies ziolka uspakajace lub ziolowe tabletki.Najprawdopodobniej przyczyna ma tlo nerwowe,porod w zyciu kazdej kobiety to wielkie wydarzenie,nowa sytulacja do ktorej trudno sie jest przezwyczaic,byc moze w ciazy bardzo sie czegos obawialas lub przezylas w dziecinstwie jakies trudne sytulacje a organizm reaguje dopiero teraz,oslabiony porodem,gdy juz strach minal,strach ktory odczuwa kazda kobieta w ciazy,czy zdola szczesliwie urodzic zdrowe dziecko.Tak naprawde trudno jest stwierdzic co jest przyczyna tych dodatkowych impulsow w sercu,ktore powoduja nieregularna akcje serca,czasem moze byc to wada serducha ale czasem i nerwica.Mi do dzis lekarz nie potrafi stwierdzic co jest przyczyna moich dodatkowych skurczy,przypuszcza ,ze mogla to byc przebyta w dziecinstwie choroba zakazna lecz ja objawy odczuwam nieco od ponad roku,wiec dlaczego wczesniej ich nie odczuwalam ? W moim przypadku moze miec to podloze nerwowe,co jest najbardziej prawdopodobne i coraz bardziej sklaniam sie do tej mysli,lecz Tobie radze przebadac sie u specjalisty,ktory ewentualnie wykluczy chorobe serca.Glowa do gory :) zajmij sie dzidziusiem i mysl pozytywnie bo to jest najwazniejsze,skurcze dodatkowe sa niegrozne dla zycia lecz bardzo nieprzyjemne w odczuciach.
Odnośnik do komentarza
bardzo dziekuje za odpowiedzi,dodam tylko ze jestem strasznym nerwusem od 7lat .nerwice serca mam napewno ,zawsze jak sie denerwuje to serce mi wali.moim najwiekszym problemem jest to ze mam straszny lek przed lekarzami dlatego bardzo boje sie zbadac .ciaza byla dla mnie ogromnym wyzwaniem i ogromnym lekiem przed porodem moze dlatego te objawy teraz jak wszystko odpuscilo.napiszcie prosze jak czesto serce wam sie potyka
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Z częstotliwościa skurczów jest róznie-przynajmniej w moim przypadku.Są dni kiedy mam je dość często i towarzyszy temu ogólne złe samopoczucie,ale są też dni kiedy zapominam o tej przypadłosci i mogłabym przenosić góry.Napewno w sytuacjach stresowych , podczas infekcji i przed miesiączką sa wzmożone.Unikam alkoholu ,gdyz po nim czułam sie fatalnie.Od roku nie palę, a jeżeli chodzi o kawę nigdy nie mogłam jej pic bo moje serce wariowało.Musisz sama zaobserwowac w jakich sytuacjach potyka sie twoje serducho,napewno będzie pytał cię o to lekarz -Elzbieta
Odnośnik do komentarza
Ja obecnie od 2 tygodni zazywam Betaloc Zok,wiec serce bije mi prawie idalnie,lecz zanim zaczelam zazywac ten lek (pol roku temu tez bralam go przez 2 mc lecz odstawilam nie chcac cale zycie faszerowac sie lekami) napady mialam juz codziennie,dlatego zdecydowalam sie na powrot do tabletek,bo nie bylam w stanie normalnie funkcjonowac,przez 24 godziny moje serce bilo jak chcialo,bez zadnej chronologii,chyba tylko jak zasypialam nie odczuwalam tych objawow no i w ciagu dnia byly krotkie chwile,gdy serce pracowalo normalnie ale na powrot znow zaczynalo sie to samo,tetno mierzylam sobie chyba ze sto razy dziennie.Tachykardia bardzo przeszkadzala mi w normalnym zyciu,dostawalam juz obledu,czy ze mna wszystko ok,czy serce poprostu za chwile mi nie stanie i jesli nie bedzie nikogo w poblizu,zeby wezwal pomoc to poprostu umre.Koszmar,dlatego zdecydowalam ze lepiej jednak brac tabletki,ktore reguluja prace serca i bardzo poprawiaja jakosc zycia.Co potem -to zobaczymy,dalej nie mam zamiaru brac lekow przez cale zycie,licze ,ze jesli usune prawdziwa przyczyne to skutki same znikna.W moich dolegliwosciach byly dodatkowo oprocz potykania sie serca,nocne napady szybkigo bicia serca do 180 na minute,trwajace