Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze


Gość elżbieta

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie ja w innym wątku o tym pisałam też.. mam nerwicę po operacji przeprowadzonej 2 lata temu i też sądziłam, że arytmia która się ujawniła we wrześniu jest kolejnym objawem. Okazało się, że nie. Nerwy na pewno nie pomagają, bo oprócz dyskomfortu czy osłabienia mamy dodatkowo pełno czarnych myśli. Ale nie zawsze są wynikiem stresu.
Odnośnik do komentarza
Żuber.....wiesz to najlepiej mówić ludziom że skurcze dodatkowe są groźne i można z ich powodu umrzeć.....na moim przykładzie wiem że skurczy dodatkowych nie miałam a nagle się pojawiły w momencie kiedy zmarła moja mama i miałam bardzo stresujące sytuacje, stresy,nerwy,problemy doprowadzają do nerwicy np. serca bo nerwica atakuje najsłabszy punk w naszym organiźmie, ja przez długi czas wkręcałam sobie że będę miała zawał i tez takie objawy dawał mi mój organizm byłam codziennie u lekarzy a oni patrzyli na mnie jak na idiotkę bo serce mam zdrowe, sama szukałam,byłam mądrzejsza od lekarzy z czasem poszłam do psychologa i w końcu się obudziłam nie żyłam tylko swoim sercem nie przysłuchiwałam się jemu, zaczełam żyć...zajełam sie czymś innym moje myśli krążyły gdzie indziej, a nastepstwem tego że stresowałam non stop swoje serce są dodatkowe skurcze serca, tez nie przyjemne ale trzeba z nimi nauczyć się żyć....to że coś się dzieje z naszym sercem to jest następstwem czegoś składa się na to całe nasze życie to jak żyjemy ale to akurat chyba każdy wie.......problemem z przewodzeniem nie ma się od dziecka wychodzą z czasem, jako dziecko i jako nastolatka jakoś nie miałam problemów z sercem a teraz kiedy weszłam z dorosłe życie, nie wcale takie bezproblemowe pojawiły się problemy z sercem,,,i ja wiem że są one spowodowane stresami,,,,,są dni kiedy ich wogóle nie mam a sa kiedy jestem zestresowana porządnie to skurcze się pojawiają i do w dużej częstotliwości ........a kardiolog w szpitalu powiedział mi że to nie są jeszcze takie poważne schorzenia i żyje z nimi tysiące ludzi a to jak będzie sie ta choroba rozwijać to zależy tylko i wyłącznie odemnie....od sposobu mojego życia,,,, a i skurcze dodatkowe ma każdy nawet zdrowy człowiek , nie ma serca idealnego które pracuje idealnie tylko że jak juz pisałam wcześniej my je czujemy i się bardziej nakręcamy,,,więc dla mnie jest to jednoznaczne że powodują to stresy i tego że się wtedy boimy,,,błędne koło ..... Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
I sorki jeżeli wprowadziłam taki zamęt tutaj nie twierdzę że wszystko jest skutkiem stresów,,,ja opisuję tylko na swoim przykładzie i próbuję podnieść na duchu większość ludzi którzy maja skurcze dodatkowe związane z nasza psychiką a nasza podświadomość jest wielka......ja stresując swoje serce miałam tak zwane objawy somatyczne takie które naprawdę odczuwa się podczas np zawału itp Jeśli ktoś ma chore serce i stwierdzone juz wczesniej wiec nie twierdzę że ma dodatkowe skurcze serca od nerwicy.....lub przeszedł juz jakąś operację na sercu....i nie wmawiam tutaj ludziom że wszystko jet skutkiem nerwicy ....ale większość z nas niestety ją ma....bo serce jest najważniejszym naszym organem i każdy się o nie martwi i boi więc zwraca na nie ogromną uwagę.