ok kilka minut,ale jakie kilka minut !!! Wydawalo sie ,ze trwa to kilka godzin,wiele razy myslalam,ze jestem juz bliska smierci,oczywiscie zawsze przyjezdzalo pogotowie i konczylo sie to zastrzykiem uspakajajcym i niczym konkretnym w diagnozie,lecz ja czulam,ze to juz moj koniec !!I jak tu zyc:) Pozdrawiam wszystkich cieplutko P.S.Dzis juz pisalam kilka razy,pewnie myslicie ze nie mam nic innego do roboty.Obecnie lecze zapalenie zatok,mam bezwzgledny zakaz wychodzenia z domu,zreszta i tak siedze w domu i wychowuje coreczke.Z pracy zwolnilam sie 2 mc temu,nie wytrzymalam tempa wyscigu szczurow,nie wspominam juz,ze jak tam pracowalam ataki mialam co chwile.
Odnośnik do komentarza
Sequin! Czytając co napisałaś, miałam wrażenie, ze czytam o sobie. Może to głupio zabrzmi ale tak jakoś jest mi lżej. Nie zrozum mnie źle!!!! Chodzi mi o to, że skoro tyle ludzi tak cierpi z powodu arytmii, to poczułam się jakoś bezpieczniej. Ja już mam tak dość tych potykań, że nawet nie chce mi się o nich już pisać! Moje myśli skupione są cały czas na sercu, a konkretnie – kiedy się zacznie!!!! Jak tu zyć?!Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, szczególnie Ciebie Sequin
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Jak dobrze jest pogadać z wami,może to głupio zabrzmi ,ale jak wiem że są jeszcze inni na tym świecie którym dokuczają serduszka ,to jakoś lzej człowiekowi na duszy.To jest takie budujaco-wspierające.Nikt nas nie zrozumie,tylko my sami-to trzeba przezyc .Zyczę wam spokojnej nocki-ja juz padam ,wiec sie kładę -moje serducho na duże zmęczenie tez reaguje dodatkowymi-Elżbieta
Odnośnik do komentarza
Dziekuje TE_O za mile slowa :)Ja takze czuje sie o wiele lepiej,wiedzac ze nie jestem osamotniona w swych cyrkach (bo jak to inaczej nazwac),narazie czuje sie dobrze,to zasluga lekow ale wiem ze gdybym ich nie zazywala,byloby jak zwykle.Az czasem glupio sie czuje,ze serce bije mi normalnie,poprostu przyzwyczailam sie do nieregularnej pracy serca i dla pewnosci co jakis czas sprawdzam sobie tetno,ale ze spokojem stwierdzam,ze bije miarowo.Wczesniej nie moglam sie na niczym innym skupic,tylko na biciu serca,najgorsze bylo to odczucie,ze serce zaraz moze stanac.Dostawalam obledu..Nikt w domu nie byl w stanie mnie zrozumiec,oni chyba mysleli ze symuluje,no coz to tylko jest w stanie zrozumiec ten kto przezyl to na wlasnej skorze.Teraz jest lepiej,mozna powiedziec ze odpoczywam prawdziwie po miesiacach udreki,az czasem naprawde nie moge uwierzyc ze jest mi lepiej,ale wiecie co? Podwojnie ciesze sie zyciem,to naprawde cud byc zdrowym.Pozdrawiam wszystkich z dodatkowymi ;))
Odnośnik do komentarza
Czesc, Mam pytanie do Was czy zdarza Wam sie miec problemy ze spaniem? Ja wlasnie dzis w nocy zasnelam ok godz 5 rano,cala noc cos bardzo rzucalo mnie wewnetrznie,oczywiscie tetno badalam sobie lecz bylo uregulowane,przeciez biore tabletki lecz odczuwalam subiektywne objawy serca,czasem mialam wrazenie ,ze bije mi za wolno.Bardzo dziwnie sie czulam,co jakis czas powtarza mi sie ten stan i ogolnie mam problemy ze spaniem,zwykle zazywam melatonine i wtedy spie spokojnie lecz odkad zazywam antybiotyki odstawialm melatonine na ten czas i znow sie powtorzyl problem ze spaniem.Mysle ,ze to pewnie na tle nerwowym ale chcialam sie dowiedziec od Was czy ktos tez ma podobne problemy przy skurczach dodatkowych.Szczerze powiem ,ze bardzo sie tym mecze,myslalam,ze jak zaczne brac tabletki na regulacje pracy serca to skoncza sie moje cyrki ale widac,ze leki dzialaja na serce lecz nie na psychike.