Odnośnik do komentarza
Angela 30 - Skurcze dodatkowe przeważnie (ale nie zawsze) nie są grożne dla życia ale i nie można ich bagatelizować zrzucając w ciemno wine za arytmie na nerwice. Poczytaj sobie o dodatkowych drogach przewodzenia bo widać nie jesteś świadoma że te anomalie powstają często bez powodu lub są od urodzenia. Droga przewodzenia może być utajona i latami nie będzie żadnych objawów lub będą występować sporadycznie. Nerwica może przyspieszyć postęp arytmii ale sama nerwica nie spowoduje arytmii. Musi być jakieś podłoże na którym arytmia się opiera i przeważnie sa właśnie dodatkowe drogi przewodzenia lub zaburzenia elektrolitowe.
Odnośnik do komentarza
Żuber....wiesz nie jest moim zadaniem tutaj się dochodzić z kimś, ale widzę że to ty mi narzucasz że mam jakąś dodatkową drogę przewodzenia i może mam,,,,ale wiem tez jedno że w moim przypadku powoduje to stres,,,i jak pisałam wyżej ja nie piszę do ludzi że maja to wszystko od nerwicy!!!!....i żeby to bagatelizowali, bo chyba każdy myślący człowiek który zdaje sobie sprawę że coś dzieje mu się z sercem to nie *olewa* tego tylko idzie do lekarza!!!!.....wiem co to jest dodatkowa droga przewodzenia bo czytałam na ten temat, i każdy z tym problemem chyba czytał!!
Odnośnik do komentarza
OMG Fantastyczny bałagan:))))))))))))..... wszyscy macie rację i wszyscy się mylimy - po trosze ; wałkowane 100000x, nerwica/serce/stres/organiczne podloże/itd,itd. Lepiej dokładnie i szczerze opisujmy swoje byłe i obecne doświadczenia, a uwag innych nie traktujmy jak kadzenia, mądrzenia się itp. Mądry Polak po szkodzie.... W paranoję nie wpędzajmy także. Co byłoby najlepsze : NIE OCENIAĆ , czytać, pytać, poszerzać wiadomości i słuchać. A jak się chcemy wyżyć, to dywan wytrzepać.;)P No i rozmawiać w spokoju o swoich odczuciach, bez wyroków - o, ten jest głupi, ten nadwrażliwy, ten się wsłuchuję a ta jest silna, nic jej nie ruszy, a ta przesadza, a ten nie jest lekarzem itd. donikąd to nie prowadzi, na luzie.. pozdro:)
Odnośnik do komentarza
Witam, a ja od samego sylwestra na serce nie moge narzekac (przyszly tluste dni :)) wyjatkowo dobra wydolnosc i bardzo malo skurczy dodatkowych i mysle, ze jednak pogoda swoje robi, stale wysokie cisnienie oraz mrozek to jest to a jak sie czuje reszta? ps 321 przy kazdym wysilku bedzie tych skurczy wiecej przy seksie to sie dubluje (wysilek + podniecenie) ja w wieloletnim zwiazku nie mam z tym problemu po prostu robie krociutka przerwe na zlapanie dechu i wyrownanie pracy serca albo jak jest zle to zonka musi nadrabiac :)
Odnośnik do komentarza
Pewnie że nie przeszły. omega napisał wcześniej o wpływie pogody na dodatkowe skurcze. Też się kiedyś nad tym zastanawiałem ale ciężko mi uwierzyć na wpływ jaki miała by odgrywać pogoda na sercu. Czy nie jest to po prostu przypadek z jakąś inną przyczyną że raz jest lepiej a raz gorzej a człowiek próbuje sobie to tłumaczyć jakąś zaleznością... np do pogody.