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Cześć Małgosiu! napewno powinnas pójść do lekarza -najlepiej do kardiologa, ale to nie jest regułą -ja chodze do internisty.Pewnie bedziesz musiała zrobiś badania w tym kierunku- echo serca, ekg,może założą ci holtera itd.Moje serce też tak szalało 160 uderzeń do tego dodatkowe skurcze,od kilku miesiecy biore beta-blokery, jest lepiej .Wiem ,że jest to ogromny dyskomfort dlatego idz czym predzej do lekarza- nie warto sie męczyć
Odnośnik do komentarza
Ja mam skurcze dodatkowe od 15 lat,od stycznia tego roku nasiliły mi się do tego stopnia,że miałam je już codziennie od rana do wieczora jeden po drugim.To był koszmar!!! W końcu udało mi się je zarejestrować na EKG i moja pani doktor widząc ich mnogość spanikowała i dała mi natychmiast transport do szpitala.Tam zrobiono mi echo serca które wykazało wypadanie płatka zastawki mitralnej i dali mi lek który jest dla mnie zbawieniem.To METAPROLOL-zażywam pół tabletki 1xdziennie i od trzech tygodni niemam w ogóle skurczy a serce bije mi spokojnie i miarowo.Po tylu latach i tylu różnych lekach wreszcie trafiłam na swój który działa na mnie i mogę normalnie żyć.Mogę wszystkim poradzić aby próbowali różnych betablokerów-któryś wkońcu zadziała. Ja brałam propranolol,atenolol,betalok i wiele innych i dopiero ten jeden pomógł mi w 100%.A już naprawdę straciłam nadzieje na poprawę i normalne życie.Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Jeżeli możesz mi powiedzieć Aneto czy brałaś kiedyś lek o nazwie sectral 200? ja od pół roku biorę , nie powie że jest kolosalna różnica-ale mogłoby być lepiej .Też mam zdiagnozowane wypadanie płatka zastawki mitralnej.Zawsze byłam dziewczyną z ikra ,a teraz sie to zmieniło.Postanowiłam sie nie poddawać.Co mówili ci lekarze,czy masz zmniejszyć tempo życia?pozdrawiam i czekam na odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Elżbieto,akurat tego leku nie brałam,ale próbuj do skutku,niech Ci lekarze zmieniają leki bo naprawde warto.Lekarze zupełnie olewają moje problemy,zwłaszcza kardiolog który kazał mi przestać wsłuchiwać się w siebie i zająć się czymś innym.Łatwo mu mówić jak ja leżąc w łóżku miałam takie mocne potykania serca,że aż bluzka mi podskakiwała.Kardiolog wogóle nie przepisał mi betablokerów,bo powiedział,że tego się nie leczy,że to taka uroda.Ja dzięki temu że trafiłam do szpitala dostałam recepte na ten lek i go zażywam.To jest naprawde niegroźne ale nie da się tak normalnie z tym żyć.Ja od trzech tygodni zażywam Metaprolol,ale już teraz wystarczy mi co 2,3 dni połóweczka.Boże jestem przeszczęśliwa że ten koszmar się skończył a wraz z nim zniknęła mi nerwica.Bo skoro serce pracuje mi spokojnie i miarowo to ja czuję się bezpiecznie.Jednak o wypiciu kawy (pijam tylko kapuczino)czy alkoholu nie ma mowy,bo miałam po nich takie jazdy że leżałam z ręką na telefonie i myślałam czy już dzwonić po pogotowie czy jeszcze wytrzymać.Naprawdę rozumie wszystkich którzy mają to cholerstwo-atakujcie lekarzy niech wam przepisują różne betablokery a napewno któryś zaskoczy.
Odnośnik do komentarza
Gość elżbieta
Dziękuję ci za odpowiedz , mój lekarz tez głupio podchodzi do tego wszystkiego-może dlatego że ogólnie przyjęto wypadanie płatka za niegrożny defekt, a mój lekarz mówił mi że taka jest uroda mojego serca. Ja też miałam nie raz takie jazdy w nocy że myślałam ..to juz koniec.A tu chodzi o to że my musimy normalnie życ ,pracować -przecież nikt mi nie da renty.Ja byłam w takim stanie że bałam się wyjśc z domu,nic nie robiłam tylko płakałam i wsłuchiwałam sie w rytm mojego serca.Jest już znacznie lepiej i mam nadzieję że najgorsze mam już za sobą .Ja zrezygnowałam ze wszelkich uzywek-niestety,ale bez tego da się zyć -pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Tak się cieszę ze przeczytałam twoją wiadomość o tych beta-blokerach ja tez ma wypadanie płatka zastawkimitralnej i niedomykalność zzastawki trójdzielnej i nerwicę.Biore lek concor juz dwa lata ale nigdy nie czułam się komfortowo dobrze ale mogłoby być lepiej.I teraz dzięki tobie wiem że są tez inne beta-blokery i faktycznie bede próbowac az któryś zaskoczy.Próbowałam tez betaloc50 ale żle sie czułam po nim.Dzięki ci bardzo i powodzenia
Odnośnik do komentarza
Cierpię na te dodatkowe skurcze od ponad ruku na szczęście z lekkim natężeniem.Nerwicę też mam stwierdzoną. Mam jedno pytanie. Czy można w jakiś sposób odróżnić skurcze komorowe od nadkomorowych ( jeśli są odczuwalne) Pytam dlatego, że ja nieraz czuję potknięcie w okolicy mostka a nieraz chlupnie mi ewidentnie w okolicy serca i te ostatnie bardziej mi dokuczają i są bardziej nieprzyjemne w odczuciach. Czy ktoś mógłby mi na to odpowiedzieć a może ktoś ma tak samo?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! jak tam wasze serducha?.Ja sie tak bardzo cieszyłam ze jest znacznie lepiej-a tu dupa!znów się męczę!.pomału przestaję wierzyć że kiedykolwiek będzie normalnie.Biorę betablokery a i tak mam potknięcia serca.Nie wiem już sama ....może powinnam zacząć leczyć się na głowę.
Odnośnik do komentarza
Myślę, że powinnaś przestać się zastanawiać nad morfologią tych skurczy tylko starac się do nich przywyknąc i zapomnieć. Prawidłowej analizy powinni dokonać lekarze na podstawie ekg. Wszyscy, którzy maja ta przypadłość większą cześć życia skupieni są na swoim sercu - efek to drastyczne obniżenie jakości życia. Ja mam takie problemy od 10 lat - skurcze dodatkowe, bigeminie, trigeminie, częstoskurcze. Przyczyna - nikt jej tak naprawdę nie określil. Płatek, nerwica itp - myślę, ze to tematy zastępcze, zresztą nic nie dające jeśli chodzi o leczenie. Leki, zgadzan się z przedmowcami, trzeba wiele przetestewoać a na dłuższą mete kazdy zaczyna działać arytmogenni więc jeszce należy je zmieniać. gemeralnie to niezła zabawa jeśli się z tym nie pogodzisz i zapomnisz a wtedy - cud, można dalej normalnie żyć :) pozdrawiam wszystkich wymęczonych tych szajstwem, głowy do góry, da się z tym super funkcjonowac.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×