Odnośnik do komentarza
,,ŻUBER i tu się mylisz pogoda ma duży wpływ na serce i na ogólny stan samopoczucia naszego organizmu,i to nie ja mówię tylko kardiolodzy.Sama odczuwam to jak jest zmiana pogody..serce szaleje jak zwariowane,a jak jest halny bądź silniejsze wiatry to serce daje porządnie popalic.Ja miałam tamten tydzien strasznie cięzki miałam porządne ataki kilkunasto godzinne z 2 min przerwami byłam wykończona,ale jakoś po kilkunastu godzinach przeszly na pojedyncze skurcze,ciesze sie bo udalo mi sie nie panikowac bo panika i strach tych skurczy doklada:)
Odnośnik do komentarza
zdrowa1 - Można je zminimalizować beta blokerem który przyjmuje codziennie (razem z magnezem i potasem) więc można powiedzieć że sie lecze. Jest lepiej niż było, najważniejsze dla mnie że nie mam częstoskurczów ale skurcze dodatkowe w niewielkiej ilości nadal się zdażają. Raz jest więcej, raz jest mniej. Czasami czuje się jak w 100% zdrowy człowiek ze zdrowym sercem, aż łatwo zapomnieć o chorobie. Ale nie wiedzieć czemu są i gorsze dni. Z większą iością skurczy dodatkowych, tachykardią, kołataniem i złym sampoczyciem z tego wynikającym. ~ewka733 - może i jest taka zależność ale dobrze było by wiedzieć na czym ta zależność polega. Jaki jest mechanizm działania tego wpływu pogody... o ile w ogóle jakiś jest.
Odnośnik do komentarza
żuber jeśli chcesz wiedzieć o tym wszystkim więcej musisz się zagłębnić w ścislejsze tajniki wiedzy:)Ty widzę w nic nie wierzysz,ale w końcu sami lekarze również się na ten temat wypowiadają:)więc nie jest to wyssane z palca jakiegoś laika:)nie mi o tym pouczać :) ja w to wierzę bo mam przykład sama na sobie i nie tylko:)nie wszystko idzie wyleczyć beta blokerem,zdarza się że pacjenci biorąc taki lek czuja się jeszcze gorzej i mają zwiększoną arytmię.Oczywiście potas i magnez jak najbardziej.
Odnośnik do komentarza
Zarzucasz mi że mało wiem... ile Ty wiesz skoro w medycynie używasz wiary zamiast wiedzy ? Ja nie chce wierzyć w zależność pogody tylko chce wiedzieć na czym ona polega. Znalazłaś jakieś wytłumaczenie naukowe ? Jeśli tak to poprosze o link do jego źródła.
Odnośnik do komentarza
...żuber nie twierdzę że wiem ,wiem tyle co poczytam i tyle co uzyskam z wizyt i rozmów z kardiologami.Po pierwsze nic Ci nie zarzucam i nigdzie nie napisałam zdania typu,,ŻUBER MAŁO WIESZ**czytaj uwaŻnie, sama po sobie mam przyklad wiec mi nie wmawiaj bzdur wyssanych z palca, po drugie jeśli nie wierzysz w nic to jest mala szansa na wyzdrowienie ,pamietaj WIARA CZYNI CUDA.... ..PISZESZ TYLKO O BETABLOKERACH ale biorąc taki betabloker zażywasz go wierząc ze Ci pomoże ....czytaj ze zrozumieniem...zreszta nie chce mi sie z Toba dyskutowac:)mam gorsze problemy:)I w zaden spoób nic Ci nie zarzucilam a Tym bardziej nie uraziłam ,teraz Ty bardzo nie ładnie ustosunkowałeś się do mojej osoby.I nie kpij ze mnie ,bo ja tego w stosunku do Twojej osoby nie robie i nigdy nie uważałam że wszystko co wiem jest calkowita racją a mam dosc duzy kontakt z osobami takimi jak my i duzo sie dowiedziałam i czytam i rozmawiam z takimi osobami ze zrozumieniem.
Odnośnik do komentarza
zdrowa-ja się wcale nie przejmuję tym panem:)tylko nie lubię osób zadufanych w sobie i nie przyjmujących do siebie żadnych innych racji jak własne:)a ja nie wchodzę tutaj po to żeby sie kłócić tylko wymienić się swoimi odczuciami pod względem serca z innymi,gdyż bardzo mi to forum i niektóre osoby na nim piszące pomogły:)pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Różnica jest taka że Wy chcecie sobie poplotkować na zasadzie *gdzieś coś słyszałam* a ja chce się dowiedzieć konkretnych informacji. To nie jest forum o wierze, to jest forum MEDYCZNE. Medycyna to nauka ścisła. Jeśli ktoś pisze o wpływie pogody na skurcze dodatkowe to mam prawo spytać o argumenty przemawiające za taką teorią. Jeśli nie ma żadnych to również mam prawo uznać że jest to bzdura wynikająca z braku logicznego wytłumaczenia. I nigdy nikogo nie obraziłem na tym forum. Problem jest niestety w Was drogie Panie co krytyki i innego sposobu rozumowania nie przyjmujecie. Jakakolwiek odpowiedz inna niż ta której się spodziewacie jest dla Was obrazą. Kto tu jest zadufany w sobie ? W lusterko spoglądnijcie pisząc swoje krytyki.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
...zubrze...to prawda medycyna to nauka scisla ja tez jestem pragmatystka ale kiedy meczy cie takie cholerstwo i wszelkie metody zawodza czlowiek doszukuje sie roznych nawet dalekich od logiki przyczyn.ja jestem jak detektyw ,konsekwentnie sledze ,rozkminiam i testuje.Moje wnioski na dzien dzisiejszy.leczenie tego jesli sie juz to ma nie jest takie proste ,bo objaw jako nie kliniczny/czyli udokumentowana wada ,uszkodzenie ,wpw/jest objawem roznicowanym do wielu chorob.ale zakladajac jak to w wiekszosci tu przypadkow ,ze badania byly wykonane i jest sie zdrowym od stop do glow /ja wykonalam wiele specjalistycznych badan ,hormony wszelkie ,pompa sodowo wapniowa,badania mozgu ,tomograf calego ciala.,eeg,holtery ,psychologiczne,niektore testy byly dostepne np tylko w jednym miescie bo gdzie indziej nie robia.konsultacje z wieloma specjalistami w tym neurochirurgiem ,psychiatra ze stanow zjednoczonych,badania pionizacyjne .poprostu wsio.jesli chodzi o leczenie .antydepresanty ,beta blokery ,witaminy,ziola,suplementy,aminokwasy,uspakajajace ,psychoterapia,cwiczenia,medytacja,znachorzy i inni .hahahaha....lecz malo to wszystko.bo zazwyczaj jest to problem calosciowy .czytalam prace amerykanskiego neurochirurga.padaczka ,arytmie bezkliniczne,natrectwa,zespoly kompulsywne ,zespol torreta ,migrena,sraczka itp to zasluga nerwu blednego a raczej bledow tegoz na obwodzie w postaci niekompatybilnych wyladowan elektrycznych.sprawa jest skomplikowana lecz latwa do pojecia......i jesli ktos bedzie zainteresowany chetnie wyjasnie .
Odnośnik do komentarza
Jeśli chce Ci się wyjaśnić to ja (i nie tylko) bardzo chętnie poczytam. Widze że dociekliwa i konkretna z Ciebie osoba. Im więcej będziemy wiedzieć o przyczynach powstawania i sposobach leczenia skurczy dodatkowych tym będzie nam łatwiej. Medycyna jest prymitywna, wiele jest spraw niewyjaśnionych, wiele teorii które nie wiadomo czy mają jakieś pokrycie w rzeczywistości. Warto zbierać nowe informacje i samemu drogą logicznego myślenia i dedukcji łączyć wiedze z objawami własnej choroby. Stąd też było moje wcześniejsze pytanie o źródła wskazujące na powiązanie pogody z sercem.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×